Wenlafaksyna a odcięcie emocjonalne

[ZmartwionyLisek]

Dzień dobry,

piszę żeby zaczerpnąć opinii... 
Od kwietnia mam stwierdzoną depresję, najpierw leczenie sertraliną, nie przyniosło efektów. Psychiatra zmieniła mi lek na wenlafaksynę, najpierw 2 tygodnie dawka 37,5mg, potem 2 tyg 75mg, teraz od 5 dni 112,5 mg. 

Najpierw było dobrze, bez większych efektów ubocznych, może lekkie drżenia mięśni.

Ale od kilku dni jest dramat.... ciągle czuję się napięta, taka nabuzowana jakby coś się miało wydarzyć. Do tego zaczynam mieć wrażenie, że nic nie czuję względem nikogo, zwłaszcza względem mojego partnera. Nie chce mi się z nim rozmawiać, nawet sama jego obecność mnie denerwuje... już sama nie wiem co z tym zrobić. Czy ktoś miał podobnie ? Czy SNRI mogą dawać takie objawy "odcięcia emocjonalnego" względem najbliższych ?

Pozdrawiam serdecznie !

[Merida500]

hej ja akurat na wenlafaksynie i to dużych dawkach miałam wzrost libido, długi czas na tym funkcjonowałam najlepiej ok 3 lat ale z czasem przestała na mnie działać

 

[Piotrek87]

To oczywiste że wenla odcina emocjonalnie. Każdy lek zwiększający serotonine w synapsach tak niestety działa. Na tym polega jego skuteczność. Nie czuje się złych emocji. Niestety najlepsze leki znikają z rynku. Ixel, imipramina, noveril a nie ma specyfików je zastępujących.