Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

21 minut temu, Świeżak.w.dziedzinie napisał:

Mam ostatnio wielkie kłopoty z zaśnięciem, a jak już zasnę śpię długo.. dlatego chce spróbować melatoniny chociażby po to by ustawić normalne zasypianie 

Tylko po wzięciu melatoniny w teorii już zero kontaktu z wszelkimi źródłami niebieskiego światła (telefon/komputer/TV), bo ono niweluje działanie melatoniny i wtedy branie jej jest bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał:

Tylko po wzięciu melatoniny w teorii już zero kontaktu z wszelkimi źródłami niebieskiego światła (telefon/komputer/TV), bo ono niweluje działanie melatoniny i wtedy branie jej jest bez sensu.

O tym nie wiedziałam, dziękuje bardzo ☺️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MarekWawka01 napisał:

Czy escitalopram zaburza sen? Czy powodował u kogoś z was żywe sny albo koszmary, nieprzyjemne marzenia senne??? Czy długo pamiętacie swoje sny po nim?

Na początku brania przy 10mg miałam problemy ze snem, właśnie ze względu na "żywe sny", bardzo nieprzyjemne i realistyczne koszmary... potrafiłam budzić się o niepoważnych godzinach (tj. 3, 4) zupełnie wyspana po takim maratonie snów. Obecnie po paru miesiącach jestem przy 20mg z dodatkiem kwetaplexu i sny tego typu dalej się zdarzają, ale już mniej nieprzyjemne, choć wciąż bardzo realistyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, tychxoz napisał:

Na początku brania przy 10mg miałam problemy ze snem, właśnie ze względu na "żywe sny", bardzo nieprzyjemne i realistyczne koszmary... potrafiłam budzić się o niepoważnych godzinach (tj. 3, 4) zupełnie wyspana po takim maratonie snów. Obecnie po paru miesiącach jestem przy 20mg z dodatkiem kwetaplexu i sny tego typu dalej się zdarzają, ale już mniej nieprzyjemne, choć wciąż bardzo realistyczne.

 

A ile tego kwetaplexu bierzesz? A escitalopram bierzesz na rano tak? I kwetaplex na wieczór?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, MarekWawka01 napisał:

Czy escitalopram zaburza sen? Czy powodował u kogoś z was żywe sny albo koszmary, nieprzyjemne marzenia senne??? Czy długo pamiętacie swoje sny po nim?

W moim przypadku esci nie miał wpływu na sen. Zazwyczaj mam "normalne" sny ale czasami pojawiają się głupoty w głowie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i jednak mój pan doktor przepisał mi escitalopram. Zeszłam z wenli (działała bosko, ale poty od października potężne).
Zeszłam, tzn cały miesiąc brałam według zaleceń 150 (wcześniej 225 od połowy? września), a od trzech dni po 75. Dziś już nie biorę, nie wiem jak będzie.
Póki co mam lekkie mdłości (mikro skala) i taki mikro stan przedmigrenowy. Wczoraj też miałam. Skutek odstawiania wenli? Do tego zaczął boleć mnie kark, przestałam odczuwac bóle przy wenli, a miałam z nimi problem (siedzenie przy kompie przez wiele lat).


Od wczoraj na 5mg esci. Do tego 10-10-10 buspironu (od 2-3 tyg jakoś).
Obawiam się tylko tego, że nie da mi ten lek tego fajnego pobudzenia, jakie dawała wenla, braku zmęczenia, chęci do działania, do pracy, do wszystkiego. Nawet kosztem emocji, bo dla mnie to zysk - za dużo emocji, lubię być taka odcięta od nich, na zdrowie mi to wychodzi. Za dużo teraz różnych rzeczy w życiu żebym jeszcze miała nadmiar emocji z tym związany.

Przechodził ktoś na esci z wenli?
Czy jeśli będę chciała wrócić do wenlafaksyny, to czy będzie działać jak dotychczas? Czy powroty nie są już tak dobre i lek działa inaczej?
Mój pan psychiatra przeznacza na mnie około minuty, ciężko o cokolwiek dopytać (chcę zmienić, ale nfz...)
 

 

Edytowane przez wanker

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lucky12 napisał:

Radziłbym podbić dawkę do 20mg brałem esci i szału nie było lub zostać na wenli. Chyba że masz zamiar całkowicie schodzić z leków to esci jest dobry na takie podtrzymanie tylko

 

No właśnie narazie nie chcę schodzić, za dużo spraw, szkoła, zmiany w pracy itd... Jeszcze pół roku chcę na lekach minimum.

Zaczęłam już brać escitalopram, czyli póki co musze przez jakiś czas i raczej nie moge skakać, nie?

Myślałam o bupropionie, ale lekarz nie chciał narazie go przepisać (ponadto welbox będzie dost. w aptekach dopiero w marcu, a i tak słyszałam, ze to jednak gorsza opcja niż oryginał).

Chcę mieć napęd, nie mieć rozkmin emocjonalnych, mieć wyjebane i iśc do przodu. pytanie, czy esci mi to da. Z tego, co przewertowałam fora (różne) to nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, wanker napisał:

 

No właśnie narazie nie chcę schodzić, za dużo spraw, szkoła, zmiany w pracy itd... Jeszcze pół roku chcę na lekach minimum.

Zaczęłam już brać escitalopram, czyli póki co musze przez jakiś czas i raczej nie moge skakać, nie?

Myślałam o bupropionie, ale lekarz nie chciał narazie go przepisać (ponadto welbox będzie dost. w aptekach dopiero w marcu, a i tak słyszałam, ze to jednak gorsza opcja niż oryginał).

Chcę mieć napęd, nie mieć rozkmin emocjonalnych, mieć wyjebane i iśc do przodu. pytanie, czy esci mi to da. Z tego, co przewertowałam fora (różne) to nie.

Wellbox wykupowałem normalnie w grudniu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, od kilku lat stosuję taką metodę omówioną z psychiatrą, że łączę niektóre SSRI. Kilkanaście lat temu brałem fluo z paro z dobrym skutkiem, potem paro bo się pogorszyło po roku. Jak przychodziła wiosna to zmieniałem na esci na zakładkę. Jeżeli było słabo to łączyłem w różnych proporcjach, bowiem paro mnie zamulał a esci za bardzo nakręcał i nie tłumił tak mocno lęków jak paro. Do tego przy esci bezsenność mimo trittico 100-150 na wieczór. Owszem spałem dołączając kwetę czy mianse, ale byłem zmulony cały następny dzień, do tego brak sił i trzęsawki. Obecnie po kilku miesiącach na paro 30-40mg, powoli dodaję esci 5-10 mg wyłączając paro 10-20 mg. Od kwietnia/maja zależy od pogody wyłączam całkiem paro zostawiając 10 esci, schodząc często do 5 mg, a nawet do zera w zależności od pogody i stanu mojej psychy. Dodatkowo wieczorem biorę trittico cr lub trazodon 100 (szybciej i krócej działa) na sen. Gdy jest bardzo źle dodaje alprox 0,5 np. przed wystąpieniem, stresującą sytuacją itp. ale obecnie bardzo rzadko. Czasami przed snem po złym dniu dołączam imovane pół tabletki lub całą, ewnentualnie pramolan. 

Pytanie: czy ktoś z Was łączył SSRI i jak się czuł?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Ja z takim pytaniem do Was drodzy... 🙂 Biorę mozarin od 7 tygodni łącznie. Ostatnie dwa tygodnie 1,5 tabletki tj 15 mg. Miewam jak to było tu opisane takie wahania czyli tydzień z kawałkiem jest ok a potem 2-3 dni lekki niepokój. 

Początki brania były trudne, ale teraz jest dużo lepiej. Kiedy nie ma tego okresu niepokoju to mam zero efektów ubocznych a jak jest dołek tak jak wspomniałem mam niepokój i lekkie pocenie dłoni... 

Pytanie do osób, które biorą dłużej ten lek lub zakończyły terapie i nadal tu są. Jak długo te wahania się utrzymują ? 

Już czytałem że zależne od pogody 🙂 itd ale czy też tak mieliście i to mija ? 

Pozdrawiam 

 

PS

Szkoda, że Kamilcia85 jest nie aktywna bo coś wspominała o tym. 

Edytowane przez Ryty2332
dopisek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie wahania nastroju u mnie długo się utrzymywały. Ludzie myślą że to jest taka magiczna pigułka i po miesiącu wszystko się zmieni na lepsze i ja też tak myślałem. Tak nie jest , po 2-3tyg. mijają skutki uboczne np. mdłości ale objawy somatyczne nerwicy długo się utrzymują. Biorę 2 lata i zauważyłem poprawa następuje bardzo powoli. Ogólnie pocenie się to jest to co najbardziej mi przeszkadza. Zobaczysz że będzie coraz lepiej . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, drkwaw napisał:

Takie wahania nastroju u mnie długo się utrzymywały. Ludzie myślą że to jest taka magiczna pigułka i po miesiącu wszystko się zmieni na lepsze i ja też tak myślałem. Tak nie jest , po 2-3tyg. mijają skutki uboczne np. mdłości ale objawy somatyczne nerwicy długo się utrzymują. Biorę 2 lata i zauważyłem poprawa następuje bardzo powoli. Ogólnie pocenie się to jest to co najbardziej mi przeszkadza. Zobaczysz że będzie coraz lepiej . 

 

Leczysz się na nerwicę samym escitalopramem? Sam escitalopram to nie pomoże za bardzo na somaty i lęki... 2 lata to dość długo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, MarekWawka01 napisał:

 

Leczysz się na nerwicę samym escitalopramem? Sam escitalopram to nie pomoże za bardzo na somaty i lęki... 2 lata to dość długo...

A co pomaga wg Ciebie ? Bo ja dostałem Mozarin bo miałem doła somaty i lęki... Doła wytłumił somaty sporadycznie a lęki jak sinusoida 🙂 Do tego mam jeszcze psychoterapie... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, MarekWawka01 napisał:

 

Leczysz się na nerwicę samym escitalopramem? Sam escitalopram to nie pomoże za bardzo na somaty i lęki... 2 lata to dość długo...

Nerwice miałem chyba od zawsze a 3 lata temu dostałem depresji. Masz rację że esci jest słaby na lęki ale paroksetyne brałem przez kilka dni i dziwnie się po niej czułem może dlatego że byłem po niej jakiś prztłumiony.Próbowałem też pregabaliny, setraliny i jednak esci najbardziej mi pasuje. W tej chwili mam trochę spokojniejsze życie więc nie chce zmieniać leczenia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.01.2021 o 08:40, MarekWawka01 napisał:

 

A ile tego kwetaplexu bierzesz? A escitalopram bierzesz na rano tak? I kwetaplex na wieczór?

wybacz za zwłokę. kwetaplexu kompletnie znikomą ilość, czasem zastanawiam się czy to aby nie placebo 🙂 25mg.

Esci rano, kwetaplex na wieczór ponieważ wtedy dopadają mnie niepokoje. Generalnie zalecenie dostałam takie, żeby brać kwetaplex kiedy łapią mnie lęki, więc niezależnie od pory dnia, doraźnie.

Apropo, może ktoś się orientuje z Was - czy te 25mg kwetaplexu mają prawo fizycznie działać na organizm? Czy to moja wkręta, że mnie wycisza i podsypia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, tychxoz napisał:

Apropo, może ktoś się orientuje z Was - czy te 25mg kwetaplexu mają prawo fizycznie działać na organizm? Czy to moja wkręta, że mnie wycisza i podsypia?

 

Te 25 mg kwetaplexu to jak hydroksyzyna. Te 25 mg tylko wycisza receptory H1 i 5-5HT2A leciutko więc efekt raczej lekko nasenny i przeciwlękowy też słabawy. W ogóle neuroleptyki nie są wskazane do leczenia lęków, one wręcz mogą je pogorszyć nieraz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MarekWawka01 napisał:

 

Te 25 mg kwetaplexu to jak hydroksyzyna. Te 25 mg tylko wycisza receptory H1 i 5-5HT2A leciutko więc efekt raczej lekko nasenny i przeciwlękowy też słabawy. W ogóle neuroleptyki nie są wskazane do leczenia lęków, one wręcz mogą je pogorszyć nieraz. 

Okej, rozumiem, wielkie dzięki za odpowiedź 🙂 lekarz zarekomendował mi ten lek głównie po informacji o lękach plus ze mam sporo objawów psychosomatycznych ze strony serca i uszu, myslalam ze moze to była pobudka do jego przepisania. Ewentualnie zapytam jeszcze dokładniej na następnej wizycie 🙂

Edytowane przez tychxoz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, tychxoz napisał:

plus ze mam sporo objawów psychosomatycznych ze strony serca i uszu

To Ketrel na takie rzeczy na pewno nie pomoże, a wręcz je nasilić może, wiem bo brałem Ketrel w dość dużej dawce przez 1 rok... szum w uszach masz? Bo szum w uszach to tak naprawdę krew, która przepływa tamtędy mocniej... to układ krążenia może nie tak coś... ale idź do lekarza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, MarekWawka01 napisał:

To Ketrel na takie rzeczy na pewno nie pomoże, a wręcz je nasilić może, wiem bo brałem Ketrel w dość dużej dawce przez 1 rok... szum w uszach masz? Bo szum w uszach to tak naprawdę krew, która przepływa tamtędy mocniej... to układ krążenia może nie tak coś... ale idź do lekarza

Od 6 lat probuje zdiagnozować zatkane ucho. Niby nic, ale w trakcie gdy jest zatkane czuje sie jakbym miala jedynie 10% swojej energii, podduszam się, puls to ok 130-140/minn slysze tylko siebie, mam napady ziewania i paradoksalne uczucie jakbym miala zaraz zemdleć. Mialam robione miliony chyba badan, bylam u mnóstwa laryngologów i kardiologów i wszyscy jak jeden maz mowia ze fizycznie nic mi nie jest, procz pętli naczyniowych wokół przewodu słuchowego ucha które się zatyka ale, tu cytat, "nie wierze ze to miałoby powodować takie objawy" 🙂 No i tak się z tym bujam, aż  w końcu dali mi do zrozumienia ze to psychosomat i tyle. Wiec ciagne na esci i tym kwetaplexie i czekam na poprawę edit. I oczywiście na psychoterapii, probuje to jakos rozpracować:)

Edytowane przez tychxoz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, tychxoz napisał:

Od 6 lat probuje zdiagnozować zatkane ucho. Niby nic, ale w trakcie gdy jest zatkane czuje sie jakbym miala jedynie 10% swojej energii, podduszam się, puls to ok 130-140/minn slysze tylko siebie, mam napady ziewania i paradoksalne uczucie jakbym miala zaraz zemdleć. Mialam robione miliony chyba badan, bylam u mnóstwa laryngologów i kardiologów i wszyscy jak jeden maz mowia ze fizycznie nic mi nie jest, procz pętli naczyniowych wokół przewodu słuchowego ucha które się zatyka ale, tu cytat, "nie wierze ze to miałoby powodować takie objawy" 🙂 No i tak się z tym bujam, aż  w końcu dali mi do zrozumienia ze to psychosomat i tyle. Wiec ciagne na esci i tym kwetaplexie i czekam na poprawę edit. I oczywiście na psychoterapii, probuje to jakos rozpracować:)

 

No dobrze. To trzymam kciuki 🙂

 

A tak jeszcze spytam... czy biorąc escitalopram i kwetiapinę jednocześnie nie masz problemów ze spaniem, nie masz koszmarów sennych???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×