Klucz do wolności

[Eryc0404]

Kochani, kiedy spoglądam na to forum i tej przeogromnej liczbie postów w których tak wiele wołania jest o wolność, tego poszukiwania odpowiedzi na pytanie Jak, Kiedy, Czy mogę być wolnym od depresji, nałogów, choroby itp....

Serce się kraje z tego powodu...

Mam 23 lata obecnie i jestem osobą, która od dzieciństwa jest karmiona strachem, odrzuceniem, nienawiścią, złością, kłamstwami.

Powiem to co uważam, za przeszłe w skrócie. Mój ojciec alkoholik robił demolki w domu, awantury... - kto doświadczył, wie co to znaczy,

W szkole zawsze byłem najsłabszym ogniwem - kto doświadczył, wie co to znaczy,

Byłem zawsze krytykowany, źle oceniany, odtrącany przez kobiety.

Od dziecka szukałem ciszy i spokoju, sprawiedliwości w tym zepsutym świecie, a w zamian znajdował się co jakiś czas kolejny i kolejny nóż w mym sercu...

W wieku ok 17 lat pierwszy raz dopadły mnie myśli samobójcze, które były wynikiem choroby (nadciśnienie tętnicze, wyczerpanie nauką w szkole, dwiema zdradami, długami w domu, brakiem nadziei, sensu życia).

Chciałem sobie odebrać życie, podciąć żyły...

I na tym zakończę ten ciemny obraz mojego życia, potrzeba abyśmy karmili się światłem a nie ciemnością.

 

Wiecie, że rodzimy się cieleśnie zaprzedani grzechu, który prowadzi do śmierci ciała i duszy?

(wszystkie te problemy przez które przechodzimy, depresje, nałogi, problemy, to wynik grzechu, oraz jest to oszustwo diabła o czym powiem poniżej)

Bóg stworzył człowieka na swój obraz, włożył w jego serce 7 tęsknot, które miały za zadanie trzymać nas w doskonałej kondycji Duchowej. I tak było aż do czasu upadku Adama i Ewy, kiedy to umarli Duchowo przez jeden grzech, z jakim rodzimy się my wszyscy, efekt - śmierć.

Oto 7 tęsknot:

1. Tęsknota za pewnością, że Bóg się nami cieszy,

2. Tęsknota za fascynacją,

3. Tęsknota za pięknem,

4. Tęsknota za bycie wielkim,

5. Tęsknota za intymnością bez odczuwania wstydu,

6. Tęsknota za żarliwym odczuwaniem całym sercem,

7. Tęsknota za wywieraniem głębokiego i trwałego wpływu

 

Gdyby opisać każdą z tych tęsknot, zeszło by, jednak wszystkie one odnoszą się do Boga. Zastanawiasz się, co to ma do rzeczy w kwestii twego stanu zdrowia psychicznego.

Otóż, diabeł wziął każdą z tych tęsknot i przez kłamstwo użył przeciwko nam.

Przykładowo Ciągle szukamy u ludzi akceptacji, abyśmy czuli, że oni się nami cieszą.

Szukamy w świecie fascynacji grami, zabawami, hobby, wszystkim.

Pragniemy czuć się piękni, atrakcyjni, pociągający.

Pragniemy być kimś, kariera, awansy, środowisko w jakim żyjemy, chcemy być widziani.

Pragniemy seksu jak najwięcej...

Pragniemy być stali w uczuciach...

Pragniemy potrafić wnosić w czyjeś życie zmiany...

 

Pomyśl, próbowałeś już tak wielu rzeczy, robiłeś już wszystko co się dało aby spełnić te wszystkie punkty tęsknoty a jednak i tak czułeś się wypalony, bez nadziei, bo to działało na chwile, i znów musiałeś szukać czegoś nowego.

Uprawiamy seks więcej i więcej ale ciągle potrzebujemy tylko więcej a zaspokojenia brak...

Ubieramy się coraz bardziej wyzywająco by czuć się atrakcyjnie i pociągająco a mimo to wciąż umieramy psychicznie z tęsknoty, która nie może zostać zaspokojona.

 

Byłem taki sam.

Wiecie po co przyszedł Jezus?

Nie tylko po to aby umrzeć za nasz grzech, On umarł po to aby nasze życie nie należało już do nas, ale do Niego każdego dnia.

On żyje wciąż i jest tym, który ożywia Duchowo.

On umarł za każdego, ciebie i mnie i wszystkich wogóle, nie zależnie od tego jak wielki grzech popełniłeś i jak wiele zła wyrządziłeś, On umarł za Ciebie i oferuje Ci wolność ku życiu w obfitości.

Ta dziura w naszym życiu, ta ciemna dziura, którą próbujemy stale czymś zapełnić, ta pustka, jest w pewnym kształcie, którego nie ma tutaj na świecie nigdzie, ponieważ nic nie ma takiego kształtu tej dziury jak Jezus Chrystus, tylko On może ją zapełnić.

Zasada działania jest bardzo prosta:

Bóg pragnie abyśmy się uniżyli i przyszli po dar jaki ma dla każdego z nas.

W modlitwie pragnie usłyszeć szczere przyznanie się do prowadzenia całego grzesznego życia, a następnie czeka aż poprosisz go aby zbawił Cie, aby przyszedł do Twojego życia i żył zamiast Ciebie.

 

Proś Ojca w imię Jezusa Chrystusa a jak napisane jest "każdy kto będzie wzywał imienia Pana Jezusa, będzie zbawiony"

On pośle do Ciebie Ducha Świętego, który ożywi twojego Ducha, ten Duch Święty codziennie będzie w Tobie działał ku dobremu, będzie Cie uświęcać i zmieniać.

Wielu chrześcijan wierzy a mimo to ich życie nie zmienia się ku dobremu, ponieważ wielu z nich wciąż nie wie jak Bóg patrzy na nich, jaka jest Jego miłość do nich.

Jest takie powiedzenie "z jakim człowiekiem się zadajesz, takim się stajesz"

Z Bogiem jest bardzo podobnie, On pragnie abyś miał z Nim głęboką i gorącą relację, gdy Go poznasz jako przyjaciela to znajdziesz odpowiedzi na wszystkie te 7 tęsknot.

A poznajemy Go przez modlitwę oraz codzienne czytanie Słowa Bożego - bo On jest Słowem Bożym.

Efekt będzie taki jak mój:

Moje nałogi kilkuletnie odeszły w przeciągu paru miesięcy, moje myśli samobójcze są tylko cieniem przeszłości na które nie patrzę... wiele kwestii w mym życiu uległo poprawie, a radość na twarzy zawitała.

Przestałem bać się ludzi, i stałem się otwarty. Mógł bym opisywać długo, ale uwierzcie mi! Jestem Nowym Stworzeniem! On naprawdę żyje i chce zmienić nas.

 

Jezus jest drogą, prawdą i życiem. Nie ma innego imienia danego pod niebem człowiekowi przez które może być zbawiony, jak tylko przez Jezusa Chrystusa.

 

Wielu rzeczy może nie rozumiesz i też nie napisałem tego tak jak chciałem to ująć wszystko, ale wiem jedno, ludzie, którzy nie spotkali Żywego Boga szukają i szukają, tylko nie wielu udaje się wyjść na prostą dzięki łasce Bożej.

Natomiast znam ogrom ludzi wierzących, których życie było w istnym bagnie a jednak Bóg zmienił ich nie do poznania ku lepszemu.