Skocz do zawartości
Nerwica.com

Felerny psychoterapeuta


Nicanic

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, 

 

Po kilku latach leczenia farmakologicznego i nasilonych ostatnio atakach paniki zdecydowalam się wreszcie na psychoterapię. Parę lat temu mialam już skierowanie od psychiatry,  ale wtedy z niego nie skorzystalam, bylam pewna, ze same leki wystarczą.  Ale niestety nie. Powiem szczerze,  ze tyle się naczytalam pozytywnych komentarzy o tych terapiach, że na prawdę pokładałam w niej wielkie nadzieje. A że bylam w rozsypce, było mi wszystko jedno kto mnie przyjmie,  byle szybko. I tak oto od maja chodzę co tydzień na "terapię" do "psychoterapeuty" z NFZ. Raz, że kosztuje mnie to dużo stresu,  bo co tydzień muszę drałować do przychodni w srodku pracy, potem odpracowywać wyjścia prywatne i  siedzieć do nocy (rada terapeutki: "cieżko jest pracowac i chodzic na terapię,  musisz sie zastanowic nad tym",  "poranne godziny mam zarezerwowane przez stalych pacjentów"), a dwa, że minęły już prawie 4 miesiące, a moje wszystkie dotychczasowe wizyty ograniczały sie albo do robienia testów (mmpi nawet 2x i zeszły na to 4 wizyty bo ponoć nakłamałam za pierwszym razem i wynik nadawał sie do śmieci, a za drugim podejściem zostało mi 30 pytań do końca,  ktore zrbilabym w 5min, ale "czas sie skończył,  przyszedl nastepny pacjent" i musialam przyjechać za tydzien, żeby tylko dokończyć te 30 pytań),  albo jechałam do ośrodka przez pół miasta tylko po to,  żeby w ciągu 10min ustalić wizyty na najblizsze 3msc, a na koniec usłyszeć "tyle na dziś". Czy mi się wydaje, czy ktoś tu próbuje mnie robić w bambuko??  Czy to jest jakiś element psychoterapii,  że sprawdzają moją cierpliwość i uległość?  Po dzisiejszej sesji, ktora trwała tylko 10 min i psychoterapeuta mi podziekowal po wpisaniu wizyt do kalendarza, miałam takie napiecie,  że rozplakalam się jak tylko wsiadlam do auta. Przed chwilą miałam silny atak paniki i niestety musiałam doraznie wziac Zomiren, bo bylam sama i bylo ciezko.  

 

 

Czy waszym zdaniem jest sens kontynuowania psychoterapii u tej pani?  Czy takie zachowanie jest odpowiednie dla psychoterapeuty?  Mam wrażenie,  że moje wizyty traktuje jak przerwę od swojej pracy... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MMPI-2 przeważnie nadaje się do kosza w sytuacji gdy wychodzą wzajemnie wykluczające się wyniki w różnych skalach, które się ocenia tym testem. Mi też tak raz wyszło, ale przy wcześniejszej wersji testu i rzeczywiście, też wtedy usłyszałam, że ściemniałam. Jak miałam robione MMPI-2 to już wyszło ok. 

Co do czasu spotkań, to takie są zasady psychoterapii, czas jest ograniczony i nieważne czy powiedziało się wszystko co chciało czy nie spotkanie się kończy. Wyjątkiem są sytuacje gdzie pacjent jest w złym stanie psychicznym, bardzo roztrzęsiony etc. wtedy się przedłuża o te 5 minut czy tam 10, żeby się uspokoił chociaż trochę. Tak jest nie ważne czy to terapia na NFZ czy prywatna.

Co do testów, w obecnej terapii ich nie miałam, bo ktoś inny już odwalił za obecną terapeutkę tę robotę i przyszłam z gotowymi wynikami, ale tak, wielu psychoterapeutów robi na początku testy, żeby ustalić diagnozę. A w przypadku terapii na NFZ diagnoza jest niezbędna, żeby fundusz w ogóle zapłacił za terapie. To są rzeczy, których nie przeskoczysz. Co do godzin to już kwestia dogadania się z terapeutką bezpośrednio, ale też miałam już sytuacje, że musiałam się urywać wcześniej z pracy, żeby zdążyć na terapię, jak pacjent z godziny, która mi pasowała skończył terapię to dopiero ja wskoczyłam na jego godzinę, a ja chodzę od początku prywatnie. 

 

Nie powiem czy kontynuować czy nie, bo swoje wątpliwości powinnaś omówić z terapeutką i jej powiedzieć o tym. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, powiem Ci, że słaba ta pyschoterapeutka. Ja mam wizyty na NFZ raz w tygodniu, trwają około 50-45 minut, nigdy nie krócej i też mam wizyty w południe i niedługo wskoczę na wizyty popołudniowe, bo ktoś kończy już terapię i nie ma z tym problemu. Ale zdziwiłam się, że nikt mi nie robił żadnych testów tak jak wam. Ogólnie mam terapie w nurcie psychodynamicznym, bo w tym specjalizuję się moją psychoterapeutka. Daj znać jak ta nowa psychoterapeutką ci podeszła 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie jestem po dwóch wizytach i jestem w szoku, że wizyty trwają po ok 45min! Ostatnio nawet siedziałam godzinę i psychoterapeutka nie przerwala mi i nie zakończyła sesji jak czas się skończył 😅 tak, ze duży plus za to, nie czuję się tak lekceważona, jak przy poprzedniej. No i godziny późno popoludniowe, co też jest bardziej komfortowe przy pracy. Całkiem inna osoba, może więcej wyniosę z tej psychoterapii teraz, niż tylko stres. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×