Skocz do zawartości
Nerwica.com

pytanie do ateistów


Gość dopamine

Rekomendowane odpowiedzi

Idziesz tutaj w ślad za Parmenidesem: „Trzeba z konieczności powiedzieć i myśleć, że tylko to, co jest, istnieje. Bo byt jest, a niebytu nie ma”.

"Zakaz Parmenidesa" - zręcznie obszedł jednak Platon w jednym ze swoich dialogów ("Timajos", jeśli dobrze pamiętam). Jest tam mowa o różnicy, która łączy byt, ruch, spoczynek i coś tam jeszcze. Tym w co wierzą ateiści jest coś różnego od bytu.

 

Jak dla mnie, przechodząc już na grunt bardziej współczesny, pytanie to jest tylko wskazaniem na ograniczenia językowe wynikają z ograniczonej perspektywy poznania. Zamiast przeskakiwać ograniczenia, jak biegacz przez płotki, odwołując się do meta-języka, później do meta-meta-języka, można pocieszyć się trochę nimi, bo to jest nasz najbardziej bezpośredni kontakt z materią. Materia - coś co stawia opór ;)

Nawet te najbardziej współczesne, fizyczne ujęcia materii wysiadają w porównaniu do tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko inaczej

 

Bo Pan Bóg jest tak jasny że nic nie tłumaczy

bo wiedzieć wszystko to nic nie wyjaśniać

stąd cierpienia po prostu nie wiadomo po co

tak od razu bez sensu że całkiem prawdziwe

wszystkie łzy jak prosiaki chodzące po twarzy

 

bo miłości tak piękne że wciąż niemożliwe

choć listy po staremu i szept w białej kartce

spotkania po kolei wiodące w nieznane

szczęście co cię nagle obliże jak cielę

i śmierć tak punktualna że zawsze nie w porę

choć wiadomo śmierć miłość od śmierci ocala

 

I jeszcze stare furtki donikąd i wszędzie

w których kiedyś czekałeś na to co nie przyszło

wyżeł co chciał ci łapę podawać na zawsze

biedronka co wróżyła że wojny nie będzie

 

Lecz On wie najlepiej - więc wszystko inaczej

czasem prośby nam spełnia żeby nas zawstydzić

 

ks. Jan Twardowski

 

Wszystkiego

 

Indyczek którym głowy nagle czerwienieją

leszczynowej ścieżki

dzięcioła co nie śpiewa tylko woła

koguciego ogona w którym jest pięć kolorów

zielony granatowy czarny biały i żółty

bażanta którego wiek poznasz po pazurach

motyla co porusz skrzydłami pięć tysięcy na minutę

sasanki fioletowej na wzgórzu

pstrych ptaków co przylatują najpóźniej

demonów duszy i ciała

serca co nie wie czy było prawdziwe

psa co radości nie zna gdy nie ma ogona

tych co będą dla siebie pozostają obok

i w ogóle wszystkiego

 

nie można zrozumieć do końca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie autora jest dość zaczepne - gdyby chciał neutralnej dyskusji, to jako przykład tego czym jest to co nie jest, mógłby podstawić latające świąteczne renifery czy coś w tym stylu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli negując coś nie odnosisz się do tego co negujesz, bo tego przecież nie ma, odnosisz się do czegoś co różne od bytu - wg niektórych różnica, wbrew strukturze językowej, jest bardziej wszechogarniająca niż istnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam wyżej miało być: ''Negując coś nie odnosisz się do tego jako do bytu...''.

 

Widzicie jak ostrożnie trzeba dobierać słowa by nie akcentować fundamentalności bytu? To właśnie mam na myśli pisząc, że struktura językowa faworyzuje byt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale najpierwotniejszą formą wiary był animizm czyli uduchowienie przyrody, tam za bardzo żadnego boga, bogów nie było choć irracjonalności czy duchowości było dużo więcej niż w obecnych religiach no ale nie było nauki wówczas i jakoś se musiano wszystko tłumaczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie ma Boga to w kogo nie wierzą ateiści?

Ateizm to nie wiara, to pogląd. A więc ateiści nie mają żadnej wiary i żadnej religii. Odrzucają wiarę we wszelkich bogów, bóstwa.

Pytanie dziwnie skonstruowane.

 

niecały, tak, bo wiersze ks. Jana Twardowskiego są tak piękne i mimo swej prostoty odpowiadają na wiele pytań. :angel:

 

czekanie

 

kiedy na miłość niecierpliwie czekasz

pomiędzy dzwonkiem a otwarciem drzwi

czasem wepchnie się kurczak za chudy na rosół

opluje deszcz

nie kracz

jeszcze podziękujesz Bogu

gdy przyjdzie tylko pies

 

Człowiek

 

Nocą klękasz i znaleźć chcesz Boga

potem w oczach strach nosisz i łzy-

na dalekich, rozstajnych gdzieś drogach

ktoś się zbłąkał i płacze jak ty.

 

Pachnie ze wsi kwitnącym jaśminem

złote zboże wśród pola się śni-

kto cię zbudził, kim jesteś, gdzie płyniesz

w nieskończoność wieczorów i dni.

 

Nikt nie szuka cię dłońmi dobrymi,

nikt nie mówi, czy dobrze, czy źle,

tylko ziemia z grobami starymi

o twej ciszy słyszała i wie.

 

Boże

 

Darwin znikł z długą brodą posiwiały małpy

Wolter już jak nekrolog w kąciku humoru

nawet Kopernik zmalał choć obracał Ziemię

spaniel życzy przed sklepem krótkiego ogonka

 

wszystko na pisk zbity wali się bez Ciebie

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale najpierwotniejszą formą wiary był animizm czyli uduchowienie przyrody, tam za bardzo żadnego boga, bogów nie było choć irracjonalności czy duchowości było dużo więcej niż w obecnych religiach no ale nie było nauki wówczas i jakoś se musiano wszystko tłumaczyć.

 

A słyszeliście,o teorii Alana Alforda ? O hybrydzie boga ( kosmity ) i homo erctus ? Tak,powstał homo sapiens ?

Najpierw należałoby sprecyzować czym że ów bóg jest. Jest nawet postawa zwana ignostycyzmem, która uważa z grubsza że skoro nie wiadomo czymże ów bóg jest to nie ma sensu o nim dyskutować.

 

Komuś się nudziło,temat założył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia,

 

Pytanie nie jest dziwnie sformułowane.

 

Wyjaśnie o co chodzi. Weźmy latające renifery. Nie wierzę w ich istnienie dlatego piszę tak:

 

''Latające renifery nie istnieją'' - użyłem negacji.

 

No dobrze, ale negując je jednocześnie je afirmowałem, bo w swojej negacji odnosiłem się do nich tak jakby istniały.

 

'' TE RENIFERY nie istnieją''.

 

Powstaje paradoks znamienny dla negacji znany już w starożytności. Dlatego jak ateiści twierdzą, że Bóg nie istnieje, to też w ten paradoks wpadają. Dlatego autor spytał ''Jeśli Bóg nie istnieje to w kogo nie wierzą ateiści'' być może myśląc, że to będzie szach mat

 

Moja odpowiedź jest taka: ateiści nie wierzą w Boga wyróżniając go od istnienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a kto powiedział, że trzeba w coś wierzyć?

Jest cała masa ludzi, którzy uwielbiają mówić innym jak mają żyć, z powołania albo dla zysku lubią się wpierdalać w cudze życia i tam zaprowadzać porządki, mogliby zacząć od siebie.. ale co ja tam wiem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

''Latające renifery nie istnieją'' - użyłem negacji.

No dobrze, ale negując je jednocześnie je afirmowałem, bo w swojej negacji odnosiłem się do nich tak jakby istniały.

'' TE RENIFERY nie istnieją''.

 

Słusznie, nie istnieją - logiczne i zrozumiałe. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy Ty się ze mnie nabijasz @Mirunia? :nono:

A broń Boże! Chciałam tylko przypomnieć, że niedługo Św. Mikołaj przyleci na tych reniferach... no, taki teraz okres. :D I taki obrazkowy żart. ;)

Czasami fajnie jest przedstawić coś obrazowo i humorystycznie, jest bardziej zrozumiałe dla niektórych... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia,

Chciałam tylko przypomnieć, że niedługo Św. Mikołaj przyleci na tych reniferach

 

:yeah: ciekawe co mi przyniesie, może jakiś fajny dezodorant :)

 

wiejskifilozof,

 

Ty to żyjesz tym swoim prawica vs lewica, pogaństwo vs chrześcijaństwo itd.

Przyznaj się, że żyjesz tym, o nic więcej mi nie chodzi, tylko napisz prawdę :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od,lat na tym Forum jest taki konflikt.

Nie zauważyłem. Przecież wielu tutejszych ateistów nie cierpi lewicy, w drugą stronę może mniej.

Cały ten podział jest sztucznie kreowany medialnie przez obie strony sceny politycznej, media.

Jeszcze do niedawna większość wyborców lewicy była wierząca, a często praktykująca( chodzi o czasy gdy SLD miało kilkadziesiąt % w wyborach) a dziś to oni chyba głosują na PiS w dużej mierze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×