Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica natrectw zboczonych mysli


Gość China

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

 

Czy ktoś z Was jest w stanie wytłumaczyć mi skąd biorą się myśli dotyczące wszelkich dewiacji seksualnych ? Pytam w szczególności osoby, które ze swoim problemem zgłosiły się po pomoc do specjalisty - w jaki sposób tłumaczą Wam to psycholodzy/psychiatrzy ? Nie mogę zrozumieć dlaczego powstają takie myśli, jakie mają one znaczenie.

 

Takie pytanie zadala jedna forumowiczka w temacie innego mojego postu. Niestety nikt tam nie udzielil odpowiedzi pozniej dyskusja zeszla na inny temat. Pomyslalam wiec ze moze dobrze byloby przypomniec o tym moze znajdzie sie ktos kto cos na ten temat wie. Piszcie!

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje osobiste przemyślenia i wnioski na ten temat, do których częściowo doszedłem, podczas moich spotkań z psychologiem.

Myśli dewiacyjne (należy dodać, że każdy pod tym pojęciem rozumie inne myśli na inne tematy).

mogą być:

- obroną przed pewnym lękiem, którego nie możemy, nie umiemy opanować

- sposobem na poradzenie sobie z niezaspokojonym popędem seksualnym

- w złym humorze ucieczką na tematy które sprawiają przyjemność :-)

- manifestacją ukrytych pragnień, które w sobie tłumimy

 

W sferze seksu i seksualności bardzo często ( z uwagi na: kulturę, religię, towarzystwo, zwyczaje, osobiste zahamowania, niedowartościowanie ) występują różnorakie konflikty wewnętrzne. Właśnie te konflikty mogą się ujawniać jako myśli często o charakterze bardzo "hard", ale myśli niepożądane.

 

To co napisałem powyżej dotyczy mojego przypadku. W każdym razie radziłbym Ci skontaktować się z psychologiem, być może będzie to dla ciebie bardzo trudne, ale to najlepsza droga do zrozumienia siebie i swoich myśli. Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojj zbocury z Was i to duże :lol:

 

Bez komentarza! To jest choroba, ze mamy takie myśli a nie zboczenie. I ta choroba wcale nie jest przyjemna, uwierz mi...

 

[Dodane po edycji:]

 

A tak wogóle, dlaczego nikt juz nie pisze na forum naszej kochanej Chiny? Czy nikogo juz nie ma z takimi problemami? Podzielcie sie swoimi doswiadczeniami, mieliscie takie mysli, np. o tym ze jestescie pedofilami albo jakimis dewiantami seksualnymi? chcialabym sie dowiedziec czy nie jestem sama w tym wzgledzie oraz jak sobie radzicie, jakie leki stosujecie:) Piszcie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Madame butterfly super, ze sie tu odezwalas moze to troche odkurzy te posty bo chyba popadly w zapomnienie a temat jest faktycznie warty poruszenia bo wiem, ze osobom ktore mialy takie mysli jest strasznie ciezko. Jesli sa osoby, ktore wiedza z czego moga sie brac tego typu schizy i jak sobie poradzic bo moze same z tego wyszly niech sie odzywaja bo to na prawde moze pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego nie spełniacie swoich pragnień? Wiecie, dopóki nikogo się nie krzywdzi to jest okej wszystko. Próbowaliście kiedyś jakąś swoją ostrą fantazję wprowadzić w życie? Może te mysli by sie uspokoiły?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego nie spełniacie swoich pragnień? Wiecie, dopóki nikogo się nie krzywdzi to jest okej wszystko. Próbowaliście kiedyś jakąś swoją ostrą fantazję wprowadzić w życie?

Chyba nie za bardzo rozumiesz istoty tej choroby. Problem nie dotyczy natretnych fantazji seksualnych, które mozna zrealizowac lub nie. Sa to obrzydliwe mysli, które same wciskaja sie do głowy i których nie mozemy sie pozbyc a dotycza okropnych rzeczy. Ja mialam m. in. natretne mysli o tym ze jestem pedofilem, przez co panicznie balam sie zblizac do dzieci( niby paradoksalne a jednak)i nienawidzilam siebie, pojawiały się myśli o tym, że jak zobaczyłam scene erotyczna w filmie to znaczy ze jestem zboczencem itp. Nienawidzilam siebie do tego stopnia, ze chcialam popelnic samobojstwo i wyladowalam w szpitalu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy do końca nie zrozumiem, tak jak ktoś kto nie ma nerwicy lękowej nigdy do końca nie zrozumie mnie. To w takim razie jedynie dobra terapia, innego wyjścia nie ma. I dobre rady chyba niewiele zdziałają w tym temacie, bo jak widać sprawa indywidualna i terapeuta powinien ją rozwiązać. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy do końca nie zrozumiem, tak jak ktoś kto nie ma nerwicy lękowej nigdy do końca nie zrozumie mnie.

Faktycznie, masz rację. Nie powinnam pisać tak jak napisałam, bo niby skąd masz wiedziec jak to jest w nn. Ja tez nie wiem jak to jest miec nl ale domyślam się, że też jest to cholernie nieprzyjemne. Paradoksalnie to nas właśnie wszystkich tu łączy- wspólne cierpienie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam że jakbym komuś ze znajomych ujawniła swoje myśli to by właśnie stwierdzili że jestem jakaś zboczona i powinnam się leczyć( z tym ostatnim to akurat mieliby racje;)) Jeny, w życiu nikomu nie wyjawie wprost o co dokładnie chodzi w mojej chorobie! Wiedzą tylko niektórzy i to tylko że mam depreche a nic o natretnych myslach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Deprecha może nie tak wstydliwa... :oops: Chociaż też nie wszyscy o niej wiedzą- tylko "zaufani" ;) A nie mówię ani o chorobie ani o pobycie w szpitalu żeby nie wyjść na wariatkę :P Niestety nasze społeczeństwo szufladkuje ludzi którzy mają za sobą taki pobyt: był w szpitalu=świr!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że temat nie rozwinął się jakoś konkretnie. Odnoszę wrażenie, że większość z nas, która męczy się z różnymi myślami trzyma je dla siebie i czeka .. Muszę przyznać, że mi osobiście przeczekanie pomogło, ale natrętne myśli trwały u mnie mniej-więcej miesiąc i tak naprawdę nigdy w nie nie uwierzyłam. Niepokoiły mnie strasznie, dręczyły, przeszło mi przez myśl, by sprawdzić czy są prawdziwe. Przetrwałam, zniknęły. Wciąż są rzeczy, na które gdy spojrzę, myśli powracają. Znikają jednak bardzo szybko. Boję się jednak o przyszłość. Wiem, że następny raz będzie i obawiam się, że może taki stan trwać dłużej, a myśli będą bardziej nasilone.

Nie mogę znaleźć naprawdę rzetelnych informacji dotyczących tej choroby, ma ktoś może coś godnego przeczytania ? Myślałam, że będzie tu znacznie więcej osób, które mają za sobą leczenie lub są w trakcie terapii. Zaczynam się zastanawiać, ilu nerwicowców poddaje się prawdziwemu leczeniu, a ilu trzyma wszystko dla siebie, czekając aż "samo przejdzie" ..

W każdym razie, jeśli macie jakieś informacje, będę naprawdę wdzięczna za udostępnienie ich.

 

Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu są znajdziesz rzetelne informacje na temat naszej choroby http://www.nerwica-natrectw.info/pytania.html i nieco szerzej tutaj: http://www.poradnikmedyczny.pl/mod.php3/archiwum/697_zaburzenia_obsesyjnokompulsyjne_zespĂłĹ%20.html

 

myśle że te informacje powinny Ci pomóc zrozumiec głebiej tą dziwną chorobę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×