Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia społeczna


szmalmic

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam duży problem i niewiem jak sobie z tym poradzić. Cierpię na fobie społeczną... chyba bardzo. Niewiem jak to ująć. Zacznę od tego ze w lipcu tego roku mam swój ślub. Gdy tylko o tym pomyśle... jestem przerażony. W sklepie mam ciężko kupić sok a co dopiero takie coś. Chodzę na psychoterapię już rok czasu , mam depresje i byłem już u psychiatry który przepisał mi leki , ale panicznie się boje ich brać i nawet nie otworzyłem opakowania. Czy ktoś wyszedł z fobii  społecznej bez leków. Czy muszę je brać żeby dać radę na tym ślubie. Kocham moją narzeczoną i chce z nią być , ta fobia społeczna niszczy moje życie.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.02.2020 o 11:51, szmalmic napisał:

Witam. Mam duży problem i niewiem jak sobie z tym poradzić. Cierpię na fobie społeczną... chyba bardzo. Niewiem jak to ująć. Zacznę od tego ze w lipcu tego roku mam swój ślub. Gdy tylko o tym pomyśle... jestem przerażony. W sklepie mam ciężko kupić sok a co dopiero takie coś. Chodzę na psychoterapię już rok czasu , mam depresje i byłem już u psychiatry który przepisał mi leki , ale panicznie się boje ich brać i nawet nie otworzyłem opakowania. Czy ktoś wyszedł z fobii  społecznej bez leków. Czy muszę je brać żeby dać radę na tym ślubie. Kocham moją narzeczoną i chce z nią być , ta fobia społeczna niszczy moje życie.... 

Dlaczego boisz się leków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@szmalmic to po co idziesz do lekarza, skoro nie chcesz brać leków? Nie wiem, czy wiesz, ale szczepionki nie powodują autyzmu, a Ziemia nie jest płaska. Jakbyś poszedł do lekarza z grypą i dostał antybiotyki, też byś ich nie brał, tylko kombinował jak się wyleczyć bez leków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.02.2020 o 11:51, szmalmic napisał:

Witam. Mam duży problem i niewiem jak sobie z tym poradzić. Cierpię na fobie społeczną... chyba bardzo. Niewiem jak to ująć. Zacznę od tego ze w lipcu tego roku mam swój ślub. Gdy tylko o tym pomyśle... jestem przerażony. W sklepie mam ciężko kupić sok a co dopiero takie coś. Chodzę na psychoterapię już rok czasu , mam depresje i byłem już u psychiatry który przepisał mi leki , ale panicznie się boje ich brać i nawet nie otworzyłem opakowania. Czy ktoś wyszedł z fobii  społecznej bez leków. Czy muszę je brać żeby dać radę na tym ślubie. Kocham moją narzeczoną i chce z nią być , ta fobia społeczna niszczy moje życie.... 

 

Dziwne, z najprostszymi czynnościami masz problem, a udało Ci się znaleźć kobietę.

 

Gratuluję, może i oby partnerka była śmielsza, żebyście się fajnie w związku uzupełniali. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.02.2020 o 20:00, akwen napisał:

Dziwne, z najprostszymi czynnościami masz problem, a udało Ci się znaleźć kobietę.

Co w tym dziwnego? Lęki są w ogóle dziwną sprawą. Możesz bać się jednej rzeczy, a drugiej już nie. W towarzystwie kolegów/przyjaciół/rodziny możesz sprawiać wrażenie osoby wyluzowanej, bez problemów, a wśród nieznajomych wychodzić na osobę zalęknioną i nieporadną. Albo na odwrót. Poza tym może to ona go znalazła. Bywając na różnych forach, grupach nie-grupach dla osób z fobią zauważyłem tyle osób w związkach, że wcale mnie to już nie dziwi.

 

A do autora tematu, jeszcze raz: nie bój się leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.02.2020 o 20:00, akwen napisał:

 

Dziwne, z najprostszymi czynnościami masz problem, a udało Ci się znaleźć kobietę.

 

Na szczęście życie nie jest czarno-białe i nawet z lękami społecznymi można być w związku. Nie rozumiem sensu Twojego komentarza.

 

@szmalmic, ja jakoś przeżyłam swój ślub i wesele, ale ile wylanych łez w trakcie przygotowań mnie to kosztowało to tylko ja wiem. W dniu ślubu z rana załadowałam alpragen 0,5 mg (na co dzień nie polecam, uzależnia) i postanowiłam mieć wyrąbane. Wieczorem doszła wódeczka i było znośnie. Ogólnie benzo + alkohol - nie. Ale ten dzień jakoś przeżyć trzeba. 

 

Edytowane przez bezniczego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.02.2020 o 14:43, bezniczego napisał:

 

Na szczęście życie nie jest czarno-białe i nawet z lękami społecznymi można być w związku. Nie rozumiem sensu Twojego komentarza.

 

@szmalmic, ja jakoś przeżyłam swój ślub i wesele, ale ile wylanych łez w trakcie przygotowań mnie to kosztowało to tylko ja wiem. W dniu ślubu z rana załadowałam alpragen 0,5 mg (na co dzień nie polecam, uzależnia) i postanowiłam mieć wyrąbane. Wieczorem doszła wódeczka i było znośnie. Ogólnie benzo + alkohol - nie. Ale ten dzień jakoś przeżyć trzeba. 

Póki co też nie wyobrażam sobie ewentualnego swojego ślubu i wesela. Chyba żebym przed wypił 0.5 to może wtedy bym miał więcej dystansu. W sumie jak tak pomyśle to z mojej strony zaprosiłbym może ze 20 osób i to samą rodzinę. Ze strony mojej drugiej połówki ze 4 razy więcej, gdzie rodzina to jakaś jedna trzecia więc...  Aczkolwiek zgodzę się, że mając zryty beret można być w związku i jakoś to ciągnąć, nie uważałbym tego za jakąś przeszkodę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie z fobii wyleczyła praca w mediach. Jak musiałam pierwszego dnia przeprowadzić sondę uliczną, miałam do wyboru: poddać się albo dać radę. Pracowałam jako dziennikarka prawie 4 lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, z o.o. napisał:

Mnie z fobii wyleczyła praca w mediach. Jak musiałam pierwszego dnia przeprowadzić sondę uliczną, miałam do wyboru: poddać się albo dać radę. Pracowałam jako dziennikarka prawie 4 lata.

ja ciągle robię sobie jakieś wyzwania idę tam gdzie się boję itd ale nie zawsze daje rade🙄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak da się wyleczyć z fobii bez leków, walczyłam z ty 17 lat aż przez inną chorobę trafiłam do psycholog. Do dziś dnia boję się leków i ich nie zażywam nawet jak mam wrażenie że umieram bo jestem taka chora. Słuchaj dasz radę wystarczy wiara wiem że to ciężki orzech do zgryzienia też kiedyś nie wierzyłam ale żyje jestem trwam. Wszystko można jak się chce. Nie mówię że ona zniknęła ale jest niebo a ziemia kiedyś nie kupiłabym nawet chleba bo wstyd ograniczał wszystko. Będzie dobrze działaj i zapisz się do psychologa i pamiętaj mów o wszystkim bez tajemnic 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich 🙂Jestem tu pierwszy raz. Założyłam tu konto, ponieważ od wielu lat zmagam się z fobią społeczną. Niewielu osobom mogę o tym powiedzieć. Rodzice niby wiedzą, ale tak naprawdę nie rozumieją z czym to się je, nie wiedzą co czuję, co się ze mną dzieje kiedy wychodzę z domu. Dla nich przesadzam, wmawiam sobie to, o czym im mówię. Nie mam nikogo kto mnie tak naprawdę zrozumie, a ja już nie daję rady. Nie wiem kompletnie co mam ze sobą zrobić. Tak żyć dalej nie potrafię.

Podpięłam się pod nieswój temat. Przepraszam. Do autora postu: uważam, że i tak jesteś mega odważny, że znalazłeś kogoś z kim chcesz być, czujesz się zapewne dobrze i swobodnie w towarzystwie tej osoby. Ciesz się, że ją masz 🙂 Ślub, wesele, to tylko jeden dzień, potem będzie już dobrze 🙂

Edytowane przez JA987

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JA987 napisał:

Witam wszystkich 🙂Jestem tu pierwszy raz. Założyłam tu konto, ponieważ od wielu lat zmagam się z fobią społeczną. Niewielu osobom mogę o tym powiedzieć. Rodzice niby wiedzą, ale tak naprawdę nie rozumieją z czym to się je, nie wiedzą co czuję, co się ze mną dzieje kiedy wychodzę z domu. Dla nich przesadzam, wmawiam sobie to, o czym im mówię. Nie mam nikogo kto mnie tak naprawdę zrozumie, a ja już nie daję rady. Nie wiem kompletnie co mam ze sobą zrobić. Tak żyć dalej nie potrafię.

Podpięłam się pod nieswój temat. Przepraszam. Do autora postu: uważam, że i tak jesteś mega odważny, że znalazłeś kogoś z kim chcesz być, czujesz się zapewne dobrze i swobodnie w towarzystwie tej osoby. Ciesz się, że ją masz 🙂 Ślub, wesele, to tylko jeden dzień, potem będzie już dobrze 🙂

czesc 😉ja też cierpię na fobie społeczną.  zawsze byłam wstydliwa Ale wstawiłam sobie wyzwania i dawalam radę 😊od jakiś dwóch lat mnie fobia meczy bardzo i w sumie? nikt nie rozumie tego co czuje z mojego otoczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Bognaa napisał:

czesc 😉ja też cierpię na fobie społeczną.  zawsze byłam wstydliwa Ale wstawiłam sobie wyzwania i dawalam radę 😊od jakiś dwóch lat mnie fobia meczy bardzo i w sumie? nikt nie rozumie tego co czuje z mojego otoczenia.

Miło mi 🙂 I jak sobie z tym radzisz? Pracujesz/uczysz się? Ja jako dziecko byłam bardzo odważna, ale z okresem dojrzewania zaczęłam stawać się coraz bardziej nieśmiała, w tej chwili mam 30 lat i zamiast z nieśmiałosci "się wyleczyć", od mniej więcej 13 może lat cierpię na fobię społeczna, co nie pozwala mi normalnie funkcjonować :( jeszcze z 10 lat temu potrafiłam ukryć swój strach przed światem, oprócz tego że byłam cicha i spokojna, nikt nie widział moich nerwow, ale od kilku lat, trzęsę się, nie mogę sklecić zdania, nie patrzę ludziom w oczy kiedy mówię, od razu wiadomo że coś ze mną nie tak :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×