No cześć brzoskwinki.

[SarkastyczneSerce]

40 minut temu, Karalajna napisał:

Owieczki próbują obłaskawić wilka, ale wilk je ostatecznie zjada

Ok. A kto jest wilkiem teraz?

[Karalajna]

20 godzin temu, SarkastyczneSerce napisał:

Ok. A kto jest wilkiem teraz?

Wilkiem jestem oczywiście JA!

[SarkastyczneSerce]

20 minut temu, Karalajna napisał:

Wilkiem jestem oczywiście JA!

Aaa, taka sytuacja

 

[SarkastyczneSerce]

@KotJaroslawa @oka22 Chodźcie tutaj

Przerasta mnie założenie tematu na forum z telefonu ale u mnie w temacie można pisać Zezwalam

Bo co do naszych diet jest jedno kluczowe pytanie - JAK NIE ZJEŚĆ CAŁEJ CZEKOLADY?

[Aylen90]

Skoro nie odczuwasz złości, to pewnie się na mnie nie zdenerwujesz, jak napiszę, że faktycznie, czytając Twoje posty odnośnie pracy, czy tego co robisz w wolnym czasie i patrząc na to jak wyglądasz można odnieść wrażenie, że jesteś człowiekiem, który ma fajne życie, fajną, dobrze płatną prace, powodzenie u kobiet. Napisałeś w innym temacie że mało kto wierzy Ci, że czujesz się nieszczęśliwy, czy masz problemy natury psychicznej. I ja też pomyślałam w pewnym momencie "co ten chłopak tu robi?", a potem przeczytałam Twoją historię i już rozumiem. Skoro kiedyś jednak odczuwałeś szczęście i potrafiłeś kochać, pewnie nic straconego i w jakiś sposób kiedyś blokada emocjonalna(czy jakkolwiek by ją nazwać) zniknie, sama albo z czyjąś pomocą. Życzę, żebyś jak najszybciej znalazł przyczynę swojego stanu (i dobrego lekarza)

 

 

P.S " JAK NIE ZJEŚĆ CAŁEJ CZEKOLADY? "- Nie da rady. Albo jej w ogóle nie kupujesz, albo czym prędzej komuś podaruj w prezencie

[Karalajna]

A te koleżanki wiedzą na co ,,chorujesz"? Może by zastosowały jakieś leczenie

[SarkastyczneSerce]

@Aylen90 nie widzę powodu do nerwów Np teraz nic mi nie brakuje, a i tak nie jestem szczęśliwy Ten typ ma już taką wadę. Nuda, zwykła nuda jest groźna u mnie. Nie widząc sensu łatwo jest o zła decyzję patrząc obiektywnie. Dlatego nie trzymam w domu broni. Ale postrzelać lubię, siostrę będę uczył za tydzień na urlopie

Weź i oddaj czekoladę gdy jest taka pyszna

36 minut temu, Karalajna napisał:

A te koleżanki wiedzą na co ,,chorujesz"? Może by zastosowały jakieś leczenie

Niektóre tak. Raczej uznają to za wymyślanie. A ja nie drążę tematu.

[SarkastyczneSerce]

Sytuacja sprzed chwili idealnie oddaje moje życie. Uderzyłem kolanem w słupek na barierce oddzielającej pasy na międzymiastowej słuchając tego.

Jezu jak bolało i boli ale nie mogłem się zatrzymać bo samochody

Dobrze, że lewym, gdybym uderzył prawym mógłby znowu być szpital. I znowu się tłumacz "co pan zrobił"

Bez celu, bez planu, goniąc za zachcianką.

Co jeżeli moje życie to naprawdę taki bieg? Biegnę bez celu, a losowe wypadki powodują ból, a ja biegnę dalej śmiejąc się przez zaciśnięte zęby? Czy to ma sens? 

Spędziłem dziś świetny wieczór, rozmawiałem z ludźmi, których lubię, dostałem zaproszenie do Escape Roomu i na nic od znajomej, żebym został dzień dłużej w Gdańsku (ludzie kojarzą mnie z dobrą zabawą bo nie mam ograniczeń i od ręki realizuję nawet głupie pomysły), było darmowe żarcie co zawsze cieszy, popchnąłem swoje granice ciut do przodu. No wszystko dobrze, wszystko na plus, obiektywnie dobre życie i udany dzień. A ja wciąż nie jestem szczęśliwy! Ku*wa jego mać, jakby to mój dziadek powiedział

Może się myliłem i ktoś inny ma rację? Może rzeczywiście nie jestem sobą? Bo dlaczego miałbym nie być szczęśliwy, ku*wa. Może mam tę maskę i udaję ale czy to możliwe nie wiedząc o tym? Wmówić sobie coś tak by o tym nie pamiętać? By uznawać fałsz za jedyną i niezmienną prawdę? Dlaczego siedzę teraz sam w jednym z ulubionych barów zamiast dalej gadać ze znajomymi? 

Tyle pytań bez odpowiedzi, tyle pytań, na które nie chcę z lenistwa odpowiadać.

Chyba powinienem dość więcej zdjęć do planu, mniej myśleć, mniej spać bo zmęczony po prostu działam jak maszyna realizując cel za celem. Tyle, że teraz nawet w tym przestaję powoli widzieć sens.

Co zrobić by odnaleźć siebie, zwiedzić z plecakiem Europę? Pracować jako wolontariusz w hospicjum? Tyle rzeczy już w życiu robiłem i nic nie dało mi szczęścia na dłużej niż chwilę.  I od dawna nic nie dało mi szczęścia w ogóle. Radość tak ale nie szczęście. Co jeżeli jestem szczęśliwy i tego nie widzę i nie doceniam? To by dopiero było kiepskie, od razu bym się zabił

[Karalajna]

13 godzin temu, SarkastyczneSerce napisał:

Pracować jako wolontariusz w hospicjum?

Bardzo dobry pomysł. Bez emocji będziesz bardzo skutecznym wolontariuszem, zwłaszcza, że umierający nie cierpią użalania się i lamentowania nad sobą.

Wszyscy piszą, jakie to masz niby powodzenie u kobiet. Ale to dlatego, że stosujesz niedozwolone metody, z którymi KAŻDY miałby powodzenie.

Krok pierwszy: deklarujesz, że szukasz w życiu tylko miłości, chcesz kochać i być kochany, pragniesz uleczyć się ze smutku etc. (czyli to, co w sumie każda dziewczyna chce usłyszeć i do tego ma chwalebną misję do spełnienia)

Krok drugi: idziesz z dziewczyną do łóżka

Krok trzeci: oświadczasz z przykrością, że jednak nic nie czujesz, tylko niestety pociąg fizyczny i musisz szukać dalej. Bęc.

[Aylen90]

7 minut temu, Karalajna napisał:

Bardzo dobry pomysł. Bez emocji będziesz bardzo skutecznym wolontariuszem, zwłaszcza, że umierający nie cierpią użalania się i lamentowania nad sobą.

Wszyscy piszą, jakie to masz niby powodzenie u kobiet. Ale to dlatego, że stosujesz niedozwolone metody, z którymi KAŻDY miałby powodzenie.

Krok pierwszy: deklarujesz, że szukasz w życiu tylko miłości, chcesz kochać i być kochany, pragniesz uleczyć się ze smutku etc. (czyli to, co w sumie każda dziewczyna chce usłyszeć i do tego ma chwalebną misję do spełnienia)

Krok drugi: idziesz z dziewczyną do łóżka

Krok trzeci: oświadczasz z przykrością, że jednak nic nie czujesz, tylko niestety pociąg fizyczny i musisz szukać dalej. Bęc.

Wolontariat to rzeczywiście dobry pomysł, nawet nie musi od razu to być hospicjum, ale np schronisko dla zwierząt (o ile Sark lubi zwierzęta)- poczuje że robi coś wartościowego, jest komuś potrzebny- a nie tylko praca, kasa, i dawanie nadziei kobietom.

 

I masz sporo racji, że kobiety łatwo dają się nabrać na takie deklaracje, zaraz pojawia się myśl " dobra, ja go naprawię, do mnie coś poczuje"

 

Nie wiemy tylko dokładnie jaki jest ten pierwszy krok w przypadku Sarkastycznego, nigdzie się nie natknęłam na Jego zwierzenia w tym temacie

Jedyne co mi utknęło w głowie i nie spodobało mi się szczerze powiedziawszy to to, jak w jakimś temacie pisał o jakiejś kobiecie "seks jest świetny, ale nie za taką cenę, ta kobieta jest problemowa"- odkryłeś to, że jest problemowa przed seksem, czy już po?;)

 

[SarkastyczneSerce]

3 godziny temu, Karalajna napisał:

Bardzo dobry pomysł. Bez emocji będziesz bardzo skutecznym wolontariuszem, zwłaszcza, że umierający nie cierpią użalania się i lamentowania nad sobą.

Nie lubię starych ludzi, przypominają mi o tym, że ja też będę w przyszłości stary, niedołężny i żałośnie samotny.

3 godziny temu, Karalajna napisał:

Wszyscy piszą, jakie to masz niby powodzenie u kobiet. Ale to dlatego, że stosujesz niedozwolone metody, z którymi KAŻDY miałby powodzenie.

Krok pierwszy: deklarujesz, że szukasz w życiu tylko miłości, chcesz kochać i być kochany, pragniesz uleczyć się ze smutku etc. (czyli to, co w sumie każda dziewczyna chce usłyszeć i do tego ma chwalebną misję do spełnienia)

Krok drugi: idziesz z dziewczyną do łóżka

Krok trzeci: oświadczasz z przykrością, że jednak nic nie czujesz, tylko niestety pociąg fizyczny i musisz szukać dalej. Bęc.

Nie znasz metod, które stosuję. Jak już to biorę dziewczyny na swój luz, inteligencję, pewność siebie i brak ograniczeń  Spontaniczność i pomysłowość często jest kluczem.
Ale jestem raczej tym miękkim, nieprzystojnym, nieatrakcyjnym typem siedzącym przy barze, a nie królem podrywu.
I w tym roku mocno przystopowałem z takimi relacjami, no dobra, nie mogę zaprzeczyć, że nie będę tego robić na urlopie ale to nie to czego naprawdę chciałbym od życia. Może i sobie daruję, spędzę więcej czasu z rodziną, a nie tylko prochy i alkohol w kółko jak przez cały zeszły rok (w tym roku coraz mniej, teraz od września nic nie brałem, normalnie mi się znudziło  ). Jestem naprawdę innym człowiekiem na co dzień i na urlopach. Gdy nie muszę ustawiać budzika budzi się we mnie zło.

3 godziny temu, Aylen90 napisał:

Wolontariat to rzeczywiście dobry pomysł, nawet nie musi od razu to być hospicjum, ale np schronisko dla zwierząt (o ile Sark lubi zwierzęta)- poczuje że robi coś wartościowego, jest komuś potrzebny- a nie tylko praca, kasa, i dawanie nadziei kobietom.

Lubię pomagać tym, którzy nie mogą poradzić sobie sami, w tym zwierzętom.
I przez Karalajnę macie tu o mnie zdecydowanie nieprawdziwe zdanie na temat tego jaki jestem dla kobiet
Pozdrawiam Cię @Karalajna, nie przestawaj być sobą, lubię te komentarze
Jestem raczej zwyczajnie dobrym facetem dla kobiety gdy jestem z nią w związku.

3 godziny temu, Aylen90 napisał:

I masz sporo racji, że kobiety łatwo dają się nabrać na takie deklaracje, zaraz pojawia się myśl " dobra, ja go naprawię, do mnie coś poczuje"

Dwa głosy za, w tym coś może być, muszę zapamiętać.

3 godziny temu, Aylen90 napisał:

Jedyne co mi utknęło w głowie i nie spodobało mi się szczerze powiedziawszy to to, jak w jakimś temacie pisał o jakiejś kobiecie "seks jest świetny, ale nie za taką cenę, ta kobieta jest problemowa"- odkryłeś to, że jest problemowa przed seksem, czy już po?;)

He he he he he he, na początku nie była problemowa, ja byłem, dużo pracowałem, nie miałem dla niej czasu, później było sporo numerków, później zaczęła chcieć ode mnie czegoś więcej, nie dziwię się jej, a ja ją pod tym względem zawiodłem, powiedzmy.
Ale jest śliczna, 170cm, na oko z 49-50kg, idealna figura, stanik D. Ale tym razem chyba zrezygnowałem z niej na dobre.

[Aylen90]

Kojarzysz mi się trochę z Joeyem z "Friendsów"- i to jego słynne "How you doin' "..., nawet podobny jesteś.

Cytat

Jestem raczej zwyczajnie dobrym facetem dla kobiety gdy jestem z nią w związku.

A przed związkiem?:>

Cytat

później zaczęła chcieć ode mnie czegoś więcej, nie dziwię się jej, a ja ją pod tym względem zawiodłem, powiedzmy

A wcześniej nie myslałeś o tym, że Ona będzie chciałą czegoś więcej?

Cytat

Ale jest śliczna, 170cm, na oko z 49-50kg, idealna figura, stanik D

A poza tym, że jest śliczna?

Boże, mam nadzieje, że mało który facet ma w oczach takie miarki

[SarkastyczneSerce]

7 minut temu, Aylen90 napisał:

Kojarzysz mi się trochę z Joeyem z "Friendsów"- i to jego słynne "How you doin' "..., nawet podobny jesteś.

Uwierzysz jak powiem, że nie pamiętam bo może kilka urywków tylko oglądałem?

8 minut temu, Aylen90 napisał:

A przed związkiem?:>

Też, lubię ten etap zdobywania

9 minut temu, Aylen90 napisał:

A wcześniej nie myslałeś o tym, że Ona będzie chciałą czegoś więcej?

Myślałem tylko o sobie.

10 minut temu, Aylen90 napisał:

A poza tym, że jest śliczna?

Boże, mam nadzieje, że mało który facet ma w oczach takie miarki

To jest mocno problemowa
Każdy ma, tak samo Ty potrafisz ocenić faceta jak jest zbudowany w ciągu pierwszego spojrzenia

[Karalajna]

3 godziny temu, SarkastyczneSerce napisał:

żałośnie samotny

Ale Ty już jesteś żałośnie samotny

 

3 godziny temu, SarkastyczneSerce napisał:

Jestem raczej zwyczajnie dobrym facetem dla kobiety gdy jestem z nią w związku

No błagam! Zdradzasz na potęgę, nie masz dla niej czasu, nie myślisz o niej na poważnie, po co komu taki związek? Najlepiej się spotykaj z mężatkami, które są zaniedbywane przez męża, dla takich będziesz idealnym facetem  

[arahja7]

3 godziny temu, SarkastyczneSerce napisał:

Ale jest śliczna, 170cm, na oko z 49-50kg, idealna figura, stanik D. Ale tym razem chyba zrezygnowałem z niej na dobre.

Weź się zdecyduj czy chcesz być z kimś takim jak ona czy jest tylko opcją dodatkową XD mniejsza o nią bo jej nie znam ale Ty się chyba zagubiłeś we własnych chceniach... albo dyskusji na forum

[KotJaroslawa]

3 godziny temu, SarkastyczneSerce napisał:

Nie lubię starych ludzi, przypominają mi o tym, że ja też będę w przyszłości stary, niedołężny i żałośnie samotny.

wpadniesz do mnie i wyskoczymy gdzieś jakieś babcie powyrywać co ty już jakąś czarną przyszłość przewidujesz  

3 godziny temu, SarkastyczneSerce napisał:

I przez Karalajnę macie tu o mnie zdecydowanie nieprawdziwe zdanie na temat tego jaki jestem dla kobiet

no mam wrażenie że o mnie też xD

11 minut temu, Karalajna napisał:

Ale Ty już jesteś żałośnie samotny

proszę mi tu nie obrażać mojego kolegi 

 

12 minut temu, Karalajna napisał:

No błagam!

no słucham  

13 minut temu, Karalajna napisał:

Zdradzasz na potęgę, nie masz dla niej czasu, nie myślisz o niej na poważnie, po co komu taki związek?

on zdradza, ona zacznie i sobie poswingują  mało karalajna wiesz o życiu oj mało  

[arahja7]

2 minuty temu, KotJaroslawa napisał:

no mam wrażenie że o mnie też xD

ja tam bym brała, stary a wesoły (gdy nie ma depresji )

[KotJaroslawa]

Teraz, arahja7 napisał:

stary

no właśnie wciąż czekam na pierwszy siwy włos xD i wtedy wiem, że koniec już bliski 

 

3 godziny temu, SarkastyczneSerce napisał:

Ale jest śliczna, 170cm, na oko z 49-50kg, idealna figura, stanik D

nono, szarpał bym jak reksio szynkę  

[arahja7]

2 minuty temu, KotJaroslawa napisał:

no właśnie wciąż czekam na pierwszy siwy włos xD i wtedy wiem, że koniec już bliski 

 pierwsze siwe miałam w wieku 15stu lat... boże, jestem starsza od Ciebie xd

[KotJaroslawa]

1 minutę temu, arahja7 napisał:

pierwsze siwe miałam w wieku 15stu lat...

pewnie patrzyłaś pod słońce i się włos blady wydawał  

[arahja7]

Na tle reszty moich czarnych... musisz mieć rację  Swoją drogą, ciekawe tak mieć siwe włosy na brwiach, wyrywam dziady 

[KotJaroslawa]

1 minutę temu, arahja7 napisał:

Swoją drogą, ciekawe tak mieć siwe włosy na brwiach, wyrywam dziady

a może masz jakieś niedobory witaminowe że pigmentu brakuje ?  

[arahja7]

Chyba nadwyżki, witaminki na potęgę zjadam. Za to w dzieciństwie nie piłam atramentu z pióra, może to przez to XD

Nie no, ze stresu ludzie siwieją. Przychodzą na świat dzieci i nagle ojcowie siwieją. U mnie było odwrotnie. Urodziłam się i zaczęłam siwieć.

Chyba czas na mnie, głowa mnie łupie przez co pisze głupoty xp

[Karalajna]

19 minut temu, KotJaroslawa napisał:

no słucham  

Oj kaczka, kaczka. Gdybym Cię nie znała, to bym pomyślała, że jesteś zazdrosny

[Anomka]

W dniu 3.12.2018 o 10:06, arahja7 napisał:

Też o tym słyszałam. Jeśli oddaje ostatni kawałek pizzy choć kocha pizzę to znaczy, że ciebie kocha bardziej niż pizzę

 

W dniu 3.12.2018 o 10:11, SarkastyczneSerce napisał:

A jak kocha bardziej niż pizzę to można brać ślub, serio.

Mój Robert oddaje mi swoja pizze ;_;