Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Rosa26,

 

nie próbujesz mnie nawracać?

łeee :why: miałem nadzieje, ze próbujesz - to by znaczyło, że mój los nie jest ci obojętny.

 

Wszystko działo się w jakimś okresie historycznym i zdarzenia, aby dotarły do ludzi i zostały przez nich odpowiednio zinterpretowane, musiały zostać dopasowane do umiejętności intelektualnych tamtejszej ludzkości i okoliczności historycznych.

Bóg mógł sobie to pokazać jak mu się podobało, ale to miało wybawić ludzkość i być skuteczne a nie pokazać "jestem Bogiem i mogę jak Mi się podoba". Nie miałoby to żadnego sensu. Coś by się stało a nikt nie zrozumialby co i dlaczego, bo nie byłoby to na poziomie poznawczym i intelektualnym tamtejszej ludzkości, po prostu.

 

ok, możesz tak to sobie tłumaczyć, jest to nawet całkiem racjonalne tyle, że wtedy zostajesz w sprzeczności z wiarą katolicką.

kościół katolicki zdecydowanie twierdzi, że Bóg złożył Jezusa w ofierze za grzechy ludzkości, na tym opiera się katolicyzm.

 

wydaje mi się, że chcesz zjeść ciastko i mieć ciastko.

to znaczy chcesz twierdzić, że Jezus odkupił twoje grzechy, a jednocześnie odciąć cały niewygodny kontekst tego twierdzenia, to twierdzenie jednak wyrosło z tego kontekstu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi się, aby fakty historyczne stały w sprzeczności z wiarą katolicką. Ja tu sprzeczności żadnej nie dostrzegam. Jezus, jak czytałeś, był złozony w ofierze, jednak ofiara ta była działaniem Boskim a nie interpretacją ludzką. Nie zmienia to faktu, ze okoliczności musiały zostać dopasowane do umiejętności odbiorcy.

 

Ogólnie to fajnie, ze pogadalismy, bo jak widać różne poglądy mogą zachowywać się jak ludzie i uszanować siebie nawzajem i swoje wybory, nie opluwając się, nie obrażając. Nie trzeba zachowywać się jak banda dzikusów wypuszczonych dopiero co z dziczy.

Za to to ja Ci własciwie dziękuję ;) Bo to cenne zjawisko jak widać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosa26,

 

w takim razie ja też dziękuje, lubie sobie podyskutować, choć jestem na ciebie, refren i kanakwin trochę zły za to wmawianie piekła, uważam, że to skrajnie szalona doktryna, widze tu łączenie niepołączalnego u was, oprócz wspomnianej doktryny piekła, ty wierzysz w ewolucje, kochasz zwierzęta i łączysz to z katolicyzmem, refren nie wierzy w ewolucję, ale ma ciągotki w stronę Sartrego nawet go polecała komuś, a to jest ateistyczna filozofia.

 

właściwie to kanakwin jedynie pozostaje bez niespójności, odrzuca opowiastki o miłości Boga preferując skrajne poddanie się jego woli bez zbędnych pytań i kategoryczne traktowanie Pisma wbrew doniesieniom naukowym.

 

ale to już tematy na osobną dyskusje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wczytywalam się w wypowiedzi knawkina aż tak bardzo,ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić Boga bez miłościJego do nas. No ale to rzeczywiście temat na odrębną dyskusję.

 

Co do nieba i piekła, to zaraz wyślę Ci coś na priv. Może to objaśni nieco o co chodzi z tymi pojęciami i na czym faktycznie polega Sąd Ostateczny. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Interesuje mnie pewien fakt,jak katolicy rozumieją zjawiska takie jak epidemię,wojny.Czy według Was.zamieszany jest w to Bóg,w którego tak mocno wierzycie.

Bo,ja wszystko co jest na Ziemi tłumacze sobie,w sposób laicki i bez obecności sił nadprzyrodzonych.

 

 

Co do Jezusa.Tutaj mamy trzy takie podstawowe aspekty Jego osobowości.

1) Ortodoksja katolicka,twierdzi że był synem Boga i Maryi Dziewicy.Stąd,pochwała dziewictwa u kobiet.Według kościoła.

2) Monofizytyzm.Jezus całym Bogiem,odrzucone przez jeden z soborów.Tuż przed upadkiem Rzymu.Bo,jakże cały Bóg,to trochę jak u pogan.Jak Zeus,czy Ares.W roku 381,Rzym stał się krajem katolików.Gdzie inne wiary były zakazane.

3) najlepsza teoria (według mojej oceny).Jezus był człowiekiem,synem Józefa i Maryj.Był wybitnym rabinem i nauczycielem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dupyé,

jak myślisz ( nawiązując do naszej poprzedniej rozmowy ) , czy Ci , którzy daja dziesiecinę są najbobatsi ,,, wiadomo ,że przed Bogiem napewno , ale czy Bóg może dopuścic na nich Biedę , lub większy niedostatek ( materialny ) , niepowodzenia ffinansowe , nie te krótkotrwałe , ale ciągnące się latami ?

Jakie jest twoje zdanie ,,, ja swojego poszukuje , choc wiem ,że Bogu miła jesy modlitwa +post + jałmużna ( oby szczere )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie wierzę, że oddawanie 10% zapewnia błogosławieństwa i chroni przed nieszczęściami. To jest absurdalna nauka, którą pastorzy nie rzadko stosują i nie podoba mi się, kiedy opowiadają historie typu "była pewna kobieta, która była bardzo biedna, ale sumiennie oddawała dziesięciny, a po kilku latach Bóg jej to wynagrodził, bo znalazła lepszą pracę i żyje się jej teraz lepiej. Pelikany to łykają.

Z resztą czytałem gdzieś, że ta nauka jest manipulacją i że w ST 10% nie dotyczyło oddawania pieniędzy, a chyba oddawania mięty i kopru :lol:

 

 

10 ciny nigdy nie płaciłem i nie będę płacił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dupyé,

Z resztą czytałem gdzieś, że ta nauka jest manipulacją i że w ST 10% nie dotyczyło oddawania pieniędzy, a chyba oddawania mięty i kopru

 

dziesięcina tak na prawdę dotyczyła żeńszenia koreańskiego i syberyjskiego :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kościół katolicki zdecydowanie twierdzi, że Bóg złożył Jezusa w ofierze za grzechy ludzkości, na tym opiera się katolicyzm.

 

Nie takie to proste :smile: Ofiara Jezusa wedle nauczania KRK była ofiarą dobrowolną i w pełni świadomą, decyzją Jego woli. Co wprowadza ewidentnie nową jakość. Nie mamy do czynienia z jakimś Bogiem co składa ofiarę z kogoś tam czyli Jezusa ale z sytuacją, w której Bóg składa ofiarę z samego siebie - albowiem w katolickim postrzeganiu Jezus jest i człowiekiem i Bogiem. Trójca Święta i wzajemne relacje Osób Boskich w katolicyzmie to bardzo ciekawy temat, ale mocno obszerny :smile:

Z całą pewnością jednak nie należy Ukrzyżowania postrzegać jak prostego złożenia ofiary bóstwu analogicznego do zachowań obserwowanych we wszystkich kultach, w których ofiary bóstwom składano. Jest to bowiem zupełnie inny mechanizm.

Pewne podobieństwa oczywiście są zauważalne. Co z katolickiego punktu widzenia oznacza mniej więcej tyle, że ludzkość została przygotowana powiedzmy mentalnie (niezbyt to zręczne określenie, ale za to krótkie) na tą Ofiarę, która ją odkupiła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Interesuje mnie pewien fakt,jak katolicy rozumieją zjawiska takie jak epidemię,wojny.Czy według Was.zamieszany jest w to Bóg,w którego tak mocno wierzycie.

 

3) najlepsza teoria (według mojej oceny).Jezus był człowiekiem,synem Józefa i Maryj.Był wybitnym rabinem i nauczycielem.

 

Tak najogólniej to epidemie, wojny itd to jest wedle nauczania KRK skutek grzechu pierworodnego oraz, konsekwentnie - grzeszności ludzi, w tym momencie konkretnych ludzi w danym miejscu i czasie plus logiczne konsekwencje grzechów poprzednich pokoleń.

Twój punkt 3 wydaje się pasować znakomicie do islamskiego postrzegania Jezusa jako proroka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pewnego punktu widzenia i owszem - musiało. Tu wchodzimy w materię trudną czyli Bóg i człowiek w jednym. Bóg jako nie ograniczony czasem. Wolna wola człowieka jako taka i jak się ona realizuje w sytuacji, gdy człowiek jest jednocześnie Bogiem. I jeszcze dużo innych bardzo skomplikowanych zagadnień.

Oczywiście że dobrowolna. Fakt iż prorocy to przepowiadali nic tu nie zmienia :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że zapowiadał to nie przeznaczenie, tylko efekt tego, że Bóg zna przyszłość. Poza tym nawet jakby Judasz nie zdradził, a nawet nikt inny, to Jezus i tak kiedyś by umarł.

 

Jakaranda, masz fajny styl pisania, dobrze się to czyta i mądrze piszesz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakarandka mądrze pisze?

 

może i mądrze ale problem w tym, że tłumaczy to wszystko jakoś odwrotnie.

ludzie składali ofiary ze zwierząt po to by byli gotowi na przyjęci Ofiary Jezusa.

 

a nie było czasem odwrotnie?

ludzie wymyślili Ofiarę Jezusa bo wcześniej wymyślili ofiare ze zwierząt?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dupyé,

Gdy Adam i Ewa zgrzeszyli, to Bóg poświęcił zwierzęta, aby uczynić ludziom odzienie ze skór i ich przyodziać (1 Księga Mojżeszowa 3.21). Kain i Abel przynieśli zwierzęta na ofiary dla Pana. Ofiara Kaina nie została przyjęta, gdyż przyniósł on płody rolne, natomiast ofiara Abla, jaką były „pierworodne zwierzęta jego trzody”, została przyjęta (1 Księga Mojżeszowa 4.4-5). Gdy powódź ustąpiła, Noe złożył Bogu w ofierze zwierzęta (1 Księga Mojżeszowa 8.20-21).

 

Bóg rozkazał wybranemu narodowi izraelskiemu, aby składał różnego rodzaju ofiary, zgodnie z Jego wskazówkami. Przede wszystkim zwierzę miało być bez skazy. Po drugie osoba, która składała ofiarę musiała utożsamiać się ze zwierzęciem. Po trzecie osoba, która składała ofiarę musiała ją zabić. Gdy czynione było to z wiarą, to ofiara ta była przebłaganiem za grzechy. Inną ofiarę składano w Dzień Pojednania, który opisany jest w 3 Księdze Mojżeszowej w 16 rozdziale, na znak przebaczenia i obmycia z grzechu. Kapłan miał wziąć dwa kozły jako ofiarę za grzech. Jeden z kozłów był poświęcony jako ofiara za grzech synów izraelskich (3 Księga Mojżeszowa 16.15), natomiast drugi miał ponieść na sobie wszystkie przewinienia ludu, gdy wypędzano go na pustynię (3 Księga Mojżeszowa 16.20-22). Pierwszy miał zapewnić przebłaganie za grzechy, drugi usunięcie grzechu.

 

MASAKRA :shock::o:-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michellea, dzięki za dobre słowo :smile:

 

Atic, czyż fakt że Jakaranda pisze "odwrotnie" nie czyni rozmowy interesującą? Zawszeć inny punkt widzenia jak mawiają gwarą kościelną "ubogaca" :lol:

Wedle nauczania katolickiego historia ludzkości jest przewidziana jako proces, od stworzenia do Paruzji. Proces wieloetapowy. stopniowego rozwoju. Ofiara Chrystusa to coś celowego, co dopiero na tym etapie rozwoju ludzkości miało sens i mogło zostać przyjęte, prawidłowo zrozumiane przynajmniej co do zasady. Trochę tak jak z nauczaniem matematyki - nie zaczynasz od liczb urojonych, budujesz podstawy, kształtujesz odpowiednie nawyki i dajesz narzędzia do czynienia dalszych kroków. Oczywiście można poinformować ucznia czwartej klasy szkoły podstawowej iż "delta może być ujemna" ale co mu z tej skądinąd jak najbardziej prawdziwej informacji? Mało tego, zanim on ewentualnie do tej ujemnej delty dotrze przez ileś lat ucząc się matematyki będzie pozostawał w przekonaniu, że "delta musi być dodatnia".

 

Ludzie wymyślili Ofiarę Jezusa ... to teza ewidentnie wymagająca jakiegoś doprecyzowania. Ludzie znaczy kto oraz kiedy? Prorocy co żyli przez zdarzeniami owymi czy jacyś późniejsi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakaranda,

 

troche czyni rozmowę interesującą, pewnie dlatego tak tych ateistów zaczepiacie :P

co do matematyki to nie wiem w końcu to ty jesteś w tej dziedzinie specjalistką 8)

 

z tym wymyśleniem Ofiary to chodziło mi o to, ze była taka tradycja składania ofiar, prorocy dlatego stworzyli takiego proroctwo a później ewangeliści na siłe dopasowali historie Jezusa do tych proroctw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×