Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie w sobotę,

Ja dziś się zmobilizowałam i ruszyłam na zakupowe szaleństwo - lodówka trzeba przed świętami uzupełnić. myślałam, że nie dam rady, dałam jakoś, ale poranek był znowu fatalny. Wstałam o 8.00 i wszystko wykonywałam jak... robot.. zero emocji w tym, beztroski, takie zrobotyzowanie, zautomatyzowanie... Lęki i niepokój jakby przeszły, ale czuje, że nie do końca jestem sobą... cały czas czuję jakby w moim mózgu była jeszcze jakaś blokada, coś co nie pozwala mi normalnie funkcjonować...takie niejasno to moje myślenie jest...

dzisiaj 25 dzień na esci... chyba powinno już być dobrze? tyle dni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SSRI tak działają na emocje i nie zmieni tego czas brania leku, jedynie co to im dłużej się bierze tym obojętność może być większa, nawet sertralina to powodowała mimo jej dopaminowego działania, ale mniej w porównaniu z innymi

 

Ale najwidoczniej nie działają tak na każdego. U mnie było tak tylko przez kilka dni i to nie za mocno, potem ustąpiło. Przez miesiąc brałem 5mg, a od wczoraj 10 mg i np. dzisiaj jest rewelacyjnie, energia, pozytywne nastawienie.... sam siebie nie poznaję... jescze trochę i powiem że zycie jest piękne :evil:

Mam nadzieję, że na tych 10 mg będzie tak dalej szło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SSRI tak działają na emocje i nie zmieni tego czas brania leku, jedynie co to im dłużej się bierze tym obojętność może być większa, nawet sertralina to powodowała mimo jej dopaminowego działania, ale mniej w porównaniu z innymi

 

Ale najwidoczniej nie działają tak na każdego. U mnie było tak tylko przez kilka dni i to nie za mocno, potem ustąpiło. Przez miesiąc brałem 5mg, a od wczoraj 10 mg i np. dzisiaj jest rewelacyjnie, energia, pozytywne nastawienie.... sam siebie nie poznaję... jescze trochę i powiem że zycie jest piękne :evil:

Mam nadzieję, że na tych 10 mg będzie tak dalej szło.

Za krótki czas żeby to stwierdzić,jeżeli po pół roku potwierdzisz to co teraz piszesz i dalej będzie tak samo to rzeczywiście będzie można powiedzieć ze nie spłyca u Ciebie uczuć, po sertralinie czułem się tak kilka miesięcy jak opisujesz, obojętność przyszła a czasem i coraz bardziej się nasilała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rowniez miewalam okropne migreny a od trzech miesiecy ustopily czasami mam tylko lekkie bole glowy byc moze z przemeczenia bo pracuje na nocki a co do dawkowania leku to lekarka powiedziala ze na dobe to jest 7.50 mg ostatnio wzielam przez dwa dni po 10 mg to mialam okropne leki musialam ratowac sie hydroxyzyno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za krótki czas żeby to stwierdzić,jeżeli po pół roku potwierdzisz to co teraz piszesz i dalej będzie tak samo to rzeczywiście będzie można powiedzieć ze nie spłyca u Ciebie uczuć, po sertralinie czułem się tak kilka miesięcy jak opisujesz, obojętność przyszła a czasem i coraz bardziej się nasilała

 

A to lipa, oby u mnie tak nie było. Myślalem że piszesz odnośnie tego co mają dziewczyny, a one też biorą stosunkowo krótko około miesiąca chyba. No nic na razie jest dobrze. Pani lekarz powiedział mi wczoraj, że jak dobrze pójdzie to za 2-3 miesiące zaczniemy odstawiane leku, które ma potrwać ok. 3-4 miesięcy (albo tygodni teraz już sam nie pamiętam :D ).

 

Czyli brałbym 1 m / 5mg ; 3 m / 10 mg + odstawka - nie za krótko?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za krótki czas żeby to stwierdzić,jeżeli po pół roku potwierdzisz to co teraz piszesz i dalej będzie tak samo to rzeczywiście będzie można powiedzieć ze nie spłyca u Ciebie uczuć, po sertralinie czułem się tak kilka miesięcy jak opisujesz, obojętność przyszła a czasem i coraz bardziej się nasilała

 

A to lipa, oby u mnie tak nie było. Myślalem że piszesz odnośnie tego co mają dziewczyny, a one też biorą stosunkowo krótko około miesiąca chyba. No nic na razie jest dobrze. Pani lekarz powiedział mi wczoraj, że jak dobrze pójdzie to za 2-3 miesiące zaczniemy odstawiane leku, które ma potrwać ok. 3-4 miesięcy (albo tygodni teraz już sam nie pamiętam :D ).

 

Czyli brałbym 1 m / 5mg ; 3 m / 10 mg + odstawka - nie za krótko?

6 miesięcy się powinno od ustąpienia objawów, bardzo dobry lekarz skoro nie zamierza tego ciągnąć w nieskończoność

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnydiabeł,

Czy to Tobie pisałem kiedyś ze jezeli lek nie wywołuje silnych objawow poczatkowych tzn ze mozna przypuszczac ze jest dobrze trafiony i ze zadziala dobrze?

 

Tak zgadza się, było coś takiego. Czyli znasz się na rzeczy (może prywatną praktykę otworzysz? Jak coś mogę wytawić referencje :D )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnydiabeł,

Czy to Tobie pisałem kiedyś ze jezeli lek nie wywołuje silnych objawow poczatkowych tzn ze mozna przypuszczac ze jest dobrze trafiony i ze zadziala dobrze?

 

Tak zgadza się, było coś takiego. Czyli znasz się na rzeczy (może prywatnapraktykę otworzysz? Jak coś mogę wytawić referencje :D )

Hehe az na tyle sie nie znam, to tylko z doswiadczenia, teraz moge Ci powiedziec ze mozna przypuszczac ze ten stan nie będzie się utrzymywał w nieskończoność, chociaz zycze Ci zeby u Ciebie było inaczej, ale jezeli jest poprawa warto to wykorzystac i zrobić to czego w nastroju depresyjnym się nie dało rady zrobić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teraz moge Ci powiedziec ze mozna przypuszczac ze ten stan nie będzie się utrzymywał w nieskończoność

 

To akurat wiem, bo jak zacząłem brać 5 mg tez mialem takiego kopa a potem się ustabilizowało, było dobrze ale nie rewelacyjnie. Teraz mam nadzieję że na tych 10 mg po pierwszym okresie "maniakalnym" :-) nastąpi stabilizacja nastroju i ogólnego stanu ale na trochę wyższym poziomie niż na 5 mg. Zobaczymy, ale jestem dobrej myśli. Będzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnydiabeł,

Czy to Tobie pisałem kiedyś ze jezeli lek nie wywołuje silnych objawow poczatkowych tzn ze mozna przypuszczac ze jest dobrze trafiony i ze zadziala dobrze?

 

U mnie ta reguła się kompletnie nie sprawdza(albo sprawdza- zależy jak na to patrzeć). Bo praktycznie przy każdym leku nie miałem skutków ubocznych, a większość nie działała. Przy moklo też nie miałem działań niepożądanych- no ale ten akurat zadziałał. :P

 

Wiem, że jeden gość(nie będę z nicka wspominał bo już go nie ma na forum) miał doświadczenia z lekami większe niz kierowca tira z tirówkami i jak zaczął brać moklo to ten lek mu pomógł w bardzo wielu kwestiach, też go wychwalał. Ale miał jeden skutek uboczny=nudności, wymioty. Ogólnie zauważyłem, że dużo osób na wejściu na moklo ma nudności i czasami wymiotuje. Mnie tam moklo nawet po żołądku nie połaskotało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, a tak jest? bo u mnie wywołał cholernie silne objawy początkowe.

można po czymś takim przypuszczać pewne rzeczy, ale nie jest to nic co można stwierdzić na 100%, lekarz mi kiedys mowil i to juz chyba pisalem wczesniej, jezeli organizmowi brakuje czegos nie powinien zle reagowac w momencie gdy to dostanie, niby jest ta cała downregulacja receptorow itd. i te objawy uboczne moga sie unormowac po jakims czasie ale jednak cos w tym jest, zauwazylem to tez na sobie

 

-- 21 gru 2013, 14:08 --

 

czarnydiabeł,

Czy to Tobie pisałem kiedyś ze jezeli lek nie wywołuje silnych objawow poczatkowych tzn ze mozna przypuszczac ze jest dobrze trafiony i ze zadziala dobrze?

 

U mnie ta reguła się kompletnie nie sprawdza(albo sprawdza- zależy jak na to patrzeć). Bo praktycznie przy każdym leku nie miałem skutków ubocznych, a większość nie działała. Przy moklo też nie miałem działań niepożądanych- no ale ten akurat zadziałał. :P

 

Wiem, że jeden gość(nie będę z nicka wspominał bo już go nie ma na forum) miał doświadczenia z lekami większe niz kierowca tira z tirówkami i jak zaczął brać moklo to ten lek mu pomógł w bardzo wielu kwestiach, też go wychwalał. Ale miał jeden skutek uboczny=nudności, wymioty. Ogólnie zauważyłem, że dużo osób na wejściu na moklo ma nudności i czasami wymiotuje. Mnie tam moklo nawet po żołądku nie połaskotało.

Jezeli u Ciebie zaden lek nie powoduje skutków ubocznych to chyba nie mozna Cie brać pod uwagę w takim razie w ocenianiu tej reguły :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lekarz mi kiedys mowil i to juz chyba pisalem wczesniej, jezeli organizmowi brakuje czegos nie powinien zle reagowac w momencie gdy to dostanie

 

W podobnym tonie wypowiedziała się wczoraj moja lekarka choc trochę od drugiej strony. tzn. że jak źle reaguje tzn. że prawdopodobnie tego nie potrzebuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lekarz mi kiedys mowil i to juz chyba pisalem wczesniej, jezeli organizmowi brakuje czegos nie powinien zle reagowac w momencie gdy to dostanie

 

W podobnym tonie wypowiedziała się wczoraj moja lekarka choc trochę od drugiej strony. tzn. że jak źle reaguje tzn. że prawdopodobnie tego nie potrzebuje.

No dokładnie, już z tego pierwszego moznaby to wywnioskować ze tak samo powinno być w drugą stronę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie czasami występują tylko skutki uboczne typu A- czyli te które logicznie wynikają z mechanizmu działania farmakologicznego leku. Np. franek jest antagonistą cholinergicznych rec. muskarynowych- no to po nim zaparcia, przyspieszona praca serca, nadpotliwość, suchość w ustach, nieostre widzenie z bliska, problemy z oddawanie moczu są czymś przewidywalnym, bo bo rec. muskarynowe znajdują się w oku(gdzie wpływają na akomodację), jelitach i ogólnie przewodzie pokarmowym(gdzie odpowiadają za perystaltykę), w gruczołach (gdzie odpowiadają za wydzielanie np. śliny), w sercu (gdzie odpowiadają za tempo jego pracy), w pęcherzu moczowym(gdzie odpowiadają wiadomo za co). Czyli można się spodziewać takich skutków ubocznych.

 

Tak samo jak ktoś ma problemy z kontrolą popędów i impulsów czy ogólnie jakieś fiksacje żywieniowe, a dostanie lek będący antagonistą rec. H1/5-HT2c=taki który zwiększa apetyt, no to zacznie się obżerać i przytyje.

 

Czy dajmy na to lek, który wpływa na rec. 5-HT1a, 5-HT2a/c, które odgrywają rolę w spółkowaniu, albo takie które powodują wzrost prolaktyny, obniżenie syntezy tlenku azotu- no to wiadomo, że będą problemy ze sferą seksualną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie czasami występują tylko skutki uboczne typu A- czyli te które logicznie wynikają z mechanizmu działania farmakologicznego leku. Np. franek jest antagonistą cholinergicznych rec. muskarynowych- no to po nim zaparcia, przyspieszona praca serca, nadpotliwość, suchość w ustach, nieostre widzenie z bliska, problemy z oddawanie moczu są czymś przewidywalnym, bo bo rec. muskarynowe znajdują się w oku(gdzie wpływają na akomodację), jelitach i ogólnie przewodzie pokarmowym(gdzie odpowiadają za perystaltykę), w gruczołach (gdzie odpowiadają za wydzielanie np. śliny), w sercu (gdzie odpowiadają za tempo jego pracy), w pęcherzu moczowym(gdzie odpowiadają wiadomo za co). Czyli można się spodziewać takich skutków ubocznych.

 

Tak samo jak ktoś ma problemy z kontrolą popędów i impulsów czy ogólnie jakieś fiksacje żywieniowe, a dostanie lek będący antagonistą rec. H1/5-HT2c=taki który zwiększa apetyt, no to zacznie się obżerać i przytyje.

 

Czy dajmy na to lek, który wpływa na rec. 5-HT1a, 5-HT2a/c, które odgrywają rolę w spółkowaniu, albo takie które powodują wzrost prolaktyny, obniżenie syntezy tlenku azotu- no to wiadomo, że będą problemy ze sferą seksualną.

To by znaczylo,ze esci w naszym przypadku jest lekiem nietrafonym skoro nas sponiewieral okrutnie...

Biore ten lek,w malej dawce,bo5mg od6tygodni i od pięciu dni czuje w dobie potworne poddenerwowanie i pobudzenie...wiem,ze powinnam zwiększyć dawke,ale jak czytam,ze prawdopodobnie moze to byc lek nietrafony,to zastanawiam sie czy jest sens brania esci dalej....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

ale skoro esci działa na stany depresyjne to obecnie powinien mi pomóc..

ja widzę, że mi zlikwidował jednak lęki, bo nie wpadam w stany paniki, za to czuję przygnębienie... idąc tym torem jak esci jest niby głównie na depresje to obecnie powinien mi pomóc, bo czuje się depresyjnie:(

ech

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te skutki uboczne u Was to z całą pewnością nie są skutki wynikające logicznie z mechanizmu działania farmakologicznego. Blokada wychwytu zwrotnego 5-HT nie robi aż takiej sieki z mózgu. :P
No i o to mi chodzili:)Czyli żadnego kuku nam nie zrobi,tak?To my same sobie to kuku robimy:)

Czy zadziala esci na stany lękowe i wyciszy organizm?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×