Skocz do zawartości
Nerwica.com

KLONAZEPAM (Clonazepamum TZF)


megi55

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 3.10.2020 o 14:41, Heledore napisał:

@Dżoker to już kolejny temat, gdzie wklejasz ten sam post. Jeśli powtórzy się to jeszcze raz, to dostaniesz ostrzeżenie za spamming.

 

Przepraszam, ale jeśli pytanie dotyczy wielu leków, to dlaczego nie można go zadać w temacie każdego leku?

W czym to komu przeszkadza? Ja jak czytam jakiś wątek i widzę taką dłuższą wypowiedź to tylko skimnę po łebkach czy to w jakimkolwiek stopniu mnie dotyczy, czy mogę odpowiedzieć coś itd. a jak nie to przechodzę do następnego posta.

W niczym to nie przeszkadza mi osobiście nawet jak ktoś pisze trochę nie na temat, albo tak jak ja ma trochę bardziej skomplikowany problem i szuka rozwiązania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Ja brałem zawsze rano, na wieczór nie było sensu bo każdy sen, nawet krótka drzemka przerywała działanie leku, nadal nie wiem czemu tak się działo.Ale jak były lęki, traumatyczna sytuacja to niezależnie od dawki lęki tak czy siak były, może trochę bardziej człowiek odważny był, ale spod cieniutkiej warstwy lęki się wylewały.

 

Ciekawe, ja mam zupełnie odwrotnie. Zawsze biorę lek na noc na sen, pomaga zasnąć to raz, dwa przesypiam całe to psychotropowe wejście. Rano jak się budziłem to dopiero czułem właściwe działanie leku, odlękowienie totalne, a rano zawsze najgorsze myśli, clon niweluje. Przez co najmniej pół dnia on działa w tle, a następne pół dnia troszkę jest już gorzej staje się bardziej nerwowy, drażliwy. Kolejna dawka znów działa silnie z uderzeniem ale ja tego nie doświadczam idę spać i budzę się super aktywny do działania z dobrym nastrojem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Arnin, klona biorę już z przerwami około 5 lat. Kredyt zawsze spłacam do zera i oczyszczam się z benzodiazepin do zera, ponowne wejście na klona tylko z czystą krwią bez śladów benzo.

Dawki jakie biorę to od 0,5mg do 3mg nawet. BywA różnie raż 0.5 zadziała jak trzeba, nieraz 1mg nie działa wcale, ale już 2mg działają zawsze. Zależy od napięcia psychicznego. Nie zdażyło mi się nigdy wziąć większej dawki jak 6 albo 8 mg jednorazowo. W dawkach podzielonych brałem kiedyś ale to nie zdało egzaminu bo byłem po prostu lekko "upruty" i nie nadaawłem się do wyjścia do ludzi.

Ja choruje na poważna chorobę immunologiczną i takie leki jak klon to naprawdę dla MNIE pikuś. Zejście z cyklosporyny to dopiero wyzywanie o hardkor nie do opisania.... ale jak mówię to JA i moje leczenie tak na mnie wpływa, obserwacja jednak mówi mi, że wiele osób bierze leki a sami nie wiedzą jak i po co.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.05.2006 o 18:23, Ben napisał:

rownowartosc (+-) 40mg relanium

 

co ty za brednie piszesz. na wikipedii z przypisem z pubmed jest diazepam do klonazepamu 3:1

W dniu 7.06.2006 o 21:32, Jon Snow napisał:

Nie przsadzajcie, dla osób z predyspozycjami do drgawek , czy nawet padaczki się go używa...

 

Czy uzależnia ... Na pewno , ale nie bardziej niż większość innych leków

 

no uzależnia. kawa uzależnia. ciepła woda w wannie uzależnia.

dużo gorzej antydepresanty uzależniają, bo oprócz psychiki cierpi cały OUN. Każdy kto szybko odstawiał dowolny SSRI/SNRI zna to uczucie spięcia, jakby kopnął prąd. A przez pierwsze dni ciągle kropki przed oczami, zaburzenia motoryki jak u ciężko pijanego, często również omdlenia.

kiedyś chciałem odstawić klon w ogóle, to lekarka mi dała nie pamiętam chyba pramolan, pamiętam na pewno że to był trójpierścieniowiec. to odstawić to dopiero były męki. ale w dzisiejszych czasach modne jest zwalanie wszystkie na benzo i opiaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie mialem nigdy problemu z odstawienie benzo... czy to byl xanax, lorazepam czy klon.
xanax brałem 6 miesięcy dzień w dzień.... i odstawiłem go w 5 dni zmniejszając dawkę codziennie. 

nie poczułem żadnych skutków ubocznych... to wszystko zależy od organizmu ale też od Twojej motywacji do porzucenia tego...

teraz stosuje klona ale naprawde bardzo doraźnie, 1 na 2miesiące 0,5mg... czasem raz w miesiącu, w zależności od sytuacji i napięcia....
dla mnie łyknięcie klona to jak porażka, jak przegranie walki z nerwicą, lękiem, z samym sobą... ale czasem musze się wspomóc...
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.12.2020 o 17:00, feniksx napisał:

to wszystko zależy od organizmu ale też od Twojej motywacji do porzucenia tego...

Motywacja nie ma tu żadnego znaczenia, po 9 latach jak zauważyłem, że zaczyna lek mi szkodzić - odstawiłem momentalnie i prawie się przekręciłem, motywacji mi nie brakowało, ale nic nie zrobisz z reakcją organizmu na brak pewnego bodźca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, 

Moja historia jest dość zawiła jednak pytanie będzie krótkie: czy jestem uzależniona od Clona? 

Biorę go od kilku lat w dawce 1 mg tylko na noc, na początku kilka razy w tygodniu, teraz co 4 dni. Staram się brać go coraz rzadziej. Pomaga mi zasnąć i przespać noc. Leczę się na nerwicę lękową i depresję. Lęki pokonane, obecnie zażywam Fluoksentyne 40mg na depresję. 

Czy takie wspomaganie się Clonem nasennie mniej więcej dwa razy w tygodniu też jest uzależnieniem i czeka mnie ciężka droga do całkowitego odstawienia? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, acherontia styx napisał:

A co się stanie jak nie łykniesz Clona?

Bardziej od tego czy jesteś uzależniona zastanawia mnie jaki pajac Ci od kilku lat tego Clona przepisuje co chwile na spanie. Są inne leki nasenne, bardziej bezpieczne.

Właściwie nic się nie dzieje jak go nie wezmę, poza stresem że nie zasnę. Czasem prześpię bez Clona całą noc, a czasem nie, to zależy. Clon to dla mnie taki gwarant na przespaną noc i dobre samopoczucie rano. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, acherontia styx napisał:

Tooo czegoś nie rozumiem... to po kiego grzyba go łykasz skoro jesteś w stanie zasnąć bez niego?

To siedzi w głowie. Kiedy mam coś do zrobienia, super wcześnie wstać, kiedy muszę się wyspać Clon załatwia sprawę. Biorę go obiecując sobie że kolejne 3-4 noce są bez Clona i to się udaje. Zastanawia mnie, czy to się kwalifikuje jako uzależnienie psychicznie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, acherontia styx napisał:

Dla mnie już powoli tak, bo rozumiem wziąć coś raz na jakiś czas, żeby się wyspać przed ważnym/trudnym dniem, ale regularnie od dłuższego czasu co 3-4 dni to już jest mocno podejrzane.

Dzięki! Postaram się to zamienić na coś lżejszego ale jednak nasennego. Ciekawe czy przy moim dawkowaniu są możliwe objawy odstawienne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma nic gorszego dla mnie, niż nieprzespane, niedospane noce. Moja historia leczenia jest długa i pokrętna, ale nie będę marudzić. Za to moja psych. wie, ile lat się leczę, czym mnie truli i przepisuje mi wszystko o co poproszę. Benzo moje kochane Sedam wcinam od bez mała 20 lat. Benzo, to był mój lek startowy i główny, różne pomieszane ze sobą benza i rohypnol. Lorafen był najgorszy. Klona mi p.dr nie przepisywał. Przestałam spać, lęki , depresja, ale brałam.Nie było internetu, gorzej nie mogłam trafić.

Po zmianie lekarza dostałam tylko klona z benzo , mirtazapinę i gigantyczne dawki witB1. Pomogło, ale z benzo już nie zeszłam (pomijajac jeden raz, gdy leciałam na Signopamie, byłam na długim urlopie, ale za diabła nie mogę sobie przypomnieć, co jeszcze brałam.) potem , poszedł słabszy Lexotan i tak sobie ciągniemy tę taczkę życia. Moja psych zrobiła się łagodna wobec mnie, zrozumiała, że ja walczę większość życia o dobry dzień. Wie, ze z benzo nie zejdę do zera raczej. Przepisuje mi Nasen, mam już 6 pudełeczek. Moze kiedys się przyda. Oczywiście, ze skubałam,  po połóweczce, czasem całą. Ale na wszelki wypadek nie nadużywam, za to czuję się mega bezpieczna. Na sen biorę mirtę , lub lerivon w mniejszch dawkach.

Nigdy nie brałam benzo rekreacyjnie, trzymam się dawki leczniczej, biorę zastępczo hydro, propranolol, dzieki któremu nie mam trzęsawek. I zaczęłam ćwiczyć. Pomaga.

Ja nie wiem, po co ja tu piszę. Chyba po to, żeby Nie żreć benzo blistrami, a potem płakać i się odtruwać w róznych szpitalach. Benzo uratowały wielu ludziom życie. Poprawiły jakość zycia. Są narażone na ostracyzm, ale bym tu nie ględziła, gdyby nie one. Taka prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Clonazepam pomógł mi szczególnie w ostatnich tygodniach, ponieważ pojawił się u mnie dziwny objaw, którego skutkiem jest - jak powiedział psychiatra - stres. Dostaję drgawek (jakbym miała padaczkę), które są na tyle silne, że nieraz się przewróciłam, próbując wstać, czy iść. Clona zawsze pomaga mi w takich sytuacjach, biorę doraźnie 2.5mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.01.2021 o 00:05, Ophelia napisał:

Witam, 

Moja historia jest dość zawiła jednak pytanie będzie krótkie: czy jestem uzależniona od Clona? 

Biorę go od kilku lat w dawce 1 mg tylko na noc, na początku kilka razy w tygodniu, teraz co 4 dni. Staram się brać go coraz rzadziej. Pomaga mi zasnąć i przespać noc. Leczę się na nerwicę lękową i depresję. Lęki pokonane, obecnie zażywam Fluoksentyne 40mg na depresję. 

Czy takie wspomaganie się Clonem nasennie mniej więcej dwa razy w tygodniu też jest uzależnieniem i czeka mnie ciężka droga do całkowitego odstawienia? 

Kilka lat zażywania regularnie clona to nie przelewki, jeżeli nie czujesz uzależnienia psychicznego to jest pewne, że nastąpiło uzależnienie fizyczne i należy odstawkę przeprowadzić z głową, to nie jest tydzień, dwa, miesiąc, tylko jak piszesz - kilka lat. Odstawienie na kilka dni 1-7 nie powinno stanowić problemu w przypadku clonazepamu, problemy zaczynają się po 7-10 dniach, najlepiej odstawia się z substytucją diazepamem w odpowiednich ramach czasowych, nagłe odstawienie, z dawki jaką zażywasz może skończyć się tragicznie...wiem z autopsji. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja jako długoletni lękowiec oporny  na leczenie środkami typu SSRI SNRI spróbowałem w końcu pierwszy raz w życiu Clonazepam 0.5mg . Wziąłem jedna pigułe 0.5mg i co? praktycznie żadnej redukcji lęków. Jaka  u was zadziała dawka na początku?

To miałbyć lek awaryjny na napad paniki . Dajcie znać  .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam , czy moge zamienić klonazepam na alprę ? 
ostatnio brałem alpre 2,5mg i zamieniłem z dnia na dzien na clonazepam 2,5mg i było nawet lepiej , ale teraz wolę wrócić do alpry . 
z tym ze alpra jest głownie przeciwlękowa , uspokajająca i słabo przeciwdrgawkowa.

a klon przeciwlękowy , przeciwpadaczkowy,przeciwdrgawkowy.
więc alpra nie ma dzialania przeciwpadaczkowego , ja padaczki nigdy nie miałem , ale czy taki przeskok jest bezpieczny .

równoważnik alpry 1mg to 1mg klona , wiec siła ta sama , mysle ze nie powinno być problemu? typu drgawki , bo przeciwlękowo bedzie to samo , byle jakiś drżeń nie było. Pytanie Kieruje do doświadczonych graczy . i nie pisac mi typu " co za dawki" "odstaw jak najszybciej" czy inne bzdety , to powazne pytanie . mam 40 lat i wiele przeszedłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdaje mi się że Clonazepam jest mocniejszy, w opracowaniach które przeglądałem to jest stawiany na szczycie, bądź prawie na szczycie benzo. Ze słabszego na silniejszy alpra --> klonazepam pewnie nie było kłopotu, odwrotnie może być gorzej, ale skoro działają na ten sam mechanizm to powinno się udać bez cudowania nieco większymi dawkami, w moim przypadku zejście z klona na diazepam to była tragedia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Arnin napisał:

Zdaje mi się że Clonazepam jest mocniejszy, w opracowaniach które przeglądałem to jest stawiany na szczycie, bądź prawie na szczycie benzo. Ze słabszego na silniejszy alpra --> klonazepam pewnie nie było kłopotu, odwrotnie może być gorzej, ale skoro działają na ten sam mechanizm to powinno się udać bez cudowania nieco większymi dawkami, w moim przypadku zejście z klona na diazepam to była tragedia. 

Dzięki za rzeczową odpowiedź , mysle ze tez powinno się udać na tej samej dawce na alpre . no według tabelki to siła działania ta sama , ale to tylko tabelka , mimo że oba działają na gaba-a są jeszcze różne podtypy .

zejscie z klona na relanium powinno się udać właśnie , relanium jest najlepsze na schodzenie z benzo , ponieważ ma bardzo długi okres póltrwania  . 20 do 100 godzin  a jego metabolity (oxazepam,i temazepam) do 200h , ale wiadomo że to już slabiutko czuć ,  gdzie klonazepam ma gdzies od 20 do 60 .

no i właśnie boje się przejść na alpre też ze względu że krótko siedzi w organizmie jakieś 10 może 12h. no ale można podzielic na 2x

schodziłem za pomoca rolek już z klona i z alpry , tylko np jak przyjmujesz 2mg klona czy alpry , to równoważnik diazepamu 40mg , trzeba tyle samo przyjmowac i potem ciąć. tymbardziej że rolki maja wszystko , przeciwdrgawkowe,padaczkowe,lękowe,uspokajajace,nasenne 🙂
Pewnie nie brałeś równoważnika klona do rolek i dlatego , tak mi sie wydaje . Pozdrawiam i dzięki

 

https://hyperreal.info/info/tabela-porownawcza-benzodiazepin

Edytowane przez benzowiec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku przy przechodzeniu brałem 30-40mg diazepamu, ale im więcej tym większe były lęki, diazepam na mnie jakoś mocno depresyjnie działa ogólnie. Właśnie na alprazolamie będziesz musiał częściej zażywać i pilnować tego aby nie ominąć dawki, dojdzie pewnie też sporo stresu z tym związanego. W temacie https://www.nerwica.com/topic/14097-benzodiazepiny-moja-walka-z-uzaleznieniem-i-odstawieniem/page/261/?tab=comments#comment-2571591  jest sporo informacji na temat odstawki/zażywania alprazolamu. Przygodę z klonem miałem jakieś 9 lat, minął rok od odstawienia a jeszcze mnie męczą objawy odstawienne. Nie będę Ci urządzał pogadanek na temat szkodliwości benzo bo widać że jesteś zaprawiony w obchodzeniu się z nimi i wiesz co robisz. Chyba każde benzo ma jakieś tam działanie przeciwdrgawkowe skoro działają na te same ośrodki więc raczej nie powinno być z tym problemu. A co obecnie w klonie Ci nie pasuje i jakie dawki stosujesz?

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Zaczęłam brać klonazepam jako doraźny środek przeciwlękowy. Zastanawia mnie, czy istnieje ryzyko uzależnienia, jeśli będę brać klonazepam przez okres dwóch miesięcy, lecz tylko 3 dni pod rzad tygodniowo? Przykładowo, jeśli będę brać po 0,75mg w poniedziałek, wtorek i środę, a następnie przerwa do niedzieli i potem znów od poniedziałku, to czy istnieje możliwość rozwoju uzależnienia po miesiącu lub po dwóch?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×