Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

Zmuszalam sie na sile jeśli czegoś tam nie chcialo mi sie zrobić.Esci mialo mnie pobudzić,a zrobilo ze mnie....lenua?!Nic mnie nie obchodzi co sie dzieje do okola,nie potrafie sie zmusić do niczego.

 

Przypomnij mi, jak długo bierzesz i na jakiej jesteś dawce?

 

Wydaje mi się dziewczyny, że nie należy skupiać się na tym co lek powoduje złego ale za wszelka cenę szukać jego pozytywnego działania i na tym się koncentrować. Co dzień znajdywać okruch poprawy i nie zważać na złe strony które powinny być z czasem coraz mniejsze. Negatywne skutki uboczne traktować jako coś przejściowego, a każdy sygnał poprawy jako krok do zmiany na lepsze i na tym, się skupiać, pielęgnować te dobre oznaki. Pozytywne myślenie dużo daje (pisze to ja, urodzony pesymista i nihilista oraz niedoszły samobójca).

Tak pozytywne nastawienie....Jak tu szukać czegoś pozytywnego skoro przed braniem leku funkcjonowalam,a po czuje sie tak jakby ktoś wyjak mi mózg i napchal gąbki.Nie widzę pozytywiw żadnych tego leku.A esci bralam tak...3tygodnie 5mg.ale czulam sie tragicznie,wiec moja p.dr.zmniejszyla mi dawke,zebym sie przekonala,ze to nie od leku do ćwiartki tabletki i raka dawke bralam dwa tygodnie i o dziwo lepiej sie czulam.Od swych dni jestem spowrotem na 5,bo na mniejszej dawce czulam,ze to za Malo.Czyli lacznie zkombinacjamu jestem na lelu5tygodni...I dalej nastrój depresyjny i natrętne myśli,których nie mialam....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak to jest, jak się ktoś decyduje na lek to musi się z tym liczyć. Nie każdy psychiatra jest mądry, czyli traktuje człowieka indywidualnie i uprzedzi go, że może być d...pa, zwłaszcza jeśli jest to nerwicowiec, gdzie łatwo o hipochondryczne zajawki.

 

A serotonina robi tak, że 'nicsięniechce', ale to zludzenie. Bo tak na prawdę to taki stan Ci pomaga. Lubisz wszystko i wszystkich dookoła, ale ich nie kochasz, ani nienawidzisz i możesz wiele rzeczy wtedy zrobić.

 

Ogólnie to ciężko jest stwierdzić, czy to złudzenie, czy nie.

 

Leki te dlatego 'psują' trochę osobowość. Ale wg mnie to dobrze czasami zepsuć coś, by zobaczyć coś właśnie bez emocji. Wtedy człowiek jest taki bardziej rozsądny, moralny. Można ułożyć kilka rzeczy w życiu.

 

Gorzej jak efekty te zostają na dłuuugo. : P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak to jest, jak się ktoś decyduje na lek to musi się z tym liczyć. Nie każdy psychiatra jest mądry, czyli traktuje człowieka indywidualnie i uprzedzi go, że może być d...pa, zwłaszcza jeśli jest to nerwicowiec, gdzie łatwo o hipochondryczne zajawki.

 

A serotonina robi tak, że 'nicsięniechce', ale to zludzenie. Bo tak na prawdę to taki stan Ci pomaga. Lubisz wszystko i wszystkich dookoła, ale ich nie kochasz, ani nienawidzisz i możesz wiele rzeczy wtedy zrobić.

 

Ogólnie to ciężko jest stwierdzić, czy to złudzenie, czy nie.

 

Leki te dlatego 'psują' trochę osobowość. Ale wg mnie to dobrze czasami zepsuć coś, by zobaczyć coś właśnie bez emocji. Wtedy człowiek jest taki bardziej rozsądny, moralny. Można ułożyć kilka rzeczy w życiu.

 

Gorzej jak efekty te zostają na dłuuugo. : P

Ale ja za pierwszym razem leczenia nie mialam takich objawów "splycenia uczuc"Bylam radosna,mialam zapal do czegokolwiek.A teraz ...nie poznaje sama siebie.Taki totalny len bez dzialania.Bez lekow ypadalam i sie podnosilam,szlam dalej,bo wiedzialam,ze tak terzeba,a teraz...biernisc,niechec,poczucie ze z tego nie wyjdę...nie rozumiem tego.I tak,wlaczyla sie u mnie jakas chlerna hipochondria...analiziwanie..Bawie sie ze sobą jak matka z lobuzem...co mnie wkurza niesamowicie!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć:)

Widzę, że juz dzisiaj byliście tutaj?

Cholerka, mi sie dzis znowu coś odwidziało i znowu spałam tylko 2 godziny, a już spałam w sumoe normalnie, nie wiem co jest...:( teraz jestem padnięta jeszcze bardziej, sil brakuje:(

Jestem wrakiem...

W nocy jak bezczynnie leżała to czułam stres w każdej cząstce ciała, albo ta dawka 10 mg jest za duża i za bardzo mnie pobudza, albo jeszcze esci nie zaczęło dzialać i mam cały czas leki i niepokoje, albo byłam tak wkurzona, że nie moge znowu spac, że mnie prawie trzesło...

Naprawdę już mam dosyć:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A serotonina robi tak, że 'nicsięniechce', ale to zludzenie. Bo tak na prawdę to taki stan Ci pomaga. Lubisz wszystko i wszystkich dookoła, ale ich nie kochasz, ani nienawidzisz i możesz wiele rzeczy wtedy zrobić.

 

Dokładnie tak miałem na początku brania leku, ale teraz jestem bardziej "normalny", to "spłycenie /zobojętnienie/ zrobotyzowanie" minęło. Przez pierwsze dni też nie miałem tak całkiem różowo, bo choć fizycznych uboków nie miałem prawie wcale to stany j.w. opisane jak najbardziej i trochę mnie to przerażało, że to tak będzie na tych lekach już cały czas, niby fajnie (bo lepiej niż prze lekiem) ale jakoś tak nienormalnie, nie tego oczekiwałem tak naprawdę, bo choć stan był raczej niepokojący niż nieprzyjemny, to jednak jakoś dziwnie się czułem. Nie umiem tego przekazać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć:)

Widzę, że juz dzisiaj byliście tutaj?

Cholerka, mi sie dzis znowu coś odwidziało i znowu spałam tylko 2 godziny, a już spałam w sumoe normalnie, nie wiem co jest...:( teraz jestem padnięta jeszcze bardziej, sil brakuje:(

Jestem wrakiem...

W nocy jak bezczynnie leżała to czułam stres w każdej cząstce ciała, albo ta dawka 10 mg jest za duża i za bardzo mnie pobudza, albo jeszcze esci nie zaczęło dzialać i mam cały czas leki i niepokoje, albo byłam tak wkurzona, że nie moge znowu spac, że mnie prawie trzesło...

Naprawdę już mam dosyć:(

Czesc Katarzynka.U mnie od trzech dni tez jakieś problemy ze spaniem.Jak wcześniej kladac sue zamykalam oczy i tak spalam do rana,tak teraz ciezko mi usnac.Ty wczoraj mialas dodatkowy stres i przezycia,wuwc pewnie one tez to spotegowaly...Ja juz tez nie daje rady.Czuje się caly czas jak oszolom.Nie akceptuje tych lekow i to jest mój problem.

 

-- 13 gru 2013, 10:47 --

 

A serotonina robi tak, że 'nicsięniechce', ale to zludzenie. Bo tak na prawdę to taki stan Ci pomaga. Lubisz wszystko i wszystkich dookoła, ale ich nie kochasz, ani nienawidzisz i możesz wiele rzeczy wtedy zrobić.

 

Dokładnie tak miałem na początku brania leku, ale teraz jestem bardziej "normalny", to "spłycenie /zobojętnienie/ zrobotyzowanie" minęło. Przez pierwsze dni też nie miałem tak całkiem różowo, bo choć fizycznych uboków nie miałem prawie wcale to stany j.w. opisane jak najbardziej i trochę mnie to przerażało, że to tak będzie na tych lekach już cały czas, niby fajnie (bo lepiej niż prze lekiem) ale jakoś tak nienormalnie, nie tego oczekiwałem tak naprawdę, bo choć stan był raczej niepokojący niż nieprzyjemny, to jednak jakoś dziwnie się czułem. Nie umiem tego przekazać.

No widzisz,miales raku stan na początku przez jakiś czas,a ja mam tak od kąd biore tan lek.Pisales,ze to stan nuepokojacy...dikladnie Ile byś wytrzymam w takim stanie nie popadajac w przerażenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnydiabeł,

Ewidentnie Ci zazdroszczę:)

Czuję się jak bezmózgowy, zobojętniały robot, cholernir mi to przeszkadza:( Ty zaledwie kilka dni bierzesz dłużej ode mnie i fajnie sie czujesz...:) a ja?:(

 

-- 13 gru 2013, 10:49 --

 

elmopl

Wiesz, że czuję to samo:(

 

-- 13 gru 2013, 10:51 --

 

Moje osttanie dwa dni sprowadzają się do tego, że tylko siedzę przed lapkiem... Nie daje rady normalnie funkcjonować... nie mam w ogóle poweru, chęci, gapię sie czasem w 1 punkt bezmyślnie i te głupie natretrne mysli - czy mi już tak zostanie na zawsze?

Wiem, że strach ma wielkie oczy, ale moje oczy sa potwornie smutne i ...nijakie:(

Gonię resztkami sił...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnydiabeł,

Ewidentnie Ci zazdroszczę:)

Czuję się jak bezmózgowy, zobojętniały robot, cholernir mi to przeszkadza:( Ty zaledwie kilka dni bierzesz dłużej ode mnie i fajnie sie czujesz...:) a ja?:(

Może to kwestia zbyt dużej dawki dla Ciebie? Może jakbyś brała dalej 5 mg to byłoby już do przodu a tak, masz na 10 mg to co miałaś na początku na 5mg i pomimo upływu czasu stoisz jakby w miejscu z "wchodzeniem" leku?

Zmniejsz na 5mg co Ci szkodzi, zobaczysz jak będzie po 2-3 dniach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnydiabeł,

no tak chyba zrobię - wezmę dziś 7,5 mg a jutro 5 mg...

Zejdź od razu na 5 mg, nie bierzesz długo, lek dopiero i tak Ci wchodzi, wg mnie nie ma sensu schodzić stopniowo. Dawaj od razu 5 i cześć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak chyba zrobię - wezmę dziś 7,5 mg a jutro 5 mg...Zejdź od razu na 5 mg, nie bierzesz długo, lek
Katarzynka,zadzwoń do swojego lekarza i zapytaj co masz robić.Nie wiem czy to dobry pomyśl zezmniejszeniem dawki...Mysle,ze nasza nerwica tez robi swoje.A teraz bilans zyski w i strat brania leku,co zlikwidowal:

-paniczny lek z pierwszych dni-u mnie zniknal

-naplyw porannych lekow-juz nie pisiadam

-jestem spikojniejsza

-lepiej śpię.

Nie widzę wiecej korzyści.A teraz straty

-zobojetnienie,

-natlok natrętnych mysli

-takie stop klatki(wczoraj zapisalam syna do fryzjera i nie zapusalam na kiedy,a dzisiaj nie moge sobie za chiny przypomniec....)

-otępienie,miotanie sie

-rano nie mogę sie dobudzic

-depresjonizm

A jak jest u Ciebie Katarzynka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

Mi ciężko powiedzieć, bo moje stany są bardzo niestabilne:(

Mam po kilka godzin beztroski, po czym zaczyna mnie trząść. Jeszcze 3 dni temu bym powiedziała, że zlikwidowała u mnie lęki napadowe i panikę ale wczoraj i przewczoraj rano miałam jak się obudziłam, może nie były tak "spektakularne" ale były...

Fakt, że była w środę w pracy, tydzien wczesniej leżełam jak betka i wyjazd do pracy był nieosiągalny, ale nie wiem czy to plus, bo przed esci w pracy codziennie byłam, więc to, że potem nie chodziłam to wina uboków:(

czy jestem spokojniejsza? może bardziej wyciszono - przymulona...

Jedyny plus z tego wszystkiego, że schudłam 5 kg, jeść rano nie mogę, teraz wmuszam wlaśnie w siebie suchy chleb

Spanie - przed esci spałam super, po esci miałam kilkudniową bezsennośc a potem spałam po 16 h, osttanie 3 dni spałam w miarę (po 5-6 h), ale dzisiaj niecałe dwie i znowu się martwię, że będę miała bezsenność...

dzisiaj w nocy byłam mocno pobudzona, czułam stres straszny i natłok mysli w głowie - nie wiem czy za duża dawka esci, czy za późno wzięłam (o 20.00) czy wczorajsze stresy zw. z moją Mamą, czy... już sama nie wiem...

 

Na minus: otumanienie, oszołomienie, stany depresyjne, brak chęci do robienia czegoolwiek - chcialabym, ale naprawdę ani ręką ani nogą... idiotyczne, natretne myśli, że z tego nei wyjdę... czuję, że nie jestem do końca sobą, jakbym miała jakąs plachtę na głowie...marazm, smutek i taka apatia:(

 

-- 13 gru 2013, 12:30 --

 

I tak do końca nie czuję się jak w swojej skórze - nie wiem jak to okreslić, może takim robocikiem jestem, takie głupie uczucie:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

Mi ciężko powiedzieć, bo moje stany są bardzo niestabilne:(

Mam po kilka godzin beztroski, po czym zaczyna mnie trząść. Jeszcze 3 dni temu bym powiedziała, że zlikwidowała u mnie lęki napadowe i panikę ale wczoraj i przewczoraj rano miałam jak się obudziłam, może nie były tak "spektakularne" ale były...

Fakt, że była w środę w pracy, tydzien wczesniej leżełam jak betka i wyjazd do pracy był nieosiągalny, ale nie wiem czy to plus, bo przed esci w pracy codziennie byłam, więc to, że potem nie chodziłam to wina uboków:(

czy jestem spokojniejsza? może bardziej wyciszono - przymulona...

Jedyny plus z tego wszystkiego, że schudłam 5 kg, jeść rano nie mogę, teraz wmuszam wlaśnie w siebie suchy chleb

Spanie - przed esci spałam super, po esci miałam kilkudniową bezsennośc a potem spałam po 16 h, osttanie 3 dni spałam w miarę (po 5-6 h), ale dzisiaj niecałe dwie i znowu się martwię, że będę miała bezsenność...

dzisiaj w nocy byłam mocno pobudzona, czułam stres straszny i natłok mysli w głowie - nie wiem czy za duża dawka esci, czy za późno wzięłam (o 20.00) czy wczorajsze stresy zw. z moją Mamą, czy... już sama nie wiem...

 

Na minus: otumanienie, oszołomienie, stany depresyjne, brak chęci do robienia czegoolwiek - chcialabym, ale naprawdę ani ręką ani nogą... idiotyczne, natretne myśli, że z tego nei wyjdę... czuję, że nie jestem do końca sobą, jakbym miała jakąs plachtę na głowie...marazm, smutek i taka apatia:(

Wiesz co,to jest okropne...Wychodzi na to,ze to my dwie tylko tak mamy....Reszta jakoś przedzie...Myslisz,ze esci nie jest dla nas?Moze tak byc,ze lek przeciwdepresyjny robi wiecej zamieszania niż pozytku?Ja nie spotkalam sie jeszcze z taka opinia.Pani dr.zapewniala mnie,ze to bezpieczny lek i nic zlego mi nie zrobi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

nie wiem juz sama. mi doktorek mówił - ale wiesz tyle co przez telefon - że może byc apatia i przygnebienie, bo na początku tlumi emocje - te negatywne - lęki, ale te pozytywne też... dopiero potem niby nastepuje stabilizacja... niby... ok, rozumie jakieś wyciszenie ale nie samopoczucie jak w cięzkiej depresji:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

nie wiem juz sama. mi doktorek mówił - ale wiesz tyle co przez telefon - że może byc apatia i przygnebienie, bo na początku tlumi emocje - te negatywne - lęki, ale te pozytywne też... dopiero potem niby nastepuje stabilizacja... niby... ok, rozumie jakieś wyciszenie ale nie samopoczucie jak w cięzkiej depresji:(

No wlasnie mnie tez ten stan depresyjny martwi.Jest naprawdę bardzo nasilony i tez nie wiem co mam o tym myslec.Poczekac?Przejdzie?A jak nie i znowu dorzuca nam jakiea leki?Bo to nie jest normalne-jak dla mnie.Ja nie mowie,ze chce natychmiastowa poprawe...Ja nie chce tego stanu depresyjnego i tych okropnych myśli.Nerwica przy tym to maly pryszcz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl,

sokladnie, to ja juz tez wolę nerwice niż depresję:(

Moje myślenie przypomina... ruchy muchy w smole... jestem zbyt apatyczna, zbyt zbużona, zbyt "nic nie chcącą", jak wraka naprawdę, wiem, że jak ktos inny to czyta to jest to juz nudne, ale ja jestem dośc mocno przerażona:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl,

sokladnie, to ja juz tez wolę nerwice niż depresję:(

Moje myślenie przypomina... ruchy muchy w smole... jestem zbyt apatyczna, zbyt zbużona, zbyt "nic nie chcącą", jak wraka naprawdę, wiem, że jak ktos inny to czyta to jest to juz nudne, ale ja jestem dośc mocno przerażona:(

Bo to jest tak...nie pamieta wol jak cielęciem byl...ludzie jak juz sie poczują lepiej,to nagle nie potrafia zrozumieć tego co my czujemy.Jak chcesz,to mizesz mi przespać na maila nr.tel do siebie,to sobie tak mozemy popisać,jak uwazasz...Chociaz mnie osobiście Malo obchodzi,co inni,którzy czuja sie juz lepiej po tym leku myślą o naszych"narzekaniach".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Mi dzisiaj mija 5 tydzień na esci 10mg. Nie bawiłem się w małe dawki, od początku wszedłem na 10 mg. Uboki dawały się we znaki, ale teraz widzę ile lek mi pomógł. Miałem to samo, co wy - natrętne myśli, brak moywacji, derealizacje itp. To wszystko powoli przechodzi. Kwestia czasu jest tu dominująca. Ja biorę nadal i czekam, aż wszystko będzie dobrze na 120 % :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×