Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapeuta mężczyzna dla kobiety


Betixa

Rekomendowane odpowiedzi

Chodziła któraś z was kobiet do psychoterapeuty mężczyzny i wam pomógł? Bo ja rozważam faceta do przyszłej psychoterapii na NFZ, ale się waham. Bo słyszałam, że kobiety są bardziej otwarte na emocje niż mężczyźni i dlatego psychoterapeutami zostają najczęściej właśnie one. I mam też rozkminę czy facet zrozumie pacjentkę kobietę tak jak by to zrobiła psychoterapeutka kobieta, bo mówi się że nikt nie zrozumie kobiety tak jak druga kobieta & faceta tak jak drugi facet. Co myślicie? Macie jakieś doświadczenia z tym związane?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój psychoterapeuta jest mężczyzną, poprzedni też był.  Mam z nim drugą terapię po 10 latach.  Gdy po raz pierwszy szukałam psychoterapeuty ważne bylo dla mnie to, żeby była to kobieta. Wydawało mi sie, że tak będzie mi łatwiej, że przed kobietą będę się mniej wstydziła. Wybrałam sobie psychoterapeutkę, ale ona po ok 6 wizytach kazała mi poszukać kogoś innego. Zapisałam się w kolejkę i zaproponowano mi terapię u faceta. Miałam z nim ok. 1,5 roku terapi i od tej pory już nie bałam sie mężczyzn jako terapeutów. Myślę, że kwestia emocji jest indywidualna. Teraz mam terapię w nurcie psychodynamicznym i wydaje mi się, że emocje są tutaj kluczowe. Mój terapeuta czesto pyta "co czułam/czuje". Nie wiem czy można oprzeć zrozumienie na płci. Na pewno niejeden facet zrozumie cię lepiej niż niejedna kobieta. Tak jest po prostu w życiu. Gdyby kwestia zrozumienia zależała od płci to córki miałyby dobry kontakt z matką,a przecież nie zawsze tak jest. Ja mam ogólnie wrażenie, że faceci są twardsi i to daje mi też w pewien sposób poczucie bezpieczeństwa pod tym względem,że nie boję się tak bardzo że terapeutę czymś urażę, tak jak mogłabym kobietę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie miałam wątpliwości co do kompetencji mężczyzn jako terapeutów ale u mnie to odpadało na starcie z racji natury moich problemów. Miałam duży strach przed mężczyznami, w pewnym momencie męski głos czy np. widok męskiej ręki powodowały u mnie flashbacki. Bałabym się też, że heteroseksualny mężczyzna mógłby odpłynąć w pewnym momencie w świat fantazji o nic z tej terapii by nie było.  A po trzecie chyba wstydziłabym się pewnych rzeczy mówić mężczyźnie np. ostatnio na terapii przeżywałam to, że zobaczyłam swój cień i skapnęłam się, że ja mam naprawdę duży tyłek, jeszcze taki odstający….  przez to bardzo się rzuca w oczy:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×