Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia adaptacyjne , depresja , nerwica u studenta


Gość student100

Rekomendowane odpowiedzi

witam , po raz drugi ( drugie studia ) wyjechalem z domu. Za pierwszym razem zareagowalem stresem , depresja i nerwica natręctw , leczony byłem Luxeta ( sertralina ) 2x100 a pozniej mniejsza dawka, wszystko minelo .

Teraz znowu czuje sie bardzo źle , lekarz inny przepisal mi rexetin 20mg rano i lerivon 30mg (wieczorem przez miesiac). Rexetin(paroksetyne) mam brac docelowo długo., Na razie nie widze praktycznie zadnej poprawy. Podobno mam zapisany najmocniejszy z dostepnych na depresje. Jutro miną 3 tygodnie. Gdy jestem w domu jest dobrze , gdy wroce do akademika znowu koszmar , leki przed niczym tzn nie wiem przed czyma le takie glupie uczucie , nic prawie nie jem, doraźnie bralem cloranxen ale tez nie wiem czy na mnie działał. Rozmowa z lekarzem ktory mowił ze mi to pomoże bardzo mnie pocieszyla . Czy dawki nie sa za małe ? Czy biore odpowiedni lek na moja przypadłość?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te pytania o odpowiednie dawki i lek to nie do nas, bo nie jestesmy specjalistami.Mysle jednak ze brak poprawy u Ciebie moze byc wynikiem braku oprocz odpowiedniej terapi.Leki to nie wszystko dlatego zapytaj lekarza o taka mozliwosc w Twoim przypadku. Mnie osobiscie bardzo pomogla, i mysle ze bez terapi leki przyniosly by jedynie dorazna korzysc. Takze pomysl o tym:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

student100, My mamy ci odpowiedzieć?

Skąd mamy wiedzieć jak będzie wyglądać w twoim przypadku? Przecież to nie możłiwe przewidzieć coś takiego - każda terapia jest taka sama, każda jest jednocześnie inna.

Dokopujesz się do przyczyn problemu i psycholog pomaga ci odkryć drogę do wyleczenia się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy jestem w domu jest dobrze , gdy wroce do akademika znowu koszmar , leki przed niczym tzn nie wiem przed czyma le takie glupie uczucie , nic prawie nie jem,

Ehh...skąd ja to znam...Również mieszkam w akademiku i mam( chyba tak jak Ty)fobię społeczną.Koszmar! Nie mam w ogóle spokoju, czuje się na prawdę źle, ciągłe lęki. Najlepiej mi jest w domu ale nie mogę dojeżdżać bo nie dałabym rady choć mam całkiem blisko...Pozostaje terapia i wiara, że kiedyś będzie lepiej... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wyzej powiedziano - poszukaj terapii, najlepiej grupowej. Pewnie nawet sie nie spodziewasz ile jest takich ludzi z Twoja przypadloscia, moze nawet spotkasz kumpli z akademika. Jesli chodzi o leki to kombinacja Lerivon i Paroxetyna jest czesta i podobno skuteczna, ja osobiscie paroxetyne wciągałem bez wspomagania, a Lerivon mialem w kombinacji z innym SSRI - wenlafaxyna, co nie przekresla Twojej kombinacji. Unikalbym brania Cloranxenu - to jest benzodiazepina i jak sobie wygooglasz to znajdziesz ze ma paskudne cechy: powoduje uzaleznienia i wchodzi w groźne interakcje z alkoholem (ktory i tak jest niewskazany przy wszelkich psychotropach). Powodzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja byłam na prestiżowej, krakowskiej uczelni- UJ. Jest przereklamowany, niemili wykładowcy, nieciekawe zajęcia.

 

Zdecydowanie nie zgodzę się z tą opinią. Na biologii na UJ traktują studenta z pełnym szacunkiem, pomagają. Wykłady są bardzo ciekawe i ćwiczenia też. Na każdych studiach oczywiście znajdą się perełki, które umieją dopiec. Taka np identyfikacja ptaków w terenie daje mi tyle radości :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×