Skocz do zawartości
Nerwica.com

nie wiem co robić


Mash

Rekomendowane odpowiedzi

mam kolegę znamy się praktycznie całe życie od niepamiętnych już czasów... i nie wiem co się z nim dzieje...

wszystko zaczęło się jakieś pół roku temu gdy stracił prace... na początku potraktował to z uśmiechem niczym dostał by awans lecz z czasem zaczęło coś w nim przygasać z gościa który dbał o siebie zawsze opalony idealnie z idealna fryzura... dobrze ubrany prowadzący bogate życie rozrywkowe lubiący imprezy do białego rana i wiecznie coś gadający i mający zdanie na milion rożnych tematów... a tu nagle... z każdym dniem po utracie zatrudnienia coś w nim zaczęło przymierać.... na początku po utracie pracy ambitnie szukał drugiej lecz nie było żadnego odzewu...

zaczynał robić sie marudny z czasem wręcz nie znośny nic mu nie pasowało... pojawiały się wybuchy złości z niekontrolowanym słownictwem zaczął odcinać się od świata przestał chodzić na imprezy spotykać się ze znajomymi...

późno chodzi spać ok 2-3 w nocy rano wstaje z tego co mówił ze w nocy sie budzi i ma dziwne sny...nie je regularnie czasami nic nie je

nie dość że przestał o siebie dbać (regularnie sie golić chodzić do fryzjera czy na solarium) to przestało mu zależeć na porządku we własnym pokoju można zobaczyć tam sterty naczyń pustych opakowań czy też rożnego rodzaju papierków... zauważyłem też że przestał zwracać uwagę w co sie ubiera 0 gustu przestał prasować sobie ciuchy rzadko kiedy wychodzi z domu... z tego co wiem jakiś czas przed utratą pracy jego związek sie rozpadł jak twierdził "z kobieta z która chciał spędzić resztę życia" i zainwestował duża kwotę pieniędzy która stracił... trefny biznes sporo strat... siedzi w domu nie odbiera telefonów od banku który udzielił kredyt...

unika znajomych ma napady złości... podobno zdarza mu sie gadać samemu do siebie z rodzicami nie ma zbyt dobrych kontaktów wiem że go nie sponsorują

na rozmowę o pójście do specjalisty powiedział żebyśmy sami sobie poszli i nie robili z niego wariata nie bardzo wiem jak mu pomóc czy to depresja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co opisujesz to jak najbardziej może być depresja....i to dość poważna sprawa....co możesz zrobić? Najpierw postarać się przekonać go do wizyty u psychiatry i to jak najszybciej, jeśłi to nic nie da.....na siłę, kazać, zaprowadzić, zamówić wizytę lekarza do domu....musi zacząć się leczyć.

Widać, że się o niego martwisz, a on jest w coraz gorszym stanie - niewykluczone, ze potrzebny będzie szpital żeby postawić go na nogi, musisz być blisko niego, żeby coś głupiego nie wskoczyło mu do głowy.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

problem w tym że w nim jest straszny upór przez co rozwijał się zawodowo... zawsze jak sobie coś powiedział to tak zostawało chociaż milion osób miało odmienne zdanie

sądzisz że może mu przyjść do głowy coś głupiego?

heh i jak zmusić dwudziestoparoletniego facet do leczenia w szpitalu?

ja go znam od dziecka ale w takiej kondycji jeszcze go nie widziałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz mu uświadomić, że stacza się po równi pochyłej....porozmawiaj z jego rodzicami....nie jest lepiej i samo to nie przejdzie, namów go do wizyty u psychiatry..... ludzie w depresji nie myślą "normalnie" i nawet jeśłi jakieś tam wyjście z sytuacji jest, a jest zawsze to osoba pogrążona w depresji nie jest w stanie go dostrzec.......często nie chce się żyć.

Ja cię broń Boże nie straszę - ale mogą się zdarzyć różne rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×