Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Magdalenkaa napisał(a):

 

wg mnie dziwne by było gdyby lekarz po dwóch kiepskich dniach, chciał Ci dawkę zwiększać.. też już paro łykam kilka miesięcy i czasami bywa że mam cały tydzień do dupy, albo i dłużej, ale nie wpadłabym na pomysł by zwiększać dawkę tak szybko. myślę, że myśli Ci uciekają tam gdzie nie trzeba i dlatego to nie mija, trzeba wrócić na dobre tory 🙂 

Wydaje mi się ze masz rację. Poprostu było przez długi czas idealnie ale przytrafił się nieco bardziej stresujący okres i może stąd pojawiły się te gorsze dni. Poprostu jestem osobą która bardzo szybko się frustruje takim niepowodzeniem. Wobec tego zostane na 20 mg . Dużo się naczytalem że ludzie biorą 30,40 mg a nawet więcej i automatycznie się nakręciłem chyba że potrzebuje większej dawki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ToniL9 napisał(a):

Wydaje mi się ze masz rację. Poprostu było przez długi czas idealnie ale przytrafił się nieco bardziej stresujący okres i może stąd pojawiły się te gorsze dni. Poprostu jestem osobą która bardzo szybko się frustruje takim niepowodzeniem. Wobec tego zostane na 20 mg . Dużo się naczytalem że ludzie biorą 30,40 mg a nawet więcej i automatycznie się nakręciłem chyba że potrzebuje większej dawki

 

uwierz, znam doskonale to uczucie, przechodziłam przez to samo, ale teraz nauczyłam się, że takie dni też muszą czasami przyjść, może dla równowagi 😅 nie łam się, pamiętaj, że to tylko chwilowe, zaraz na pewno wrócisz na dobre tory i zaś będzie super 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Magdalenkaa napisał(a):

 

uwierz, znam doskonale to uczucie, przechodziłam przez to samo, ale teraz nauczyłam się, że takie dni też muszą czasami przyjść, może dla równowagi 😅 nie łam się, pamiętaj, że to tylko chwilowe, zaraz na pewno wrócisz na dobre tory i zaś będzie super 🙂 

Rozumiem, dzięki,  uspokoiłem się nieco 😆 jedyna rzecz jaka mnie drażni to tylko takie chwilowe napady niepokoju. Radzę sobie z nimi, przepracowuje to na terapii, nie paralizuja mnie jak kiedyś, funkcjonuje normalnie i wykonuje różne czynności ale odczuwam takie ciągle napięcie którego nie odczuwałem 🤨 mam nadzieje ze kilka dni i się to unormuje ponownie 😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ToniL9 napisał(a):

Wydaje mi się ze masz rację. Poprostu było przez długi czas idealnie ale przytrafił się nieco bardziej stresujący okres i może stąd pojawiły się te gorsze dni. Poprostu jestem osobą która bardzo szybko się frustruje takim niepowodzeniem. Wobec tego zostane na 20 mg . Dużo się naczytalem że ludzie biorą 30,40 mg a nawet więcej i automatycznie się nakręciłem chyba że potrzebuje większej dawki

ja zwiększałem ale dopiero jak miesiąc non stop 24h było juz do d...py  a gorsze okresy często było to normalne zdrowym tak samo się zdarza mieć taki okres

20 godzin temu, ToniL9 napisał(a):

Witam, mam pytanie 

Od połowy maja jestem na 20 mg Parogenu. Zatrybił dość szybko i było naprawdę wszystko super do ubiegłego weekendu. Od tej pory spadek samopoczucia, pojawiają się lęki, mniej chęci do życia. Czy zwiększenie dawki na 30 mg ma sens ?

Pozdrawiam i dużo zdrówka 

teraz widze, że lek bierzesz od połowy maja, więc mozliwe, ze jeszcze się wkręca, poczytaj tutaj o tzw Sinusoidzie, - tak psychiatrzy to nazwali, czyli po miesiące - dwóch, nawet 3 mogą przyjść gorsze okresy, które mijają, jesto efekt tego, że receptory na nowo sie układają pod tym lekiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, AnnoDomino34 napisał(a):

ja zwiększałem ale dopiero jak miesiąc non stop 24h było juz do d...py  a gorsze okresy często było to normalne zdrowym tak samo się zdarza mieć taki okres

teraz widze, że lek bierzesz od połowy maja, więc mozliwe, ze jeszcze się wkręca, poczytaj tutaj o tzw Sinusoidzie, - tak psychiatrzy to nazwali, czyli po miesiące - dwóch, nawet 3 mogą przyjść gorsze okresy, które mijają, jesto efekt tego, że receptory na nowo sie układają pod tym lekiem

Biorę go dokładnie od 21 maja, także delikatnie ponad 2 miesiące, przez pierwsze 3 dni 10mg potem cały czas 20mg , bez żadnych objawów przy początku brania. Zacząłem w zasadzie odczuwać jego działanie po tygodniu i bylem mega zadowolony także myslalem ze juz tym bardziej po tych 2 miesiącach będzie git a tu niespodzianka.😅 Może być tak jeszcze ze wkręca się tak długo? 😮

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, ToniL9 napisał(a):

Może być tak jeszcze ze wkręca się tak długo? 😮

 

u mnie się wkręcał 3 miesiące można powiedzieć, z czego pierwsze 3 tygodnie byłam na 10mg, potem na 20mg wskoczyłam no i tak jest aż do teraz, dalej miewam gorsze dni, ale już nie robią aż takiego wrażenia na mnie. ale druga połowa sukcesu to terapia na którą regularnie śmigam ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, ToniL9 napisał(a):

Biorę go dokładnie od 21 maja, także delikatnie ponad 2 miesiące, przez pierwsze 3 dni 10mg potem cały czas 20mg , bez żadnych objawów przy początku brania. Zacząłem w zasadzie odczuwać jego działanie po tygodniu i bylem mega zadowolony także myslalem ze juz tym bardziej po tych 2 miesiącach będzie git a tu niespodzianka.😅 Może być tak jeszcze ze wkręca się tak długo? 😮

A ja zapytam inaczej. Czy przed rozpoczęciem brania leków i przed pojawieniem się objawów nie miałeś gorszych dni z gorszym nastrojem etc.? Miałeś na pewno. Jak każdy. Na lekach gorsze dni mogą i będą się zdarzać. To musisz zaakceptować, to nie są magiczne tabletki które zapewniają już tylko dobre samopoczucie przez 100% czasu. W przyrodzie naturalnie taki stan nie występuje. Samopoczucie na stałym, niezmiennym poziomie, w formie linii prostej jakby to przedstawić na wykresie występuje tylko w jednej sytuacji - jak już człowiek leży kilka metrów pod ziemią ;) wcześniej to sinusoida, tak było, jest i będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś wyjeżdżał za granicę z paroksetyną w bagażu?? Chodzi mi o samolot jutro lęcę do Tunezji i zaczynam się stresować co będzie z tymi lekami. Ostatnio byłem w Bułgarii i nic się nie działo ale to jest Europa więc praktycznie bez kontroli. Tunezja to co innego. Może ktoś miał podobny problem i mnie oświeci????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Zawieszony napisał(a):

Może ktoś miał podobny problem i mnie oświeci????

Nie powinno być problemu, ale zawsze warto mieć przy sobie zaświadczenie od lekarza w języku angielskim o przyjmowanych lekach.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

Nie powinno być problemu, ale zawsze warto mieć przy sobie zaświadczenie od lekarza w języku angielskim o przyjmowanych lekach.

Mam takie zaświadczenie na szczęście ale i tak się stresuję bo to jednak kraj islamski nie wiem co tam można a co nie a w sieci nie mogę nic znaleźć na temat leków ssri. Nie wiem jak one są klasyfikowane bo coś znalazłem że z psychotropami jest jakiś problem tylko nie wiem czy chodzi o jakieś konkretne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Zawieszony napisał(a):

t leków ssri. Nie wiem jak one są klasyfikowane bo coś znalazłem że z psychotropami jest jakiś problem tylko nie wiem czy chodzi o jakieś konkretne. 

SSRI to nie psychotropy ;) nie należą do tej grupy. 

 

Leki znajdujące się na liście antywwozowej i antywywozowej w danym kraju znajdziesz w internecie.

Może inaczej, jest to psychotrop, ale nie będący pod ścisłym nadzorem. I zaświadczenie/recepta w języku angielskim powinny wystarczyć. Chyba, że Tunezja ma jakiś "problem" z paroksetyną to wtedy musisz mieć zgodę Głównego Inspektora Farmaceutycznego i konsula na wwiezienie leku. Ale nie sądzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Zawieszony napisał(a):

Mam takie zaświadczenie na szczęście ale i tak się stresuję bo to jednak kraj islamski nie wiem co tam można a co nie a w sieci nie mogę nic znaleźć na temat leków ssri. Nie wiem jak one są klasyfikowane bo coś znalazłem że z psychotropami jest jakiś problem tylko nie wiem czy chodzi o jakieś konkretne. 

https://www.gov.pl/web/tunezja/informacje-dla-podrozujacych

 

https://www.douane.gov.tn/medicaments/

Leki podlegają kontroli celnej w przypadku przywozu na własny użytek, czyli w ilościach odpowiadających długości pobytu w Tunezji, pod warunkiem przedstawienia służbie celnej zaświadczenia lekarskiego wystawionego przez lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Adwentystka napisał(a):

Witam .nie było mnie około miesiąca,nadal jestem w klinice,biorę 80mg okolo26 dni.wczoraj dołożył mi mirtazepine,cały czas czuję niepokój.to nie jest lęk tylko ciągły niepokój.boję się ,e paro nie da rady

Witaj

Taka dawka potrzebuje czasu zeby sie rozkrecic...wiec poczekaj jeszcze 4 tygodnie to za mało  zeby paro się rozkręciło Mi wkręcali się około 3 miesiecy

Pamiętaj że lekarze wiedzą co robią 

Z jakiej dawki wskoczyłaś na te 80mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lukaszroz napisał(a):

Witaj

Taka dawka potrzebuje czasu zeby sie rozkrecic...wiec poczekaj jeszcze 4 tygodnie to za mało  zeby paro się rozkręciło Mi wkręcali się około 3 miesiecy

Pamiętaj że lekarze wiedzą co robią 

Z jakiej dawki wskoczyłaś na te 80mg

Z dawki 60mg.na 80mg.siedzę i płaczę,dołożył mi mirtazapine i zobaczymy.miesiąc prawie na 80mg.paro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Adwentystka napisał(a):

Z dawki 60mg.na 80mg.siedzę i płaczę,dołożył mi mirtazapine i zobaczymy.miesiąc prawie na 80mg.paro czas żebyście rozkrecilo

To dość duża dawka.

.więc powinna pomóc 

Poczekaj jeszcze parę tygodni Daj paro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lukaszroz napisał(a):

To dość duża dawka.

.więc powinna pomóc 

Poczekaj jeszcze parę tygodni Daj paro

Dziękuję Lukaszroz.obys miał rację,bo już nie daję rady,na dodatek mam polpaśca w ustach ,boli strasznie.pewnie to też powoduje lęki niepokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy zmieniał ktoś escitalopram na paroksetyne?

Biorę esci już od kilku miesięcy. Coś tam działa, ale potrzebuje mocniejszego uspokojenia i dawki pozytywnej energii. Na dodatek mam problemy ze snem. 

Chciałem zapytać lekarza o paroksetyne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. 
Od kilku lat zmagam się z depresją na którą przepisany został mi lek Fevarin. Przez długi okres czasu ów lek sprawdzał się dobrze. Stany depresyjne i lękowe minęły i w mojej głowie jak i duszy nastał spokój aż do maja tego roku. Pojawiła się u mnie choroba która przez 5 tygodni męczyła mnie w strasznych bólach. No i stało się… po raz drugi w życiu totalna załamka, posypało się wszytko. Ciężka depresja powróciła a co najgorsze stany lękowe które nie pozwalały egzystować w życiu codziennym mimo iż byłem cały czas na fevarinie. Byłem przekonany że to tylko kwestia czasu gdy mój stan psychiczny wróci do normy bo przecież fevarin nigdy mnie nie zawodził. Mijały tygodnie i stan się pogarszał do tego stopnia że spałem po 20 godzin dziennie a z łóżka wychodziłem tylko do toalety i powrót do łóżka. Wizyta u psychiatry który po kilku latach kuracji Fevarinem zalecił zmianę leku na Seroxat. Pierwszą tabletkę Seroxatu 20mg zażyłem w poniedziałek. Dziś mija 5 dzień na nowym leku i przez pierwsze 4 dni nastąpiła poprawa samopoczucia. Stany lękowe minęły drugiego dnia i ogólny stan psychiczny się poprawił. Co prawda doświadczyłem skutków ubocznych (bóle głowy, brak apetytu, senność) jednak stan ogólny się poprawił. Sam byłem zdziwiony że tak szybko od przyjęcia pierwszej tabletki. Piątego dnia leczenia czyli dziś pojechałem do sklepu… atak paniki i chęć ucieczki z pomieszczenia w którym było dużo osób. Przez resztę dnia niestety lęk nie ustawał w dodatku pojawiło się uczucie bezsilności, bezradności i ogólnego załamania że to wszystko wraca po 4 dniach w miarę dobrego samopoczucia. Przestudiowałem ulotkę nowego leku jak i forum i okazuje się że przez pierwsze dni a nawet tygodnie pewne niepożądane objawy mogą się nasilić. Czy ktoś z was miał taką sytuację że w pierwszych dniach na leku Seroxat była poprawa a po kilku dniach znów samopoczucie lotem koszącym w dół?  Mam nadzieję że poprawa nastąpi szybko  bo ciężko jest😢

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Nieznany24 napisał(a):

Witam wszystkich. 
Od kilku lat zmagam się z depresją na którą przepisany został mi lek Fevarin. Przez długi okres czasu ów lek sprawdzał się dobrze. Stany depresyjne i lękowe minęły i w mojej głowie jak i duszy nastał spokój aż do maja tego roku. Pojawiła się u mnie choroba która przez 5 tygodni męczyła mnie w strasznych bólach. No i stało się… po raz drugi w życiu totalna załamka, posypało się wszytko. Ciężka depresja powróciła a co najgorsze stany lękowe które nie pozwalały egzystować w życiu codziennym mimo iż byłem cały czas na fevarinie. Byłem przekonany że to tylko kwestia czasu gdy mój stan psychiczny wróci do normy bo przecież fevarin nigdy mnie nie zawodził. Mijały tygodnie i stan się pogarszał do tego stopnia że spałem po 20 godzin dziennie a z łóżka wychodziłem tylko do toalety i powrót do łóżka. Wizyta u psychiatry który po kilku latach kuracji Fevarinem zalecił zmianę leku na Seroxat. Pierwszą tabletkę Seroxatu 20mg zażyłem w poniedziałek. Dziś mija 5 dzień na nowym leku i przez pierwsze 4 dni nastąpiła poprawa samopoczucia. Stany lękowe minęły drugiego dnia i ogólny stan psychiczny się poprawił. Co prawda doświadczyłem skutków ubocznych (bóle głowy, brak apetytu, senność) jednak stan ogólny się poprawił. Sam byłem zdziwiony że tak szybko od przyjęcia pierwszej tabletki. Piątego dnia leczenia czyli dziś pojechałem do sklepu… atak paniki i chęć ucieczki z pomieszczenia w którym było dużo osób. Przez resztę dnia niestety lęk nie ustawał w dodatku pojawiło się uczucie bezsilności, bezradności i ogólnego załamania że to wszystko wraca po 4 dniach w miarę dobrego samopoczucia. Przestudiowałem ulotkę nowego leku jak i forum i okazuje się że przez pierwsze dni a nawet tygodnie pewne niepożądane objawy mogą się nasilić. Czy ktoś z was miał taką sytuację że w pierwszych dniach na leku Seroxat była poprawa a po kilku dniach znów samopoczucie lotem koszącym w dół?  Mam nadzieję że poprawa nastąpi szybko  bo ciężko jest😢

Witaj

Ja tez biore Seroxat I uwierz mi bardzo mi pomogl na stany lękowe. Niestety poczatki z tym lekiem bywają trudne Leki,depresja może się nasilić ale to powinno minąć po paru tygodniach.Ja na poczatku brania paro miałem straszne jazdy Myślałem że zwariuje ale wiedziałem że to uboki ...Ale nie wszyscy tak mają.

Seroxat to bardzo dobry lek ...

Musisz być cierpliwy a wszystko wróci do normy...

Jak będzie ciężko na poczatku to poproś lekarza o jakieś wspomagacze typu Xanax ...

Dasz rade

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.08.2024 o 11:20, Diux napisał(a):

Czy zmieniał ktoś escitalopram na paroksetyne?

Biorę esci już od kilku miesięcy. Coś tam działa, ale potrzebuje mocniejszego uspokojenia i dawki pozytywnej energii. Na dodatek mam problemy ze snem. 

Chciałem zapytać lekarza o paroksetyne. 

Ja przeszłam z esci na serte i teraz paro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Lukaszroz za podniesienie na duchu. Niestety moja cierpliwość się powoli kończy bo ostatnie 2 miesiące były naprawdę ciężkie. Teraz nowy lek, efekty uboczne i nie do końca wiara w to że będzie lepiej, choć w dniu wprowadzenia nowego leku byłem bardzo optymistycznie nastawiony i nadal jestem choć po dzisiejszej akcji skrzydła lekko zostały podcięte. Lekarz przepisał mi Xanax jednak zdaje sobie sprawę co to za lek i staram się trzymać od niego z daleka ale dziś połówkę Xanaxu wziąłem. Wyciszył mnie i w chwili obecnej lęki minęły i nawet z zainteresowaniem oglądam żużel. A co przyniesie jutro? Tego właśnie się obawiam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś 6 dzień terapii Seroxatem. Pobudka rano bez bólu głowy, bez lęku, za to pojawiło się uczucie przeszywającego prądu po całym ciele które szybko ustąpiło. Samopoczucie bardzo przyjemne. W sumie to po raz pierwszy od kilku miesięcy wstałem z łóżka bez żadnego problemu i jakoś tak wszystko dookoła nabrało kolorów. Nie chciałbym przechwalić ale czuję się naprawdę dobrze. Oby z każdym kolejnym dniem było już tylko lepiej. Dzisiejszy dzień w końcu wlał we mnie więcej pozytywnego myślenia na kolejne nadchodzące dni. 🙃 a więc trzymam🤞🤞 i czekam na dalszy rozwój wydarzeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×