Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chorowałemn na depresje teraz schizofrenia


Marcelek16

Rekomendowane odpowiedzi

Witam . Mam 27 lat . Od 6 lat chorowałem na depresje przez marichuane . Niestety pewnego razu na lekach upiłem się a co za tym poszło nie miałem logicznego myślenia i jeszcze problem z dziewczyną no i po namowie kolegi zapaliłem z nim po blancie tego gówna . Wywołałem sobie tym niestety schizofrenie prostą . To znaczy lekarze mówią ,że to depresja silna ale nie ma szans żeby odbierać tak inaczej rzeczywiśtosć.Najbardziej boli to ,że zmarnowałem sobie życie i swojej rodzinie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcelek16 napisał(a):

To znaczy lekarze mówią ,że to depresja silna

 

To po co sobie wmawiasz choroby? Tylko się dodatkowo stresujesz. W silnej depresji właśnie jest takie zahamowanie, izolacja, spowolnienie ruchowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ,że ja widze to naprawde jako schizofrenie prostą ponieważ zabiera mi coraz bardziej wszystko : wszystkie emocje , wszystkie wyobrażenia . Moja tożsamość jakby się bardzo szybko rozpadała , rodzina jest dla mnie coraz obca .Tak wiele rzeczy potrafiłem a teraz po prostu jakbym zapomniał o tym wszystkim . Trace pamięć epizodyczną i semantyczną . Nie chce wychodzić do ludzi a byłem bardzo towarzyski . Jak wyjde to mam taki już coraz mniejszy ból ,że przez to zapalenie wtedy to wszystko straciłem , przez jednorazową akcje zmarnowałem to życie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jak tylko schizofrenia ??? Strasznie mnie to męczy . Tymbardziej ,że głupotą sam sobie ją wywołałem a tego nigdy nie będę mógł przeboleć . Lekarz mówi ,że schizofrenicy wypierają to ,że są chorzy a to zaprzeczenie co do mnie . Naprawde ten świat stał się dla mnie całkiem inny . Ten incydent miał miejsce we wrześniu tamtego roku a jakby zauważenie że coś jest naprawde nie tak początkiem tego roku . Jeśli to naprawde schizofrenia to nie chce już tu być .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Marcelek16 napisał(a):

No jak tylko schizofrenia ??? Strasznie mnie to męczy . Tymbardziej ,że głupotą sam sobie ją wywołałem a tego nigdy nie będę mógł przeboleć . Lekarz mówi ,że schizofrenicy wypierają to ,że są chorzy a to zaprzeczenie co do mnie . Naprawde ten świat stał się dla mnie całkiem inny . Ten incydent miał miejsce we wrześniu tamtego roku a jakby zauważenie że coś jest naprawde nie tak początkiem tego roku . Jeśli to naprawde schizofrenia to nie chce już tu być .

 

To jest hipochondria/nozofobia, a nie żadna schizofrenia. Gdyby coś było na rzeczy, to lekarz by to zauważył, bo oni widzieli takie przypadki nieraz.

 

Marihuana u osób za zab. depresyjno-lękowymi powoduje bad tripy (sam raz spróbowałem i myślałem że umieram, histeria po całości), poczytaj sobie o tym. Jak chcesz, to ci mogę fajny film na priv na ten temat wysłać, może cię to trochę uspokoi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ,że mi nic po zapaleniu nie było . Nie paliłem 6 lat a tu nagle na lekach wypiłem dużą ilość alkoholu i zapaliłem blanta z kolegą . Normalnie bym tego nie zrobił ale doszły do tego silne emocje gdyż dziewczyna mnie wkręciła ,że ma nowego . To znaczy czułem już przed zapaleniem pare tygodni wcześniej gdy napiłem sie może ze 2 razy ,że wenla przestaje działać . Ale podczas palenia miałem tylko śmiechawe i nic więcej było to początkiem września . Od początku tego roku zacząłem zauważać że coś złego dzieje się z moim mózgiem . W pracy zawsze byłem ogarnięty i wogóle , byłem wręcz chwalony ale zaczęło mi brakować logicznego myślenia . Później zaczęły się natrętne myśli o zabijaniu no i zaraz potem te myśli zaczęły się jakoś rozrywać . Wszystko zaczęło być strasznie nie spójne takjakby zaczęło się to rozszczepienie . Zacząłem zauważać że nie potrafie podejmować decyzji , że brakuje mi strasznie logicznego myślenia . Czuje że straciłem swoje ,, ja ,, gdyż takjakby się kompletnie nie poznaje . Wszystko zaczyna słabnąć w tej mojej głowie naprawde wszystko a funkcjonuje tak jakby po omacku i kompletnie jakby przestał mnie interesować los swój i bliskich , emocje są na poziomie chyba minus coś ? Ja jestem pewny ,że niestety ale przez ten jeden incydent który praktycznie popełniłem nieświadomie wywołałem schizofrenie . I dziwne jest to że nie czuje lęku . Czuje tylko jak cały czas postępuje naprawde.

Edytowane przez Marcelek16

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Marcelek16 Wkręcasz sobie chorobę, im bardziej będziesz o tym myślał, tym bardziej będziesz czuł objawy. Ja wkręcałem sobie raka jelita grubego i byłem na 100% przekonany że go mam, mimo dobrych wyników badań i zapewnień lekarzy, więc wiem jak działa hipochondria. Lęki nasilają objawy. Poza tym silna depresja na tym polega, że właśnie często smutek przechodzi w zobojętnienie i apatię. 

 

Jak nie wierzysz lekarzowi, to idź do innego po tzw. drugą opinię, pewnie powie ci to samo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marcelek16 napisał(a):

A skąd wiesz ? Ja w porównania do teraz miałem piękne życie nawet z depresją 

Bo na schizofrenię choruję sama, a depresję miała osoba w mojej rodzinie. Poza tym miałam do czynienia z różnymi chorymi w psychiatrykach. Zapytaj kogokolwiek, to potwierdzi moje słowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@mienta, z całym szacunkiem, ale Twoich twierdzeń jaka to schizofrenia jest lekka w porównaniu do depresji czytać nie idzie, bo aż oczy bolą.

 

Przede wszystkim schizofrenia jest chorobą nieuleczalną. Dyskwalifikuje z części prac. Osoby ze schizofrenią są największą grupą osób korzystającą z pomocy socjalnej w porównaniu do wszystkich innych chorób psychicznych. Są też grupą, która najczęściej pozostaje bez jakiegokolwiek wsparcia społecznego. I tak, są to dane z oficjalnego raportu. Mniej niż połowa osób zdiagnozowanych pracuje normalnie, reszta żyje z rent i zasiłków. Duża grupa nie jest w stanie pracować w ogóle.

No przepraszam, ale to są wspaniałe perspektywy życia z tą "lekką" wg Ciebie chorobą?

 

Depresja również nie jest lekką chorobą, ale jednak tu proporcje rozkładają się o wiele bardziej na korzyść dla pacjenta. I przede wszystkim depresja jest uleczalna.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem schizofrenia jest najcięższą chorobą psychiczną . Nie dość , że człowiek cierpi to jeszcze ta choroba stygmatyzuje człowieka . A ja nie moge przeboleć tego , że jestem pewien że tym jednym głupim incydentem że się nachlałem i zapaliłem zielsko na lekach sobie ją wywołałem . Miałem już depresje i ona pogarszała  humor dawała straszną pustke i wgl . Ale to co jest teraz w mojej głowie to jest wielka tragedia. Wszystko jest takie nie spójne . Nie wiem po co ja do pracy chodze i wogóle , trace coraz bardziej siebie, wydarzenia z mojego życia to co lubiłem i ogólnie co tworzyło moją tożsamość. Kompletnie nic mnie nie interesuje tak jakby ten świat mnie już nie dotyczył . A najgorsze chyba to , że coraz bardziej się do tego przyzwyczajał jakbym stawał się coraz mniej krytyczny . A już kompletnie jestem bezkrytyczny co do innych ludzi i otaczającego mnie świata .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styx no niby tak, ale popatrz na to z takiej strony. Osoba ze schizofrenią raz na 2-3 lata ma nawrót choroby. Posiedzi w psychiatryku kilka tygodni, dobiorą jej leki i jest ok. A osoba z depresją całymi miesiącami nie wychodzi z łóżka. Do tego ryzyko samobójstwa, które w schizofrenii też jest, ale mniejsze (u mnie akurat większe, ale ja chyba jestem specyficznym przypadkiem ;) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No a nie czujesz się i tak źle ? Bo schizofrenia przecież nigdy nie ustępuje , ustępuje jej różne objawy tylko . Ja nie mam urojeń ani żadnych omamów za to mam bardzo mocne negatywy , ogólny spadek inteligencji a byłem dość inteligentny i czuje często taki jakiś ból w środku . Czuje tak jakby wszystko wokół mnie jakoś zanikało i we mnie też . A może to są urojenia tyle że hipohondryczne .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.07.2024 o 23:58, mienta napisał(a):

Wiadomo, że lepiej mieć schizofrenię niż depresję, więc się nie przejmuj. To dosyć łagodna choroba, żyje się z nią całkiem normalnie.

W życiu czegoś równie bezsensownego nie słyszałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×