Skocz do zawartości
Nerwica.com

Powitanie


Destrukcyjny

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Dryagan napisał(a):

No to witaj na Forum Nerwica.com - rozgość się, pisz co się dzieje u Ciebie. Pozdrawiam

Myślę że się zostanę z Wami dłużej fajna grupa z tego co czytam wypowiedzi. Trochę obserwuję panujące zwyczaje i myślę że niebawem zacznę wyrzucać kamienie które znów chowam po kieszeniach i bujam się z nimi sam, zamiast od razu się ich pozbywać. Myślę że to naprawdę dobre miejsce i fajnie że tutaj trafiłem 💪i dzięki za miłe przyjęcie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Destrukcyjny napisał(a):

Cześć wszystkim. nie wiem jak się tutaj znalazłem ale myślę że dobrze, że tak się stało. 

Cześć. Miło cię widzieć tutaj. Mam nadzieję że znajdziesz tutaj to czego szukasz 🙂

45 minut temu, miL;) napisał(a):

Wszystkie które odnalazłem. Obecnie czytam Koran i jestem zadziwiony...

Gdzie kupiłeś? 🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, 94. napisał(a):

@Destrukcyjny Ja często trafiałem na to forum jak googlowałem frazy typu "nie mam siły wstać z łóżka", a to chyba ostatnie aktywne forum (teraz to tylko grupy na fb) o zdrowiu psychicznym. Konto dopiero założyłem w zeszłym roku latem jak byłem w bardzo złym stanie.

No ale to zakładam, że udało się z tym wstawaniem jakos poukładać i jest ok. ?ja nie szukałem pomocy ale jak już trafiłem i poczytałem rozmowy , z czym się musimy czasem zmierzyć to poczułem że to jest dobre miejsce. Odkąd założyłeś konto jesteś tutaj systamtycznie?czy w kratkę?

8 godzin temu, Szczebiotka napisał(a):

Cześć. Miło cię widzieć tutaj. Mam nadzieję że znajdziesz tutaj to czego szukasz 🙂

 

Umknęła mi Twoja odpowiedź. Niech się dzieje co ma być. Zabieram się za przybliżenie Wan swojej osoby. Patrzyłem ale nie mogę zlokalizowac jest jakieś miejsce gdzie można coś i sobie czy wybrać temat który jest najbardziej adekwatny do obecnej sytuacji?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Destrukcyjny temat powitalny, w którym jesteśmy, to dobre miejsce, żeby coś ogólnie o sobie napisać. Oczywiście możesz też założyć własny wątek tematyczny w odpowiednim dziale lub pisać w tematach, które są pokrewne Twoim problemom. Jeśli na początek nie trafisz z działem to przeniesiemy do odpowiedniego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Szczebiotka napisał(a):

Cześć. Miło cię widzieć tutaj. Mam nadzieję że znajdziesz tutaj to czego szukasz 🙂

Gdzie kupiłeś? 🤔

Cześć, wszystko jest w necie:-)

google: Koran PDF i szukać tego który się otworzy

apokoryfy podobnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Dryagan napisał(a):

@Destrukcyjny temat powitalny, w którym jesteśmy, to dobre miejsce, żeby coś ogólnie o sobie napisać. Oczywiście możesz też założyć własny wątek tematyczny w odpowiednim dziale lub pisać w tematach, które są pokrewne Twoim problemom. Jeśli na początek nie trafisz z działem to przeniesiemy do odpowiedniego

Dzięki. Dzisiaj spróbuję się streścić wieczorem jak zacząłem pisać i pib2 godzinach ciągłego pisania nie byłem nawet w połowie podstawówki postanowiłem, ze jednak zaczne od nowa ale postaram się za tym podejściem konkretnie rzeczowo i na temat 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*jako, że znamy się mało, to ja może bym powiedział parę słów i sobie.  " 


Telegraficzny skrót w wieku jakiś 12-13 lat zacząłem pić. Ok, pierwszy raz spróbowałem alkoholu i  zacząłem ..  Pić, później już nie samo alko. pod koniec 24 lat ciągów z przerwami na szpitale wyglądałem jak stereotypowy grzejnik z dworca. Dużo terapii, ostatnia, długoterminowa skończona 2 lata temu pomimo wpadek skuteczna 3mam się, daje radę. Problemy z rozpoznawaniem i nazywaniem emocji, rozwód w trakcie którego niewiele brakowało żeby trzecia "eSka" była skuteczna. A jednak jestem. Telexpres jadę dalej,  poszukiwania "duchowości" której od zawsze mi brakowało zakończone ukcesem jakim jest dla mnie tworzenie sobie swojej własnej filozofii życia. Zajebiście choć nie do końca.Skoro wstęp już był pora na rozwinięcie

 Trzeźwiejąc, poznając siebie nie uciekając ale odpowiadajac na zadane sobie pytanie doszedłem do dość niepokojących wniosków Zatem..  
Odkąd byłem dzieckiem nie pamiętam czy chodziłem już do szkoły miałem dość dziwne wizje w głowie które w jakiś sposób nie wiem jaki ale były dla mnie przyjemne -bycia porwanym, uwoezionym (dziecko które jeszcze nie czyta🤔🤣) jak nauczyłem się czytać wpadła mi w ręce książka pt "uciec śmierci "po której tak spodobało mi się zdjęcie gościa ze strzykawka w szyii, że postanowiłem zostać narkomanem. Pierwsze doświadczenie w moim odczuciu zdobyłem odkładając pieniądze na lody i słodycze za które kupiłem parę paczek etopiryny-pamietam idealnie. Wszystko wsypalem do dużej tytki (nie wiem skąd znałem ten fakt) Dzień w dzień brałem po jednej -bo tak robią narkomani. Z tego miejsca przestroga uważajcie na marzenia bo czasem się spełniają. Pamiętam fantazjowanie o byciu w sekcie, pamiętam jak nie wiedząc co to jest wiara narysowałem sobie krzyż i pomimo że w rodzinie nie mam chyba nikogo wierzącego w jakakolwiek siłę wyższą . To ten narysowany krzyż miałem schowany i jak gasly światła wieszałem sobie krzyż, który celowo obracałem do góry nogami i w słowach których sam nie znałem się modliłem nie wiem nawet do kogo(myślę że początki podstawówki ) tak miałem nie mam pojęcia jaka geneza i na chwilę obecną nie czuję potrzeby zagłębiania się w to. w wieku nastolatka wiadomo porno fantazje dość niepopularne wśród rówieśników (albo nie tylko ja się tego wstydziłem, uważałem że jestem nienormalny że podoba mi się myśl o dominującej Kobiecie. Do teraz mnie zastanawia ceny tak bardzo to wypierałem 🤔bo tak było do jakiegoś 35 roku życia trzymałem wszystko w sobie uważając się za świra z powodu fantazji które jakby nie patrząc ma chyba każdy.  Ja czułem się jednak chory bo "tak nie można" przechodzę do sedna. Poznana dziewczyna przez net parę tygodni może miesięcy rozmów gdzie pierwszy raz w życiu czułem się zrozumiany, nie obawiałem się oceny, krytyki...rozmowa jakoś zeszła na temat uległości od słowa do słowa powiedziała wprost że che mnie od Siebie uniezależnić, że już zawsze będę Jej...pamiętam jak się tym jaralem i pamiętam, że żyłem wtedy jak na haju jak po żadnych innych dragach.Powiedziałem o odwyku umówiliśmy się że napisze do mnie list.l..nie będę się zagłębiał w szczegóły co przez pierwsze pół roku czulen gdy czytane byly osoby które dostały list🤣 niby zawód i smutek jednak chwilę wcześniej czekają. .. wow.jebniecie emocji typowo nałogowe. Skok i zwala. Mija 6 miesiąc przestaje wyczekiwać listów z terapeutka poza pracą nad używkami chemicznymi zaczynam o Niej rozmawiać. Mówię wprost

-połóż mi pompkę na stole to zanim się zastanowię ucieknę i nie wiem okradne sklep żeby być choć przez moment pewnym że nie przycpam. Ale jest coś silniejszego .... 
-Iza sprawa wygląda tak że jakby Ona gwizfnela teraz żebym się pakował bo przyjechał po mnie to bym nawet chwili się nie zastanawiał jebmalbym wszystko... Rok terapii mnóstwo zajęć warsztatów dobry czas poznane wiele swoich kawałków niektóre być może przepracowane poza jednym .  Zapadła mi natomiast rozmowa z terapeutka na dyżurze gdy tak już intensywnie wręcz obłędnie myślałem o Niej że nie dawałem rady. Rozmawiamy i mówię no wiesz ale ja wiem że nie mogę tak itp... słyszę nagle od terapeutki naprawdę rozsądnej życiowej...-a kto powiedział Tobie że tak nie można?jeśli dwie osoby na coś świadomie się godzą, nie robią nic wbrew sobie to czemu im tego zabraniać??? Olśnienie ja się tak tym nakręcałem, bo uważałem, że to nielegalne, że nie mogę, nie powinienem -wiadomo że robienie czegoś takiego daje jakikolwiek strzał emocji.

Alleluja!!jestem uratowany przecież nikt mi tego nie zabrania, mam do tego prawo....

Koniec leczenia pierwsza czynność trzęsące się ręce próba odnalezienia Jej w czeluściach internetu na każdą z wiadomości brak odpowiedzi w głowie bandżaj, przecież miało być tak pięknie.....

Wchodzę w zdrowa relację, zmiana miasta trzeźwe życie naprawdę nie musi być nudne, może byc naorawde fajnie i w ciszy i spokoju można znaleźć coś przyjemnego. Mam jednak świadomość że jedno gwizdnięcie za oknem i rzucę wszystko....chyba pora nad tym popracować.terapeuta, psycholog, powiedzenie wszystkiego Kobiecie z którą byłem, poznanie tematu i zrozumienie że nie jestem sam. Ludzie mają tak jak ja nie jestem sam. Zagłębiam się w tematy BDSM rozmawiam z ludźmi niby inni tam mają a jednak..nikt nie czuje tego tak jak ja dla mnie to jest inny świat inny wymiar, mistycyzm tak ja to widzę dla reszty to zabawa, sposób na życie... pomimo szukania gdzie tylko to możliwe nie mogę trafić na nikogo kto by mnie tak rozumiał. jakiś czas temu odzywa się do mnie nieznajomy nr od słowa do słowa i w pewnym momencie czuję że wchodzę w inny świat, jakbym ćpał słowa autentycznie. Miałem parę dni wolnego i w tym czasie, paru dni pisania kontaktu z kimś?jakbym był na balecie. Jak wróciłem po pierwszym dniu pracy do domu to nie wierzyłem... melina, syf smród. Nie piłem nie ćpałem dragów. Zrobiłem się słowami wysyłanymi przez kogoś. I nagle wiadomość nie będzie mnie trochę kiedyś tam się być może odezwę i cisza . Nosilo mnie jak na głodzie Zdarzyło mi się też napić żeby tylko iść spać i nie myśleć. Emocje opadły jest względny spokój ale niepokojące refleksje na temat tego jak głęboko i mocno ktoś ma nade mną w jakiś sposób wpływ. Świadomość że skoro przez parę dni tak to na mnie zadziałało i wnioski do czego mógłbym się posunąć po tygodniu kontaktu? Po spotkaniu się. Nie chcę myśleć co by się mogło stać. Najgorsze w tym jest to, że ja mam świadomość że to manipulacje, gra, że od pierwszego słowa realizowała swój plan na który się zgodziłem. Wiem że ciągnie mnie w tym kierunku jak do niczego innego  mam świadomość że konfrontacja zmieni mnie w popiół u nie zostanie w środku nic ani nic się już nie narodzi..    pomimo świadomości tego wszystkiego chęć duchowego  emocjonalnego oddania Kobiecie bez skrupułów , emocjonalnej terrorystce, .. żadne porno żadne klimaty nie dają mi takiej stymulacji jak myśl o choćby Ilse Koch czy jakiekolwiek niebezpiecznej osobowości... Zatem właśnie tak tutaj trafiłem 🤣 szukałem kiedyś pomocy ale nie mogę znaleźć niczego co jest takich rozmiarów jak u mnie w głowie. Z wiadomych względów pewne rzeczy ominąłem. I trafiając tutaj wpierw szukając niewiadomo czego, później czytajc Wasze wiadomości, czując energię i odczuwalna chęć pomocy z Waszej strony względem siebie a nie podbicia ego, poczułem, a raczej żyje nadzieję że tak jak podczas rozmowy z Nią obędzie się bez oceniania i krytyki .koniec. Szacunek dla wytrwałych 👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Destrukcyjny napisał(a):

...rozmowa jakoś zeszła na temat uległości od słowa do słowa powiedziała wprost że che mnie od Siebie uniezależnić, że już zawsze będę Jej...

Też tak mam 🙂

16 godzin temu, Destrukcyjny napisał(a):

albo nie tylko ja się tego wstydziłem, uważałem że jestem nienormalny że podoba mi się myśl o dominującej Kobiecie. 👍

Nie jesteś nienormalny, albo inaczej: jeśli jesteś to nie z tego powodu. To marzenie wielu mężczyzn i kobiet.

16 godzin temu, Destrukcyjny napisał(a):

 mają tak jak ja nie jestem sam. Zagłębiam się w tematy BDSM rozmawiam z ludźmi niby inni tam mają a jednak..nikt nie czuje tego tak jak ja dla mnie to jest inny świat inny wymiar, mistycyzm tak ja to widzę dla reszty to zabawa, sposób na życie... 

I tu się mylisz. Ludzie mają tak, przeżywają to tak samo. Jest to jakby coś na kształt innej rzeczywistości, innego stanu świadomości. Ludzie tym żyją, ale nie tylko tym. Grunt, to by nie było to destrukcyjne. W moim przypadku więcej dodaje mi niż ujmuje z życia ekspolorowanie pokładów własnej świadomości i podświadomości. O wiele więcej dodaje, wręcz upiększa me życie i czyni je wartym przeżycia x1000.

16 godzin temu, Destrukcyjny napisał(a):

Emocje opadły jest względny spokój ale niepokojące refleksje na temat tego jak głęboko i mocno ktoś ma nade mną w jakiś sposób wpływ. Świadomość że skoro przez parę dni tak to na mnie zadziałało i wnioski do czego mógłbym się posunąć po tygodniu kontaktu? Po spotkaniu się. Nie chcę myśleć co by się mogło stać. Najgorsze w tym jest to, że ja mam świadomość że to manipulacje, gra, że od pierwszego słowa realizowała swój plan na który się zgodziłem. Wiem że ciągnie mnie w tym kierunku jak do niczego innego  mam świadomość że konfrontacja zmieni mnie w popiół u nie zostanie w środku nic ani nic się już nie narodzi..    

Wykorzystaj to na swoją korzyść, czerp radość ile możesz 🙂

Fakt faktem, takie środowiska mogą być atrakcyjne dla osób o niekoniecznie prawidłowo ukształtowanej psychice, także uważać należy, by nie trafić na osobę o skłonnościach sadystycznych i nie zostać np. zmiażdzonym młotem, lub, by niektóre części ciała nie zostały np. zmiażdzone, trwale uszkodzone.

 

Moje zdanie na ten temat jest takie, jak sam napisałeś: o ile dwie osoby się z sobą umówią i sprawia im to przyjemność.. I tak dalej... I tak dalej... 

 

Nie ma co demonizować, przesadzać, porównywać do uzależnienia.

Jedzenie zjadasz codziennie i co? Uzależniłeś się? 🙂😎🥳😆

Jak nam coś upiększa życie np kwiaty lub obrazy to możemy sobie malować cały dzień i nic nikomu do tego. Za bardzo się przejmujesz "tym, co inni powiedzą", głosem wyimaginowanego w twojej głowie społeczeństwa. Wolnoć Tomku w swoim domku.🏢😆 A popiół to z każdego z nas zostanie 🔥🔥🔥🔥

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.01.2024 o 17:38, J729a napisał(a):

Też tak mam 🙂

Nie jesteś nienormalny, albo inaczej: jeśli jesteś to nie z tego powodu. To marzenie wielu mężczyzn i kobiet.

I tu się mylisz. Ludzie mają tak, przeżywają to tak samo. Jest to jakby coś na kształt innej rzeczywistości, innego stanu świadomości. Ludzie tym żyją, ale nie tylko tym. Grunt, to by nie było to destrukcyjne. W moim przypadku więcej dodaje mi niż ujmuje z życia ekspolorowanie pokładów własnej świadomości i podświadomości. O wiele więcej dodaje, wręcz upiększa me życie i czyni je wartym przeżycia x1000.

Wykorzystaj to na swoją korzyść, czerp radość ile możesz 🙂

Fakt faktem, takie środowiska mogą być atrakcyjne dla osób o niekoniecznie prawidłowo ukształtowanej psychice, także uważać należy, by nie trafić na osobę o skłonnościach sadystycznych i nie zostać np. zmiażdzonym młotem, lub, by niektóre części ciała nie zostały np. zmiażdzone, trwale uszkodzone.

 

Moje zdanie na ten temat jest takie, jak sam napisałeś: o ile dwie osoby się z sobą umówią i sprawia im to przyjemność.. I tak dalej... I tak dalej... 

 

Nie ma co demonizować, przesadzać, porównywać do uzależnienia.

Jedzenie zjadasz codziennie i co? Uzależniłeś się? 🙂😎🥳😆

Jak nam coś upiększa życie np kwiaty lub obrazy to możemy sobie malować cały dzień i nic nikomu do tego. Za bardzo się przejmujesz "tym, co inni powiedzą", głosem wyimaginowanego w twojej głowie społeczeństwa. Wolnoć Tomku w swoim domku.🏢😆 A popiół to z każdego z nas zostanie 🔥🔥🔥🔥

 

13 minut temu, Destrukcyjny napisał(a):

 

Nie jestem specjalistą nie siedzę w temacie 40 lat. Uwierz mi że roznawialem , szukałem starałen się poznać TO w czym tkwie i z czego nie potrafię a raczej nie chce się wygrzebać. Wiem że dla niektórych klimat jest sposobem na życie, rozwojem, przekraczaniem granic z jednoczesnym stawaniem się silniejszym. Wiem ...mi chodzi o coś zupełnie innego. Setki tysiące komercyjnych , gruvbych powołania' niskich, pięknych, z wąsami, tytułami miss wszystkiego z najbardziej ultra pomysłami, wszystkie razem wzięta nie czują tego. Przynajmniej ja na takiego nikogo nie trafiłem.. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uważać należy, by nie trafić na osobę o skłonnościach sadystycznych i nie zostać np. zmiażdzonym młotem, lub, by niektóre części ciała nie zostały np. zmiażdzone, trwale uszkodzone. ..

a jeśli myśl o taki uderzeniu młotem, nie fizycznie bo to takie słabe jak ktoś używa siły fizycznej by coś pokazać. Ale psychiczne, emocjionalnie z jednej minucie Młot Thora a parę chwil później "szalik załóż bo się przeziębisz* system rozwalony styki popalone. Jakby taka nawet myśl, jej skrawek dawała Tobie coś czego nikt inny nie dał Tobie inny level, wymiar. I Ty jako człowiek który ma zasady kręgosłup moralny do dzisiaj nie naruszony pomimo rzeczy, które się działa s życiu , miał świadomość Że ruch placa, jednej osoby , sprawi, że będziesz prochem  a mimo wszystko wolałabyś byc popiołem, JEJ popiolem , niż łąka zieloną latem na wsi . Co byś czuł?

I ogólnie odkąd napisałem to wszystko nie miałem odwagi wejść, poznać się choćby z jednym Waszyn zdaniem. To nie był brak odwagi, to był lek przed czymś, czego nie wiem . 

J729a dzięki 💪

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Część destrukcyjny. Chyba rozumiem Twój lęk, po napisaniu tego fragmentu siebie.. Otworzyłeś furtkę do swojego świata, zastanawiam się czy na chwilę Ci ulżyło(?) Niby obcy ludzie, niby każdy z nas z czymś się zmaga, walczy, czegoś szuka, chce zrozumieć.., niby swojski klimat, a jednak pozwoliłeś zajrzeć do Twojego (chyba mrocznego?) świata. Tak sobie myślę, że Ty dawno temu otworzyłeś tę furtkę, nieznanego, pociągającego świata, poznałeś, że jest inaczej, ciekawie, bez granic i.. tam zostałeś. Czego / lub Kogo Ty naprawdę szukasz? Czy naprawdę wiesz Kim jesteś, jaki jesteś?
Sorry, że bezpośrednio, ale moja choroba (która też mnie przemieliła i starła na proch) sprawiła, że nie potrafię już kłamać.

powinieneś to znać „kto poznał świat, ten znalazł trupa, a kto znalazł trupa tego świat nie jest wart..”

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.01.2024 o 01:45, Destrukcyjny napisał(a):

I ogólnie odkąd napisałem to wszystko nie miałem odwagi wejść, poznać się choćby z jednym Waszyn zdaniem. To nie był brak odwagi, to był lek przed czymś, czego nie wiem . 

J729a dzięki 💪

     Och, jak mi Ciebie szkoda.. taki poniżony, niepewny siebie, malutki, uniżony robaczek biedactwo.. nic, tylko wziąć go pod swoje skrzydła i się nim zaopiekować.

     A może to był całkiem konkretny lęk przed czymś, co wiesz i znasz, czego doświadczyłeś i teraz boisz się uszkodzenia ciała albo i śmierci? A już na pewno uszkodzenia głowy i emocji, nieodwracalnie.

     Bardziej poważnie: a może to trauma o sobie przypomina? Ktoś Cię pobił albo Ty kogoś uszkodziłeś i teraz ciało boli i pamięta, od czasu do czasu przypomina o sobie. Też tak miałam i też dopiero tu weszłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.01.2024 o 01:45, Destrukcyjny napisał(a):

uważać należy, by nie trafić na osobę o skłonnościach sadystycznych i nie zostać np. zmiażdzonym młotem, lub, by niektóre części ciała nie zostały np. zmiażdzone, trwale uszkodzone. ..

a jeśli myśl o taki uderzeniu młotem, nie fizycznie bo to takie słabe jak ktoś używa siły fizycznej by coś pokazać. Ale psychiczne, emocjionalnie z jednej minucie Młot Thora a parę chwil później "szalik załóż bo się przeziębisz* system rozwalony styki popalone. Jakby taka nawet myśl, jej skrawek dawała Tobie coś czego nikt inny nie dał Tobie inny level, wymiar. I Ty jako człowiek który ma zasady kręgosłup moralny do dzisiaj nie naruszony pomimo rzeczy, które się działa s życiu , miał świadomość Że ruch placa, jednej osoby , sprawi, że będziesz prochem  a mimo wszystko wolałabyś byc popiołem, JEJ popiolem , niż łąka zieloną latem na wsi . Co byś czuł?💪

Ależ tu akurat opisujesz najbardziej banalny i pospolity schemat odbywający się w rodzinach przemocowych. By go doświadczyć z partnerem/partnerką wystarczy wziąć do pary kogoś, kto wychował się w rodzinie patologicznej (Czyli ponad 50% polskiego społeczeństwa), schemat ten będzie dla niego znany i często jedyny i osoba będzie go powtarzała w kółko nie potrafiąc inaczej. Masz większą szansę trafić na osobę zaburzoną niż bez przejść. Traumy pokoleniowe, wojny, komuna, bieda, alkoholizm, zimny chów, nieobecni, zapracowani rodzice, lub nawet obecni a emocjonalnie niedostepni zrobili swoje. Nie ma co obwiniać zbyt mocno rodziców, wielu zrobiło swoje będąc w porządku a styki u progenitury są po******lone na maxa, to dopiero niespodzianka.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ tu akurat opisujesz najbardziej banalny i pospolity schemat odbywający się w rodzinach przemocowych. By go doświadczyć z partnerem/partnerką wystarczy wziąć do pary kogoś, kto wychował się w rodzinie patologicznej (Czyli ponad 50% polskiego społeczeństwa), schemat ten będzie dla niego znany i często jedyny i osoba będzie go powtarzała w kółko nie potrafiąc inaczej. Masz większą szansę trafić na osobę zaburzoną niż bez przejść. Traumy pokoleniowe, wojny, komuna, bieda, alkoholizm, zimny chów, nieobecni, zapracowani rodzice, lub nawet obecni a emocjonalnie niedostepni zrobili swoje. Nie ma co obwiniać zbyt mocno rodziców, wielu zrobiło swoje będąc w porządku a styki u progenitury są po******lone na maxa, to dopiero niespodzianka.

 

Gdyby to wszystko sprowadzało się do przemocowej Kobiety, to bym się tym nie przejmował tylko znalazł sobie taką, na Bałutach długo szukać bym nie musiał. Nie męczyłbym się myślą, że trafiając w końcu na Tą odpowiednią bądź nieodpowiednią wszystkie zasady jakie pomimo życiorysu nie zostały przeze mnie złamane w mgnieniu oka znikną... Gdyby to było takie proste jak to napisałeś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×