Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy ktoś ma jakiś pomysł jak mogę sobie pomóc? (Spektrum Autyzmu + OCD)


Wrwsw

Rekomendowane odpowiedzi

Mam bardzo duże problemy z koncentracją, a studiuje prawo i muszę się bardzo dużo uczyć. Odczuwam natręctwa, na które poświęcam kilka godzin dziennie (cztery razy wyjść z domu, cztery razy wejść do sklepów, unikanie pewnych sklepów, osób). Ponadto angażuję się w powtarzalne zachowania wynikające prawdopodobnie ze spektrum autyzmu (odczuwam bardzo duże napięcie nerwowe i potrzebuje je rozładowywać) i na to poświęcam kolejne kilka godzin z dnia, co prowadzi do tego, że niewiele dnia zostaje mi na jakieś normalne czynności. Czyli np. chodzę po pokoju słuchając muzyki kilka godzin dziennie.

 

Mam diagnozę ASD i OCD. Wykluczone zostało ADHD. 

 

Ma ktoś jakiś pomysł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wrwsw napisał(a):

Mam bardzo duże problemy z koncentracją, a studiuje prawo i muszę się bardzo dużo uczyć. Odczuwam natręctwa, na które poświęcam kilka godzin dziennie (cztery razy wyjść z domu, cztery razy wejść do sklepów, unikanie pewnych sklepów, osób). Ponadto angażuję się w powtarzalne zachowania wynikające prawdopodobnie ze spektrum autyzmu (odczuwam bardzo duże napięcie nerwowe i potrzebuje je rozładowywać) i na to poświęcam kolejne kilka godzin z dnia, co prowadzi do tego, że niewiele dnia zostaje mi na jakieś normalne czynności. Czyli np. chodzę po pokoju słuchając muzyki kilka godzin dziennie.

 

Mam diagnozę ASD i OCD. Wykluczone zostało ADHD. 

 

Ma ktoś jakiś pomysł?

Zakładam, że skoro masz diagnozę i zostało wykluczone ADHD to jesteś po opieką jakiegoś lekarza/terapeuty? 

Niestety koncentracja to jest coś, o co chyba najtrudniej. Oczywiście zewsząd pewnie słyszysz: dieta, ruch i sen, tylko jeśli ma się do tego jakieś zaburzenia to jeszcze trzeba się z nimi uporać. Unikasz niektórych miejsc, a jest szansa, żebyś np. napięcie nerwowe rozładował na basenie, rowerze, siłowni, rolkach, biegając po parku? Czujesz się na siłach? To zawsze trochę korzystniejsze niż rozładowywanie nadmiaru emocji we własnym pokoju.

Na natręctwa nie działają u Ciebie żadne leki? Na pewno wyeliminowanie tych obsesyjnych myśli pomogło by Ci się skupić na innych aspektach życiach, np. nauce.

 

Dodam jeszcze od siebie, że da się skończyć prawo jednocześnie walcząc ze swoimi zaburzeniami. Wymaga to więcej determinacji, ale jest możliwe. Sam na III roku miałem (jak do tej pory jedyny) epizod dużej depresji i przez to semestr w plecy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, johnn napisał(a):

Część @Wrwsw,

 

Co może wywoływać trudności z koncentracją? 

Jakie powtarzalne zachowania? Co może być przyczyną tego napięcia?

Na którym roku studiujesz?

 

Życzę Ci powodzenia i miłego dnia,

John

 

 

Skończyłem II rok.

Moim zdaniem przyczyną braku koncentracji jest właśnie napięcie. Co do przyczyny napięcia ciężko powiedzieć, ale po pewnej ciężkiej sytuacji na wycieczce w szkole zacząłem odczuwać bardzo silne napięcie, które mnie bardzo atakowało. Czułem się odrealniony, taki jakby stan przed omdleniem. Sposobem na odcięcie się od tego napięcia są powtarzalne rytuały typu: chodzenie po pokoju i puszczanie muzyki, potrafię to robić nawet po kilka godzin. Puszczanie ciągle tych samych filmów, jedzenie słodyczy i ekscytowanie się jakimś filmem. Np. film jest o jakiejś prestiżowej uczelni to ja tak jakby "wczuwam się" w ten prestiż przez jedzenie słodyczy, bo to wzmaga moją wyobraźnię, która jest dla mnie odcięciem od rzeczywistości (być może muszę to robić z powodu przebodźcowania). I poświęcam wiele godzin dziennie na zachowania, które sprawiają mi przyjemność, ale są kompletnie bez sensu. Przez to nie mogę się skupić na nauce i ciągnie mnie do tych zachowań, które powodują z kolei stratę czasu.

 

Od tych zachowań muszę jeszcze odróżnić natręctwa wynikające z OCD (czyli te, które nie sprawiają przyjemności) typu: Wyjdź 4 razy z domu, wejdź 4 razy do sklepu, kup określone produkty. Przez to wydaję bardzo dużo pieniędzy i kupuje bardzo dużo słodyczy (w sklepach są głównie słodycze, więc je najczęściej wybieram). Wchodzę tylko do określonych sklepów, które nie zawierają elementów, które mnie odstraszają z jakiegoś powodu. Jeszcze na dodatek czasami muszę się cofnąć do określonego miejsca....

 

 

2 godziny temu, zew napisał(a):

Zakładam, że skoro masz diagnozę i zostało wykluczone ADHD to jesteś po opieką jakiegoś lekarza/terapeuty? 

Niestety koncentracja to jest coś, o co chyba najtrudniej. Oczywiście zewsząd pewnie słyszysz: dieta, ruch i sen, tylko jeśli ma się do tego jakieś zaburzenia to jeszcze trzeba się z nimi uporać. Unikasz niektórych miejsc, a jest szansa, żebyś np. napięcie nerwowe rozładował na basenie, rowerze, siłowni, rolkach, biegając po parku? Czujesz się na siłach? To zawsze trochę korzystniejsze niż rozładowywanie nadmiaru emocji we własnym pokoju.

Na natręctwa nie działają u Ciebie żadne leki? Na pewno wyeliminowanie tych obsesyjnych myśli pomogło by Ci się skupić na innych aspektach życiach, np. nauce.

 

Dodam jeszcze od siebie, że da się skończyć prawo jednocześnie walcząc ze swoimi zaburzeniami. Wymaga to więcej determinacji, ale jest możliwe. Sam na III roku miałem (jak do tej pory jedyny) epizod dużej depresji i przez to semestr w plecy. 

 

Do psychiatry chodzę od 2021 roku, kiedy było najgorzej, jest lepiej, ale napewno nie jest dobrze. Zaczynam się zastanawiać czy z psychiatrą jest wszystko ok, dlatego zmieniłem na wybitnego specjalistę (psychiatra, profesor, jednocześnie psychoterapeuta, publikacje) Kilka osób pod jego profilem napisało, ze wyleczył ich z OCD, czego nigdzie indziej nie widziałem. Wizytę mam w tą środę, trwa godzinę, a zapłaciłem 450 zł, więc mam nadzieję, że zostanę dokładnie zbadany. 

 

Do psychologa (specjalisty od Aspergera) chodziłem przez pół roku, ale zauważyłem brak skuteczności, więc zmieniłem, tym razem na psychoterapeutę po kursie 4-letnimw. Miałem dzisiaj 3 wizytę. Mówiłem dokładnie o tym o czym wam piszę, na co dostałem podobne porady jakie dostawałem od poprzedniego psychologa - właśnie ruch, medytacja.

 

Z powodu natrętnych myśli ciężko mi iść pobiegać, bo mam wrażenie, że wszyscy mnie obserwują i mnie to zniechęca. Raz poszedłem kiedy byłem w bardzo dużym kryzysie psychicznym w związku ze studiami i niezbyt pomogło. Kolejną radę jaką dostałem to treningi relaksacyjne, medytacja - na których nie mogę się skupić. Faktycznie pomagają chwilowo, ale ciężko mi je dokończyć, bo nawet 10 min relaksacji sprawia mi trudność. Ale był moment kiedy stosowałem przez tydzień codziennie i jakichś spektakularnych efektów nie zauważyłem, co mnie zniechęciło. 

 

Po dzisiejszej sesji dostałem zadanie - nagrać medytację swoim głosem i sprawdzić czy to pomoże. W trakcie medytacji odpływam myślami i w końcu nic z tego nie wychodzi, bo już po kilku minutach myślę o czymś innym...

 

Co do leków to pierwszy lek Parogen w maksymalnej dawcę nie pomógł na natręctwa, ale psychiatra stwierdził, że "lepiej wyglądam", więc dołączył mi lamotrigine. Lamotrygina pomogła, bo wyeliminowała całkowicie myśli samobójcze (które miałem od 2018 do 2023 prawie codziennie, pomimo tego, że nie miałem typowej depresji). Ale na OCD nic nie pomogła.

 

Później dołączyła mi jeszcze rispolept, który tylko na wyższych dawkach otępił. I później arypiprazol, który pobudził mnie do tego stopnia, że po kilku dniach musiałem odstawić (źle reaguję na leki aktywizujące, bo aktywizacja przy takim pobudzeniu psychoruchowym jest złym efektem). 

 

Szukając dziury w całym myślę czy pracowałem z kompetentnym psychiatrą. Czy psychiatra podjął dobrą decyzję, żeby augumetować lek, który nie przyniósł poprawy (chociaż z drugiej strony lamotrigine wyeliminowała myśli samobójcze).

Albo psychiatra nie wiedział co to jest terapia ERP, ogólnie na początku powiedział, że ocd się leczy głównie lekami, a po roku powiedział, że nie ma leków na obsesję. Ogólnie nie trafia ostatnio z lekami. 

 

Co do prawa, to w tym semestrze miałem 10 egzaminów (5 ustnych + 5 pisemnych z 5 przedmiotów) i przez miesiąc kiedy wszystko się nawaliło było bardzo dużo nauki. Dopiero dzisiaj po 1,5 miesiąca mogę się wyluzować i normalnie obejrzeć jakiś serial. A na 1 semestrze 2 roku miałem tylko dwa egzaminy, co trochę uśpiło moją czujność, od lutego do końca czerwca było może kilka kolokwiów. A od czerwca ..... Po kilka z kilku przedmiotów plus jeszcze później egzaminy z każdego ustny i pisemny. Wiem po tym semestrze, że w przyszłym roku muszę się bardzo skupić na nauce, bo zaczyna być naprawdę trudno, chociaż 1 rok też nie był łatwy....

w

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×