Skocz do zawartości
Nerwica.com

To świat ma depresję


rabarbar

Rekomendowane odpowiedzi

Mam depresję. Znowu! Ale tym razem mam też dość tłumaczenia się z tego powodu.

Tak, jestem pusty ale czy to nie wina świata, który zawziął się by zniszczyć wszelkie

zalążki prawdziwego sensu, by pogrzebać je pod górą bzdury, głupoty i zwykłego chamstwa. Tak, jestem wypełniony lękiem ale czy to dziwne biorąc pod uwagę, że dzień za dniem odchodzi w nicość pod naporem monotonnych zajęć lub nieskończonego wiru kursów, szkoleń i innych zaśmiecaczy umysłu, które nie zostawiają sił na prawdziwą refleksję czy twórczą kreacje. Tak, milczę jak grób ale nie różni się to od mowy ludzi którzy przestali słuchać a potrafią jedynie gadać bombardując się nawzajem resztkami medialnych newsów lub powtarzanymi w kółko "mądrościami" wykluczającymi żywy dialog

i satysfakcjonującą komunikację. Pustka, lęk, milczenie - oto co pozostaje, tym którzy próbują wyrwać się z zaklętego kręgu świata. Pustka, lęk, milczenie które są tego świata najwierniejszym zwierciadłem. Depresja to odwaga patrzenia bez złudzeń na nicość świata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rabarbar poruszyłeś obszar mojego mózgu, który właśnie popadł w egzystencjalną melancholię.. co ja mówię! on w niej tkwi od lat. neurotyczna osobowość naszych czasów, stara księga ale jak bardzo aktualna. dobijające jest życie w świecie wiecznego wyścigu: szczurów, zbrojeń i innych ciulstw. sam to wymyśliłeś?: Depresja to odwaga patrzenia bez złudzeń na nicość świata.

smutno :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Pustka, lęk, milczenie - oto co pozostaje, tym którzy próbują wyrwać się z zaklętego kręgu świata. Pustka, lęk, milczenie które są tego świata najwierniejszym zwierciadłem." Napisał Rabarbar.

Myślę ,że właśnie w tej pustce, tej ciszy jest sedno istnienia. Ale ta "pustka" ,to nie pustka tylko, przestrzeń w której wszystko się wydarza i znika. Dlaczego się jej boimy? Bo jest nieznana, jak przyszłość. I tu tkwi główna przyczyna lęków : obawa przed przyszłością.

Dlaczego przyszłość widzi nam się taką straszną , bo budujemy ją na obrazach ,emocjach znanych z przeszłości. A ona nie zawsze była różowa.

Jak się wyciszyć, jak odnaleźć spokój w sobie? ..... Przeszłość potraktować jak przeszłość, nie ciągnąć jej za sobą, a już szczególnie emocji z nią związanych, wybaczyć sobie, wybaczyć innym. Wszystko przemija ,nie jesteśmy tymi myślami , emocjami , nasze lęki też ale to my je ciągle zasilamy . Gdy skupimy się na oddechu , na chwili teraźniejszej , poczujemy spokój , choć na chwilę , ale gdy będziemy się ćwiczyć w uważności ,lęki się rozpuszczą. Zrozumiemy ich pustą naturę i to , że to my sami tworzyliśmy tego upiora w nas.

Może to nie jest łatwe , takie ćwiczenie się w uważności ,ale na pewno pozytywne skutki tego są trwałe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"powiało mi" tu "oświeceniem" ; ale czy na tym świecie można w ogóle uzyskać spokój wewnętrzny? ; biegam, medytuję , pracuję nad sobą a i tak roznosi mnie od czasu do czasu i to tak mocno, że mam ochotę rozerwać kogoś kto jest najbliżej na strzępy; wszystkie self-help books z field'a New Age fajnie i z fascynacją się czyta, może to wszystko i prawda, ale jak przychodzi pocierpieć na własnej skórze, chociaż nic nie zawiniłam, to all theories biorą w łeb-i to że ludzie którym ufam okazują się niewdzięczni to też moja wina? że niby ich przycignęłam bo odpowiadają moim wibracjom, etc.?! szlag mnie powoli trafia:-(

to wszystko takie brutalne i nieludzkie; ehhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

" biegam, medytuję , pracuję nad sobą a i tak roznosi mnie od czasu do czasu i to tak mocno, że mam ochotę rozerwać kogoś kto jest najbliżej na strzępy;" piszesz Julie. Ale co by było gdybyś tego nie robiła? Pewnie, na okrągło wszystko w strzępach by latało :D .

Od 9 lat nie piję , przez pierwsze 4 lata niepicia, uczyłem się sam siebie, nie było łatwo ale dałem radę. Potem poznałem metody które pozwoliły mi ustabilizować wewnętrzne poczucie spokoju.... Nie powiem , że jestem wolny od emocji. Wręcz powiem ,że teraz dopiero je widzę , rozpoznaję, jak we mnie się rodzą , ale co ważne ;dostrzegam je w momencie powstania a nie wtedy gdy mną zawładną. Gniew, zazdrość, duma to nasze ludzkie dziedzictwo , to doświadczenie i różnorodność, to barwy. Gdyby ich nie było ,to czy dostrzeglibyśmy ,że pod tą skorupką kryje się wieczna miłość?

Ci ludzie którzy są niewdzięczni, może też są zagubieni? Pewnie też się boją , że ktoś ich zrani i zakładają maskę gniewu.

Uważność w życiu codziennym pozwala to dostrzec, ich strach i zagubienie , a przez co nabrać do tego dystansu i nie brać tak do siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...dzień za dniem odchodzi w nicość pod naporem monotonnych zajęć lub nieskończonego wiru kursów, szkoleń i innych zaśmiecaczy umysłu, które nie zostawiają sił na prawdziwą refleksję czy twórczą kreacje. Tak, milczę jak grób ale nie różni się to od mowy ludzi którzy przestali słuchać a potrafią jedynie gadać bombardując się nawzajem resztkami medialnych newsów lub powtarzanymi w kółko "mądrościami" wykluczającymi żywy dialog...

 

..................

Pieknie przedstawione sedno sprawy. Nic dodac nic ujac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do odwagi prowadzi pewność siebie, depresja wynika z braku pewności siebie,

wiec jak depresja może być odwagą?

W sumie to staram się zrozumieć ludzi co mają depresje,

ale nie zawsze mi to wychodzi?

Narzekanie, szukanie winnych w tym co nas otacza? nie nazwałbym tego odwagą.

Sam osobiście nazwałbym to głupotą.

Świat to ludzie, wiec świat to też ja wy.

To jak wygląda nasze życie zależy od nas i tylko od nas,

Monotonia? też zależy od nas samych, jak ktoś myśli, jest kreatywny

wymyśli coś żeby urozmaicać sobie życie:)

każdy z nas indywidualnie jest odpowiedzialny sam za siebie.

 

"...pewność siebie, mój sposób na porażke, stary

najważniejsze nie płakać, śmiać się gdy krwawisz..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×