Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witajcie


czarnamalinaa

Rekomendowane odpowiedzi

Zakladam temat tu, gdyż nie wiem dokładnie jakiego typu mam zaburzenia (lekarz nie powiedział jednoznacznie) a poza tym chciałam się przywitać i poprosić o radę.

 

Może najpierw troszkę o moich problemach...

 

1. komunikacja.

6 lat podstawówki nie odezwałam się do nikogo. Umiałam sie rozbeczeć bo nie mam ołówka ale nie byłam w stanie nikogo o ten ołówek poprosić. W gim i liceum podobnie. Miałam urojenia typu "co oni o mnie pomyślą".. I blokadę. Nie wiem czy traktować to jako fobię, bo w sumie mam znajomych z którymi się dogaduję świetnie. Ale problem mam. Teraz mam 18 lat i jestem sama.. Ludzie odzywaja sie do mnie raz na pół roku, przeważnie jak czegoś chcą...

 

2. Uczucia.

Kiedyś były silne.. Czułam ból, nienawiść, żal, bezsilność.. ale czułam.. a teraz tych uczuć nie ma. Nadal mam blokadę z kontaktami itp.. Ale tego nie czuję. Dziś w szkole drżałam ze zdenerwowania, a nie czułam się zdenerwowana. Płaczę bez uczuć, śmieję się bez uczuć.. Nie umiem związać się z ludźmi emocjonalnie.

 

3. Rodzice.

Nie dogadujemy się. Oni nie rozumieją moich problemów psychicznych. Zawsze czułam sie przez nich niekochana, poniżana, odrzucana.. Przez pewien okres czasu matka mnie biła. Nigdy nie czułam się z nimi bezpiecznie.. Nie rozmawiamy o ważnych sprawach a nasze dialogi ograniczają się do :

- co tam w szkole?

- ok.

- to dobrze.

 

4. Lęki.

Kiedy czułam.. Bałam się kotów, bałam się ciemności, bałam się dużych miast, bałam się odzywać wśród ludzi... Teraz nie mam lęków, bo j.w; straciłam wszelkie czucie. Ale w komunikowaniu się problem pozostał.

 

5. Leczenie.

Brałam 2 lata Setaloft i Chlorprothixen. Wiem że nie powinno się przerywać samodzielnie brania leków ale.. jak zaczynałam je brać zaczęlam tracić uczucia. Poza tym zasypiałam na lekcjach a nauczyciele mieli w d.. to, że się leczę i naciskali na mnie.. Więc przerwałam leczenie pół roku temu. Ale zanikanie uczuć nie minęło.. Bo to było tak, że nie znikły z dnia na dzień. Tylko było ich coraz mniej, pojawiały się coraz rzadziej... Z psychoterapii nie korzystam bo.. próbowałam kilkakrotnie i trafiałam na debili. Teraz nie mam nawet siły próbować kolejny raz...

 

6. siła i motywacja

Brak. Nie mam siły robić cokolwiek ponadto co muszę. Przez to chodzę do szkoły ale się nie uczę. I mam słabe oceny..

 

wycofuję się z życia społecznego. Spadam po równi pochyłej.. I nie wiem co zrobić by to przerwać.. Biernie patrzę na to, jak tracę wysokość.. Co mam zrobić, by znowu zacząć latać..? bo nie chcę się usamonicestwić.. A to ku temu zmierza.. dosyć mocno...

 

Pozdrawiam i witam ;)

Monika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Moniko.Masz klasyczne objawy depresji.I raczej nie możemy Ci pomóc , prócz tego , że Cię wysłuchamy , i zrozumiemy.Rozumiem co czujesz , bo mam podobnie.Tak samo jak Ty , nie odczuwam nic poza głodem i potrzebami fizjologicznymi.Ale biorę leki.I mam zamiar spróbować psychoterapii, bo nie ma innych metod leczenia depresji.A Ty , nie chcesz skorzystac z żadnej z nich.I to jest problem.Powiedz , co zamierzasz? JAK zamierzasz sie leczyć , wykluczając terapie i farmakologię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z nerwicy w depresję? To raczej nie jest możliwe...

Rozwiniesz te kwestie? Bardzom tego ciekaw ;)

Mi chodzilo raczej o to ;) Bo o ile znam depreche (a tak sie sklada, ze znam dosc dobrze), i o ile znam nerwice (a tak sie sklada, ze znam znacznie slabiej, ale tez nie jest to dla mnie nic obecgo) to ta kolejnosc wcale mnie nie szokuje, raczej wydaje sie naturalna konsekwencja porazki terapeutycznej. W druga strone to jest chyba trudniej, zreszta niech sie wypowie ktos z nerwicą, i jakby co niech mnie naprostuje ;) Czy mozliwe jest zeby z deprechy wpasc w jakies somatyzacje? Ja to przerabialem, ale wg mnie to marginalne sprawy, trudno tym podeprzec jakas "regule". Chyba bardziej prawdopodobne jest w depresji jakies odejscie psychotyczne.. Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo leczyłam się na nerwice.. od czasu jak zaczęłam brać tabletki zaczęły mi znikać uczucia..

Rzuciłam tabletki - uczucia nadal znikały.. Aż do kompletnego 0. Teraz nie mam lęków, uczuć..

nie mam w środku nic. Czasem łapie mnie taka apatia że potrafię gapić sie 3 h w jeden punkt..

Często wtedy jestem jakby w półświadomości.. Trudno mi to opisać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo leczyłam się na nerwice.. od czasu jak zaczęłam brać tabletki zaczęły mi znikać uczucia..

Rzuciłam tabletki - uczucia nadal znikały.. Aż do kompletnego 0. Teraz nie mam lęków, uczuć..

nie mam w środku nic. Czasem łapie mnie taka apatia że potrafię gapić sie 3 h w jeden punkt..

Często wtedy jestem jakby w półświadomości.. Trudno mi to opisać...

No i bdb. To znaczy ni mniej, ni wiecej, ze dojrzalas do psychoterapii ;) Powodzenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może by było, ale na tę chwilę nie mam ku temu możliwości.

nie mam tyle siły, by jeździć 46 km do specjalisty..

No a tych na miejscu juz znam. ;]

 

więc na razie próbuję sama; bo nie jestem w stanie.

Nie wiem co musi się stać, bym odzyskała motywację..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×