Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy jestem lesbijką, czy to natręctwa?


mikii144

Rekomendowane odpowiedzi

mam poważny problem. Otóż pare dni temu pojawiła mi się myśl, że jestem lesbijką. Zaczęłam się tym bardzo denerwować, gdyż od zawsze podobali mi się faceci :) no i mam chłopaka, którego chyba kocham. Właśnie to chyba nie daje mi spokoju. Cały czas (od paru dni) przyglądam się dziewczynom i jakoś nie wyobrażam sobie siebie z kimś takim, przekopałam chyba wszystkie fora internetowe i się załamałam, ponieważ wszędzie pisze, że orientacji sie nie da zmienić:( Ja już chyba całkiem wariuje, bo szukam i nikt nie miał takiego problemu jak ja:( no i nie wiem, czy na prawdę jestem lesbijką czy to tylko natrętne myśli. Dodam, że wcześniej miałam ok. 1 miesiąca ogromny lęk przed popełnieniem grzechu i piekłem, a póżniej, znowu ok. 1 miesiąca strach przed byciem zakonnicą (wiem, że to dziwne, ale coś usłyszałam o powołaniu i potem bałam się, że może i ja muszę być zakonnica). Teraz tamte myśli zniknęły i pojawiły się te. Jestem naprawdę przerażona, gdyż zawsze marzyłam o mężu i dzieciach, jednak gdy tak sobie teraz myśle, to może ja mam jakieś podświadome chęci do bycia tą lesbijką?? Ale ja nie chcę chcieć. Nie wiem co mam teraz robić, jestem naprawde przerażona. Bardzo proszę o pomoc. Dodam, że mam tylko 16 lat....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam identyczny problem . mam 20 lat i juz kiedys w wieku 15 lat mi sie to zdarzylo . przeczytalam z przyjaciolka sobie artykul o tym ze jakas nastolatka sie zakochala w kolezance itp i wtedy zaczelam myslec a co by bylo jak ja bym sie zakochala w przyjaciolce dlatego w moich myslach wyobrazalam sobie identyczna sytuacje ze balam sie ze zakocham sie w tej wlasnie przyjaciolce z ktora czytalysmy sobie wtedy gazete ale potem ten lęk minął. ale teraz znowu wszystko wrocilo i to jest straszne dla mnie bo zawsze zawsze interesowali mnie faceci , zakochaiwalam sie tylko w nich... teraz tez mam chlopaka ktorego kocham nawet pamietam to jak strasznie czekalam na to az on mi powie ze mnie kocha i jak bylo wspaniale i jak wszystko mi sie ukladalo i jak w ogole we dwoje planowalismy sobie wspolne zycie i nie wyobrazalam sobie siebie bez niego.. ale teraz te glupie mysli mi wrociły a strasznie tego nie chce bo te mysli mi przyslaniaja całą radość zycia i milosc do mojego chlopaka tez.. i jest dokladna powtorka z rozrywki tez z ta sama przyjaciolka i w ogole przez to nie chce sie z nia spotykac . bo w myslach stawiam siebie w takiej sytuacji jak jestem lesbijka i strasznie mi to przeszkadza i nie pasuje bo nie wyobrazam sobie ze przyluta mnie dziewczyna ze caluje mnie dziewczyna i ze przy niej czuje sie tak jak przy moim chlopaku (bezpiecznie i w ogole ze czuje milosc)!!... ale przez to ze w ogole te mysli mi przychodza do glowy to oczywiscie mam chwile ze moze jednak jestem ta lesbijka i ze musze sie z tym pogodzic i ze rzucic chlopaka i zmienic cale moje zycie ktore dawalo mi tyle szczescia... i wtedy ogarnia mnie mega depresja przed strata wszystkiego ! a swoja droga kiedys jak mialam z 10 lat np to bylam pewna ze jestem chora na smiertelna chorobe co mi przeszlo oczywiscie pozniej po filmie egzorcyzmy emili rose przez pol roku nie spalam bo bylam pewna ze jak zasne to mnie opeta i takie tam... wracajac do tematu myslicie ze moze byc ta mozliwosc ze jestem lesbijka??????;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widać raczej, że to są natrętne myśli. Dla kobieta lesbijki, zdeklarowanej już co do swoich preferencji, związek z mężczyzną czy też inne formy spółkowania z płcią przeciwną, wzbudzają w niej absmak. Inaczej rzecz się ma z kobietami biseksualnymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no jesli chodzi o mnie to w zyciu bym tego nie zaakceptowała,dla mnei homoseksualizm bylby czyms strasznym.Nie mam nic do ludzi innej orientacji i do tego,ale jakby to miało mnie dotyczyc to zrobilabym wszystko zeby to zmienic.jak by sie nie dalo to zylabym w wiecznym miespelnieniu ale nie moglabym zyc z kobieta..Wolałabyym byc wiecznie aseksualna chyba;)

To na pewno natrety,zdarza sie to u nastolatek i to jest normalne...Zeby byc lesbijka musiałabys od zawsze odczuwac

pociag do dziewczyn, w koncu rodzi sie z orientacja...a reszta to natrety,mysli,sami brniemy w mysli ,w sytuacje ,ktorych bysmy nie chcieli...NERWICA..:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bez urazy, ale: normalne/nienormalne- co za bzdurny podział. jakie to ma znaczenie, w sytuacji kiedy( jak w nn) człowiek traci poczucie kierowania sobą,bo powstaje nakaz bycia kimś zupełnie innym, a obrazy- rzeczywistość i wytwór zaczynają mu się zacierać? naprawdę nie rozumiem jak możemy mówić o normalnym i nienormalnym, gdy mamy do czynienia z martwotą u żywego...

niepewna2010. to co opisałaś nie brzmi jak natręctwa. neurotycy nie mają realnych podstaw dla swoich myśli, mimo że im się tak wydaje, a Ty zdajesz się mieć po prostu skłonności homoseksualne. życzę Ci samopoznania, akceptacji siebie i szczęścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja lubię fajne laski :great: Pomimo tego, że żyję w 3 letnim związku z mężczyzną i zawsze miałam mężczyzn. Nie wyobrażam sobie życia z kobietą, ale sama fascynacja czy przygody? Nic w tym złego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podobny problem i chyba zaraz oszaleję. Nigdy nie była u psychologa, psychiatry. Natręctwa pojawiły się w wieku 15 lat. Bałam się już, że pójdę do piekła, popełnię grzech śmiertelny, ale ostatnio mój tata powiedział w żartach, że "ciągnie mnie do zakonu" i o d tamtej pory przeraźliwie się boję, że zostanę zakonnicą. Potem pojawia się tok myśli, że nigdy się nie zakocham, a jak się zakocham, to znowu pojawi się myśl o byciu zakonnicą, że jak nią nie będę to obrażę Boga, a potem myślę, że przecież chcę normalnego życia, nie chcę być w zakonie i się trochę uspokajam. To przeszkadza mi normalnie funkcjonować, jestem ze znajomymi, a czuję się, jakbym była za niewidzialną ścianą mojego umysłu. Podczepiam się pod ten wątek, bo o lesbijce też kiedyś miałam natręctwo, ale łatwo przeszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, temat homoseksualizmu jest bardzo trudny, ze względu na brak dostępu do wiedzy zgodnej z prawdą i niewyjaśnienie sprawy do końca (Kościół Katolicki vs. fanatycy homoseksualni). Może zainteresuje Was ten film ?

Czytam też różne katolickie strony i czasami poruszany jest temat homoseksualizmu. Wiem, że niby strony katolickie są "nieobiektywne" ale czy do końca ? Tu akurat oświadczenie APA:

“Brak jest wśród naukowców konsensusu co do rzeczywistych przyczyn rozwijania się u jednostki orientacji heteroseksualnej, biseksualnej, gejowskiej czy lesbijskiej. Pomimo licznych badań, które poszukiwały możliwych genetycznych, hormonalnych, rozwojowych, społecznych i kulturalnych wpływów na seksualną orientację, nie pojawiły się żadne odkrycia, które pozwoliłyby naukowcom na wniosek mówiący, że seksualna orientacja jest determinowana przez jakikolwiek szczególny czynnik czy czynniki. Wielu uważa, że to zarówno natura jak i wychowanie wspólnie odgrywają skomplikowane role…” .

http://www.kosciol.pl/article.php?story=20090521123040518

A tu ogólnie o na temat homoseksualizmu http://www.kosciol.pl/homoseksualizm

Jest też taka amerykańska organizacja jak National Association for Research and Therapy of Homosexuality http://www.narth.com/ która podaje że umie "leczyć" homoseksualizm metodami typowo psychologicznymi. Być może jest coś na rzeczy skoro APA nie stwierdza jednoznacznie wrodzonego homoseksualizmu. Nie wiem na ile jest to skuteczne ale poczytać zawsze można, prawda ? Może się to komuś przyda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że "uleczenie homoseksualizmu" jest niemożliwe. Zależy to tylko i wyłącznie od tego jak my sami do tego podchodzimy i czy jesteśmy w stanie to zaakceptowac czy nie. Jeśli np ze względów religijnych czy innych osobistych przekonań nie zaakceptuje swojej homoseksualnej orientacji, będę szukac pomocy u specjalistów, ktorzy powiedzą mi po prostu to co chce usłyszec czyli, że jest to uleczalne. Główną rolę odgrywa tutaj nasze nastawienie... Nic tego nie uleczy, jedyne co można to stłumic swoje wewnetrzne pragnienia i zyc wbrew sobie, szukając pozornego "szczęscia" u boku mężczyzny ;)

Moim zdaniem lesbijka sie jest albo sie nia nie jest. Nie chodzi o to co wywyłuje podniecenie a co nie. Nie można rozmyślac na ten temat bo naprawdę można się zagubic i wysuwać niepotrzebne wnioski. Dla mnie chodzi tu bardziej o więz emocjonalną o to przy kim czuję sie szczesliwa... Osoba homoseksualna potrafi nawiązac bliską wiez emocjonalna z osoba tej samej plci i czuje sie przy niej szczesliwa, pociag seksualny to drugorzędna sprawa... Albo zakochujesz się w kobietach albo w mężczyznach i tyle. Jeśli jesteś z facetem, kochasz go albo jeśli kiedys kochałas to nie ma powodow do obaw i sa to tylka natrętne mysli, ktore wywołują lęk...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zwyczajne natręctwo, nic więcej. Tylko nie myśl o tym za dużo, bo się pogrążysz :) miałem podobny problem, tyle że wydawało mi się, ze jestem gejem (śmiech). Po jakimś czasie doszedłem do wniosku, że to spowodowane było tym, że nie miałem przez dłuższy okres czasu dziewczyny :) problem zniknął, gdy się ona pojawiła. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

mam podobny problem.Pierwszy raz pojawiły się mysli,że moge byc les kiedy miałam 16 lat, ale szybko minęły.Teraz kiedy mam 19 lat powróciły,ale sa silniejsze i nie umiem sobie z tym poradzić.Schemat moich natręctw był podobny więc zawsze łatwiej było mi się z tym uporac,ale teraz jest trudniej.Mam ciągle mysli,ze to może nie natręctwa.Wszystko zaczeło sie od tego jak oglądałam film i spodobał mi sie strój jednej z bohaterek,a potem mysl"patrzyłam sie na nią, jestem les" i "a jak mi sie spodobała" tak całe dni, nie moge patrzec w tv, czytać, bo wszedzie pojawia się mysl" les".Boje się ,ze wmówiałm sobie,że jestem les i to zaakceptowałam.Ja nie che byc les.Zawsze kochałam sie w chłopakach, zawsze na nich zwracałam uwagę, o nich marzyłam.Az tu nagle,że mogłabym byc les.Nie potrafie określić co czuję, bo te mysli poddaja w watpliwośc wszystko! Mówię sobie,że pociągają mnie tylko faceci, że tylko ich kocham a potem mysl " czy napewno" albo "a jesli nie?"i to powoduje,że już się gubię. Co mam zrobić?

Dodam tylko,że czasem zwracam uwage na dziewczyny, bo sąładnie ubrane,albo ładnie włosy ułożone i tylko tylew.Żadnej dziewczyny nie traktrowałam jako obiektu seksualnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×