Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

117 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      70
    • Nie
      29
    • Zaszkodziła
      18


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, zoom napisał(a):

Ale po co się męczyć, skoro żyjemy w XXI w. I lekarz tak zaleca, to po kiego uprawiać martyrologię i niby co i komu tym udowadniać? Jeżeli ma to komuś pomóc to czemu nie korzystać

Chyba nie do końca zdajesz sobie sprawę z ryzyka. Musiałbyś poczytać wątki osób uzależnionych od benzo. Najlepiej stosować w bardzo uzasadnionych przypadkach. 

 

Jednak to nie wątek o benzo 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, eleniq napisał(a):

 

Z benzodiazepin powinno korzystać się wyłącznie przy wyjątkowo nasilonych, nagłych i istotnie utrudniających funkcjonowanie stanach lękowych - choćby przy stanach dysocjacyjnych mogących znacznie utrudniać człowiekowi prawidłową ocenę otaczającej rzeczywistości. 

Benzodiazepiny to w żadnym wypadku nie są leki na trudy dnia codziennego. Trzeba umieć brać te benzodiazepiny i korzystać z nich wyłącznie wtedy, kiedy objawy są poważnie nasilone i nie ustępują same po dłuższym czasie. No i też dobrze @acherontia styx powiedziała, że stosowanie ich nagminnie w nieuzasadnionych przypadkach mija się z celem i może nawet jeszcze bardziej pogorszyć sprawę.

Dokładnie ja nosze ze soba w kieszeni (!!) listek CLONA i uzywam TYLKO jak dostaję nagłego ataku paniki np w towarzystwie, lepsze to niż by mieli wzywac pogotowie, i to się dzieje np raz na 2 tygodnie, i od tego sa benzo, właśnie na takie chwilę, ale jako codzienne stosowanie to szybkie uzależnienie, a zejście z tego to PIEKŁO. No i tolerancja rośnie, potem małe dawki nie działaja i trzeba brac więcej i więcej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@eleniq @acherontia styx

Ale kto mówi o nagminnym braniu benzo 😀, tylko jako wspomagacz przy zmianie leku, BTW to że ty reagujesz tak jak reagujesz to nie znaczy, że inna osoba sobie da radę, nikt nikomu pistoletu do głowy nie przystawia, więc jeżeli ktoś czuje się podle i cierpi to dlaczego mu odmawiać pomocy w tym trudnym czasie. Nie demonizujmy benzo jako "oslony" przy zmianie leku, że niby po tyg- dwóch brania można się uzależnić bo to bzdury są

Edytowane przez zoom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, naprawdę nie wiem co robić. Mija 20 dni od zwiększenia dawki sertraliny z 50 (na której byłam 6 tygodni bez wyraźniej poprawy) na 75 mg. Nadal mam mdłości, senność, czuję się otumaniona, a najbardziej martwi mnie mocno wzmożony nastrój depresyjny. Już chyba lepiej się czułam na 50 mg, były lęki ale jakoś szło sobie z nimi radzić, a teraz tej deprechy nie jestem w stanie przeskoczyć. Względnie dobre dni, gdy czułam jakąś poprawę, raptem były 2, potem znów zjazd. Nie wiem czy tak ma być, chyba po 3ch tygodniach od zwiększenia powinno już być lepiej? Zastanawiam się czy nie zejść z powrotem na 50 mg. Lekarza mam dopiero w pierwszej połowie grudnia, więc długo czekać. Co myślicie? Jest jeszcze szansa na poprawę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.11.2024 o 21:24, zoom napisał(a):

@eleniq @acherontia styx

Ale kto mówi o nagminnym braniu benzo 😀, tylko jako wspomagacz przy zmianie leku, BTW to że ty reagujesz tak jak reagujesz to nie znaczy, że inna osoba sobie da radę, nikt nikomu pistoletu do głowy nie przystawia, więc jeżeli ktoś czuje się podle i cierpi to dlaczego mu odmawiać pomocy w tym trudnym czasie. Nie demonizujmy benzo jako "oslony" przy zmianie leku, że niby po tyg- dwóch brania można się uzależnić bo to bzdury są

Święte słowa , nie demonizujcie tak benzo to nie hera i na luzie można brać nawet przez miesiąc ciągiem , nic wielkiego się nie stanie i nie uzależni , nawet w ulotce xanaxu pisze że można brać 8-12 tyg max 

W dniu 6.11.2024 o 23:21, zoom napisał(a):

Hej ja będę przechodził, w sumie miałem to już zrobić ale teraz nie mogę, ale finalnie mam wejść na 200mg, a zająć mi to ma około 3-4 tyg tak mi to doktor zalecił. Będę to brał na OCD myślowe i lęki, liczę że zadziała, wróciłbym do PARO bo to był bardzo dobry lek, ale  nie moge

A dlaczego przechodzisz z esci na serte ? I w jakiej dawce brałeś esci w maxumalnej 20 mg ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po stoczonych bojach z lekami z różnych grup stosuję obecnie znowu sertralinę w dawce 50 mg, do tego anty-anhedonia czyli agomelatyna na noc w dawce 50 mg- napęd, chęć do życia, uśmiech na twarzy ale i bardzo twardy, nieprzerwany sen. A no i pregabalina 600mg. I tak da się żyć, człowiek od razu zebrał się w sobie i ma energię do działania. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kosecky22 napisał(a):

Po stoczonych bojach z lekami z różnych grup stosuję obecnie znowu sertralinę w dawce 50 mg, do tego anty-anhedonia czyli agomelatyna na noc w dawce 50 mg- napęd, chęć do życia, uśmiech na twarzy ale i bardzo twardy, nieprzerwany sen. A no i pregabalina 600mg. I tak da się żyć, człowiek od razu zebrał się w sobie i ma energię do działania. 

 

Super, że w końcu trafiłeś na swoje połączenie. Z lekami psychotropowymi trzeba czasem sporo kombinować aż do pożądanego skutku. Oby tak dalej 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.11.2024 o 15:53, powerade33 napisał(a):

Święte słowa , nie demonizujcie tak benzo to nie hera i na luzie można brać nawet przez miesiąc ciągiem , nic wielkiego się nie stanie i nie uzależni , nawet w ulotce xanaxu pisze że można brać 8-12 tyg max 

A dlaczego przechodzisz z esci na serte ? I w jakiej dawce brałeś esci w maxumalnej 20 mg ? 

Tak jestem na maksymalnej w PL dawce esci czyli 20mg(w USA lekarze podobno walą nawet do 60-80mg) i po prostu czuje że nie działa to na moją nerwicę, która robi się tak mocna, że już sam nie wiem jak sobie pomóc, spróbuję sertre dobić do 200mg tak jak napisał piguła, może to pomoże, jak nie to chyba wrócę do paro, kosztem tycia alę przynajmniej jakoś funkcjonować

 

Edytowane przez zoom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, zoom napisał(a):

Tak jestem na maksymalnej w PL dawce esci czyli 20mg(w USA lekarze podobno walą nawet do 60-80mg) i po prostu czuje że nie działa to na moją nerwicę, która robi się tak mocna, że już sam nie wiem jak sobie pomóc, spróbuję sertre dobić do 200mg tak jak napisał piguła, może to pomoże, jak nie to chyba wrócę do paro, kosztem tycia alę przynajmniej jakoś funkcjonować

 

Witam Ja jestem na 25 mg esci i lęki jakby wycięło , ale zostało jeszcze takie  napięcie psychiczne takie dziwne niemożność relaksu   , dziś lekarz dodał mi do tego lamotrygina ale jak poczytałem o skutkach ubocznych że może się pojawić zespół stevensa - johnsona , a jeszcze wczoraj miałem robiony rezonans głowy z kontrastem i też skutkiem ubocznym może być właśnie ten zespół . Ale czy jest sens wogole dodawania takiego stabilizatora do esci czy on zniweluje te napięcie psychiczne ?  Czy u was to zadziałało ? Ktos to stosował z esci ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, powerade33 napisał(a):

Witam Ja jestem na 25 mg esci i lęki jakby wycięło , ale zostało jeszcze takie  napięcie psychiczne takie dziwne niemożność relaksu   , dziś lekarz dodał mi do tego lamotrygina ale jak poczytałem o skutkach ubocznych że może się pojawić zespół stevensa - johnsona , a jeszcze wczoraj miałem robiony rezonans głowy z kontrastem i też skutkiem ubocznym może być właśnie ten zespół . Ale czy jest sens wogole dodawania takiego stabilizatora do esci czy on zniweluje te napięcie psychiczne ?  Czy u was to zadziałało ? Ktos to stosował z esci ? 

Co do LAMO to nie ma się co nakręcać, brałem to kiedyś na wyciszenie, ale inny lekarz jak zobaczył ze to biorę kazał wywalić i dal FLUO, uboków po LAMO nie miałem zadnych

Edytowane przez zoom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zoom napisał(a):

Co do LAMO to nie ma się co nakręcać, brałem to kiedyś na wyciszenie, ale inny lekarz jak zobaczył ze to biorę kazał wywalić i dal FLUO, uboków po LAMO nie miałem zadnych

Ja lęków nie mam żadnych na tym 25 mg esci no ale napięcie psychiczne zostało które można zaleczyć tylko xanaxem , może jest tak że najpierw kasuje się lęk a dopiero później zejdzie te napięcie psychiczne 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, powerade33 napisał(a):

Ja lęków nie mam żadnych na tym 25 mg esci no ale napięcie psychiczne zostało które można zaleczyć tylko xanaxem , może jest tak że najpierw kasuje się lęk a dopiero później zejdzie te napięcie psychiczne 

Esci miało by lepsze niz Cital i może na początku było, ale teraz to przy moich atakach lęku i ocd to zobaczę jeszcze ta Serte, co do napięcia to nie za bardzo wiem co masz na myśli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, zoom napisał(a):

Esci miało by lepsze niz Cital i może na początku było, ale teraz to przy moich atakach lęku i ocd to zobaczę jeszcze ta Serte, co do napięcia to nie za bardzo wiem co masz na myśli?

Właśnie każdy się dziwi takie napięcie psychiczne , że aż jest ucisk w głowie , taka niemożność relaksu , nie mam leków bo np wczoraj byłem na rezonansie głowy w tej maszynie nie mam fobi społecznych ani nerwicy że sprawdzam puls czy się czegoś boję poprostu takie napięcie w głowie szczególnie w lewej stronie taki jakby ucisk głowy . Po benzo xanaxie przechodzi ale esci nie daje rady xhxlxiaz dam jej jeszcze szansę bo dopiero jestem. 3 tyg na dawce 25’ mg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem opryszczkę 30 października byłem badany przez czterech neurologów fizykalnych ujemnie opony morfologia ok tomograf ok boję się to opryszczkowe zapalenie mózgu lekarz mówi to nie to to nerwica do psychiatry mam iść nie potrafię uwierzyć im cierpię na nerwice lękową od 8 lat rok temu pogorszyła mi się nerwica ataki paniki ciśnienie w górę tętno wysokie umieranie w głowie teraz od 22 listopada czuje bóle głowy z tyłu po bokach z przodu nie łykam tabletek przeciwbólowych uczucie umierania duszności napadowe brzuch boli chodzę odliczam dni drętwienie mózgu mam szukam pomocy nikt nie chce mi pomóc 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.11.2024 o 21:23, Kuki2023 napisał(a):

Miałem opryszczkę 30 października byłem badany przez czterech neurologów fizykalnych ujemnie opony morfologia ok tomograf ok boję się to opryszczkowe zapalenie mózgu lekarz mówi to nie to to nerwica do psychiatry mam iść nie potrafię uwierzyć im cierpię na nerwice lękową od 8 lat rok temu pogorszyła mi się nerwica ataki paniki ciśnienie w górę tętno wysokie umieranie w głowie teraz od 22 listopada czuje bóle głowy z tyłu po bokach z przodu nie łykam tabletek przeciwbólowych uczucie umierania duszności napadowe brzuch boli chodzę odliczam dni drętwienie mózgu mam szukam pomocy nikt nie chce mi pomóc 

Wygląda mi to na ostra nerwicę, czego to ja nie miałem i co mi nie było a i tak za każdym razem pojawia się nowa przypadłość. Więc bierz leki i głową do góry będzie dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.11.2024 o 21:23, Kuki2023 napisał(a):

Miałem opryszczkę 30 października byłem badany przez czterech neurologów fizykalnych ujemnie opony morfologia ok tomograf ok boję się to opryszczkowe zapalenie mózgu lekarz mówi to nie to to nerwica do psychiatry mam iść nie potrafię uwierzyć im cierpię na nerwice lękową od 8 lat rok temu pogorszyła mi się nerwica ataki paniki ciśnienie w górę tętno wysokie umieranie w głowie teraz od 22 listopada czuje bóle głowy z tyłu po bokach z przodu nie łykam tabletek przeciwbólowych uczucie umierania duszności napadowe brzuch boli chodzę odliczam dni drętwienie mózgu mam szukam pomocy nikt nie chce mi pomóc 

skoro od 8 lat masz nerwice to nie do neurologów tylko szybko do psychiatry po odpowiednie leki. To co opisujesz to typowe somatyczne objawy nerwicy i wymaga nast pilna farmokologia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.12.2024 o 14:53, zoom napisał(a):

Wygląda mi to na ostra nerwicę, czego to ja nie miałem i co mi nie było a i tak za każdym razem pojawia się nowa przypadłość. Więc bierz leki i głową do góry będzie dobrze

Dziękuję za odpowiedź 

W dniu 5.12.2024 o 13:10, AnnoDomino34 napisał(a):

skoro od 8 lat masz nerwice to nie do neurologów tylko szybko do psychiatry po odpowiednie leki. To co opisujesz to typowe somatyczne objawy nerwicy i wymaga nast pilna farmokologia

Dziękuję za odpowiedź 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że nikt nie wie i lekarz też nie mógł mi na to pytanie odpowiedzieć,  ale czy możliwe, że po nagłym przerwaniu brania Zoloftu, po tygodniu, 10 dniach zaczął on działać tak jak powinien? Wiąże to ze zmnijszonym poziomem koncentracji leku we krwi. Byłem 3 miesiące na Zolofcie od 50 mg do 100 mg i był to najgorszy okres w moim życiu. Stąd decyzja o odstawieniu cold turkey. Już po 3 dniach poczułem wielką ulgę większość uboków zniknęła lub bardzo zmalała. W końcu mogłem spać, wyjść pobiegać,  drobne rzeczy zaczęły cieszyć. Dalej z każdym dniem było coraz lepiej (stężenie leku się zmniejszało). W sumie czułem się w 70% sobą sprzed depresji. Ale ten stan trwał tylko niemal równy miesiąc od odstawienia leku. I teraz zachodzę w głowę czym była spowodowana ta poprawa - brakiem Zoloftu czy właśnie jego działaniem,  ale w mniejszym stężeniu. Czytam, że wielu ludziom pomagało 25 mg , niektórzy zaczynali od 12,5 mg. Może powinienem wrócić i zacząć od 25 mg i wszystko byłoby dobrze, z pewnością 75 i 100 mg były dla mnie zabójcze. Tylko, że chcę wrócić do fluoksetyny i miałem być czysty od Ssri, żeby zaskoczyła, a biorąc Zoloft znów namieszam i będę musiał czekać. Co myślicie o tym i co wy byście spróbowali? Zoloft który był koszmarem, czy powrót do fluoksetyny która pomagała kilkanaście lat, ale w tym roku przestała działać? Przerwa pięcimiesieczna miała uwrażliwić receptory. Bez sertraliny jestem 52 dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, mio85 napisał(a):

Wiem, że nikt nie wie i lekarz też nie mógł mi na to pytanie odpowiedzieć,  ale czy możliwe, że po nagłym przerwaniu brania Zoloftu, po tygodniu, 10 dniach zaczął on działać tak jak powinien? Wiąże to ze zmnijszonym poziomem koncentracji leku we krwi. Byłem 3 miesiące na Zolofcie od 50 mg do 100 mg i był to najgorszy okres w moim życiu. Stąd decyzja o odstawieniu cold turkey. Już po 3 dniach poczułem wielką ulgę większość uboków zniknęła lub bardzo zmalała. W końcu mogłem spać, wyjść pobiegać,  drobne rzeczy zaczęły cieszyć. Dalej z każdym dniem było coraz lepiej (stężenie leku się zmniejszało). W sumie czułem się w 70% sobą sprzed depresji. Ale ten stan trwał tylko niemal równy miesiąc od odstawienia leku. I teraz zachodzę w głowę czym była spowodowana ta poprawa - brakiem Zoloftu czy właśnie jego działaniem,  ale w mniejszym stężeniu. Czytam, że wielu ludziom pomagało 25 mg , niektórzy zaczynali od 12,5 mg. Może powinienem wrócić i zacząć od 25 mg i wszystko byłoby dobrze, z pewnością 75 i 100 mg były dla mnie zabójcze. Tylko, że chcę wrócić do fluoksetyny i miałem być czysty od Ssri, żeby zaskoczyła, a biorąc Zoloft znów namieszam i będę musiał czekać. Co myślicie o tym i co wy byście spróbowali? Zoloft który był koszmarem, czy powrót do fluoksetyny która pomagała kilkanaście lat, ale w tym roku przestała działać? Przerwa pięcimiesieczna miała uwrażliwić receptory. Bez sertraliny jestem 52 dni.

To co piszesz to poularny tzw "odblok dopaminowy" po nagłym odstawieniu ssri, utrzymuje się taki stan 2-4 tygodnie potem mija.

Ja robie przerwy zawsze ok 3  miesięczne ,  by uwrażliwić na nowo receptory , wtedy lek jakby na nowo sie ładował i lek który przestał np działac kiedyś, zaczyna działac na nowo. Receptory zajechane danym lekiem przez lata zwyczajnie się uwrażliwiają i następuje zjawisko "poop out" .

Wiem po sobie, bo jak zmieniałem ssri /snri to nic nie chciało juz działac, mózg jakby sie uodpornił , a po oczyszczeniu receptorów (przerwa 3 miesiące) lek zaskoczył

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, AnnoDomino34 napisał(a):

To co piszesz to poularny tzw "odblok dopaminowy" po nagłym odstawieniu ssri, utrzymuje się taki stan 2-4 tygodnie potem mija.

Ja robie przerwy zawsze ok 3  miesięczne ,  by uwrażliwić na nowo receptory , wtedy lek jakby na nowo sie ładował i lek który przestał np działac kiedyś, zaczyna działac na nowo. Receptory zajechane danym lekiem przez lata zwyczajnie się uwrażliwiają i następuje zjawisko "poop out" .

Wiem po sobie, bo jak zmieniałem ssri /snri to nic nie chciało juz działac, mózg jakby sie uodpornił , a po oczyszczeniu receptorów (przerwa 3 miesiące) lek zaskoczył

Witam, dla mnie też to było niebywałe zjawisko, gdy po odstawieniu leków z grupy SSRI poczułem się fantastycznie. Stan ten trwał około miesiąca - czułem się naprawdę bardzo dobrze, jakby te SSRI wcześniej mnie truły. Wróciła chęć do życia i działania. Niestety po jakimś czasie zaczęła się tragedia - czułem się fatalnie, wróciły lęki. Dlatego powróciłem do brania leków z tej właśnie grupy i jest dobrze, ale nie tak jak wtedy, gdy je odstawiłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.12.2024 o 15:19, AnnoDomino34 napisał(a):

To co piszesz to poularny tzw "odblok dopaminowy" po nagłym odstawieniu ssri, utrzymuje się taki stan 2-4 tygodnie potem mija.

Ja robie przerwy zawsze ok 3  miesięczne ,  by uwrażliwić na nowo receptory , wtedy lek jakby na nowo sie ładował i lek który przestał np działac kiedyś, zaczyna działac na nowo. Receptory zajechane danym lekiem przez lata zwyczajnie się uwrażliwiają i następuje zjawisko "poop out" .

Wiem po sobie, bo jak zmieniałem ssri /snri to nic nie chciało juz działac, mózg jakby sie uodpornił , a po oczyszczeniu receptorów (przerwa 3 miesiące) lek zaskoczył

No to miałbym 5 miesięcy przerwy od fluoksetyny, do której chce wrócić. Problemem jest tylko to, że po fluoksetynie brałem jeszcze sertraline i od ostatniej tabletki minęły 2 miesiące. Niby inny lek, ale też Ssri. Co o tym myślisz? Można  by wracać do fluoksetyny, czy czekać jeszcze ten miesiąc żeby minęły 3 miesiące od Ssri?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×