Skocz do zawartości
Nerwica.com

AMITRYPTYLINA (Amitryptylinum VP)


es71

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Od 12 dni biorę amitryptyline w dawce 120 mg. Na noc 100, rano 20. Schodzę z dotychczas przyjmowanej wenlafaksyny (obecnie biorę już tylko 37,5 mg) i odstawiłam całkowicie pregabaline (brałam 900 mg, odstawili mi w szpitalu na reumatologii, bo choruje też na RZS. Uznali, że za bardzo obciążam wątrobę). Docelowo mam brać sama ami 150 mg na dobę. Niestety od samego początku brania amli ratuje się xanaxem, bo nie wyrabiam z atakami paniki, walącym sercem, uczuciem, jakbym zaraz miała stracić przytomność. Nie ukrywam, że wszystkie inne leki dotychczas przyjmowałam lajtowo, nie umiałam prawie w ogóle uboków. Niestety SSRI i SNRI przestały działać,stad decyzja lekarza. Czy możecie mnie zapewnić na 100%, że nie padnę na zawał, wylew, że się nie uduszę? Zauważam poprawę w sprawie depresji, mam więcej siły do działania, ale ta ataki kołatania serca wybijają mnie z rytmu i wracam do punktu wyjścia, bo przerażona atakiem paniki sięgam po benzo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.05.2021 o 20:27, zduszonyszept napisał:

Witajcie. Od 12 dni biorę amitryptyline w dawce 120 mg. Na noc 100, rano 20. Schodzę z dotychczas przyjmowanej wenlafaksyny (obecnie biorę już tylko 37,5 mg) i odstawiłam całkowicie pregabaline (brałam 900 mg, odstawili mi w szpitalu na reumatologii, bo choruje też na RZS. Uznali, że za bardzo obciążam wątrobę). Docelowo mam brać sama ami 150 mg na dobę. Niestety od samego początku brania amli ratuje się xanaxem, bo nie wyrabiam z atakami paniki, walącym sercem, uczuciem, jakbym zaraz miała stracić przytomność. Nie ukrywam, że wszystkie inne leki dotychczas przyjmowałam lajtowo, nie umiałam prawie w ogóle uboków. Niestety SSRI i SNRI przestały działać,stad decyzja lekarza. Czy możecie mnie zapewnić na 100%, że nie padnę na zawał, wylew, że się nie uduszę? Zauważam poprawę w sprawie depresji, mam więcej siły do działania, ale ta ataki kołatania serca wybijają mnie z rytmu i wracam do punktu wyjścia, bo przerażona atakiem paniki sięgam po benzo. 

 

Amitryptylina może powodować zaburzenia rytmu serca, szczególnie na początku leczenia, przy zwiększaniu dawek. Rozumiem twój niepokój, ale staraj się mimo wszystko nie skupiać tak bardzo na tych kołataniach serca. Mierzyłaś sobie może ciśnienie/tętno? Porób sobie może pomiary przez kilka dni i w razie jakby coś było nie tak, zgłoś się z tym do swojego lekarza psychiatry albo internisty. 

Amitryptylina działa także przeciwlękowo, jednak jej działanie przeciwlękowe może ujawnić się z opóźnieniem, nawet po paru miesiącach. Cierpliwości. Ataki paniki powinny się osłabiać i może nawet znikać... 

Sam biorę podobny lek do amitryptyliny i musiałem czekać do 4-5 miesięcy, żeby ataki paniki minęły. Jednak ja biorę jeszcze beta-bloker i lek stabilizujący nastrój. 

Co do zawału czy wylewu nic nie mogę powiedzieć, nie jestem lekarzem. Ale jak będziesz o tym dużo myślała, to wtedy sobie to niepotrzebnie wmówisz. Ale skoro masz wątpliwości to udaj się do internisty i się przebadaj...

Benzodiazepin unikaj. One tłumią działanie leków przeciwdepresyjnych. Powodują też uzależnienie. Stosuj je tylko i wyłącznie w ostateczności! Choć nie wiem jak ci lekarz powiedział... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.05.2021 o 19:27, zduszonyszept napisał:

Witajcie. Od 12 dni biorę amitryptyline w dawce 120 mg. Na noc 100, rano 20. Schodzę z dotychczas przyjmowanej wenlafaksyny (obecnie biorę już tylko 37,5 mg) i odstawiłam całkowicie pregabaline (brałam 900 mg, odstawili mi w szpitalu na reumatologii, bo choruje też na RZS. Uznali, że za bardzo obciążam wątrobę). Docelowo mam brać sama ami 150 mg na dobę. Niestety od samego początku brania amli ratuje się xanaxem, bo nie wyrabiam z atakami paniki, walącym sercem, uczuciem, jakbym zaraz miała stracić przytomność. Nie ukrywam, że wszystkie inne leki dotychczas przyjmowałam lajtowo, nie umiałam prawie w ogóle uboków. Niestety SSRI i SNRI przestały działać,stad decyzja lekarza. Czy możecie mnie zapewnić na 100%, że nie padnę na zawał, wylew, że się nie uduszę? Zauważam poprawę w sprawie depresji, mam więcej siły do działania, ale ta ataki kołatania serca wybijają mnie z rytmu i wracam do punktu wyjścia, bo przerażona atakiem paniki sięgam po benzo. 

 

Napewno nikt Cie nie zapewni z tu obecych ze nie padniesz na zawal , takie rzeczy to trzeba omawiac z lekarzem. Wszystko co opisujesz moze sie na siebie nakladac, zejscie z Wenli i odstawka Pregabaliny 900mg to juz napewno daje duzo atrakcji . Lęki napewno beda na poczatku nasilone i takie kołatania serca moga miec miejsce. Amitryptylina jak poczytasz jest znana wlasnie z atrakcji zwiazanych z sercem … Ale mysle ze jak juz udalo Ci sie odstawic Prege to i z Wenli zejdziesz w jakis sposob, napewno redukacja do zera Wenlafaksyny przyniesie przykre skutki uboczne… Benzo z tego co wiem to do 1 miesiaca mozna bezpiecznie brac choc co lekarz to co innego powie. Jak juz cos z benzo to zapewne lepsze bylo by Relanium bo dluzej dziala, ale to tylko moja opinia. Sytuacja jest taka ze niestety jak masz obowiazki to podejzewam ze bez benzo moze sie nie obejsc. Jak tylko poczujesz sie na silach to redukuj dawki benzo i czekaj na wlasciwe dzialanie Ami. Oczywiscie nie jestem lekarzem ale zapewne nie jeden by sie pod tym podpisal👍🏻👍🏻 Powodzonka trzymaj sie 💪🏻💪🏻

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, mirtex napisał:

Witam, czy ma ktoś po amitryptylinie bóle gałek ocznych i since pod oczami? Amitryptylina to największe gówno jakie jadłem. Lekarz musi być rzeźnikiem że mi to wypisał.

 

Amitryptylina to mocny lek. Może powodować wysychanie błon śluzowych w tym oka no i wzrost ciśnienia śródgałkowego. Może to prowadzić do stanów zapalnych oka. Zgłosiłeś to już swojemu lekarzowi prowadzącemu? 

Pewnie wypisał, bo inne nie działały, nie wiem jak wygląda historia twojego leczenia. Są inne antydepresanty niepowodujące takich działań niepożądanych 🙂

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, MarekWawka01 napisał:

 

Amitryptylina to mocny lek. Może powodować wysychanie błon śluzowych w tym oka no i wzrost ciśnienia śródgałkowego. Może to prowadzić do stanów zapalnych oka. Zgłosiłeś to już swojemu lekarzowi prowadzącemu? 

Pewnie wypisał, bo inne nie działały, nie wiem jak wygląda historia twojego leczenia. Są inne antydepresanty niepowodujące takich działań niepożądanych 🙂

Nie mam nadciśnienia sródgałkowego bo byłem u okulisty i nic nie pomógł. Amitryptyline już odstawiłem ponad 8 miesięce temu a problem z oczami pozostał. Oczywiście żaden konował nie potrafi nic z tym z robić tylko popsuć człowieka. Jak coś się stanie to nie przyzna się do błędu a skutki uboczne napisane na ulotkach dla niektórych konowałów nie istnieją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, mirtex napisał:

Nie mam nadciśnienia sródgałkowego bo byłem u okulisty i nic nie pomógł. Amitryptyline już odstawiłem ponad 8 miesięce temu a problem z oczami pozostał. Oczywiście żaden konował nie potrafi nic z tym z robić tylko popsuć człowieka. Jak coś się stanie to nie przyzna się do błędu a skutki uboczne napisane na ulotkach dla niektórych konowałów nie istnieją.

 

Aaa ok, bo myślałem że jeszcze ją bierzesz... Nie no znam parę osób, którym amitryptylina jednak pomogła. Każdy inaczej reaguje na leki dlatego jest duża możliwość wyboru leku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 miesięcy na amitryptylinie kilka dni temu odstawiłem, oczywiście jak to ja na mnie nie zadziałała na lęk czy depresję i inne, brałem ją długo bo myślałem że mi pomoże jakoś zregenerować mózg po benzo i napadach padaczkowych ze względu na działanie ngf wzrost nowych nerwów ale też nie pomogła, jeżeli chodzi o działanie na sen to też nie było poprawy 4 godziny snu po czym jakieś sny i wybudzanie np po 30 minutach potem zaśnięcie i spanie np 15 minut i tak w kółko, ogólnie jak go brałem rano to strasznie zamulał do spania, było to męczące dlatego brałem 150 mg przed snem, skutki uboczne które trwały cały czas to pocenie się jak świnia do tego okropna suchość w ustach, najgorzej jak musiałem załatwiać coś na mieście nie mogłem praktycznie mówić zero śliny, apetyt na jedzenie praktycznie zerowy po tym leku, lekkie zaparcia ale nie takie jak np po klomipraminie gdzie nie mogłem się wypróżnić 11 dni, ogólnie zamulenie po tym leku było przez cały dzień względem jakbym go nie brał, nie było to mocno męczące ale jakaś różnica była, robiłem też na niej badania krwi np prolaktyna i była w normie, w sumie ja wtedy brałem 4 leki razem z ami i prolaktyna była w normie, byłem pewny w 100 % że będzie poza normą bo na forum jedno a to samo że leki podnoszą prolaktynę a tu proszę w normie :), ekg robiłem także i było źle ale nie dziwie się bo jak ktoś bierze 4 leki to jak to ma wyjść ?, kolejna sprawa ten lek ma masę interakcji z innymi lekami które brałem w międzyczasie za dużo pisania jakie, lek bym średnio polecił, ale wiadomo każdy jest inny, w dawkach powyżej 100 mg skutki uboczne dają w kość, lek można brać do 300 mg ale nie wyobrażam sobie tego że można by na tym funkcjonować w takich dawkach.

Edytowane przez reebok91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem ten lek przez pewien okres czasu. Częściowo mi pomógł.
Scharakteryzowałbym go w ten sposób, że działa dobrze na osoby z mocną depresją w sensie fizycznym/somatycznym, dobrze usypia kiedy jest brany na noc. Gorzej działa na nastrój i lęki, u mnie nastrój się pogarszał pomimo mocnego pobudzenia (stawałem się jakiś taki bufonowaty, drażliwy, nadęty, w złym humorze) - słabo działa na serotoninę, silna przewaga działania noradrenergicznego. Działanie nasenne i uspokajające może osłabnąć z czasem. Lek raczej do leczenia krótkoterminowego silniejszych epizodów lub nasennie.
Myślę, że Klomipramina jest bardziej uniwersalna i jednak dużo skuteczniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.12.2021 o 21:56, undefined_realities napisał:

Brałem ten lek przez pewien okres czasu. Częściowo mi pomógł.
Scharakteryzowałbym go w ten sposób, że działa dobrze na osoby z mocną depresją w sensie fizycznym/somatycznym, dobrze usypia kiedy jest brany na noc. Gorzej działa na nastrój i lęki, u mnie nastrój się pogarszał pomimo mocnego pobudzenia (stawałem się jakiś taki bufonowaty, drażliwy, nadęty, w złym humorze) - słabo działa na serotoninę, silna przewaga działania noradrenergicznego. Działanie nasenne i uspokajające może osłabnąć z czasem. Lek raczej do leczenia krótkoterminowego silniejszych epizodów lub nasennie.
Myślę, że Klomipramina jest bardziej uniwersalna i jednak dużo skuteczniejsza.

No i to tak jest. Próbowałem już chyba wszystkich SSRI, Sari, nassa, Snri, dri i klomi. Wszystkie te leki po pewnym czasie powodują sedacje nawet welbutrin i wenlafaksyna niby pobudzają, a tak naprawdę nic się po nich nie chce, a wszystko przez hujowe samopoczucie, bo jak ma Ci się coś chcieć kiedy jest Ci źle. Próbuje teraz kombinacji klomi+mirta, a jak jest za duże napięcie przeskakuje na paro+mirta do tego sulpiryd są dni, że jest werwa i ma się chcice, ale większość to sedacja i zmęczenie picie kawy nic nie zmienia, ciągle jest ciężko i nic się nie chce 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma leków idealnych na nieidealne mózgi  ;)

Warto olać kawę i kofeinę - to już tylko przyzwyczajenie które tylko szkodzi.
Badałeś krew na ważniejsze sprawy, m.in tarczyca ?

Też kiedyś stosowałem podobne do twoich opcji, teraz troszkę się poddałem/odpuściłem.

Zawsze jest coś kosztem czegoś, często pobudzenie kosztem nastroju i na odwrót.
 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, undefined_realities napisał:

Nie ma leków idealnych na nieidealne mózgi  ;)

Warto olać kawę i kofeinę - to już tylko przyzwyczajenie które tylko szkodzi.
Badałeś krew na ważniejsze sprawy, m.in tarczyca ?

Też kiedyś stosowałem podobne do twoich opcji, teraz troszkę się poddałem/odpuściłem.

Zawsze jest coś kosztem czegoś, często pobudzenie kosztem nastroju i na odwrót.
 

 

No mam wrażenie, że kawa to tylko mnie rozdrażnia przez wyrzut adrenaliny. Tak, badałem wszystkie hormony. No ja nie odpuszczam,11 lat brnę ciagle, szukam, ale już nie przyczyny bo to hujostwo endogenne, tylko jak ten nastrój poprawić. Na początku brania jest w miarę, ale zaraz jest sedacja i staje wszystko w miejscu, był taki miesiąc, że brałem paro, wenle, klomi, sulpi i mirtę na raz, ale nic to nie wnosiło, nawet sidów nie było, tylko pot i kapeć w ryju. Próbowałem welbutrin z tritico później jakaś kombinacja była esci i mirta i to wszystko miesiącami żeby się upewnić, że to nie to. Z najgorszego doła wyciagnęła mnie paro, ale nastrój ciągle słaby. Anchedonia i sedacja 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem to...
Niestety skomplikowane miksy, niby idealne a nic dobrego nie wnosiły, dlatego swego czasu pozostałem
na Klomipraminie i Pregabalinie. Oczywiście same leki nastroju nie poprawią, kiedy w życiu nie ma się zaspokojonych 

podstawowych potrzeb. Wielu nie sposób zaspokoić skoro coś nas ogranicza i hamuje - ale to już osobny temat.

 

U mnie najbardziej swego czasu pomagały wg. chronologii:  Escitalopram -> Sertralina -> Klomipramina i Pregabalina.

 

Nie Offtopujmy już.

 

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozstałem się z ami na pewien czas .byłem bez antydepresantów tylko na kwetiapinie i pregabalinie .było coraz gorzej wskoczyłem na paroksetyne-niewypał.ami dopiero się rozkręca ale dla mnie jest super jeśli ktoś źle znosi serotoninowcow typowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.12.2021 o 13:23, mike34 napisał:

Rozstałem się z ami na pewien czas .byłem bez antydepresantów tylko na kwetiapinie i pregabalinie .było coraz gorzej wskoczyłem na paroksetyne-niewypał.ami dopiero się rozkręca ale dla mnie jest super jeśli ktoś źle znosi serotoninowcow typowych.

ile trwa rozkręcanie się amiytyptyliny ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.06.2021 o 12:36, Lilith napisał:

Na mnie nie zadziałał w ogóle a brałam go prawie rok. Poza przybraniem na wadze oczywiście.

Przepraszam za post pod postem...

Ja dojechałem do 30-40 dni na dawce 150mg, ale mam dwubiegunówke... Mania na maksa, spać się nie dało. Psychozy maniakalne co 2-4 dni. Mania psychotyczna, halucynacje codziennie po 300, do 500. Po odstawieniu: odblowana pamięć wszelaka związana z depresją oraz poprawa skupienia wzroku. Żadne wszystkie standardowe psychotropy nie mają takich właściwości. UFO drug. 10/10, byle ludzie to w szpitalu brali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siema. Czy jak klomipramina nie daje rady to pchać się w amitryptyline ? Czy dać sobie spokój? Lekarka tak powiedziała że jak coś to będzie odstawianie klomipraminy i wejście na amitryptyline. SSRI i snri nie działają. Brałem jeszcze jakiś neuroleptyk sulpiryd. Też nic nie pomógł. Może wejście na te nowe leki atypowe np. mirtazapine ?? Tego nie brałem jeszcze . Chodzi o zmniejszenie ciągłego lęku i ataków paniki. Pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem ten lek na nerwica i depresję.

Jest to bardzo stary lek. Amitriptylinum. Nie wiem czy to dobry wybór. Mam problemy z nerkami. Lekarz mówił że nie obciąża nerek. Proszę o informację o skuteczności tego.

Czytałem że to neuroleptyk . Nie wiem dlaczego dostałem neuroleptyk zamiast czegoś na depresję i lęki 

Z góry dziękuję za pomoc.

Edytowane przez piotr123123

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×