Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość schizoidalna


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ja chyba mam to zaburzenie, ogólnie u siebie je podejrzewam odkąd się dowiedziałam ,że coś takiego istnieje. Mam całkowitą niechęć do spraw związanych z sexem. Nie chcę mieć partnera z tego powodu, wolę żyć sama na swój rachunek. Jestem też indywidualistką i mam ogromną chęć uzyskania niezależności finansowej. Nie chcę mieć dzieci, nie lubię ich i one mnie też nie lubią. Denerwują mnie te lasencje, które się pytają czemu nie mam chłopaka ani dziecka. Odpowiadam zawsze zgodnie z prawdą, której one nie chcą usłyszeć, czyli " że nigdy nie będę mieć" . Denerwuje mnie bombardowanie sexem i " miłością" na innych portalach. Chamskie odzywki i inne rzeczy które " panowie" potrafią napisać dziewczynie. 

A jeśli chodzi o towarzystwo to wolę być sama . Zawsze miałam problem z tym w szkołach itd. Ludzie sami mnie do siebie zrazili i wolę sobie żyć całkowicie sama, czasami rozmawiając z kimkolwiek o bzdurach. 

Mam też aleksytymię, czyli nie jestem w stanie rozpoznać swoich i czyichś emocji. No, chyba, że to są emocje skrajne. I mało się przejmuję , że ją mam. Ludzie sami mnie nauczyli, że lepiej nie widzieć niektórych rzeczy. Kiedyś byłam mocno empatyczna, ale zauważyłam, że jak płakałam ludzie się ze mnie śmiali. Pokazali mi jacy potrafią być okrutni i bezduszni. W pewnym stopniu gardzę ludźmi. 

Nic mnie nie cieszy , postanowiłam  ostatnio za cel 1 szczery uśmiech u siebie. I niestety, nawet tego celu nie potrafię przestrzegać. Jeśli chodzi o niezainteresowanie krytyką czy pochwałą, to u mnie jest tak, że po prostu po ludzku chcę być traktowana, nie jakoś wielce chwalona, czy krytykowana za mocno. Wiadomo, że każdy na mocną krytykę zareaguje ( zależy jeszcze kogo, jeśli krytykę wyraża osoba którą lubię albo jest moim autorytetem inaczej zareaguje) . A jeśli chodzi o chwalenie, to czasami lubię jak mnie chwalą, jednak zauważam , że za każdą chwalbą coś się kryje i że nie warto ufać ludziom, bo chwalą tylko wtedy gdy coś chcą, potrzebują, albo żeby zmanipulować , lub przesadna pochwała- by zdołować. Więc od ludzi , którzy nic dla mnie nie znaczą- nie będę przejmować się ich krytykami, lub reagować na  ich pochwały. I właśnie taka jestem 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

czy ktoś miał jakieś doświadczenia związane z dekompensacją w stronę borderline, po doświadczeniu nieudanej bliskiej relacji ?

Albo z próbami wejścia w bliższa relację , które kończyły się oscylacją pomiędzy potrzebą ucieczki, a skrywaną potrzebą przestania bycia samotnym - oraz destabilizacją emocjonalną ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.01.2010 o 09:32, Gość napisał(a):

- brak syntonii (empatii);

Może mi ktoś wytłumaczyć co jak i dlaczego? Cierpię na schizoidalne zaburzenie osobowości, ale mam uwagi do tego, czy jestem empatyczna, czy nie... nigdy o tym objawie nie słyszałam i teraz będę rozmyślać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.09.2023 o 19:09, cynthia napisał(a):

Może mi ktoś wytłumaczyć co jak i dlaczego? Cierpię na schizoidalne zaburzenie osobowości, ale mam uwagi do tego, czy jestem empatyczna, czy nie... nigdy o tym objawie nie słyszałam i teraz będę rozmyślać.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Syntonia

Cytat

Syntonia (gr. συντονία syntonía – "współbrzmienie")– sposób odnoszenia się do ludzi, charakteryzujący się chęcią do nawiązywania kontaktu emocjonalnego i poczuciem bliskości z nimi. Syntonia jest przeciwieństwem postawy autystycznej, charakterystycznej dla schizofrenii.

Jak to w psychologii, ktoś kiedyś ukuł sobie jakiś termin....

 

Wg. tego syntonia to nie empatia.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czołem schizolki,

 z racji hobbystycznego zainteresowania naukami społecznymi samodzielnie zdiagnozowałem u sobie schizoidalne zaburzenie osobowości    ( prawdopodobieństwo tak duże, że nie ma mowy o pomyleniu z czymś innym). Posiadam kategorię wojskową D z powodów fizycznych problemów zdrowotnych, jednakże skoro moje zaburzenie wyklucza jakąkolwiek służbę wojskową, to chciałbym rozszerzyć ją do E. Do kogo się udać? Na prywatną konsultację psychiatryczną? Załatwiać przez komisję wojskową? No i pytanie zasadnicze, czy mi nie zaszkodzi w życiu prywatnym taka diagnoza, ponieważ nie zamierzam brać udziału w jakiejkolwiek terapii, a potrzebuje tylko papier- po prostu jestem bardzo szczęśliwy z obecnego życia i nie czuję potrzeby niczego zmieniać. No i jeszcze ciekawe jak zareaguje psychoterapeuta, może pomyśli że chce się wymigać od woja #biednemu zawsze wiatr w oczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gnejusz Pompejusz napisał(a):

 z racji hobbystycznego zainteresowania naukami społecznymi samodzielnie zdiagnozowałem u sobie schizoidalne zaburzenie osobowości 

Samemu raczej sobie nic nie stwierdzamy i nie szukamy na siłę ram zaburzenia. Wiele objawów może pasować do innych zaburzeń lub cech osobowości, które z zaburzeniem nie mają nic wspólnego. Wobec siebie nie jesteśmy obiektywni. Skoro jesteś szczęśliwy to prawdopodobnie nic ci nie dolega. Zaburzenia osobowości są przyczyną różnych problemów i dlatego szukamy odpowiedzi skąd się biorą. Pytanie po co ci kategoria E? Naprawdę nie warto sobie komplikować życia jakimś fikcyjnym zaburzeniem, kto wie kiedy może wpłynąć na Twoje życie łatka, którą będzie cieżko usunąć z życiorysu na własne życzenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gnejusz Pompejusz napisał(a):

i samodzielnie zdiagnozowałem u sobie schizoidalne zaburzenie osobowości    ( prawdopodobieństwo tak duże, że nie ma mowy o pomyleniu z czymś innym)

Sorry, ale Twoja autodiagnoza jest g*wno warta. Wobec siebie nie jesteś obiektywny i nie masz dystansu odpowiedniego do oceny. A po drugie po cholere nowy temat skoro jest cały wątek na ten temat w tym dziale?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.12.2024 o 09:36, Gnejusz Pompejusz napisał(a):

No i pytanie zasadnicze, czy mi nie zaszkodzi w życiu prywatnym taka diagnoza, ponieważ nie zamierzam brać udziału w jakiejkolwiek terapii, a potrzebuje tylko papier- po prostu jestem bardzo szczęśliwy z obecnego życia i nie czuję potrzeby niczego zmieniać.

Raczej nie. Żaden pracodawca nie ma dostępu do takich papierów. Chociaż co będzie za 20 lat to nikt nie jest w stanie przewidzieć.

 

Na komisjach wojskowych się nie znam i nic nie doradzę. Ale na pewno musisz mieć oficjalną diagnozę od psychiatry. W komisjach wojskowych też pewnie biorą pod uwagę historię leczenia....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×