Skocz do zawartości
Nerwica.com

Masz Dość wykrzycz sie na maksa


adam 18

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli przekleństwa i krzyk są dla Ciebie sposobem na walkę z nerwicą, daj ogłoszenie na wokal gdzieś na rockmetal.pl itp- w takich pseudo-pankowych kapelkach ciągle krzyczą o tym co ich boli, przekleństw też się nie brzydzą:)

 

Z pewnością nie jesteś jakoś bardziej dotknięty chorobą niż większość użytkowników tego forum, stąd tak histeryczne pisanie z którego wnioskuje iż uważasz że masz się najgorzej, niewiele tu wniesie, tymbardziej najpospolitszym i najbanalniejszym bluzgiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adamie impulsywność to cecha nad która idzie przejąć kontrolę nawet bez pomocy terapeuty, naprawdę wystarczy chcieć.

 

Założę się ze napisałeś to ponieważ towarzyszy Ci poczucie przejawiające się słowami "Dlaczego akurat mnie musiało to dopaść, dlaczego tylko ja muszę się tak męczyć" To poczucie osamotnienia ,że wszyscy są zdrowi tylko mnie się rzuciło na wszystko - jest powszechne wśród nerwicowców.

 

Z mojego doświadczenia:, w chwili napadu wyobrażam sobie ile ludzi w tej samej chwili cierpi z powodu ciężkich, dla mnie wręcz niewyobrażanych fobii, wtedy dostrzegam jak mój lęk staje się przy tym błahy i śmieszny:)

Pamiętaj że lęk który się w Tobie zadomowił nie jest czynnikiem idealnym, ten lęk również posiada swoje własne lęki, takie jak lęk że z niego zakpisz czy przestaniesz mu dawac pierwszoplanowe role w Twoim życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trafiłesz w samo sedno mojego problemu bo 3 tygodnie temu czułem sie normalnie błache rzeczy mnie cieszyły a teraz od 3 ataku paniki nonstop mam doła 24/h nic nie cieszy ciągły lęk,masakryczna bezsenosc itd. i nonstop ta mysl czemu to własnie mnie spotkało czemu to ja ,czemu niemoge byc normalny jak inni ludzie,potem przychodzi złość na siebie samego że to moja wina,ale teraz jak czytam nonstop to forum godzinami to uświadamiam sobie że to może nawet być powód do szczescia ta nerwica bo dziekiniej zaczelismy wszyscy doceniać życie to co mamy i cieszyć sie ztego że dzieki niej stalismy sie wrazliwi ,ja zawsze byłem typem człowieka który musi byc najlepszy i twardy przedewszystkim nonstop chciałem sie czym popisać i teraz własnie nadeszły te lęki które niedaja normalnie funkcjonować,i ten najgorszy lek przed odrzuceniem boje sie że wszyscy dostrzegoł że dziwnie sie zachowuje ze jestem inny niz zawsze że może zesfirowałem ,ale teraz juz mi sie fest humor poprawił bo myśle że ta nerwica dużo dobrego wniesie do mojego życia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak tak przeczytałem Twój post to naprawdę jak dwie krople wody widziałem siebie z grudnia/stycznia. Teraz jest lipiec :odbudowałem stare znajomości, zreaktywowałem moją ukochana kapelkę, jestem w trakcie zakładanie własnej firmy, zwaliło mi sie sporo problemów na głowę ostatnio ale pokonałem je bez większych nawrotów lęków i stresu. I piszę to ponieważ pamiętam jaki w tym grudniu/styczniu byłem zrezygnowany, aż mi się wierzyć teraz nie chce że faktycznie tak było! i to tak niedawno...

 

Masz taki okres że bardziej się przejmujesz niż przeciwdziałasz (i jest to zupełnie normalne) ale pewnie za niedługo coś w Tobie pęknie. Poczujesz taki ponadczasowy mus zmiany tego stanu który Cie dręczy od dłuższego czasu, przejawi się on tym że będziesz walczyć mimo wszystkich niepowodzeń które Cie w tym czasie spotkają, taki instynkt który będzie Ci kazał działać na poczęt zdrowia mimo że czujesz sie zrezygnowany i poniekąd przegrany

 

Wiedz że Ci którzy czasami tutaj piszą "spokojnie to tylko nerwica" itp. - oni doskonale wiedzą co piszą, to nie są puste słowa otuchy, jest to FAKT osób które jakiś czas temu przezywały to samo... i mają już to za sobą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem wiem ze to nerwica i odtego sie nieumiera ale boje sie żekomus cos zrobie,zwariuje albo co ssobie zrobie np samobójstwo o znowu na samo mysl ze mialo by mnie nigdy niebyc to asz ciarki mi przechodzą ,nigdy bym niepomyslał że człowiek może sie tak czuc tak cierpiec,teraz najwazniejszy cel zeby zaakceptowac siebie takim jakim jestem i znalesc jakis cel i doniego dążyć żeby zapomniec o tej nerwicy wiem będzie trudno ale mam nadzieje że dam sobie ztym rade że te megatywne doswiadzczenia wniosą dużo radosci to mojego szarego życia ,

 

kurde jak ja tęsknie za normalnością :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boje sie żekomus cos zrobie,zwariuje albo co ssobie zrobie np samobójstwo o znowu na samo mysl ze mialo by mnie nigdy niebyc to asz ciarki mi przechodzą

 

moim zdaniem to są te najbardziej "hardkorowe" lęki. Ten o zrobieniu komuś krzywdy jakos jeszcze uszedł, ale ten lęk o zwiariowanie i chorobe psychicza niewątpliwie zjadł mi najwięcej nerwów. Natomiast trzeci lęk który napisales, ten o samobójstwo to obecnie chyba jedyny lęk który mi pozostał. Noi w tej kwestii to akurat ja wciąż szukam pomocy wiec niewiele mogę CI poradzic:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale do tego tez przychodzi lęk o spoleczenstwo ze oni nas nerwicowców traktuja jak wariatów strach przed tym zeby nieodwrocili sie odnas bo poco sobie robic problemy poco sie przyjaznic skims z taka choroba skoro może sie przyjaznic skim zdrowym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×