Zludzenia!

[Pustka]

Czesc Wszystkim!

Czy slyszal z Was ktos o zludzeniach wystepujacych w zaburzeniach lekowych? Ja mam taka nadwrazliwosc na halas,ze czasami mi sie wydaje,ze ktos cos mowil, a okazuje sie,ze to np. szum w kaloryferach albo muzyka:)Czasami mi sie wydaje,ze slyszalam swoje imie...a tak naprawde ktos mowil o czyms innym...takie zudzenia...mowilam o tym mojemu psychiatrze i ona powiedziala,ze to normalne w zaburzeniach lekowych,ale jakos jej nie wierze:(((Boje sie schizofrenii:(

Napiszcie cos!

pozdrawiam

[murti]

to normalne . . . i to nie tylko w zaburzeniach lekowych, "zludzenia" o jakich piszesz maja tez ludzie zdrowi. Nie boj sie schizofreni nie ma sensu sie zadreczac

 

Pozdrawiam

[Mizer]

taaak

 

mam jk jestem nadwrażliwiona, zdołowana, zalękniona, że ktoś imię powie. tzn. trzy lata temu mi sie zdarzyło, ale to nie normalne, że wszyscy nagle znaja moje imie i mnie obgadują po kątach, eh.. pijana byłam lekko

[Gość]

Ja tak mam na codzien i to nie jest zalezne od choroby. Kazdy czlowiek ma czasem cos takiego.

[Pustka]

Kochani!

Dziekuje za odpowiedzi:)Wiem,ze czasami wszyscy miewaja takie zludzenia...ale ja miewam je czesciej niz inni:(A jak jestem w miejscu gdzie jest glosno,gra muzyka,duzo osob mowi itp. to po prostu masakra:(i ogromny lek oczywiscie:(

[Mooni]

mam taka nadwrazliwosc na halas,ze czasami mi sie wydaje,ze ktos cos mowi

 

też to miewam. Teraz rzadziej, chyba po lekach, ale zdarza się jeszcze.

[shadow_no]

Często słuchając muzyki mam wrażenie, że ktoś mnie woła, i ściszam co chwilę muzykę. Ale czy ma to jakiś związek z lękami? Hmmmm, w moim przypadku - nie sądzę.

[Gość]

Mam tak samo:D albo ze ktos dzwoni do drzwi, czy tez ze dzwoni telefon. To nie ma zwiazku z lekami, tak juz czasem jest i juz. A z czym to jest zwiazane? Nie wiem, nie jestem fachowcem od uszu i sluchu

[Gość]

Zdaaarza się.Często słyszę telefon,który nie dzwonił ,dzwonek do drzwi,ect ect.Zwykle biegnę odebrać/otworzyć.Czasem mnie to wkurza.Miałam w swoim życiu okres(całkiem niedawno),kiedy słyszałam,że ktoś coś obok mnie mówi,śmieje się i było to do tego stopnia realne,że wydawało mi się,że ktoś jest ze mną w pomieszczeniu,z tym że naturalnie nikogo nie było.Najpierw pomyślałam o psychozie,potem o pani Wandzie .Było to spowodowane dużym przemęczeniem organizmu,prawie zupełnym brakiem snu.Przeszło.

[scrat]

Bo nasz mózg działa skojarzeniowo. Wszystko co widzimy, czujemy, słyszymy, mózg automatycznie próbuje dopasować do tego, co już zna, skojarzyć to jakoś i powiązać z językiem, wyrazami, kształtami. Jak bodziec jest wyraźny (normalna mowa, albo normalny poziom światła, tak że widać/słychać w miarę wyraźnie) to dopasuje zwykle zaskakująco dobrze a jak nie, to będzie próbował mimo wszystko, ale może mu się to różnie udać, i np. zobaczymy coś czego nie ma albo usłyszymy coś innego niż było słychać.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:54 am ]

A co do braku snu, snaefridur, to masz rację - brak snu może wywołać różne fazy. Ja kiedyś po 3 dniach non stop na nogach zacząłem widzieć ogień :)

[makanti]

Mi się często wydaje że ktoś za mną idzie, bo słyszę jakieś kroki i gdy sie odwracam to nikogo nie ma w pobliżu. Już sie do tego przyzwyczaiłem i mnie to nie rusza.

[Gość]

Tak tez mam, zwlaszcza jak ide sama kiedy jest ciemno i malo ludzi. Takie szoki , zaraz sie nakrecam jak gdzies cos zaszelesci, cos sie poruszy... Kiedys malo zawalu nie dostalam, bo szlam tu u siebie na skroty, przez laki - jest droga gruntowa i kawalek asfaltu, ale jest tam dosc ciemno(2 domki i jedna latarnia)- ide sobie,ciemno jak w d*pie... jakies cienie drzew, krzakow.. i nagle sie cos poruszylo i szlo (a raczej bieglo) w moja strone... Jak sie okazalo to byla malutka sarenka :) Ciekawe kto sie kogo bardziej bal

[Gość]

Słyszałam różne dźwięki, na przykład klakson samochodu, szepty, muzykę. Okazywało się, że tylko ja to słyszę. Z czasem pojawiły się również omamy wzrokowe. Psychiatra przepisał mi stosowny lek i wszystko minęło. Owszem, czasem zdarza mi się coś tam usłyszeć, ale takie złudzenia są - wydaje mi się - normalne.