Skocz do zawartości
Nerwica.com

20 lat...


19robertoo64r89

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Tak jak w temacie...

 

Jestem osóbka ktorej 20ka juz za niedługo stuknie... Wogole mnie to nie cieszy... no ale coz... bywa... głównie chodzi mi o to, że wraz ze wzrostem wieku szanse na poznanie kogos normalnego maleją i to mówi mi kazdy nie mówiąc juz o tym ze poznanie dziewczyny ładnej z fajnym charakterem graniczy dzis juz z cudem...

 

Stoje przed małym dylematem. Za rok kończe szkole zacznie sie praca... wiec znowu szanse na poznanie kogoś maleją... biorąc charakter pracy w moim przyszłym zawodzie i ludzi z którymi się będzie pracowało...

 

Dodam ze mimo mojego wieku nie mialem nigdy dziewczyny chociaz juz swoje przeszedłem... zabawiano sie moimi uczuciami nie raz prosto w oczy usłyszalem ze jestem brzydki itd... przez to wszystko jestem nieśmiały i strasznie poblokowany... ja sie dziewczyny nawet o godzine nie zapytam dlatego wychodzac z domu wszystko mam ze sobą zegarek na rece telefon nawet małą karteczke i ołówek zeby sie nikogo o nic nie prosić...

 

Czytając wypowiedzi dziewczyn na forach to serio sie załamac mozna czytając np ze prawiczki są bleee ze lepiej miec doswiadczonego itd.

 

To w takim razie co taka osoba jak ja ma zrobić?? walnąć sobie kule w łeb??

 

Osoba nie lubiąca rozrywki tak jak ja jest dzisiaj nikim... bo takich jak ja sie nie akceptuje i nie toleruje... trakruje sie takie osoby jak odludki... nie dosc ze niedoswiadczony to jeszcze sie bawić nie lubi... no a brzydota gratis w pakiecie co tez nie jest moją winą ze mnie matka natura urodą nie obdażyła...

 

I teraz pytanie do Was wszystkich co taka osoba jak ja ma sobie poczać... do dziewczyny nie podejde i nie zagadam za zadne skarby i nie zagadam... a w sumie poznac tez za bardzo nie ma gdzie... bylem ostatnio w parku na spacerze ale juz wiecej nie pojde tam... bo widok zakochanych ludzi tulących sie i całujących na co drugiej ławce mnie poprostu jeszcze bardziej przytłacza i dołuje.

 

Może lepiej zaakceptować samotność?? Pogodzić sie z faktem, źe i tak sie nigdy nikogo nie bedzie mieć i poświęcić sie pracy?? Jak myślicie...?? Warto sie jeszcze oszukiwac i łudzić nie wiadomo ile czasu?? Bo takie łudzenie i robienie sobie ciągle nadzieji tez boli i tez sprawia ból... bo człowiek ma nadzieje a tu... wychodzi tak jak wychodzi...

 

Licze na jakies sensowne odpowiedzi

 

Pozdrawiam

 

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rany Roberto! ale Ty masz dopiero 20 lat!

Piszesz jak zgorzkniały 50 - latek! Przeciez dopiero wkraczasz w życie! Dlaczego na jego poczatku już stawiasz tezę, że bedziesz sam, że bedziesz samotny? Czasy się zmieniają, na plus i na minu, bo dla wielu dziewczyn rzeczywiście liczy sie tylko kasa, ciuchy i lans, ale na Boga normalne dziewczyny jeszcze istnieją i można je spotkać w wielu miejscach! Jak Ty masz 20 lat i boisz się, że zostaniesz 'starym kawalerem", co to ma powidziec liczne grono 30 - letnich "starych" panien, ktorych na tym forum jest pewnie dużo:)

Rozumiem, że teraz pary tworzą się kiedy nastolatkowie mają po 13 lat, ale nie przesadzajmy! jeden spotyka milośc swojego zycia jeszcze w szkole podstawowej, drugi w wieku 25 lat, inny musi przejśc wiele by odnaleźć swoja drugą połówkę w ieku 35 lat...

MOże juz jutro, albo za tydzień kogoś spotkasz, dziewczyne wartosciową!

Trzymaj się dzielnie!

pozdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

twierdzę że człowiek to zwierzyna stadna i potrzebuję przebywać z innymi, potrzebuje ludzkiej obecności, bliskości, uczucia i zrozumienia.
Nic z tych rzeczy człowiekowi nie jest potrzebne do szczęścia. Już samo pragnienie któregokolwiek z tych pojęć powoduje nieszczęście. Pragniesz zrozumienia? Zacznij rozumieć innych, a ono samo przyjdzie. Pragniesz miłości? Złudzenie, człowiek nie potrzebuje być kochanym, człowiek potrzebuje kochać, a to pewna różnica.

 

Jeśli czegoś potrzebujesz, oznacza to, że nie akceptujesz stanu aktualnego.

 

19robertoo64r89, z takim podejściem, jakbyś nawet spotkał dziewczynę, która by się Tobą zainteresowała, szybko byś ją odepchnął bo byś wmawiał sobie: jak ona może mnie kochać.. za co...

Nie kochając siebie, nie masz szans pokochać kogokolwiek innego.. Zacznij od siebie, o resztę zatroszczy się rzeczywistość.

 

Pozdrawiam 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu w zupełności zgadzam się z LucidManem, dopuki nie nauczysz się przebywać sam z sobą - nie będziesz się dobzre czuł w żadnym towarzystwie, jak jakaś dziewczyna się tobą zainteresuje - pewnie stwierdzisz, ze to niemożliwe i z litości i się odsuniesz.

Idź na studia zaoczne, zacznij robić coś tylko dla siebie, masz napewno jakieś hobby - jeśli nie - czas rozbudzić w sobie ciekawe pasje.

Generalnie prawda jest taka, ze nic się nie dzieje bez przyczyny. Już nie wspominając o tym, że masz dopiero 20 lat.....kurcze chłoak - czy twoją jedynym celem życia ma być małżeństwo? Jeesteś jeszcze tak młodziutki - daj sobie czas i zamiast myśleć o przyszłości żyj chwilą :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta to jest taka gadka masz czas masz czas to jest takie gadanie bez sensu... na studia nie mam zamiaru isc bo wysztarczy mi wyksztalcenie srednie z konkretnym zawodem ktore bede miec za rok. A jak sie zacznie prace to juz tak jak juz pisalem szanse poznania kogos sa znikome biorąc pod uwage to, że jedyne osoby z ktorymi kontakt w pracy bede miec to stare emerytki... no ale coz... wam sie gada łatwo zrob to zrob tamto itd a według mnie i tak to sensu nie ma zadnego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie masz w życiu żadnych ambicji.....idź na studia po to żeby mieć lepszą pracę, żebyś nie musiał pracować z emerytkami i może przy okazji kogoś poznasz.

Nie chcesz nic zrobić ze swoim życiem - twoja sprawa, ale na cud nie licz nic samo za ciebie się nie zrobi....zawsze znajdzie isę jakąś wymówkę, żeby się nie zmieniać tylko trwać w marazmie.

Jesteś sam, nie musisz się na nikogo oglądać, nie masz czego tracić.....spakuj plecak i wyjedź do pracy gdzieś w świat :-D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tutaj studia mi nic nie dadzą bo nawet jak bym miał studia skonczone to i tak w tym zawodzie tylko emerytki;P

 

napisze tylko jedno w tym temacie... predzej w totka główną wygraną wygram (chociaż nie gram) i prędzej sobie kupie Fiata Bravo ktory mi sie od dwóch lat marzy (cena katalogowa ok 85tys) niz dziewczyne poznam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro stać cię będzie na takie dobre auto to ja bym na twoim miejscu zaczęła podróżować, zwiedzać świat - jak masz kasę - żaden problem....

Zacznij dbać o siebie, uprawiaj sporty, skoro jesteś nieśmiały to zrób wszystko żeby to dziewczyna była tak zainteresowana tobą żeby sama chciała zacząć rozmowę.

Napewno masz jakichś znajomych - zbliżają się wakacje - jedźcie gdzieś - w lato zwykle poznaje się dużo osób.....nie musisz być duszą towarzystwa na Boga.........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19robertoo64r89, jestem 9 lat starszy ale jakoś nie widze tego problemu jaki Ty wmawiasz ,że istnieje ,negując wszystko co Ci ludzie mówią nic nie osiągniesz chyba że liczysz na to ,że któraś z użytkowniczek napisze Ci tutaj ,że będzie Twoją dziewczyną ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19robertoo64r89, obawiam się, że z takim podejście masz całkowitą rację - nie znajdziesz dziewczyny i to na własne życzenie. Nie docierają do ciebie zupełnie żadne rady, nawet od dziewczyn...więc skoro i tak wiesz lepiej to żyj sobie po swojemu :roll:, nie rób z tym kompletnie nic a stagnacja będzie twoją codziennością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19robertoo64r89, Ja proponuje zmienic troszke spojrzenie na swiat, nie jestes pepek swiata, i królewna na zawołanie nie przyjdzie. Nie nadymaj sie tak i zrób cos z soba, zmiany dobrze wpływaja na człowieka ;)

 

P.S. I nie mow do kogos, że zostana mu ochłapy bo nie znasz człowieka a sie wypowiadasz, Może byc tak , że Tobie zostaną ochłapy.

 

Pzdr!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wyszło że z 50 % a forum nas to ochłap :mrgreen: po "wyochłapowaniu" nawet takiej może nie mieć :!: jeśli nie zmienisz podejścia Pozdrawiam

 

Ps. Czy ktoś może mnie uświadomić co to ten ochłap :?:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ochlap:

1. [Gastronomia] nędzny kawałek mięsa

2. [Gastronomia] resztka mięsa

3. [Gastronomia] kawał na odczepnego

4. [Gastronomia] na to mięsiwo patrzysz się krzywo

5. [Gastronomia] niesmaczny, nie nadający sie do jedzenia kawał mięsa

6. przen. coś o niskiej wartości

7. pot. coś, oferowane z konieczności lub litości

:mrgreen:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wam sie fajnie gada a przełam sie a zagadaj a to a tamto. Tylko jakos nikt doslownie nikt nie bierze pod uwage tego ze kazde niepowodzenie moze mnie jeszcze bardziej zamknąć w sobie... ze moja niesmialosc sie moze jeszcze bardziej pogłębić?? że moze być jeszcze gorzej?? Kazdy pisze zrob to zrob tamto ale nikt nie mysli o drugiej stronie medalu co sie moze stac jak nie wyjdzie... zastanawiał sie ktos nad tym?? chyba nie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba nie tylko zastanawiał się nad tym ale to przeżył na własnej skórze w życiu są niepowodzenia i wygrane zakładając że coś się nie uda nigdy się nie dowiesz bo nie odważysz się spróbować .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy Ty myslisz 19robertoo64r89, , że tylko Ty miałes jakies niepowodzenia??? Kazdy człowiek je miał, ma i na pewno bedzie miec jesczze wiele w życiu . Wazne jest to aby wyciagac wnioski z tego i isc dalej , naprzód !!

Ludzie nie takie porazki przezywają a pomimo to próbują dalej, nie zamykaja sie .

My tutaj nie podarujemy Ci magicznego zaklecia, ktore usunia zła passe i bedzie wszystko szło gładko jak po maśle...

No niestety takie jest tego prawo, że blokade usunie tylko konfrontacja z nia!!

Odważ sie a przekonasz, ze warto było !!

 

Pzdr!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×