Ostatni raz w życiu powiem komuś że jestem chory.

[Gość myślący91]

Heh myślałem że jak się wyżalę rodzinie to mnie zrozumieją a w zamiast dostałem teksty takie jak: robisz z siebie symulanta bo ci się pracować nie chce, jakim cudem lekarz jest w stanie stwierdzić że jesteś chory przecież do głowy nikt ci nie wejdzie znowu udajesz,czemu masz tyle paczek tych leków ty tego wgl nie jesz !, chory to ty jesteś od komputera i tych odżywek co jadłeś, nie rób z siebie ofiary my ci nie pomożemy i wiele wiele innych sporo już nie pamiętam, jak ja nienawidzę własnej matki i przybranej siostry zwykłe odpady społeczne nadają się na nawóz do pola. Mam nadzieje że tak karma faktycznie istnieje i dostaną co swoje a ja bede się im śmiał w ryj, tfu.  

[Gość weltschmerz]

Szkoda, zwłaszcza przed świętami mama powinna okazać więcej empatii. A wyprowadzić się nie możesz, jeśli tak źle ze sobą żyjecie?

[Gość myślący91]

O ludzie nawet dziś,teraz w tym momencie. Problem polega na tym że strasznie się boje że moja choroba się powiększy i będę całkowicie niezdolny do niczego. A matka z siostrzyczką mówiła jak stąd pójdziesz już nie masz prawda wstępu do tego domu. 

[Gość myślący91]

Taka jest cena za bycie dobrym do ludzi