Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rozdwojenie jaźni


Dodo

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie dosyc nie typowe. Napady paniki mam od wielu lat nigdy nie mialam depersonalizacji az do teraz. Mam 33lata i rodzine. W grudniu przestalo mnie wszystko cieszyc, przestalam czytac ksiazki ktore uwielbiam.. Zaczelam sluchac muzyki i wyobrazac sobie inne zycie.... Trwalo to spory czas wieczorami zawsze słuchawki i ucieczka..... Potrafilam sie pozniej wylaczyc nawet na pol dnia. Az do czasu jak stwierdzilam dosyc..   I sie zaczelo nie moglam sie uspokoić dostalam napadow leku i natretnych mysli ze a moze zycie mi nie pasuje a moze nie chcesz juz zyc...... Czulam sie przez miesiac jak oderwana od rzeczywistosci zaczelam sie bac tego co sie ze mna dzieje jakbym zatracila siebie.... Poszlam do psyhiatry stwierdziła napady paniki, wysmiala moj pomysl ze schizofrenia ale dzisiaj pomyslalam ze moze to bylo rozdwojenie jaźni..... Moze ktos moglby cos poradzic bo boje sie strasznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Dodo napisał:

Poszlam do psyhiatry stwierdziła napady paniki, wysmiala moj pomysl ze schizofrenia ale dzisiaj pomyslalam ze moze to bylo rozdwojenie jaźni.....

Nie, to nie "rozdwojenie jaźni" ani schizofrenia. Po pierwsze pacjent cierpiący na te w jednostki nigdy sam nie przyjdzie do lekarza i nie stwierdzi, że je ma. Takie lęki są typowe dla nerwicy lękowej.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja w tym czasie zmienilam upodobania zaczelam spogladac na facetow itd wszystko w lęku strasznym i z poszeptem " No co idz i zaczep" Zwykle zakupy staly sie dramatem.... Nawet naroiłam sobie ugłosnienie mysli..... Bo przez caly ten miesiac wrecz staralam sie kontrolowac kazda swoja mysl..... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I do tego w tym całym szalenstwie zaczelam rozmyslac jak to jest ze czlowiek mowi a nie mysli co mowi a jak powiem cos nie tak? Pozniej ze strachu balam sie odzywac.... Teraz nawet moj glos dla mnie brzmi obco.... 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta gonitwa mysli przeszkadzala mi w rozmowie..... To napewno nie jest normalne na początku myslalam ze moze mam depresje albo jakis kryzys juz sama nie wiem.... Juz mialam dwa razy problemy z napadami lęku ale nie takie żeby mnie paralizowalo doslownie i zachowywala sie tak dziwnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy masz kontakt z tamtą psychiatrą? Czy przepisała Ci wtedy jakieś leki? Z tego co piszesz wynika że powinnaś być pod opieką psychiatry, bo twój stan jest niepokojący, nie jestem lekarzem ale mam sama miałam bardzo podobne stany, wiem jak to męczy, też myślałam kiedyś że mam schizofrenię, nawet książki o niej czytałam przypisując sobie objawy, ale tak jak napisała @acherontia styx osoba nią dotknięta nigdy sama nie pójdzie do lekarza i nie stwierdzi że jest chora. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak wtedy brałam wenlafaksyne teraz dostalam Escilatopram.... Straszne to jest ciagle w glowie cos analizuje wmawiam sobie chiroby najgorsze sa mysli o zrobieniu komus krzywdy albo o tym ze zwariuje i analizowania wszystkiego podobno to natrectwa myslowe..... Ale dzisiaj zawołałam do opieki nad dziecmi tesciowa bo juz mam dosyc..... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Dodo napisał:

Tak wtedy brałam wenlafaksyne teraz dostalam Escilatopram.... . 

 

Też brałam escilatopram, przy nim niestety typowe jest nasilenie się objawów na początku leczenia, może przez to tak się czujesz?  Zależy jak długo już to bierzesz? Mi również bardzo pogorszył wszystko na początku, czułam się jeszcze gorzej niż bez leków, ale ten stan powinien unormować się po dłuższym czasie (wiadomo zależy od osoby, u mnie trwało to około 2 miesięcy), zawsze warto czekać na efekty leczenia, mi osobiście pomógł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore dopiero 5dni jutro zwiekszam dawke..... Najlepsze jest to ze przy mężu juz nie mam takich faz..... Tylko jak jestem sama..... I dalej sie nakrecam ze moze mialam epizod maniakalny albo cos..... Mam tendencje to wymyslania chorób..... Zmieniam jedna diagnoze na inna mimo ze lekarz stwierdzila napady lęku i zaburzenia obsesyjno kompulsywne.... Nie wiem co mi tak odwalilo po tym sluchaniu muzyki..... Moze tym tylko dodatkowo sie nakrecalam.... Wyobrazalam sobie siebie jako pewna siebie ozobe a jestem samotnikiem z agorafobia i cos mi pykło..... Oby leki daly rade bo czytalam ze przy manii ssri nasilaja objawy i juz zaczynam na nowo kombinowac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że najważniejsza jest przyczyna tego całego nakręcenia. Rozumiem, że jest ci trudno to kontrolować, bo rzeczywiście po tym co piszesz, widać, że musi ci to bardzo utrudniać życie. Jeśli chodzi o przyczyny, to mogą być różne, przeróżne... Ale też wspominasz, że bierzesz antydepresanty. Mnie antydepresanty nakręcały bardziej i tak się męczyłem na nich długo, aż okazało się, że wymagałem innego leczenia. No ale wiadomo, ja i ty to różne przypadki, choć może w tym tkwi u ciebie problem? A może po prostu jakiś odreagowany, stłumiony uraz próbuje znaleźć ujście i dojść do "głosu"? No i tak można gdybać i gdybać tu na forum... Dlatego drogą internetową nikt tego jednoznacznie nie stwierdzi, bo nie ma do tego narzędzi. Jedynie lekarz psychiatra dysponuje środkami, które będą w stanie rozpoznać Twój problem, by zacząć go odpowiednio leczyć.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt faktem zaczelo mi byc okropnie smutno..... Rozmyslalam ze tyle lat przez lęki przesiedzialam w domu zero znajomych..... Ale kurcze to by mi tak dowalilo jeszcze dodatkowo..... Duzo mam stresow w domu i wogole a musze jak najszybciej stanac na nogi..... Nie wiem jak sie za to wziasc..... Bardzo kocham dzieci moze az za bardzo i te mysli ze tak nie jest i ze napewno je skrzywdze..... Mam takie napady paniki..... Strasznie to boli...... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To raczej brzmi jak typowe objawy nerwicowe. Dla pocieszenia ja słyszę głosy w głowie a nie mam psychozy tylko właśnie zaburzenia neurotyczne. 
Chyba dobrym kierunkiem byłaby terapia, na której mogłabyś zobaczyć przed czym uciekasz od rzeczywistości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×