Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

No ale sobota jest, 
to piszesz to w takim znaczeniu, że Cię to tak cieszy? xd
Ja też sprzątam, ale zwykle nie lubię, monotonia taka, najgorsze to kurze wycierać i te wszystkie małe ozdoby czasami też tego potrzebują, aż proszą i nie mam na to patentu jak to zrobić żeby było przyjemnie :))

Poczucie humoru czasami tylko pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Jurecki,w skuterze coś pękło po ostatniej wywrotce, poza tym na rowerze trochę poprawię kondycję.

@Grouchy Smurf,nowe słówko, dzięki.

@Relfi,ja się najlepiej czuję,kiedy mogę działać,a dzień organizuję sobie według chęci i potrzeb,u mnie nie ma monotonii.🙂

Jeśli nie działam,to znaczy, że deprecha się do mnie wprosiła i siedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Maat napisał(a):

@Cień latającej wiewiórki,tak konkretnie to pękł błotnik i najlepiej byłoby go wymienić.

Albo pospawać plastik 🙂 Uważaj tylko na jazdę bez błotnika, kiedyś bym się tak zabił (hamowałem, zawieszenie zanurkowało, koło dotknęło przewodu hamulcowego który normalnie szedł nad błotnikiem i momentalnie go przecięło… dobrze że miałem tylny hamulec, zrobiłem go dzień wcześniej bo z miesiąc jeździłem bez).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Maat napisał(a):

Wiosnę zawsze lubiłam.Dziś mi się nudziło po południu, wzięłam parasol i poszłam na spacer.

Czytając to zachciało mi się spaceru i poczuć wiosenne powietrze ale muszę się wstrzymać bo wczoraj i dziś spędziłam w łóżku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Maat napisał(a):

@bei,dwa razy się przewróciłam, jadąc.Niegroźne upadki,ale to nie zwalnia mnie od większej ostrożności.🙂

Jak ci mija dzień?

Nie wiedziałam, że jazda skuterem jest tak niebezpieczna. Ja zdecydowanie wole samochód, ewentualnie rower, bo nawet jakby mnie przygniótło to nic.

 

Ja jestem u rodziców. Tata obchodził wczoraj urodziny, ale się nie załapałam bo byłam w pracy (napisali mi wczoraj, że zaprosili ludzi na sobotę, a ja już pracowałam). Obiadłam się mega,a jeszcze mam biegać dzisiaj.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Maat napisał(a):

nie zamierzam jeździć bez błotnika,a bez sprawnych hamulców to nawet nie ma mowy

Słusznie :D

 

Z drugiej strony kiedyś podczas jazdy urwało mi się przednie koło, wada fabryczna sztycy, nie przewidzisz. Z drugiej strony gdyby nie to, to nie znalazłbym małego kotka, którego prawie potrącił samochód, więc jest jakiś pozytyw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Jurecki, przynajmniej dwa razy odstawiałam leki, stopniowo oczywiście.

Nie udało się.

Widocznie mam nie wszystko przepracowane.

Nie chcę funkcjonować bez leków.

Tak przynajmniej nie truję życia innym,i sama czuję się dość dobrze.

A co by mnie się działo?

Nie panowałabym nad sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×