Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dlaczego tak jest?


Vizyo

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, bei napisał(a):

A znasz kogoś kto w życiu nie cierpial? Kto nie chorował, nie stracił kogoś bliskiego, nie mial problemów finansowych itp. itd. 

Jeśli weźmiesz do siebie małe dziecko i zaczniesz do niego mówić i go uczyć tak, że ludzie są chorzy i ono pewnie też tego nie uniknie i że będzie mu ciężko we wszystkim i będziesz mu tak powtarzać codziennie, to będziesz go tak programować.

 

A teraz wyobraź sobie, że tym małym dzieckiem jesteś Ty. To jak się czujesz?

 

Poza tym, to w temacie mowa jest o zazdrości, czy porównywania się z rówieśnikami, dlatego zwróciłem uwagę jakbyś zmieniała kontekst moich wypowiedzi, bo co ma teraz przypuszczalny wypadek samochodowy?

Ja myślę, że nigdy nie poznałem ludzi, którzy są szczęśliwi bo nie spotkali różnych życiowych problemów, ale mimo ich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Relfi napisał(a):

Jeśli weźmiesz do siebie małe dziecko i zaczniesz do niego mówić i go uczyć tak, że ludzie są chorzy i ono pewnie też tego nie uniknie i że będzie mu ciężko we wszystkim i będziesz mu tak powtarzać codziennie, to będziesz go tak programować.

Dlaczego miałabym programować małe dziecko przez powtarzanie mu codziennie, że będzie mu ciężko ze wszystkim. Mam wrażenie, że my się w ogóle nie rozumiemy, tak jakbyśmy nadawali na innych falach. Według mnie dziecku powinno się wytłumaczyć, że na świecie nie zawsze jest tak, jakbyśmy chcieli. Zresztą domyślam się, że ono samo będzie pytać o takie rzeczy, jak choćby śmierć czy choroba. 

7 godzin temu, Relfi napisał(a):

Poza tym, to w temacie mowa jest o zazdrości, czy porównywania się z rówieśnikami, dlatego zwróciłem uwagę jakbyś zmieniała kontekst moich wypowiedzi, bo co ma teraz przypuszczalny wypadek samochodowy?

Sam wspomniałeś o wypadku, Drygan wspomniał o wypadku, a jak ja wspomniałam, to jest z tym niby problem. Mogłam wspomnieć o czymś innym, po prostu podałam przykład, dlaczego nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że "sami się zawsze do czegoś  przyczyniamy", nawet w odpowiedzi na cały ten akapit.

 

W dniu 7.01.2025 o 17:55, Relfi napisał(a):

Bardzo trudno jest przewiedzieć co się wydarzy w przyszłości, ale sami się zawsze do czegoś przyczyniamy. Jeśli zaczynasz dzień w taki sposób że sam siebie torpedujesz, to zmniejszasz swoje szanse na to co wolałbyś aby Cię spotkało.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że rozumieć się na słowa wcale nie jest konieczne, by rozumieć tak samo ;)

 

Dla mnie to co piszę wydaje się zrozumiałe, to o wypadkach, użyłem wtedy tego argumentu w takim celu, by ukazać to porównywanie się do rówieśników w innej perspektywie, a Vizyo jest osobą młodą i o pewnych rzeczach może jeszcze sobie pod nosem nie myśleć.
To jak zwróciłaś uwagę na wypadek, było już skierowane do mnie, i odniosłem wrażenie, że chcesz zanegować to co chciałem wyjaśnić ja, przynajmniej w tym temacie.
Zaś o tym dziecku było pewną metaforą dla Ciebie i tylko dla Ciebie, rozumiem że nietrafioną, jednak nie było tu uszczypliwości.

 

Pewnie to wiesz, że z każdą osobą rozmawia się inaczej, i co pisałem do Vizyo niekoniecznie napisałbym do Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×