Skocz do zawartości
Nerwica.com

Reghum odstawia energetyki [blog]


Gość Reghum

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Postanowiłem skończyć ze szkodliwym nałogiem, szczególnie iż ostatnio coraz mniej czuję się depresyjnie i chyba to był efekt stresu lub nawet lekkiego placebo, czyli wmawiania sobie iż leki tak działają (Solian). No więc... Próbuję odstawić energole. Nie może od razu, ale próbuję stopniowo.

Czas rozpoczęcia terapii: [09.07.2018] (W sumie wczoraj też była druga rocznica rozpoczęcia grania w PokemonGO :P)


Nie piłem w poniedziałek, nie piłem dzisiaj, wczoraj tylko spróbowałem jednego bo byłem ciekawy jego smaku (jakiś nowy u ojca w firmie).
Trzymajcie kciuki, mam nadzieję że nie wpadnę w withdrawal. Piłem codziennie zwykle po 1 sztukę na dzień od dwóch/trzech lat, raz nawet się zdarzyło że wypiłem dwa rano, w nocy piłem wódkę, piwo i wypiłem cztery energetyki, potem rano następnego dnia jeden - biorąc jeszcze leki czyli Solian. Nie którzy pewnie się zastanawiają jak ja żyję, ale no.

Reminder: Nie odstawiam na razie napojów takich jak Cola/Mountain-Dew, ale też próbuję się przenieść na soki. Also w pracy zacząłem pić kawę - szczególnie dobra jest jak się nie wyśpię (a czasem śpię 5-6h co jest za mało), w poniedziałek chyba efekt trzymał mnie aż do wyjścia z roboty więc nawet dobrze się czułem i funkcjonowałem lepiej.

Edytowane przez Reghum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Reghum napisał:

(W sumie wczoraj też była druga rocznica rozpoczęcia grania w PokemonGO :P)

Małe sprostowanie - przez przypadek pomyślałem że dzisiaj jest dziewiąty, jednak sprawdziłem w aplikacji datę i jest to 12 lipca, czyli jutro #nerwicowiec ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem do kwestii odstawienia napojów energetycznych.
Tak naprawdę one powodowały u mnie triggery, wachania nastroju czy nastawienie złowrogo do innych :P
Dzisiaj przeszedłem się na stację i pierwsze co zrobiłem to kupiłem kawę Capuccino.
Czuję się lepiej, mimo że bardziej mi się nudzi co pewnie jest przejściowe mam większą motywację do robienia innych rzeczy jak oglądanie filmów, granie w gry czy programowanie niżeli pisanie długiego contentu.

Chyba napiszę licznik na GitHuba dzięki czemu będę liczył ile dni wytrzymałem i będę zmieniał jeżeli złapie mnie "trauma". Na razie nie odstawiam coli bo dostaję skrętów kiszki od uzależnienia od cukru.

Stay tuned!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, one man show napisał:

reghum to nowe pokolenie. xD oni teraz mają takie problemy, choć może cięzko uwierzyć,,,,

Cukier nie powoduje nawet nadaktywności jaj to mówiły mamy i babcie. Z resztą, co badania to się to zmienia 😂

Dentystka mówiła, że np złą techniką myję zęby, a gdy byłem mały to w szkole przy fluoryzacji tak ją zachwalali, ktoś kłamał 😁

Cukry są potrzebne do życia, gdy ktoś pracuje głową tak jak @Reghum to powinien przyjmować ich dużo by to co siedzi między uszami miało co spalać 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nah, nie dałem rady, ból głowy, ogółem poczucie zombie, i masakryczna senność. Może będę kontynuował stopniowe odstawianie albo dogadam się z lekarką na temat amisulprydu. Chyba nie uda mi się być bezużywkowym biorąc amisulpryd i chcąc być programistą, cóż, życie.

Tak, wypiłem puszkę redbulla, bo po prostu nie dałem rady. Ale postaram się nie przesadzać.

Edytowane przez Reghum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No znów dwa dni nie piję energetyków, aktualnie piję tylko jeżeli jestem senny.
Nie no, będę pić napoje słodzone żeby się lekko pobudzić ale nie będę z nimi przesadzał aż do dogadania się z lekarzem na temat zmniejszenia dawki amisulprydu.
Ale aktualnie pokochałem kawę Capuccino na stacji BP 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ja84 napisał:

Czyli w zasadzie to jeszcze bardziej niezdrowe niż np. bezcukrowy energetyk.

Czy ja wiem, zależy ile różnych "E" w składzie, niektóre napoje mają imponującą listę chemicznego gówna w składzie.
A tanie bezcukrowe energetyki to tylko kofeina, słodzik i farba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej 🙂

Rzuciłam energetyki 2 lata temu - szczerze polecam. Wydaje mi się, że jak się chleje tego za dużo to po pewnym czasie organizm się uodparnia na wszelkie substancje pobudzające. Po krótkim detoksie wraca  w miarę do normy.Nie wiem czy też tak miałeś, ale w okresach kiedy piłam ten syf codziennie, budziły mnie nagle drgawki w nocy ( takie nagle rzucenie się na łóżko, charakterystyczne dla snów typu "skądś spadam" itp). 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Próbuję znów odstawić energetyki. Ogółem leki działają dobrze na objawy depresyjne - a picie ich powoduje manię a potem depresyjny zjazd i tak w kółko.

Prawdopodobnie zredukuję ilość coli którą piję i zacznę lepiej spać.

Chciałem być cwaniakiem i na psychotropach próbować być kogzem śpiącym po 4-6h, mieć czas na wszystko, gry i tak dalej ale się nie da. Może jak odstawię albo zmienię leki, wiem że studenci albo moi znajomi tak dają radę, ale chyba muszę zaakceptować to, że jestem po prostu chory.

 

W dniu 30.12.2018 o 21:35, Nieistotne00 napisał:

Hej 🙂

Rzuciłam energetyki 2 lata temu - szczerze polecam. Wydaje mi się, że jak się chleje tego za dużo to po pewnym czasie organizm się uodparnia na wszelkie substancje pobudzające. Po krótkim detoksie wraca  w miarę do normy.Nie wiem czy też tak miałeś, ale w okresach kiedy piłam ten syf codziennie, budziły mnie nagle drgawki w nocy ( takie nagle rzucenie się na łóżko, charakterystyczne dla snów typu "skądś spadam" itp). 

Pozdrawiam.


Nie, ale często (od trzech lat) mam bóle głowy, częste mrowienie w lewej części nosa (wtf?) i sporadycznie akinezje (czyli zapominam jak się nazywam, mam pustkę w głowie, przez parę minut zachowuję się dziwnie, idę spać i wybudzam się po 5-6h) z (nie zawsze) objawami parkinsona (dyskinezami).

Chyba będzie lepiej dla wszystkich jak będę mniej spożywał kofeiny bo to działa przeciwnie do tego w jaki sposób leki oddziałują na dopaminę... Dojrzałem do tego żeby współpracować z lekarzem, a nóż sam mi zmniejszy dawkę. Będzie lepiej dla wszystkich. I dla forumowiczów którzy muszą słuchać mojej smutnej twórczości 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie piję już tydzień, colę i kawę owszem xD

Szczerze to zmuła jest i dzisiaj spałem w dzień, chociaż miałem lekkie pobudzenie bo wciągałem amisulpryd nosem ale zbiło się to po paru godzinach.

 

Jest dobrze, może leki się uda zmniejszyć 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oh, straszna destrukcja, prawdopodobnie nic z Twoich bebechów nie zostało. 

Dobra, na poważnie. Wiadomo, że energetyki to syf. Ale syf cukrowo-kofeinowy. Więc jedynym poważniejszym skutkiem zdrowotnym mogą być jakieś pomniejsze problemy kardiologiczne. A wizualnym sylwetka człowieka-gruchy albo skinny fat. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.02.2019 o 14:10, atonement napisał:

Oh, straszna destrukcja, prawdopodobnie nic z Twoich bebechów nie zostało. 

Dobra, na poważnie. Wiadomo, że energetyki to syf. Ale syf cukrowo-kofeinowy. Więc jedynym poważniejszym skutkiem zdrowotnym mogą być jakieś pomniejsze problemy kardiologiczne. A wizualnym sylwetka człowieka-gruchy albo skinny fat. 

Skinny fat to idealne określenie na mnie, chuda głowa, gruby brzuch xD Chciałbym schudnąć, a teraz nawet apetytu nie mam i nawet coli nie chce mi się pić to może się uda.

 

W dniu 24.02.2019 o 12:09, Batoniarz napisał:

Energetyki to straszne cholerstwo. Pije po 5 dziennie, od ok 2 lat. Z jednej strony ciekawi mnie, co z moimi bebechami, ale z drugiej balbym sie isc do lekarza, zeby zobaczyc jaka destrukcja nastala w moim organizmie.

Ja już w sumie nie piję, a jak już piję to bezcukrowe, piłem bo liczyłem na cud w postaci leczenia bólu głowy i objawów negatywnych (ziewanie/senność), teraz już nie potrzebuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 
 
 
W dniu 24.02.2019 o 14:10, atonement napisał:

Dobra, na poważnie. Wiadomo, że energetyki to syf. Ale syf cukrowo-kofeinowy. Więc jedynym poważniejszym skutkiem zdrowotnym mogą być jakieś pomniejsze problemy kardiologiczne. A wizualnym sylwetka człowieka-gruchy albo skinny fat. 

 

Oj niekoniecznie tylko problemy kardiologiczne. To cholerstwo działa na wszystko, a w szczególności na mózg. Bardzo lubią się z depresją i lękami. 

 

Reghum, i jak tam Twoje odstawianie? Ja też od kilku lat lubiłam sobie łyknąć przed zajęciami (niewyspany człowiek nie stanie prowadzić zajęć ze studentami przecież). Wszystkie, cukrowe, bezcukrowe, wszelkie Plusze activy, Cola, kawa. Za chiny nie byłam w stanie odstawić do czasu pierwszej wizyty u psychiatry i rozmowy na ten temat. Lekarz kategorycznie zabronił mieszać z lekami (nawet nie sprawdzałam czy serio są jakieś interakcje, pewnie nie ma). Ciężko było na raz wszystkiego się pozbyć a i to cierpienie na widok półki z energetykami w sklepie... Chodzę senna i czasem rozdrażniona, ale od 3 miesięcy oprócz Coli kilka razy nie miałam w ustach żadnego energetyka.

Także więc trzymam kciuki i wytrwałości! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×