Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cześć, jestem nowa.


horror_iluzji

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich! Jestem nowa na forum. Mam 17 lat i kocham muzykę klasyczną. Cierpię na emetofobię, a moja nerwica zaczęła się w październiku zeszłego roku. Leczę się psychiatrycznie i uczęszczam na psychoterapię poznawczo-behawioralną. Dzięki za przeczytanie i przepraszam, jeśli zaśmiecam forum.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Jakie okresy/kierunki/jakich kompozytorów najbardziej lubisz?

 

3 godziny temu, horror_iluzji napisał:

Dzięki za przeczytanie i przepraszam, jeśli zaśmiecam forum.

Nie martw się, i tak jest tu bajzel :D

Edytowane przez Psychoanalepsja_SS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Psychoanalepsja_SS napisał:

Witaj. Jakie okresy/kierunki/jakich kompozytorów najbardziej lubisz?

 

Nie martw się, i tak jest tu bajzel :D

Ciężko mi powiedzieć, które lubię najbardziej. Jeśli chodzi o okresy, to lubię chyba wszystkie :D. A jeśli o kompozytorów, to najbardziej fascynuje mnie Bach i interesuje mnie jeszcze Mozart, choć kompletnie ich nie rozumiem. Jednakże czytam i wciąż się uczę. Poza tym czasem słucham muzyki XX wieku, bo również chcę ją odgadnąć. I oczywiście jako niedoszła pianistka próbuję rozgryźć różne interpretacje Chopina i rzeczy typu śpiewna gra, wydobywanie dźwięku z głębi klawiatury i różne techniczne zagwozdki. Oczywiście podaję bardzo znanych kompozytorów, ale niestety jeszcze nie znam się tak na muzyce, pomimo że już 12 lat w tym siedzę 🙄. A Ty jakich kompozytorów lubisz najbardziej? Masz jakieś utwory do polecenia, może książki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, też jestem tu nowa. Zazdroszczę Ci umiejętności muzycznych. Ja zawsze chciałam grać na jakimś instrumencie, chciałam do szkoły muzycznej, ale rodzice mnie nie zapisali. Byłam chórzystką przez wiele lat, teraz porzuciłam całkowicie właściwie wszystkie moje zainteresowania i nie wychodzę z domu. A teraz muszę znaleźć motywację do nauki, żeby zaliczyć wszystko w sesji.

W każdym razie wszystkiego dobrego!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, horror_iluzji napisał:

A Ty jakich kompozytorów lubisz najbardziej? Masz jakieś utwory do polecenia, może książki?

Nie znam się zbytnio na muzyce poważnej. Różne nazwiska i terminy  się przewijały, różnych utworów się słuchało. Za bardzo więc się nie będę wypowiadał, bo to zakrawałoby o namedropping. Bardzo lubiłem preludia Chopina. Niemniej jestem raczej miłośnikiem muzyki "rozrywkowej" i tu mógłbym się już jakoś wypowiedzieć ;). A pytałem z ciekawości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Edziaa napisał:

Cześć, też jestem tu nowa. Zazdroszczę Ci umiejętności muzycznych. Ja zawsze chciałam grać na jakimś instrumencie, chciałam do szkoły muzycznej, ale rodzice mnie nie zapisali. Byłam chórzystką przez wiele lat, teraz porzuciłam całkowicie właściwie wszystkie moje zainteresowania i nie wychodzę z domu. A teraz muszę znaleźć motywację do nauki, żeby zaliczyć wszystko w sesji.

W każdym razie wszystkiego dobrego!

Dziękuję! Ja bardzo rzadko wychodzę z domu i do nauki też mam małą motywację. Jedynie muzyka mnie trzyma jako tako w ryzach, choć tutaj motywacja też faluje. Raz jest lepiej, raz jest gorzej. Może skoro śpiewałaś w chórze przez wiele lat i chciałaś uczęszczać do szkoły muzycznej, to właśnie muzyka jakoś dałaby Ci ulgę, może nawet pomogła z nauką, metodą małych kroków? Oczywiście nie chcę udzielać żadnych rad, bo ja sama nie mogę sobie dać żadnej dobrej rady, ale to taka moja mała propozycja.  Też będziemy się jakoś wspólnie wspierać i mam nadzieję, że razem przez to przejdziemy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, horror_iluzji napisał:

Bardzo mi miło! Jakich kompozytorów lubisz? Masz jakieś ulubione instrumenty? Może grasz na jakimś?

 

 

Najbardziej lubię trąbkę, ale to dzięki jazzowi(Miles Davis) Poza trąbką  lubię słuchać pianino, klarnet, skrzypce.  Moim głównym kluczem słuchania muzyki jest wydawnictwo. Deutsche Grammophon, bo dopiero uczę się słuchać tej muzyki i jeszcze nie mam wyrobionego gustu. Na niczym nie gram, bo jestem muzycznym antytalentem. na lekcjach muzycznych zawsze dawali mi trójkąt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, ja z kolei lubię również jazz, jak Śmiercionauta. Sam brzdękam trochę na pianinie. Moi ulubieni pianiści to Herbie Hanckock, Bill Evans i McCoy Tyner. Co do muzyki klasycznej, nie słucham jej dużo, chociaż bardzo lubię Chopina, w szczególności preludia (najbardziej podobają mi się w wykonaniu Marty Argerich). Horror_iluzji Jak dużo czasu poświęcasz dziennie na naukę pianina?  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, dostojewski19911 napisał:

Cześć, ja z kolei lubię również jazz, jak Śmiercionauta. Sam brzdękam trochę na pianinie. Moi ulubieni pianiści to Herbie Hanckock, Bill Evans i McCoy Tyner. Co do muzyki klasycznej, nie słucham jej dużo, chociaż bardzo lubię Chopina, w szczególności preludia (najbardziej podobają mi się w wykonaniu Marty Argerich). Horror_iluzji Jak dużo czasu poświęcasz dziennie na naukę pianina?  

Ostatnio bardzo mało ćwiczę - półtorej godziny dziennie nad jednym utworem. Jednakże jestem z tego zadowolona, bo był taki czas, gdzie nie dałam rady ćwiczyć wcale. Chociaż też wcześniej, szczególnie przed nerwicą, więcej ćwiczyłam. Które preludium jest Twoim najbardziej ulubionym? Ja bardzo lubię a-moll, drugie preludium.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Śmiercionauta napisał:

 

 

Najbardziej lubię trąbkę, ale to dzięki jazzowi(Miles Davis) Poza trąbką  lubię słuchać pianino, klarnet, skrzypce.  Moim głównym kluczem słuchania muzyki jest wydawnictwo. Deutsche Grammophon, bo dopiero uczę się słuchać tej muzyki i jeszcze nie mam wyrobionego gustu. Na niczym nie gram, bo jestem muzycznym antytalentem. na lekcjach muzycznych zawsze dawali mi trójkąt.

Na pewno nie jesteś muzycznym antytalentem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Preludium a-moll jest piękne, chociaż moim zdaniem smutne. 🙂 Najbardziej lubię 3. ,9. i 13. preludium, mam nadzieję, że nie pomyliłem ich. Musisz pięknie grać skoro ćwiczysz tak długo nad jednym utworem. Ja poświęcam 1,5 godziny dziennie na wszystkie aspekty techniki plus wzbogacanie repertuaru. Czasami więcej, gdy czuję się lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dostojewski19911 napisał:

Preludium a-moll jest piękne, chociaż moim zdaniem smutne. 🙂 Najbardziej lubię 3. ,9. i 13. preludium, mam nadzieję, że nie pomyliłem ich. Musisz pięknie grać skoro ćwiczysz tak długo nad jednym utworem. Ja poświęcam 1,5 godziny dziennie na wszystkie aspekty techniki plus wzbogacanie repertuaru. Czasami więcej, gdy czuję się lepiej.

Tak, te preludia, które wymieniłeś są piękne, a spośród tych trzech najbardziej podoba mi się chyba 13 🙂. Gdzie tam, nie gram pięknie. Muszę się jeszcze sporo nauczyć i wyćwiczyć, zwłaszcza technicznie i jeśli chodzi o tzw. "śpiewne" brzmienie, a także kolorystykę. Czy grasz jakieś koncerty? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowiek uczy się całe życie. 🙂 Osiągnięcie ,,śpiewnego'' brzmienia jest bardzo trudne, więc nie masz co się przejmować, wszystko przyjdzie z czasem. Jest to chyba trudniejszy styl niż ,,perkusyjny''. Niestety nie gram, koncertuje tylko dla najbliższych (wystarcza mi to w zupełności). Jestem samoukiem i dosyć późno zacząłem grać. W związku z tym mam pewne braki techniczne, których już nigdy nie nadrobię , szczególnie widać to w szybkiej grze, gdy ręka zaczyna strasznie się spinać i dzwięk staje się jakby ,,stłumiony'', nie wiem jak to nazwać.  Dodatkowo mam problem z występami publicznymi, gdy mam zagrać komuś obcemu cała ręka mi drży i zupełnie nie mogę się skoncentrować.    

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.02.2020 o 15:02, dostojewski19911 napisał:

Człowiek uczy się całe życie. 🙂 Osiągnięcie ,,śpiewnego'' brzmienia jest bardzo trudne, więc nie masz co się przejmować, wszystko przyjdzie z czasem. Jest to chyba trudniejszy styl niż ,,perkusyjny''. Niestety nie gram, koncertuje tylko dla najbliższych (wystarcza mi to w zupełności). Jestem samoukiem i dosyć późno zacząłem grać. W związku z tym mam pewne braki techniczne, których już nigdy nie nadrobię , szczególnie widać to w szybkiej grze, gdy ręka zaczyna strasznie się spinać i dzwięk staje się jakby ,,stłumiony'', nie wiem jak to nazwać.  Dodatkowo mam problem z występami publicznymi, gdy mam zagrać komuś obcemu cała ręka mi drży i zupełnie nie mogę się skoncentrować.    

Na pewno uda Ci się to wyćwiczyć :). Ja wykonuję takie ćwiczenie, które polega na zwracaniu uwagi na każdy najmniejszy ruch ręki, w dodatku w wolnym tempie. Też mam czasem problemy ze spięciem ręki, wtedy właśnie ćwiczę w ten sposób i eksperymentuję z różnymi ruchami ręki i dobieram taki, który zapewnia mi najwięcej "luzu" w mięśniach. Później wćwiczam ten ruch w wolnych tempach. Pamiętam, że taki sposób pomógł mi, kiedy grałam La Campanellę (nie grałam jakoś perfekcyjnie, ale ręka przy takim ćwiczeniu ani razu mi się nie spinała). Czy masz nauczyciela czy uczysz się zupełnie sam?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dobrze Ciebie rozumiem, to robię podobnie. Staram się rozkładać takt na mniejsze części i gram bardzo wolno i też zwracam uwagę na ułożenie ręki pod kątem napięcia. Uczę się zupełnie sam, gdy mam jakiś problem techniczny staram się znaleźć rozwiązanie w internecie. Wow, La Campanella to już coś, chciałbym umieć to grać nawet z błędami technicznymi. 🙂 Marzę o tym żeby kiedyś zagrać Fantaisie Impromtu Chopina, ale to tylko mrzonki. Narazie mój poziom to Sonatina Clementiego z błędami. Jestem amatorem jeśli chodzi o pianino, więc przepraszam jeśli napisałem, napiszę coś głupiego. Chcesz kiedyś wystartować w Konkursie Chopinowskim? Komponujesz również czy tylko grasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystąpić w Konkursie Chopinowskim to moje marzenie, ale wątpię, że jest możliwe do spełnienia. Nie chodzi tylko o poziom gry uczestników i rangę Konkursu, ale także o poziom stresu i odpowiedzialności. Poza tym jest się w ogniu różnych ocen. No i jednak reprezentuje się swój kraj. Poza tym, nawet jeśli wygrałabym (a szanse na to są bardzo bliskie zeru) to jednak zbyt duża odpowiedzialność i zbyt dużo stresu związanego z jeżdżeniem na koncerty, nagrywaniem płyt itp. Albo wyobrażam sobie jeszcze gorszą sytuację niż odpowiedzialność i stres wygranej. To, że krytycy stwierdziliby, że nie należało mi się pierwsze miejsce i grałam fatalnie, a przez to nie grałabym nigdzie i ludzie by po prostu krytykowali (coś podobnego spotkało Awdiejewę w 2010. Był wtedy duży skandal). Tak, komponuję, ale w tym temacie dopiero zaczynam. Zamierzam uczyć się tego i dojść do jakiegoś przyzwoitego poziomu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobna kontrowersja miała miejsce w 1980, w związku z wykluczeniem Pogorelicia. Marta Argerich na znak protestu opuściła wtedy skład jury. Twoja opinia o udziale w konkursie jest bardzo dojrzała. Również uważam, że to spora odpowiedzialność i olbrzymi wysiłek fizyczny i psychiczny (wystarczy spojrzeć na trzęsące się ręce wielu pianistów). Podczas konkursu zawsze będą występować gorsi i lepsi pianiści, ale moim zdaniem to jego ogromny urok. Posłuchać, jak każdy występujący indywidualnie interpretuje i przeżywa muzykę Chopina jest niesamowitym doświadczeniem. Pozostaje kwestia wygranej, która moim zdaniem jest rzeczą bardzo subiektywną i nie można jednoznacznie powiedzieć kto był lepszy. Jeden powie, że najlepiej Chopina gra Blechach, inny, że Marta Argerich, a jeszcze inny, że Rubinstein. Sam uważam, że każde z wykonań jest niepowtarzalne i ma swój urok. Mój ulubiony pianista oprócz Chopina (niewiarygodne, że jego muzyki zupełnie nie nadgryzł ząb czasu, a jego rozwiązania harmoniczne są do tej pory wykorzystywane przez wielu muzyków) to Bill Evans. Bardzo zresztą go Tobie polecam, dla mnie to trochę taki Chopin jazzu (gra bardzo legato i wydobywa niesamowicie czysty dźwięk). Przeważnie słucham jazzu i muzyka klasyczna jest dla mnie odskocznią. Jeśli miałbym wymienić moich ulubionych kompozytorów klasycznych to na pewno byliby to Satie, Debussy, Liszt, Bach (bardzo lubię jego inwencje, też brzmią niesamowicie świeżo i jak dla mnie mocno jazzowo). Kiedyś komponowałem (a raczej bawiłem się w komponowanie), teraz trochę straciłem wenę twórczą i nie sprawia mi to radości. Dzisiaj zaczynam uczyć się na nowo preludium F sharp major Chopina, trzymaj za mnie kciuki. Jaki rodzaj muzyki komponujesz? Czy lubisz muzykę filmową?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@dostojewski19911 Zgadzam się z Tobą całkowicie! Również według mnie wygrana w jakimkolwiek konkursie jest bardzo subiektywna. Dla mnie miejsce, jakie się "zajęło" to tylko numer. Dla mnie to też jest niesamowite, że każdy muzyk ma swoją własną, niepowtarzalną interpretację, której nie da się w 100% odwzorować. Według mnie nie da się w muzyce stwierdzić, kto gra lepiej czy gorzej. Można stwierdzić, że ktoś zagrał z większą ilością błędów niż ten drugi. Ale czy to zaraz ma oznaczać, że gra gorzej? Można również stwierdzić, że jakiś muzyk gra z większym uczuciem niż jakiś inny (zakładając, że jakkolwiek da się to zmierzyć). Czy to również będzie oznaczało, że tamten inny gra gorzej? Moim zdaniem takie ocenianie nie odwzorowuje tego, o co chodzi w muzyce, ponieważ muzyka sięga najgłębszych uczuć człowieka. I dajmy na to, że kogoś wzrusza gra jakiegoś artysty, a wielcy krytycy stwierdzą, że grał źle, to co w takim razie ma pomyśleć wzruszony odbiorca? Że jego uczucia są złe, niedopasowane? 

Trzymam za Ciebie kciuki! Z przyjemnością posłuchałabym również Twojej gry, jeśli oczywiście chciałbyś się pokazać 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×