Skocz do zawartości
Nerwica.com

Uzależnienie od coli


mienta

Rekomendowane odpowiedzi

Bierzesz może olanzapinę? Ja podczas brania olanzapiny miałem ciągoty na cocacolę, której normalnie nie kupuję i nie piję.

 

Kilkakrotnie brałem olę i zawsze powodowała colowe ciągoty.

 

Wszystko mijało po jej odstawieniu.

Edytowane przez MiśMały

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, przy zażywaniu dużych dawek psychotropów też miałem dużą chęć na słodycze. Bo cukier = szybki dopływ dopaminy, której przekaźnictwo osłabiają neuroleptyki. Wiadomo, że cukier nas uzależnia; im bardziej ulegamy słodkim zachciankom, tym większą mamy (niezdrową) ochotę na słodycze i słodzone napoje. Jeśli chodzi o mnie, to już od ponad 2 lat nie piję żadnych napojów typu Coca-Cola, Sprite, Mirinda itp. - bo źle się po nich czułem. Podczas ubiegłorocznych wakacji porzuciłem też batony, wafle, gotowe ciastka itp. wysoko przetworzone słodycze. Oglądałem wtedy na YouTube dużo filmów o szkodliwości cukru, np. doktora M. Wrzoska:

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cole ostatni raz piłam chyba kilka lat temu i to tylko po to żeby zwymiotować. W sensie miałam nudności i kupiliśmy cole specialnie, żeby mi pomogła. 

Ogólnie nie piję gazowanych napojow, nawet za gazowaną wodą mineralną nie przepadam. Myślę, że odstawienie to jest kwestia przetrzynania i potem już człowieka nie ciągnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, mi nie chodzi o cukier ani słodycze. Piję colę zero, bez cukru. Dzisiaj wypiłam butelkę 850 ml. Owszem, można żyć jak mnich, nie jeść słodyczy i nie pić gazowanego. Tylko po co? Nigdy nie byłam pijana, nie piję alkoholu, nie palę, nie próbowałam żadnych narkotyków, nawet benzodiazepin unikam jak tylko mogę (chyba że mi je w szpitalu podają, jak jest bardzo źle). W miarę zdrowo się odżywiam, dużo się ruszam. Co jeszcze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, mienta napisał(a):

Wczoraj wypiłam ostatnią szklankę mojej ulubionej coli zero. 

 

36 minut temu, mienta napisał(a):

Dzisiaj wypiłam butelkę 850 ml. 

Czyli ostatnia szklanka jednak nie była ostatnią. 

37 minut temu, mienta napisał(a):

Słuchajcie, mi nie chodzi o cukier ani słodycze. Piję colę zero, bez cukru. Dzisiaj wypiłam butelkę 850 ml. Owszem, można żyć jak mnich, nie jeść słodyczy i nie pić gazowanego. Tylko po co? Nigdy nie byłam pijana, nie piję alkoholu, nie palę, nie próbowałam żadnych narkotyków, nawet benzodiazepin unikam jak tylko mogę (chyba że mi je w szpitalu podają, jak jest bardzo źle). W miarę zdrowo się odżywiam, dużo się ruszam. Co jeszcze?

Każdy je i pije co chce. Ja nie czuje żebym coś traciła nie pijac gazwanych napoi, a juz w ogóle nie kojarzy mi sie to z życiem mnicha. Zawsze znajdą się jakieś lepsze lub gorsze powody do rezygnacji z czegos, wszystko jest kwestią tego co sie chce, ewenulnie co można ze względów zdrowotnych. Ja akurat nie jestem fanką restrukcyjnego odmawiania sobie czegos. Nie jest tak, że nie mogę sie napić gazowanego napoju. Jakby mnie ktoś 

poczęstował i miał tylko taki to bym wypiła, przecież nie umarlabym od tego, jak mialabym wybor to wybralabym coś innego (np. wode, kompot). Sama wolę pic inne rzeczy. Z niektórych rezygnuje jak sie dowiaduje, że są niezdrowe, np. capucino z marketu kiedyś piłam w hurtowych ilościach, a teraz nie kupuje wcale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też bardzo długo piję wyłącznie colkę.

 

Koło 2021 roku przerzuciłem się na wersję zero i uważam to za świetny wybór.

 

Możliwe, że jestem uzależniony od tego pysznego smaku, ale nie zamierzam odstawiać 🐐

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem uzależniony od coli dobrych kilka lub kilkanaście lat.

 

Nie wyobrażałem sobie dnia bez butelki Coli, piłem tylko Cole Zero wcześniej jak była dostępna to Colę Light. Przynajmniej 1L dziennie, do wszystkiego zamiast innych napoi czy wody. Przyszedł taki dzień w grudniu 2024 kiedy strasznie nasiliły mi się stany lękowe do tego pojawiły się dolegliwości ze strony wątroby i postanowiłem rezygnować z produktów które mogą mieć jakiś wpływ na mój stan zdrowia. Odstawiłem ją z dnia na dzień. Nie miałem żadnych objawów odstawienia, po prostu przestałem ją pić. W domu zawsze miałem zapas i od tamtej pory leżą jeszcze 3 pakiety ale odkąd jej nie pije czuje jakieś obrzydzenie do niej, nie ciągnie mnie a wręcz odtrąca. Myślę że wyjdzie mi to na dobre. Chociaż latem nie było nic lepszego od zimnej Colki więc nie wiem czy czasem jeszcze po nią nie sięgnę ale boję się powrotu do nałogu.  

 

Do tego łącze picie Coli ze strasznie zniszczonymi zębami, dosłownie każdy ząb mam leczony, wieczne problemy z próchnicą, co kontrola to kilka zębów do leczenia. Kwas fosforowy robi swoje na zęby przy nałogowym piciu. A spożywanie aspartamu zawartego w Coli może pogłębiać stany lękowe stąd moja decyzja o odstawieniu.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, ElementsOne napisał(a):

W domu zawsze miałem zapas i od tamtej pory leżą jeszcze 3 pakiety ale odkąd jej nie pije czuje jakieś obrzydzenie do niej, nie ciągnie mnie a wręcz odtrąca.

No ja od samego czytania ile piłeś poczułam to odrzucenie. Jak przestałam słodzić kawe i herbate, to teraz posłodzone mnie w pewien sposób odrzucają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.03.2025 o 19:33, bei napisał(a):

No ja od samego czytania ile piłeś poczułam to odrzucenie. Jak przestałam słodzić kawe i herbate, to teraz posłodzone mnie w pewien sposób odrzucają.

Organizm od słodkiego smaku odzwyczaja się 3 miesiące. Po tym czasie zmienia nam się smak, i posłodzona 2 łyżeczkami cukru herbata staje się niezdatna do wypicia.” (Małgorzata Lenartowicz) (...)

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janusz Korwin MIkke pije herbatę z dwunastoma łyżkami cukru, i to nie jedną 😂 Jak ma się troche szczęśćia to taki cukier czy papierosy  nie niweluje zdrowia w formie samopoczucia, i można żyć długo -  bo wiadomo organy zawsze będą trakim trybem troche "zajechane".

Edytowane przez Hooded Spirit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tu pisał niedawno - nie wiem czy nie Duzy7 - że często po lekach pojawia się nadmierny pociąg do coli/pepsi, słodkiego/ słonego - jako odpowiedź na coś z receptorami i neuroprzekaźnikami.

Tak jak kawa zapewne, powodują  zwiększenie stężenia neurotransmiterów, takich jak dopamina i noradrenalina.

 

Np.

"W dawce do 50-100 mg amisulpryd działa głównie na receptory dopaminowe typu 2 na błonie presynaptycznej (oznaczyłem je na zielono). Zablokowanie tych receptorów (bo amisulpryd blokuje receptory dopaminowe typu 2) powoduje „oślepnięcie” komórki nerwowej uwalniającej dopaminę – komórka nie wie ile już uwolniła dopaminy i ciągle ją wydziela. Więc w małych dawkach amisulpryd, działając głównie na receptory D2 na błonie presynaptycznej powoduje zwiększenie ilości dopaminy w szczelinie synaptycznej (czyli „w mózgu”).

 

W dawkach większych niż 200 mg amisulpryd blokuje już głównie receptoryD2 postsynaptyczne (zaznaczyłem je na niebiesko), co daje w efekcie zablokowanie możliwości pobudzania tych receptorów przez dopaminę i zmniejszanie aktywności układu dopaminergicznego".

 

https://swiatzdrowia.pl/pytania/czy-lek-przeciwpsychotyczny-powoduje-zwiekszenie-dopaminy-czy-obnizenie/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×