Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nagłe spadki ciśnienia po długotrwałym zażywaniu escitalopramu


Pellleryna

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, czy może ktoś miał podobnie jak ja. Przez prawie 5 lat brałam escitalopram, na początku brak większych skutków ubocznych. Gdy po kilku latach lek zaczął dawać realne efekty leczenia, to zaczęły się pojawiać nagłe spadki ciśnienia w takiej sytuacji jak np, spacer, leżenie, a nawet co podejrzewałam już dużo wcześniej podczas snu co nieraz mnie wybudzalo lecz uznawałam to za jakiś objaw nerwicy. Tak sobie tłumaczyłam te nocne "bezdechy" by się nie nakręcać. Ogólnie moje ciśnienie jest niskie, lek mi pomógł ale przez te wahania ciśnienia musiałam go odstawić. Teraz mam nawrót depresji i nerwicy (nastąpił dość szybko po odstawieniu) bo na to się wcześniej leczyłam i nie wiem co zrobić. Ostatnio przepisano mi sertralinę, która okazała się niewypałem. 

Czy jest tu ktos kto oprócz mnie ma taki problem z niskim ciśnieniem? Podobno ssri mają to do siebie, że to ciśnienie obniżać lubią i co tu zrobić? Bardzo bym chciała wrócić do escitalopramu ale to ciśnienie nie pozwala. Mój psychiatra wytłumaczył mi jedynie to że SSRI czasami rozszerzają nagle naczynia krwionośne i dlatego tak się dzieje. Przepisał sertralinę, ale jak już pisałam, było źle.

Tak piszę, bo może ma ktoś podobnie, może podpowie w jaką grupę leków celować by z ciśnieniem było ok. Wiem, wiem każdy lek działa na każdego inaczej i trzeba testować, tego pisać nie musicie. Każde inne wskazówki mile widziane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz leki SSRI zwiększają serotoninę, która to może hamować działanie noradrenaliny i dopaminy, a te z kolei regulują ciśnienie krwi. Dlatego skoro czujesz, że SSRI działają na ciebie źle, to jeszcze można wypróbować leki SNRI (wenlafaksyna, duloksetyna), które mogą to ciśnienie lekko podnieść gdzieś o 10-20 mmHg. Leki SNRI oprócz zwiększania serotoniny, zwiększają też trochę noradrenalinę i minimalnie dopaminę. A jakby SNRI też okazały by się nie dla ciebie, to jeszcze zostaje ci moklobemid. To inhibitor monoaminooksydazy, mocno zwiększa serotoninę, noradrenalinę i dopaminę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pellleryna Ja miałem to samo na escitalopramie, citalopramie i sertralinie. Ciśnienia nie obniża mi paroksetyna no i oczywiście SNRI (wenlafaksyna, duloksetyna). Najprawdopodobniej chodzi tu o mniejszy lub większy wpływ na noradrenalinę. Porozmawiaj z lekarzem, bo nie można brać leku, który utrudnia mocno życie. Zdrowia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, chester napisał:

@Pellleryna Ja miałem to samo na escitalopramie, citalopramie i sertralinie. Ciśnienia nie obniża mi paroksetyna no i oczywiście SNRI (wenlafaksyna, duloksetyna). Najprawdopodobniej chodzi tu o mniejszy lub większy wpływ na noradrenalinę. Porozmawiaj z lekarzem, bo nie można brać leku, który utrudnia mocno życie. Zdrowia. 

Dziękuję za odpowiedź, tak też zrobię, porozmawiam z lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MarekWawka01 napisał:

Wiesz leki SSRI zwiększają serotoninę, która to może hamować działanie noradrenaliny i dopaminy, a te z kolei regulują ciśnienie krwi. Dlatego skoro czujesz, że SSRI działają na ciebie źle, to jeszcze można wypróbować leki SNRI (wenlafaksyna, duloksetyna), które mogą to ciśnienie lekko podnieść gdzieś o 10-20 mmHg. Leki SNRI oprócz zwiększania serotoniny, zwiększają też trochę noradrenalinę i minimalnie dopaminę. A jakby SNRI też okazały by się nie dla ciebie, to jeszcze zostaje ci moklobemid. To inhibitor monoaminooksydazy, mocno zwiększa serotoninę, noradrenalinę i dopaminę. 

Dziękuję za odpowiedź, a nie jest przypadkiem tak, że np fluoksetyna czyli ssri, która zwiększa serotoninę to również ma niewielkie działanie na dopaminę i noradrenalinę? Gdzieś mi się to obiło o uszy. Fluoksetynę kiedyś brałam, nie mogłam spać po niej, choć w sumie nie jestem pewna czy po niej, dawno to było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Pellleryna napisał:

Dziękuję za odpowiedź, a nie jest przypadkiem tak, że np fluoksetyna czyli ssri, która zwiększa serotoninę to również ma niewielkie działanie na dopaminę i noradrenalinę? Gdzieś mi się to obiło o uszy. Fluoksetynę kiedyś brałam, nie mogłam spać po niej, choć w sumie nie jestem pewna czy po niej, dawno to było.

Jak chcesz działanie na adrenalinę (więcej chęci do działania i lepsze ciśnienie) to spróbuj Wenlafaksynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pellleryna napisał:

Dziękuję za odpowiedź, a nie jest przypadkiem tak, że np fluoksetyna czyli ssri, która zwiększa serotoninę to również ma niewielkie działanie na dopaminę i noradrenalinę? Gdzieś mi się to obiło o uszy. Fluoksetynę kiedyś brałam, nie mogłam spać po niej, choć w sumie nie jestem pewna czy po niej, dawno to było.

 

No tak, fluoksetyna faktycznie coś tam podnosi noradrenalinę i dopaminę, ale jedynie w większych dawkach i nieznacznie. No i też może zaburzać sen. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.08.2021 o 19:42, zabijaka napisał:

Jak chcesz działanie na adrenalinę (więcej chęci do działania i lepsze ciśnienie) to spróbuj Wenlafaksynę.

Kiedyś brałam wenlę, jakieś osiem lat temu, dostałam jako pierwszy lek na nerwicę lękową. Nie pamiętam jej działania za bardzo, z zapisków jedynie, że brak działania terapeutycznego. Tylko, że wtedy bylam tak sponiewierana przez nerwicę, że nawet nie wiem czy jakieś uboki miałam od wenli. Myślę by spróbować fluwoksaminę, podobało mi się subtelne działanie escitalopramu. Bardzo chciałabym ten efekt osiągnąć znowu ale żeby to ciśnienie nie spadało. Przed chwilą mierzyłam 106/65, puls 88. Z kolei wenle mam w domu w kapsułkach, boję sie brać, nie wiem jak podzielić kapsułkę, czy da się Velaxin ER? Mam taki plan ogólnie by najpierw fluwoksaminy spróbować i jakby nie wyszło to wenla. Dzisiaj np czuję się dość dobrze, ale kręci mi się w głowie okropnie. Już wczoraj wieczorem się zaczęło. Kręci się, zawroty głowy i to psuje mi dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, acherontia styx napisał:

Kapsułek się nie dzieli. Tym bardziej tych o przedłużonym uwalnianiu. Rozwalając kapsułkę lek przestaje działać jak lek o przedłużonym uwalnianiu.

Miałam na mysli taki podział, że granulki podzielić na pół, po tyle samo granulek obu kolorów i tą część granulek, którą miałabym zażyć to spowrotem do kapsułki wsypać i zażyć. Reszta granulek do kosza. Głupio mi lekarza spytać...ale czy to ma sens? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pellleryna napisał:

Miałam na mysli taki podział, że granulki podzielić na pół, po tyle samo granulek obu kolorów i tą część granulek, którą miałabym zażyć to spowrotem do kapsułki wsypać i zażyć. Reszta granulek do kosza. Głupio mi lekarza spytać...ale czy to ma sens? 

W teorii ma, w praktyce powodzenia w równym dzieleniu granulek (o ile ten lek ma granulki w środku a nie proszek). Inna sprawa, to czy połowa dawki będzie w ogóle dawką terapeutyczną, bo jak to wyjdzie 37,5 mg to sobie daruj bo poza objawami odstawiennymi nic tym nie osiągniesz. Prościej iść do lekarza i z nim skonsultować i omówić sprawę niż samemu kombinować.  A i lekarz zawsze może wypisać receptę na niższą dawkę jeśli ma ona sens.

 

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Pellleryna napisał:

Miałam na mysli taki podział, że granulki podzielić na pół, po tyle samo granulek obu kolorów i tą część granulek, którą miałabym zażyć to spowrotem do kapsułki wsypać i zażyć. Reszta granulek do kosza. Głupio mi lekarza spytać...ale czy to ma sens? 

Możesz spróbować tabaki... Taka, normalna tabaka, kiedyś używana na dworach przez dżentelmenów, a jeszcze do niedawna nadużywana przez gównażerię szkolną dla taniego haju. Odpowiednio użyta tabaka (mała dawka, naparstek wciągnięty nosem)lekko pobudza i podnosi ciśnienie. Jest to fakt naukowy - skutek nikotyny. Oczywiście tak działa w przypadku niepalących. Palący powiedzą ci, że palenie ich rozluźnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, acherontia styx napisał:

W teorii ma, w praktyce powodzenia w równym dzieleniu granulek (o ile ten lek ma granulki w środku a nie proszek). Inna sprawa, to czy połowa dawki będzie w ogóle dawką terapeutyczną, bo jak to wyjdzie 37,5 mg to sobie daruj bo poza objawami odstawiennymi nic tym nie osiągniesz. Prościej iść do lekarza i z nim skonsultować i omówić sprawę niż samemu kombinować.  A i lekarz zawsze może wypisać receptę na niższą dawkę jeśli ma ona sens.

 

Lek ma granulki, jak dla mnie ma to sens, ponieważ na mnie działają już niewielkie dawki leków. Nie ma co oceniać, że taka a taka dawka nie pomoże bo jest za mała wg norm. Każdy organizm jest inny, na jedną substancję zareaguje na inną nie. Nie pytała bym o takie kombinacje z dzieleniem kapsułki, gdyby to nie miało dla mnie znaczenia. Po latach doświadczeń wiem, że należy zaczynać od jak najmniejszej dawki leku, stopniowo zwiększając. Szczególnie ważne jest to dla ludzi wrażliwych na tego typu leki. Do lekarza niedługo idę a więc i o te dzielenie się wypytam czy wogóle można.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, zabijaka napisał:

Możesz spróbować tabaki... Taka, normalna tabaka, kiedyś używana na dworach przez dżentelmenów, a jeszcze do niedawna nadużywana przez gównażerię szkolną dla taniego haju. Odpowiednio użyta tabaka (mała dawka, naparstek wciągnięty nosem)lekko pobudza i podnosi ciśnienie. Jest to fakt naukowy - skutek nikotyny. Oczywiście tak działa w przypadku niepalących. Palący powiedzą ci, że palenie ich rozluźnia.

Oj to nie dla mnie, żadne pobudzacze, typu papierosy czy kawa bo wyskakuję z butów i siedzę na kiblu np po kawie. Papierosów od dawna nie palę, kiedyś coś ze znajomymi, dawne lata. Pamiętam, że nie czułam się po nich za dobrze, mdliło lekko, rozdrażnienie wjeżdżało. Teraz rzygać się chce od dymu papierosowego, nie wiem jak można to palić, jak ja mogłam to palić. Paliłam dla szpanu, z nerwów bo fajnie pociągnąć dymka, tak się zdawało. Ale to bzdura, lepiej melisy się napić albo kropli ziołowych wziąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.09.2021 o 09:06, Pellleryna napisał:

Oj to nie dla mnie, żadne pobudzacze, typu papierosy czy kawa bo wyskakuję z butów i siedzę na kiblu np po kawie. Papierosów od dawna nie palę, kiedyś coś ze znajomymi, dawne lata. Pamiętam, że nie czułam się po nich za dobrze, mdliło lekko, rozdrażnienie wjeżdżało. Teraz rzygać się chce od dymu papierosowego, nie wiem jak można to palić, jak ja mogłam to palić. Paliłam dla szpanu, z nerwów bo fajnie pociągnąć dymka, tak się zdawało. Ale to bzdura, lepiej melisy się napić albo kropli ziołowych wziąć.

Hmm no to jak masz niskie ciśnienie, a chcesz je podbić, to ciężko będzie bez pobudzaczy..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zabijaka jest jeden lek na podniesienie ciśnienia niby, bo nawet sama go kiedyś brałam, ale teraz nie pamiętam nazwy bo on i tak g#wno warty no i tylko na receptę. Też kiedyś lekarz kazał mi brać glucardiamid z kofeiną, ale to też droga zabawa. Lepiej po prostu dużo pić płynów, na to samo wyjdzie.

 

Inna sprawa, że z hipotensją się nie walczy, jeśli nie jest objawem jakiejś poważnej choroby, bo z zasady niższe ciśnienie działa ochronnie na układ sercowo-naczyniowy.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.09.2021 o 19:01, acherontia styx napisał:

@zabijaka jest jeden lek na podniesienie ciśnienia niby, bo nawet sama go kiedyś brałam, ale teraz nie pamiętam nazwy bo on i tak g#wno warty no i tylko na receptę. Też kiedyś lekarz kazał mi brać glucardiamid z kofeiną, ale to też droga zabawa. Lepiej po prostu dużo pić płynów, na to samo wyjdzie.

 

Inna sprawa, że z hipotensją się nie walczy, jeśli nie jest objawem jakiejś poważnej choroby, bo z zasady niższe ciśnienie działa ochronnie na układ sercowo-naczyniowy.

 

No i juz glupieję, naprawdę chyba tracę zmysły. Dzisiaj miałam taki nagły atak, siedzę spokojnie, przegladam telefon, gdy nagle obraz przed oczami się zatrzymuje, oszolomienie, szok, no i automatycznie przez to atak lęku i przerażenie co się ze mną dzieje. Gdy juz w miarę się uspokoiłam to i tak lęk jest i płacz bo nie rozumiem co się ze mna dzieje, boję sie naglej śmierci. Nie mam pojęcia jak to opisać, miewałam juz tak wiele razy, zdarza się to sporadycznie ale to okropne uczucie, mam wrażenie że mam coś nie tak z układem naczyniowym. Czy tak mogą wyglądać nagłe spadki lub wyskok ciśnienia, albo nie wiem co? Nic sobie nie wymyślam, nawet umylam sie dzisiaj po miesiącu, co prawda nie najlepiej czulam sie od rana ale to u mnie "normalne". Niestety ale przez takie coś jak ten atak, lub jak mi serce jakoś ciężej pracuje, czuję chlupot i automatycznie nie dobrze sie robi, to nerwica będzie karmiona. Pojawia się lęk, bo ja się zwyczajnie boję tego co się ze mną dzieje. Nawet na escitalopramie miałam takie ataki i sercowe objawy oraz te cholerne zawroty głowy. Ciężko mi jest uwierzyć, że takie coś może pochodzić od nerwicy. Nie wiem co mam robić, czuję się sama z tym wszystkim, bardzo osamotnienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, acherontia styx napisał:

@Pellleryna, wygląda mi to na atak paniki z tego co opisujesz, ale do lekarza iść sprawdzić też byś musiała.

Czyli taka chwilowa utrata świadomości może być objawem ataku paniki? Bo mi to raczej wygladalo na to że po tej utracie świadomości nastapil atak paniki bo został tym wywolany. Eh co ten organizm ludzki robi z człowiekiem, do lekarza się wybiorę lecz nie wiem jakiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pellleryna napisał:

Czyli taka chwilowa utrata świadomości może być objawem ataku paniki? Bo mi to raczej wygladalo na to że po tej utracie świadomości nastapil atak paniki bo został tym wywolany. Eh co ten organizm ludzki robi z człowiekiem, do lekarza się wybiorę lecz nie wiem jakiego.

Do rodzinnego na początek, on ewentualnie pokieruje dalej.

Może. Mi wczoraj pacjent zemdlał przy ściąganiu szwów z palca wskazującego - jak ja to mówię z wrażenia zemdlał, bo się bał jeszcze zanim zaczęłam, mimo, że to nie boli specjalnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.08.2021 o 15:18, chester napisał:

@Pellleryna Ja miałem to samo na escitalopramie, citalopramie i sertralinie. Ciśnienia nie obniża mi paroksetyna no i oczywiście SNRI (wenlafaksyna, duloksetyna). Najprawdopodobniej chodzi tu o mniejszy lub większy wpływ na noradrenalinę. Porozmawiaj z lekarzem, bo nie można brać leku, który utrudnia mocno życie. Zdrowia. 

Brałeś może inne ssri? Również obniżały ciśnienie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, chester napisał:

@Pellleryna Teraz biorę paroksetynę 

Niestety trochę tak, wenlafaksyna mi nie obniżała, duloksetyna i wellbutrin. Pijesz kawę?

Brałeś fluwoksaminę? myślę by to zasugerować lekarzowi. Czemu nie bierzesz snri, nie pomogly? Nie pijam kawy, po niej tętno mam zdecydowanie za duże, czuję nieprzyjemne pobudzenie. Na dodatek nie mogę mleka lub śmietanki dolać, bo mam rozwolnienie od produktów mlecznych. Bez mleka nie dam rady wypić takiej kawy, próbowałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×