Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ja już się kompletnie nie ogarniam, mam już tak dość, że nie daję rady...


robertina

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, robertina napisał(a):

 

No i właśnie planuję przyzwyczaić, ale zawsze, kiedy zakładam, że w danym dniu coś zrobię, odzywa się w nim choroba przewlekła. Dziś miałam wyprać i posprzątać, ale tak mnie boli, że chyba zostanie mi tylko łóżko, albo fotel z kocem. Chciałabym móc zacząć coś robić dziś na siłę, ale ciężko jak ci się ciało składa wpół z bólu... i już nie wiem jak mam sobie w takiej sytuacji dać radę...

 

Bardzo dziękuję za wsparcie. Na szczęście aż tak źle ze mną nie jest. Jeszcze zamieść i umyć podłogę w całym mieszkaniu dam radę, problem jest tylko z brakiem siły fizycznej na coś więcej. A blokady nie wiem skąd się biorą, chyba właśnie z tego poczucia, że nie dam rady, ale nawet, jak mi się nie uda to mnie nie motywuje... nie jestem chyba po prostu miłośniczką drobnych kroków i zwyczajnie mieszam się z błotem, jeśli wszystko mi na raz nie wyjdzie. Przez to każde hobby w końcu staje się przymusem aż nie mogę go dłużej znieść.

 

A ja właśnie odwrotnie - pogarsza mi się, jeśli dużo nie wypoczywam. W szkole, to gdzieś 5 - 6 lekcję spędzałam już w toalecie z atakiem paniki, płacząc i często dzwoniąc po mamę, żeby mnie zabrała do domu. Jestem jakoś mało wydolna fizycznie i psychicznie i też dlatego przeraża mnie perspektywa podjęcia pracy... chyba bym w wariatkowie po tygodniu skończyła, albo w normalnym szpitalu ze skrajnym wyczerpaniem.

 

Ja miałam na myśli, że tak jest podczas nawrotu nerwicy a nie przez cały czas... kiedy mam remisję normalnie wszystko ogarniam, tyle, że od 7 lat miałam tylko dwa razy remisję ok. 2 - 3 miesiące, więc problem stał się poważniejszy.

 

To znaczy? Bo nie rozumiem. 

No jak ogólnie według Ciebie jest z intelektem? Czy też uważasz że masz słaby intelekt?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, antoni97 napisał(a):

No jak ogólnie według Ciebie jest z intelektem? Czy też uważasz że masz słaby intelekt?

 

Po covidzie mi się bardzo pogorszyła pamięć i zdolności koncentracji - i robię przez miesiąc to, co bym kiedyś zrobiła w kilka dni, ale ja ogólnie zawsze w testach na inteligencję wychodziłam powyżej progu swojego wieku, więc jest chyba okej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2024 o 17:15, robertina napisał(a):

Mi bardzo zależy na porządku z tego względu, że bałagan bardzo pogarsza mój stan i, jeśli nie posprzątam, samopoczucie szybuje w dół. A im gorsze samopoczucie, tym mniej siły na sprzątanie i tworzy się błędne koło.

 

A mogłabyś wydzielić sobie taką przestrzeń, chociaż jej kawałek, jakby była gotowa tylko dla gości?
Chodzi że jak ją sprzątniesz, to postanowisz, że nie będziesz jej zaśmiecać zwłaszcza opakowaniami po jedzeniu. Ma być tam czysto i kropka, a nawet gdy coś masz to wyrzucasz od razu, nie czekasz na później.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Relfi napisał(a):

 

A mogłabyś wydzielić sobie taką przestrzeń, chociaż jej kawałek, jakby była gotowa tylko dla gości?
Chodzi że jak ją sprzątniesz, to postanowisz, że nie będziesz jej zaśmiecać zwłaszcza opakowaniami po jedzeniu. Ma być tam czysto i kropka, a nawet gdy coś masz to wyrzucasz od razu, nie czekasz na później.
 

 

Ja mam mało wolnej przestrzeni w pokoju, bo otoczyłam się różnymi rzeczami, które ją ograniczają - nie znoszę, kiedy jest gdzieś za duża przestrzeń. I na tej przestrzeni, którą mam jestem cały dzień i po prostu nie jestem w stanie wydzielić miejsca, bo to jest jedyne miejsce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.12.2024 o 21:27, Relfi napisał(a):

@robertina No a jak sobie radzisz, rady od @minou się przydały?

 

Na tyle, że starłam kurze i zrobiłam pranie, ale to pranie to już na siłę. Staram się ogarniać, ale słabo idzie i cały czas walczę z wykańczającymi dosłownie natrętnymi myślami. Nie dają mi żyć i jestem tak wyczerpana nimi psychicznie, że nie mam siły na wiele więcej. Zawdzięczam to "radom" mojej psycholog, która powiedziała, że mam nie odganiać natrętnych myśli tylko pozwalać im przychodzić. No i tak, jak do tej pory metoda z odganianiem działała, mówiłam im "odejdźcie, nie chcę was" i zajmowałam się sobą jak wcześniej tak teraz idąc za "radami" specjalisty nie odganiam ich tylko pół dnia poświęcam na siedzeniu i rozmyślaniu, co tak drenuje mają energię, że niedługo chyba one będą wypełniały mój dzień w 100%. Postaram się to wytrzymać do wizyty a potem powiem, że jej metoda nie działa i tylko pogorszyła sprawę, myślicie, że będzie zła? Dodatkowo ostatnie parę miesięcy do kompletu z utratą pamięci tak mi się pogorszyła zdolność koncentracji, że to, co robiłam kiedyś w jeden dzień robię w dwa tygodnie. Jeszcze pół roku temu mogłam normalnie się skupić a teraz to max. 5 minut. I bardzo to jest denerwujące, bo właśnie 90% moich zainteresowań wymaga pełnego skupienia się przez dłuższy czas. Ostatnio nawet miałam atak paniki podczas zajmowania się jedną rzeczą, którą uwielbiam robić - bo nie ogarniałam materiału przez zaburzenia pamięci. Już po prostu nie mam siły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, robertina napisał(a):

Zawdzięczam to "radom" mojej psycholog, która powiedziała, że mam nie odganiać natrętnych myśli tylko pozwalać im przychodzić. No i tak, jak do tej pory metoda z odganianiem działała, mówiłam im "odejdźcie, nie chcę was" i zajmowałam się sobą jak wcześniej tak teraz idąc za "radami" specjalisty nie odganiam ich tylko pół dnia poświęcam na siedzeniu i rozmyślaniu, co tak drenuje mają energię, że niedługo chyba one będą wypełniały mój dzień w 100%. Postaram się to wytrzymać do wizyty a potem powiem, że jej metoda nie działa i tylko pogorszyła sprawę, myślicie, że będzie zła?

Myślę, że nie będzie zła tylko raczej powie, że źle ją zrozumiałaś. Piszesz, że miałaś powalać natrętnym myślą "przechodzić", a nie pół dnia poświęcać nad rozmyślaniem o nich. Chodziło o to, żebyś pozwalała im „przeminąć” jak innym myślą, które nic nie znaczą. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, bei napisał(a):

Myślę, że nie będzie zła tylko raczej powie, że źle ją zrozumiałaś. Piszesz, że miałaś powalać natrętnym myślą "przechodzić", a nie pół dnia poświęcać nad rozmyślaniem o nich. Chodziło o to, żebyś pozwalała im „przeminąć” jak innym myślą, które nic nie znaczą. 

 

PRZYchodzić, nie PRZEchodzić. Czyli przyjść i być.

Edytowane przez robertina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, robertina napisał(a):

 

PRZYchodzić, nie PRZEchodzić. Czyli przyjść i być.

Ok źle przeczytałam. Ale czy nie chodziło jej o to żebyś nie skupiała się na nich? Po prostu te myśli i tak przychodzą niezależnie od tego czy chcesz im na to pozwolić czy nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, 

Też byłem osobą z zaburzeniem lękowym, nerwica i natręctwa. Standardowo brałem psychotropy przez okres 3 miesięcy i one tak naprawdę nic mi nie dały. Bo jak odstawiłem wszystko to wróciło. Polecam książkę z historią jednego gościa. Napisał w niej  jak postępować aby wyjść z tego g.... i nie  popełniać zbyt dużo błędów które kosztują czas. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×