Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Warszawa] Nasza Stolica


Don Pablo

Rekomendowane odpowiedzi

Czekam na Was pod Kluczami na pl. Zbawiciela, jutro , 1 kwietnia, godzina 17

będę ubrana w BIAŁĄ wiosenną kurkę. Zapraszam Wszystkich chętnych, którzy chcą wyjść z domu do ludzi i spotkać się towarzysko.. aha, to nie primaaprilisowy żart :D Akurat we wtorki mam czas.. :) Na prv mogę podać numer telefonu.

 

 

 

Co do grupy która chce utworzyć wspólnie: Będę miała książkę, może coś skseruję dla osób chętnych.. Ja już poczyniłam jakieś ruchy aby zdobyć jakaś formalną pomoc, przede wszystkim będziemy potrzebować sali, najlepiej za free lub na jakiś rozsądnych zasadach płatniczych tak żeby się nie przejmować płatnościami w momencie kiedy będą przychodziły rożne ilości osób, raz więcej raz mniej.. może znacie takie miejsce, fundacje? Może uda się u kogoś w prywatnym mieszkaniu albo zdobyć dofinansowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natchniony dobrze spędzonym czasem na kręglach ze znajomymi, mam propozycje towarzyską dla nas - ludzi z tego forum, ze świrem we łbie dowolnym - od depresji, przez lęki, nieśmiałość i nerwice, po schizy f-dowolne. Spotkajmy się na torze kręgielnym, przy kulach i piwku (piwko nieobowiązkowe) w Warszawie. Zapraszam na tory na Saskiej, Jagielońskiej lub w Hula Kula. Wszystko zorganizuje i zarezerwuje. Zgłoście się tylko tu w temacie jeśli chętni jesteście. Umówimy się na odpowiedni czas i miejsce. To dobry pretekst by zapoznać się bliżej, przełamać się, powygłupiać, pogadać, fajnie spędzić czas i coś ogólnie na dobry początek nowych znajomości. Poziom śmiałości dowolny, umiejętność gry beznaczenia. Niema stresu, a jeśli nawet, to przecież i tak sami swoi :). Wpisujcie się, zachęcam gorąco :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BTW.

Jeśli ktoś jest samotny a szuka jakiegokolwiek kontaktu z jakąś grupą, która go zrozumie,

to jedyne co mogę polecić od siebie to tzw. "mityngi", śmiesznie się to nazywa - "anonimowi depresanci",

to swego rodzaju grupy samopomocowe utworzone dla tych którym depresja i tym podobne zaburzenia

psychiczne zrujnowały życie, do tego stopnia że stali się samotni jak palec. Z tego co wiem tego typu

spotkania odbywają się w Warszawie 4x w tygodniu. Wspólnota działa na zasadzie programu 12 kroków.

Więcej info na tej stronie: http://depresanci.republika.pl/

 

Osobiście parę razy odwiedziłem tego typu spotkania, bez rewelacji, no ale chociaż są darmowe i

może przypadkiem ktoś z skorzysta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BTW.

Jeśli ktoś jest samotny a szuka jakiegokolwiek kontaktu z jakąś grupą, która go zrozumie,

to jedyne co mogę polecić od siebie to tzw. "mityngi", śmiesznie się to nazywa - "anonimowi depresanci",

to swego rodzaju grupy samopomocowe utworzone dla tych którym depresja i tym podobne zaburzenia

psychiczne zrujnowały życie, do tego stopnia że stali się samotni jak palec. Z tego co wiem tego typu

spotkania odbywają się w Warszawie 4x w tygodniu. Wspólnota działa na zasadzie programu 12 kroków.

Więcej info na tej stronie: http://depresanci.republika.pl/

 

Osobiście parę razy odwiedziłem tego typu spotkania, bez rewelacji, no ale chociaż są darmowe i

może przypadkiem ktoś z skorzysta.

 

Ja bym poszła, ale z kimś. Jakbyś się tam wybierał następnym razem to daj mi znać. Jeśli chcesz :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym poszła, ale z kimś. Jakbyś się tam wybierał następnym razem to daj mi znać. Jeśli chcesz :lol:

 

Wiesz ja się zbieram tam od dawna, coś mnie powstrzymuje, noszę w sobie sporo frustracji

i w pewnym momencie Ci ludzie (na tych mityngach), zaczęli mnie denerwować swoim zachowaniem.

Bo dużo ludzi tam jest po 40tce, a mnie denerwują takie staruchy, mam jakiś afekt do starych bab :D

Mam wrażenie, że gadają jak zawieszone roboty, wielu z nich ma dosłownie uszkodzony mózg i denerwuje

mnie nawet ich patetyczny wyraz twarzy - mam zbyt silną nerwicę pod tym względem, która przewyższa

depresję.

No ale jak się kiedyś przemogę to dam znać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×