Skocz do zawartości
Nerwica.com

Objawy dłuższego zażywania leków


madzia26

Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich od jakichś dwuch trzech tygodni niepokoi mnie jedna rzecz a wiec zaczne od początku biore od ponad pół roku paromerc 20mg.wszystko było ok samopoczucie dobre i wruciłam do normalnego funkcjonowania ale od niedawna jestem strasznie senna przesypiam 10 godzin w nocy i przez dzien po prostu caly czas czuje sie zmeczona senna i nic mi sie nie chce po prostu jak by wszystkie checi do czego kolwiek mnie opuscily podejżewam że może być coś wspólnego z lekiem sama niewiem może ktoś wie coś na ten temat bede bardzo wdzięczna...pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że lek "zamaskował" objawy choroby - na co byś nie była chora - i teraz ta choroba po prostu się przebiła. To jak z bólem zęba, można jechać na lekach które go maskują, ale od tego nie cofnie się próchnica - i pewnego dnia budzi się człowiek z zakażeniem krwi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... To ciekawe, gdyż ja mam podobnie od jakiegoś czasu przesypiam większą część doby (w dzień też, a najchętniej to już bym się nigdy nie budziła). Zniknęły somatyczne objawy mojej depresji i takie jak bezsenność, kołatanie serca, myśli samobójcze, myśli się nieco uspokoiły, ale nadal nie jestem w stanie powrócić do normalnego funkcjonowania, tj. cały czas bym nic nie robiła i nic nie robię, mam wszystko gdzieś, jestem zobojętniała. Czy to faktycznie od leków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzie, weźcie przestańcie mnie już denerwować. Od pół roku piszę na forum, że kołatanie serca to nie jest żaden objaw depresji czy nerwicy, ale w 90% niedoboru magnezu, w pozostałych 10% innej przypadłości, najczęściej niedoczynności tarczycy. To że jakiś jeden lekarzyna z NFZ który posadkę dostał bo ciocia mu załatwiła wmawia wam, że to przez nerwicę nie znaczy jeszcze, że macie go bezwzględnie słuchać. Jak już nie jesteście w stanie iść do normalnego lekarza, tylko z uporem maniaka łazicie do przygłupów którym bym nawet swojego chomika nie dał pod opiekę, to chociaż użyjcie google i sprawdźcie objawy niedoborowe magnezu. Najważniejsze z nich:

 

1. kołatanie serca

2. depresja

3. trudności w zasypianiu

4. uczucie niewyspania mimo że spało się bardzo długo.

 

A teraz macie do wyboru, albo zjeść parę tabletek z magnezem i w kilka tygodni się całkowicie z "depresji" i "nerwicy" wyleczyć, albo dalej łazić do lekarzy - idiotów i przez następne pięć lat brać leki przeciwdepresyjne i przeciwnerwicowe. Najlepiej takie uzależniające, żeby was potem nie dało się z tego wyciągnąć nawet jak się zaleczy niedobory.

 

Geez, ale się wkurzyłem... po cholerę ja się męczę w ogóle, za tydzień znowu ktoś napisze ze kołatanie serca, niewyspanie i trudności z zasypianiem to objawy depresji. I zapyta czy to od leków.

 

Często odnoszę wrażenie, że po prostu tracę czas. Wiarę w rozum ludzki też tracę, jak można kilka lat męczyć się z czymś i nawet w google nie sprawdzić objawów?

 

Zedytować nie mogę, to dopiszę w nowym poście

 

Jeszcze do tego wszystkiego za chwilę wpadnie wielce inteligenty mafiu, prawdziwa alfa i omega tego forum i powie, że nie mam racji bo on się magnezem z natręctw nie wyleczył. Czasem mam ochotę dokładnie wypalić ten świat jakimś bardzo silnym kwasem i potem wybudować od nowa.

 

i po co ten niepotrzebny offtopic na końcu? jeśli masz takie teksty dodawać to ogranicz się do pisania na temat //IceMan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×