Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

Hmmmm to ja się teraz czuję w miarę normalnie, czasem mam jakiś odchył typu zbyt wilka pewność siebie lub wrcz przeciwnie-niepokój i wydaje mi się, że lek nie działa (chyba zapomniałąm, jak się czułam, zanim zaczęłam go brać;P). Z drugiej strony boję się, co będzie, jak go odstawię.,. jeśli wszystko zle powróci to ja już nie dam rady...a z drugiej strony nie chcę leczyć się do końca życia, czy wiele lat

Pytam o leki przeciwbólowe, bo na aspirynę mam alergię, a wczoraj coś wyczytałam o paracetamolu, że może wywołać zespół serotoninowy, który może powodować zgon. Cierpiałam bardzo z powodu bólu brzucha, ale w koncu nie wzięłam nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego czy lek na nas działa czy nie, dowiemy się tak naprawdę, gdy go odstawimy. Te zmiany zachodzą tak powoli, że ciężko sobie przypomnieć jak było przedtem.

Też sobie często myślę, po co ja to łykam, przecież to nie działa. Ale działa, w sierpniu-wrześniu u.r. marzyłbym, żeby czuć się tak jak teraz.

Z drugiej strony jest duża pokusa, żeby odstawić leki i nie być już "wariatem" łykającym psychotropy.

Lekarka mi mówiła, że w nerwicy takiej jak moja niemożliwe jest osiągnięcie pełnej remisji wszystkich objawów, więc przestałem się łudzić, że pastylka szczęścia odwali całą robotę.

 

Miłego dnia wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc. Mnie dziś znów telepie, moze nie tak mocno, ale jednak. Kolejny dzień do dupy. Znow poczucie ze do niczego sie nie nadaje, jestem beznadziejna. No i tak dzień za dniem. Wieczorami nawet całkiem dobrze, ale dni, szczególnie poranki nadal okropne. Nagadajcie mi coś mądrego i pocieszenie, ze jutro będzie lepiej, proszę :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Tojaaa

Przykro czytać, że samopoczucie do dupy, ale wiesz że po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój.

U mnie jest tak, że jak jest taki najgorszy dzień, to pocieszam się tym, że zaraz przyjdzie poprawa. Przypominam sobie te dobre dni, które już były.

I tak się dzieje, bo często następnego dnia, a czasem w weekend przychodzi niespodziewanie luz i spokój.

Kurcze, dorzuć to paro do pieca, tak jak radziła Ci lekarka. Ten lek potrafi zobojętnić przykre myśli.

Beznadziejna piszesz, przecież to bzdura. Jesteś wartościowym człowiekiem i na pewno masz sukcesy w życiu. Przypomnij sobie te chwile, wtedy kiedy jest ciężko. Zaliczenie studiów, trudnego egzaminu, prawo jazdy, cokolwiek co sprawiło Ci dużą radość i uczucie spełnienia.

Będzie dobrze Tojaaa, wyjdziesz z tego gówna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony jest duża pokusa, żeby odstawić leki i nie być już "wariatem" łykającym psychotropy.

fajne określenie wszystkich osób, które tu zażywają leki, a myslalem ze tylko ludzie nie mający pojecia o tym czym jest nerwica i depresja tak moga powiedziec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Luki :mrgreen::mrgreen: ale przystojny jesteś :mrgreen: niby wiem, ze jestem doceniana w pracy, awansuje, ale za każde potknięcie obwiniam siebie, drecze sie, zamiast mieć wszystko w d...ie. Ci, co uważają sie za debesciakow, do których im naprawde daaaaleko maja świetne samopoczucie i wierzą w swoją sile, a ja NIE. Chyba kluczem do sukcesu jest pokochanie siebie ze wszystkimi wadami, takim, jakim sie jest. Mam nadzieje, ze tak jak piszesz ten shit kiedyś minie, tylko tak szkoda życia na męczenie sie. A piguly mogę zrec do końca życia, bo teraz nie wyobrażam sobie ich odstawienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic

Wariat jest w cudzysłowiu oczywiście.

Ale tak mówię o sobie, często z uśmiechem, bo mam do siebie dystans.

 

-- 19 lut 2014, 10:58 --

 

Tojaaa

Dzięki za komplement, moje niebieskie policzki zaróżowiły się teraz :)

U mnie w robocie też jest taki cyborg, co pozjadał wszystkie rozumy, nieomylny w swoim mniemaniu.

Ale w dupie z nim, ja robię swoje.

Masz rację, polubienie samego siebie jest kluczem do poczucia się pewniej. Możesz sobie powtarzać patrząc na swoje odbicie w lustrze - jestem fajną babką, lubię tę mordkę, którą widzę. Powtarzaj sobie tak codziennie, w końcu w to uwierzysz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie spojrzałam na swoją mordke :D fajna jest :D

U mnie w robocie tez jesttaki jeden przemadry gość, którego stanowisko teraz zajelam. I dosrywa mi na każdym możliwym kroku. Taki sympatyczny kolezka :D a ja głupia przejmuje sie. I właśnie tu teraz lezie do mnie, zamykam kompa :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.pfm.pl/indeks_lekow/lek/leki-przeciwbolowe/zaldiar/N02/7590

Tu jest link do jakiegoś leku opierającego się na paracetamolu, stąd moje obawy. Jest tam info mozliwości wystąpienia zespołu serotoninowego przy SSRI, a czytałam o nim, że może prowadzić nawet do zgonu. Może dramatyzuję, ale wolałam nie ryzykować, póki nie dowiem się na 100%, zwłaszcza po moich przeżyciach z Aspiryną, gdzie nagle dostałam silnej alergii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalena25

To przez ten chlorowodorek tramadolu, który jest w składzie leku, który podałaś, nie można stosować tego leku z SSRI.

Sam paracetamol (np. Apap) możesz brać spokojnie.

 

Poczytaj:

http://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=4905 tramadol

http://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=643 paracetamol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego dawno nie bylo. Zalalo mnie potem, zaczalem sie trzasc i czuje lęk jak cholera :/ A juz bylo dobrze w miare.

I to na jakas godzine po zazyciu psychotropu.

 

-- 19 lut 2014, 11:38 --

 

Poza tym od kilku dni mam taka jakby kluche w gardle i dusi mnie przez to, mam ochote sie pozygac czasem. Mial ktos tak?

Z jednej strony chcialem dac leku jeszcze troche czasu, a z drugiej zaczynam myslec, ze chyba jednak nietrafiony lek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim :)

 

U mnie właśnie minęły calutkie 2 mies. na Depralinie. Ogólnie jest poprawa, nawet odważę się powiedzieć, że znaczna.

Przede wszystkim minęła mi ciężka depresja, jadłowstręt, bezsenność i problemy żołądkowo-jelitowe.. jakaś taka spokojniejsza się zrobiłam i częściej się uśmiecham. Ze snem problemów nie mam, nawet popołudniami czasami muszę się zdrzemnąć na godz.

 

Smutne dni też mi się zdarzają, poryczę sobie czasami ale tłumaczę to sobie tak, że ludzie bez prochów też nie ganiają na okrągło z bananem na twarzy.. zresztą wszystko to, co wpędziło mnie w taki stan nie zniknie od razu (mam na myśli kłopoty rodzinne) nie liczę na cud, wiem że nie ma cudownej tabletki na życie..

 

Jak już kiedyś pisałam, byłam na lekach przez 3,5 roku bez przerwy...odstawiłam stopniowo...i po jakichś 5 mies. powtórka z rozrywki. Wydawało mi się, że wiem czego mogę się spodziewać ale listopadowo-grudniowego koszmaru nie przewidziałam..

 

Tojaaa

 

Mamy bardzo podobne charaktery, to nam nie pomaga..

Pozdrawiam wszystkich ciepło i oby do wiosny :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, nie wiem czy to jest zgodne z regulaminem ale pozostało mi po kuracji 24tab Depralinu, może znalazła by się osoba która by chciała ode mnie odkupić tą resztę, możemy się dogadać co do wysyłki bądź odbioru osobistego, jestem z Zawiercia, e-mail podany w profilu jest aktualny, jeżeli treść postu jest nie zgodna z regulaminem to z góry przepraszam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gradrec,ja tez myślę,ze mam niestrafiony lek :\

 

dzis mam takie lęki ze pożal sie boshe.

moja mama wyjeżdża ode mnie i mam same czarne scenariusze,ze sobie nie poradzę,ze zwariuje,ze sie będę zle czula...

pieprzona Nerwica :(

 

a ta gula,to nic innego jak nerwy :\

 

-- 19 lut 2014, 13:04 --

 

Luki fantastyczne zdjęcie!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zauważyłam, że dużo lepiej się czuję, kiedy zmuszam się, aby coś zrobić. Nie pracuję, więc mam nieregularny rytm dnia, ale staram się nawet będąc w domu normalnie ubrać i pomalować i starać się nie leżeć. Psychicznie jest ok, chociaż wczoraj chodząc po mieście i galerii handlowej czułam lekki niepokój i myślałam o tym, że nie chcę spotkać nikogo znajomego. Chyba za dużo czasu spędzam sama i nie garnę jakoś wcale do ludzi, chociaż utrzymuję jakieś tam kontakty. Największy plus jaki widzę, to, że jestem bardzo spokojna, nie umiem się zestresować, a sama stałam się ostoją dla swoich bliskich, którzy się stresują, mówię do nich racjonalnie i spokojnie, nie wdaję sie w kłótnie i konflikty i widzę, że innym też się to udziela, bo największe nerwusy sie przy mnie luzują i starają myśleć logicznie, a nie emocjami. Umiem wszystko załatwić, niczego się nie obawiam, żadnych porażek, jeśli widzę, że coś ma szansę powodzenia, to myslę i robię wszystko, aby się powiodło i czuję w sobie moc i potencjał, że mogę bardzo wiele :D.Tak że ja jestem b.zadowolona, lek mam raczej dobrze dobrany, jedyne, co mi dokucza to fizyczne lenistwo, zmuszam się do ruchu, ale no najchętniej bym leżała :/. Może w miarę, jak pogoda zacznie się poprawiać na dobre, ja też bedę bardziej aktywna i pożegnam się z kocykiem i litrami kawy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ci "jedzący", wezcie mi przekazcie troche waszego apetytu. Szczegolnie Ci, co nie chca jesc, a jedza. Ja mam tak, ze nie chce mi sie jesc, a chcialbym sobie pojesc :P

 

W dodatku ciagle, jak juz jem, to zjadam same zdrowe jedzonko. Chcialbym sie kopsnac samochodem do mcdrivea i zamowic... nie wiem, superniezdrowego hamburgera + gowniane frytki, ktore sa smazone na tym samym tluszczu przez pol dnia + jeszcze jakies gorace ciastko, nazrec sie tym i byc dumny z zapchania sie pustymy kaloriami ;d

 

-- 19 lut 2014, 18:24 --

 

Reasumujac: Mam ochote sie wrecz NAZREC i to niezdrowym paskudstwem (tak o, dla zasady), a niedobrze mi jest po malej, lekkiej kanapce, lekkim obiedzie w stylu kura gotowana z jakas surowka a'la marhew/pietrucha i ziemnior, rowniez gotowany <-- w malej porcji. Na kolacje to samo, super lekkie, co na sniadanie i dupsko, za kazdym razem mi niedobrze. Eh. Gorzkie zale :P

 

-- 19 lut 2014, 18:28 --

 

Jeszcze w dodatku, pomimo ze jem malutkie porcje i slodyczy W OGOLE nie jem ze dwa miesiace, tak wrocilem do wagi 73 przy wzroscie 178, gdzie niespelna rok temu wazylem 58 po potyczce z polipem w jelicie.

 

"Panie premierze... jak żyć?"

 

Monolog

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uuuu tyle miałam stron do nadrobienia:-) wczoraj zgasłam przy kompie, nawet nie wiem kiedy:-) lubie takie chwile:-) ostatnio zapierdziel w robocie i mysle że jak tak dalej pójdzie to bede musiala dorobic turbo do swojego silniczka:-) co tam u Was robaczki?czytajac to tak sobie, martwisz mnie Gradrec, ma byc coraz lepiej a Ty tu narzekasz...:-( jak Ci pomoc chlopie?

 

-- 19 lut 2014, 20:07 --

 

Tego czy lek na nas działa czy nie, dowiemy się tak naprawdę, gdy go odstawimy. Te zmiany zachodzą tak powoli, że ciężko sobie przypomnieć jak było przedtem.

Też sobie często myślę, po co ja to łykam, przecież to nie działa. Ale działa, w sierpniu-wrześniu u.r. marzyłbym, żeby czuć się tak jak teraz.

Z drugiej strony jest duża pokusa, żeby odstawić leki i nie być już "wariatem" łykającym psychotropy.

Lekarka mi mówiła, że w nerwicy takiej jak moja niemożliwe jest osiągnięcie pełnej remisji wszystkich objawów, więc przestałem się łudzić, że pastylka szczęścia odwali całą robotę.

 

Miłego dnia wszystkim.

 

Czlowiek przyzwyczaja sie do dobrego:-) i chce zapomniec o tym co bylo zle...Ale te gorsze wydarzenia w zyciu powinny byc przestroga dla nas samych...Nalezy zwolnić i zadbać o siebie:-) jak to nie pomoze calkowicie?to jae miales objawy nerwicowe?p.s. new image na wiosne?:-) podoba mi sie:-)

 

-- 19 lut 2014, 20:13 --

 

Czesc. Mnie dziś znów telepie, moze nie tak mocno, ale jednak. Kolejny dzień do dupy. Znow poczucie ze do niczego sie nie nadaje, jestem beznadziejna. No i tak dzień za dniem. Wieczorami nawet całkiem dobrze, ale dni, szczególnie poranki nadal okropne. Nagadajcie mi coś mądrego i pocieszenie, ze jutro będzie lepiej, proszę :-|

 

Tojkaaa!weż sie w garsć do cholery!mi jak cos zaczyna się dziać to tłumacze sobie że biore tabletki i ma byc mi dobrze!przestaje myślec o tym co mi się dzieje i angazuje sie bardziej w prace i samo przechodzi po jakimś czasie:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciesze się ze mogłam cię trochę uspokoic,wiesz ja miałam tak samo tez po kilku tygodniach stwierdziłam, ze tabletki nie są trafione ale czekałam i stwierdziłam, ze mam coraz dłuzsze okresy bez lęków, i w tej chwili od grudnia miałam raz napad lęku to bylo wtedy gdy mąż wyjechał na kilka dni.

teraz juz nie mam takich lęków nawet jak sama zostaje w domu.Liczę się z tym ze mogą nadal się lęki pojawiac ale na pewno bardzo rzadko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×