Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomocy prosze z nerwicą


xD_

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie kilka lat temu mialem stwierdzoną cięzką nerwice hipochondryczną .  Objawy klasyczne nie musze chyba opisywać doszukiwane się raka robienie badań bez sensu standard . Jednak od kilku miesiecy  coś sie zmienilo . W grudniu  ja i mama przeszlismy kowid . Mi praktycznie poza brakiem smaku wechu nic nie bylo . I jakos  z 2 miesiace po tym coś sie zmienilo . Zaczelo sie od ciagle zatkanego nosa i do teraz to sie ciagnie .  W losowych momentach się zatyka i odtyka . Czy od nerwicy moze sie nos zatykac to mozliwe ?  No i doszły dusznosci  na ktorych sie za duzo chyba skupiam czy dobrze oddycham itp .. czesto mam wrazenie jakbym za mało powietrza wciągał do płuc lub ze nie wciagam go wystarczajaco głęboko .  Zauwazylem pewną zaleznosc , laczy to się i bardzo nasila jak  mam zatkany nos . Gdy jest odetkany lub uzyję kropli xylometazolin ( tylko one odtykają ) to dusznosci mocno słabną lub znikają .  Do tego mam czasami na zmianę scisk w gardle i ucisk  na srodku klatki piersiowej . Sam nie wiem co o tym wszystkim myslec ,  troche to dziwne bo od kad to sie zaczelo  praktycznie wcale przestalem myslec o raku . Moglo to sie zamienic tak jedno na drugie ?  A moze naprawde cos mi jest ? Tyle straszą o powiklaniach po kowid  i ze ktos nawet przeszedł łagodnie jak ja a potem w badaniu wyszlo ze ma płuca uszkodzone . Tylko czy bylbym w stanie robić dlugie spacery , nosić zakupy zgrzewki z wodą gdybym miał coś z płucami ?  I wchodzić z tym na 4 piętro bo na takim mieszkam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@xD_ kup sobie pulsykometr, wydatek niewielki a będziesz od ręki mieć odpowiedź czy Twoje duszności wynikają z uszkodzenia płuc czy ze stanów lękowych.

Odstaw też krople do nosa z ksylometazoliną bo bardzo uzależniają i degradują śluzówkę przez co objawy zamiast zniknąć tylko się nasilą. Raczej spróbuj wody morskiej albo czegoś nawilżającego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.07.2021 o 19:47, nieprzenikniona napisał:

@xD_ kup sobie pulsykometr, wydatek niewielki a będziesz od ręki mieć odpowiedź czy Twoje duszności wynikają z uszkodzenia płuc czy ze stanów lękowych.

Odstaw też krople do nosa z ksylometazoliną bo bardzo uzależniają i degradują śluzówkę przez co objawy zamiast zniknąć tylko się nasilą. Raczej spróbuj wody morskiej albo czegoś nawilżającego.

W sumie racja ale z drugiej strony czy byłbym w stanie isc z drugiego osiedla na moje z ciezkimi zakupami w jednej  rece a w drugiej z zgrzewką wody 6 x 1,5l  bez odpoczynku i wniesc na 4 piętro mojego bloku gdybym mial cos z płucami ?  Moja mama twierdzi ze nie .  

Dziwne jest to ze te dusznosci najczesciej pojawiają sie w spoczynku i czesto laczą się z zatkanym nosem . Po odetkaniu nosa kroplami uczucie dusznosci mija . Wode morską wlasnie uzywam  a te xylometazoling staram się jak najrzadziej . Max raz na kilka dni  zeby nie uzaleznić sie .  To jest naprawde dziwne z tym nosem i nie moge wybadać od czego to zalezy . Potrafi mi się odetkac /zatkac przy zmianie pozycji  lub przejsciu do innego pomieszczenia . Jedyne co zauwazylem to ze zawsze jak biorę kąpiel w wannie to mi się odtyka nie wiem czemu .  Czy to wgl mozliwe jest zeby od nerwicy sie nos zatykał ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli często i/lub długi czas używasz xylometazolinu, to zatkany nos nie jest objawem nerwicy, tylko uzależnienia od xylometazolinu.

 

W dniu 3.07.2021 o 01:52, xD_ napisał:

W sumie racja ale z drugiej strony czy byłbym w stanie isc z drugiego osiedla na moje z ciezkimi zakupami w jednej  rece a w drugiej z zgrzewką wody 6 x 1,5l  bez odpoczynku i wniesc na 4 piętro mojego bloku gdybym mial cos z płucami ?  Moja mama twierdzi ze nie .  

No mama ma racje. 

 

A inna sprawa, że przyczyną zatkanego nosa mogą też być zatoki.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim ODSTAW krople na xylo - one obkurczają sluzówkę nosa, ale potem gdy schodzą, ona jeszcze bardziej puchnie i nos jest w kolko zatkany.

 

Stosuj wodę morską, ktople takie jak ectorhin czy grip stop spray. Efekt slabszy, ale są bezpieczne (inna metoda dzialania) i nie uzależniaja. Jeśli bardzo Cię przytyka ratuj sie Cirrusem Duo (i też z nim nie przesadzaj - raz dziennie styka na 12h, wiec jak przetrzymasz parę h rano to starcza na cały dzień i kawałek nocy na zaśnięcie)

 

Po operacji nosa bardzo często mialem faze "za malo powietrza", ale uwierz mi, wtedy gęba otwiera sie automatycznie. Masz tyle powietrza co trzeba. A przeszedłem tych zabiegów na nos kilka.

 

Jeśli stale ci sie zatyka nos, to idz do laryngologa i spytaj o krio-ablację małżowin nosowych lub o elektro-ablację. Ewentualnie przegroda.

 

A, W ŻADNYM WYPADKU nie zgadzaj sie na ewentualną resekcję małżowiny - występuje po tym bardzo rzadkie, ale poważne powikłanie - tzw. zespól pustego nosa. Woda na młyn dla hipohondryka.

 

Dodając - zwykle własnie nos sie zatyka gdy się leży - wiecej krwi spływa do małżowiny i ona puchnie.

 

Jeśli faktycznie ci sie to ciągnie to możliwy jest przerost małżowin (tym bardziej gdy xylo wchodzi do gry). Wtedy ablacja jak pisałem wyżej. Zabiegi malo inwazyjne, bezpieczne z tym, ze nos bedzie zatkany przez min tydzien, a pelna drożność nawet do 2-3 miesięcy.

 

I ostatnia rzecz - to normalne, że nos sie zatyka i odtyka w różnych pozycjach. Przerwa małżowina / sciana nosa to kilka milimetrow - inne ulozenie ciala i przytyka. Zmiana zatkania lewa/prawa tez jest naturalna i związana z tzw. cyklem nosa. De facto zwykle oddychamy 80% jedną dziurka i 20% drugą i tak na zmianę. Zdrowy czlowiek tego nie odczuwa, ale ja np. jestem w stanie ci powiedzieć w której fazie cyklu jestem - jestem przewrazliwiony na tym punkcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Deuter napisał:

I ostatnia rzecz - to normalne, że nos sie zatyka i odtyka w różnych pozycjach. Przerwa małżowina / sciana nosa to kilka milimetrow - inne ulozenie ciala i przytyka. Zmiana zatkania lewa/prawa tez jest naturalna i związana z tzw. cyklem nosa. De facto zwykle oddychamy 80% jedną dziurka i 20% drugą i tak na zmianę. Zdrowy czlowiek tego nie odczuwa, ale ja np. jestem w stanie ci powiedzieć w której fazie cyklu jestem - jestem przewrazliwiony na tym punkcie.

 

Ja też właśnie odczuwam swój cykl nosowy i czasem przez to dostaję qrwicy ;) mi generalnie pomaga steryd donosowo przez jakiś czas, z tym, że ja się przebujałam z tym po laryngogach, stomatologach i alergologach. Na tk zatok jedyne co to lekko skrzywiona przegroda, reszta badań ok...także po prostu z tym żyję w miarę normalnie (akurat do nerwicy tego nigdy nie podciągałam, bo zaczęło się po zapaleniu zatok ale w sumie diabli wiedzą skąd to, co to i czy w ogóle cokolwiek)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WIelkie dzieki  za wszystkie odpowiedzi . Myśle ze chyba jednak z moim nosem i płucami wszystko dobrze a  winowajca jest nerwica . Dla przykładu dzisiaj i wczoraj mam dobry dzien , wcale o tym nie myslalem i zero  "dusznosci " lub zatkanego nosa .  Własnie wrocilem z dlugiego szybkiego spaceru i nic .  U mnie w jakiś dziwny sposob laczy sie ten  zatkany nos  z  uczuciem dusznosci .   Bo wtedy zazwyczaj jak mam zatkany to musze ustami oddychać i do tego  w gardle czuje jakby mi sie zatykało gardło i sie boje ze sie udusze wtedy .  Ja ogolnie mam mase dziwnych dolegliwosci ,  duszenie na srodku klatki piersiowej , ten nos , uczucie przeszkody lub jakby zatkania gardła .  Od kilku dni zaczalem brać witaminy bcomplex magnez   i d3  i kilka innych i jakby jest poprawa lepiej sie czuje .  Skoro te dlegliwosci pojawiaja sie i znikają i teraz przez kilka dni zadnego nie bylo to chyba najlepszy dowod na to ze nerwica ?  Najsmieszniejsze jest to ze teraz sprawdzilem i faktycznie jedna dziurke mam  minimalnie drożną a drugą sporo   jednak dzisiaj z tego powodu nie czuje zadnego dyskonfortu :P  W złe dni bym juz pankował i probował odetkać  obie dziurki zeby tunele sie zrobiły jak ja to mowie :D    Chyba po prostu jak mam napady nerwicy to za bardzo sie na tym skupiam wszystkim i to przez to .  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.07.2021 o 10:23, Deuter napisał:

Może to być powiazane - nerwica i coś z nosem. Idz do laryngologa, niech spojrzy na małżowiny.

https://drlaryngolog.pl/kompendium/naczynioruchowy-niezyt-nosa/   słyszałeś o tym ? 

 

Naczynioruchowy nieżyt nosa to jeden z rodzajów nieżytu nosa o podłożu niezapalnym. Nieżyt nosa to stan chorobowy błony śluzowej nosa, którego skutkiem jest uczucie zatkania, katar oraz kichanie. Wyróżnić można nieżyt nosa o charakterze zapalnym oraz niezapalnym. Z kolei w grupie czynników niezapalnych mowa jest o nieżycie hormonalnym, polekowym, strukturalnym oraz właśnie naczynioruchowym.

 

Nieżyt naczynioruchowy nosa

Naczynioruchowy nieżyt nosa, określany także jako idiopatyczny nieżyt nosa, najprawdopodobniej występuje na skutek nagłej zmiany temperatury lub przegrzania stóp lub pleców. Bezpośrednim czynnikiem jest tu rozszerzenie się naczynek w jamie nosowej, co skutkuje pojawieniem się obrzęku oraz produkcją kataru. Co istotne, na tę przypadłość częściej cierpią kobiety niż mężczyźni.

Naczynioruchowy nieżyt nosa – objawy

Naczynioruchowy nieżyt nosa ma dość niecharakterystyczne objawy. Jest to uczucie zatkanego nosa, katar oraz kichanie. Czynnikiem wyróżniającym jest tu długi okres występowania dolegliwości, przy czym nie wynikają one z wystąpienia czynników alergicznych. Charakterystyczne sa natomiast okresy zaostrzeń, które najczęściej następują wiosną i jesienią.

Naczynioruchowy nieżyt nosa – przyczyny

Naczynioruchowy nieżyt nosa mogą wywołać takie czynniki drażniące, jak:

  • drażniące zapachy,
  • duża zmiana temperatury,
  • duża zmiana ciśnienia,
  • ostre jedzenie,
  • suche powietrze,
  • silne emocje,
  • niektóre leki,
  • pobudzenie seksualne.
  • Nieżyt naczynioruchowy nosa to choroba błony śluzowej nosa, w której z niewiadomych przyczyn dochodzi do zakłócenia regulacji nerwowej naczyń krwionośnych śluzówki. W niekontrolowany sposób wypełniają się one krwią, czego rezultatem jest obrzęk, pogarszający oddychanie przez nos. Leczenie objawowe tego problemu nie daje większych rezultatów, dlatego często jedyną skuteczną metodą umożliwiającą udrożnienie nosa jest plastyka małżowin nosowych dolnych  mówi dr n. med. Dmitry Tretiakow, specjalista laryngolog (otolaryngolog).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×