Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dlaczego mężczyźni coraz częściej bojkotują małżeństwo?


Gość konto usunięte

Rekomendowane odpowiedzi

On powiedział kiedys mojemu mezowi (przy mnie), ze tylko jednego mu w zyciu zazdrosci: ze ma jednoczesnie i zone, i swiety spokoj.

Skoro ma takie świetne warunki, czemuż nie znajdzie sobie równie dobrej małżonki?

 

Rzecz w tym, ze on niczego nie ukrywa. Nie udaje. One za to i owszem - na chwile. A potem chca go zmieniac.

Najwidoczniej przyciąga kobiety, z którymi nie może utworzyć stabilnego związku. Czyli taki wspaniały nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najwidoczniej przyciąga kobiety, z którymi nie może utworzyć stabilnego związku. Czyli taki wspaniały nie jest.

No ja tu się podpinam pod pytanie Michelleli (pacnij mnie jak źle odmieniam :D).

Przecież on tych kobiet nie bierze z łapanki. Nie wierzę, żeby przed ślubem nie dawały sygnałów świadczących o tym, że nie będą dobrymi partnerkami na stałe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

On powiedział kiedys mojemu mezowi (przy mnie), ze tylko jednego mu w zyciu zazdrosci: ze ma jednoczesnie i zone, i swiety spokoj.

Skoro ma takie świetne warunki, czemuż nie znajdzie sobie równie dobrej małżonki?

 

Rzecz w tym, ze on niczego nie ukrywa. Nie udaje. One za to i owszem - na chwile. A potem chca go zmieniac.

Najwidoczniej przyciąga kobiety, z którymi nie może utworzyć stabilnego związku. Czyli taki wspaniały nie jest.

 

On chce mieć kobietę, która nie będzie mu zawracać czterech liter.

Która nie będzie mieć obiekcji, że dużo pracuje, a po pracy idzie na siłownię i boks. Albo w piątek lub sobotę co tydzień idzie do kumpla i jest to nie do ruszenia.

Która nie będzie chciała mieć dzieciaka, bo on się na ojca nie nadaje i nie chce kolejnych alimentów.

Która nie będzie się czepiać jego niewybrednych żartów, ale za to chętnie pójdzie na piwo z jego kumplami i będzie się zachowywać po kumpelsku - czyt. nawet jak będą się śmiali, że żonę się bije ziemniakiem przez skarpetę albo że jedna babka to "stara raszpla niedowartościowana", to nie będzie zgrywać wielce oburzonej damy.

Która nie będzie kazała mu w weekend zrywać się o 8 rano i pędzić na zakupy, bo jej się tak podoba.

Która nie będzie miała wielkiego bólu tyłka, że lodówka jest pusta. Która będzie o siebie dbała zawsze, a nie tylko jak wychodzi, a w domu to można siedzieć w rozciągniętych szmatach - bo on chce mieć zadbaną kobietę dla siebie.

 

Dlatego jemu się podoba obserwacja naszego związku, bo ja zwyczajnie jako żona jestem mhm... dość bezproblemowa (to opinia innych, nie moja). Mnie nie przeszkadzają koledzy męża, którzy siedzą do 4. nad ranem, bo to też moi koledzy i bardzo ich lubię. Mnie nie przeszkadzają dysputy prawnicze przy winie do rana, bo je uwielbiam. Nie przeszkadzają mi psy i koty i wszechobecne kłaki, bo to również moje zwierzęta i bardzo je kocham. Nie przeszkadza mi pusta lodówka, bo mi to zwyczajnie wisi i jem na mieście. Nie truję mężowi że ma coś zrobić, bo wiem, że mogę zadzwonić po fachowców, a że poczekam tydzień aż będą mogli przyjechać, to co z tego? Stanie się coś, jeżeli coś będzie np. krzywo wisieć przez tydzień? A z żartów o "starej raszpli" (którą znam i za którą nie przepadam) chętnie się pośmieję. Podobnie o pseudo-prawniczych żarcikach o wazektomii albo art. 197 i następnych. W sobotę śpię do oporu, ani mi w głowie gonienie męża, że ma robić coś zbędnego. Nie narzekam, że dużo pracuje, bo wtedy ja również dużo pracuję.

 

A facet, który ma stresującą pracę, w domu chce mieć zwyczajnie.... święty spokój. I uśmiechniętą żonę, która go przywita uwieszeniem się mu na szyi chociażby, a nie tysiącem poleceń.

 

Czy naprawdę te baby nie mogą się dostosować? Chyba one powinny do niego, a nie on do nich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój tata jest po dwóch rozwodach,a już ma trzecią kobietę :D

A Ty nic. Ja przynajmniej idę w ślady rodziny ojca tam połowa to starzy kawalerowie, panny a i mój ojciec podejrzewam gdyby urodził się później to by może się nie ożenił ale w jego roczniku to było bardzo rzadkie on sam dopiero jak miał 33 lata a wtedy przecież zwykle między 20 a 25 się żenili.

A jakie są najczęstsze powody rozwodu w Pl?

Ze statystyk to chyba niezgodność charakteru, zdrady i alkoholizm męża też jest wysoko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

On chce mieć kobietę, która nie będzie mu zawracać czterech liter.

Skoro tak, to niech już lepiej nie szuka, bo nie wiem po co mu kobieta, skoro z dalszego opisu wynika, że kazda mu będzie zawracać 4 litery.

 

Która nie będzie mieć obiekcji, że dużo pracuje, a po pracy idzie na siłownię i boks. Albo w piątek lub sobotę co tydzień idzie do kumpla i jest to nie do ruszenia.

To on będzie miał jakikolwiek czas dla tej kobiety?

 

Która nie będzie chciała mieć dzieciaka, bo on się na ojca nie nadaje i nie chce kolejnych alimentów.

Znaczy nieodpowiedzialny, bo nie nadaje się, ale 4 spłodził mimo to.

 

Facet szuka kobiety, która będzie dla niego idealna, ale on na kompromisy iść nie zamierza. Żona ma być uśmiechnięta, cudowna, zawsze świetnie wyglądająca, a w zamian co otrzyma? Męża, którego nie ma w domu? Ktoremu ma się nie sprzeciwiać? Nie zgłaszać obiekcji, wszystko robic pod jego dyktando? Lubić jego kolegów, bo tak?

 

Czy naprawdę te baby nie mogą się dostosować? Chyba one powinny do niego, a nie on do nich.

 

:shock:

Nie. Idzie się na kompromisy, a nie jedno zawsze sie dostosowuje do drugiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak, to niech już lepiej nie szuka, bo nie wiem po co mu kobieta, skoro z dalszego opisu wynika, że kazda mu będzie zawracać 4 litery.

No niekoniecznie każda.

 

Która nie będzie mieć obiekcji, że dużo pracuje, a po pracy idzie na siłownię i boks. Albo w piątek lub sobotę co tydzień idzie do kumpla i jest to nie do ruszenia.

To on będzie miał jakikolwiek czas dla tej kobiety?

Mój jak widać ma ;) A wcale nie pracuje mniej od kolegi. I również co tydzień się z nimi spotyka. Z tym że ja nie mam much w nosie i też się dobrze bawię na tych spotkaniach. Jak jedna raz do nas przyszła, to ostentacyjnie pokazywała, jak bardzo się nudzi i że jej się nasze rozmowy nie podobają. Nie umiała się zachować.

 

Która nie będzie chciała mieć dzieciaka, bo on się na ojca nie nadaje i nie chce kolejnych alimentów.

Znaczy nieodpowiedzialny, bo nie nadaje się, ale 4 spłodził mimo to.

Alimenty płaci.

 

Facet szuka kobiety, która będzie dla niego idealna, ale on na kompromisy iść nie zamierza. Żona ma być uśmiechnięta, cudowna, zawsze świetnie wyglądająca, a w zamian co otrzyma? Męża, którego nie ma w domu? Ktoremu ma się nie sprzeciwiać? Nie zgłaszać obiekcji, wszystko robic pod jego dyktando? Lubić jego kolegów, bo tak?

Ale mojego też często nie ma w domu ;) I jego żony (mnie znaczy) też nie ma w domu. Pracujemy sobie ;) Nie uważam, że jest to dla mnie jakiekolwiek poświęcenie.

I lubię jego kolegów. Zresztą to też moi koledzy. Nie widzę powodów, dlaczego jakaś cizia miałaby nie lubić mojego męża, bo tak. A, i mnie również. Tylko dlatego, że co? Że przychodzimy do naszego przyjaciela, tak jak przychodziliśmy całe 20 lat? Dobre to było - ona myślała że ja, tylko z racji tego, że jestem kobietą (cóż za dyskryminacja ze względu na płeć), będę się za nią wstawiać i pomagać jej z dzieciakiem, podczas gdy panowie prowadzili dość ciekawe rozmowy dotyczące pracy - czyli również mojej pracy, obżerali się i pili genialne wino z Burgundii, starsze od mojej siostrzenicy, bo kolega dostał w prezencie :lol: No ja z siebie jelenia robić nie dam, żeby mi takie wino przeszło koło nosa :D

 

:shock:

Nie. Idzie się na kompromisy, a nie jedno zawsze sie dostosowuje do drugiego.

I tak któreś musi ustąpić... Zapominasz że to jego dom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

On chce mieć kobietę, która nie będzie mu zawracać czterech liter.

Która nie będzie mieć obiekcji, że dużo pracuje, a po pracy idzie na siłownię i boks. Albo w piątek lub sobotę co tydzień idzie do kumpla i jest to nie do ruszenia.

Która nie będzie chciała mieć dzieciaka, bo on się na ojca nie nadaje i nie chce kolejnych alimentów.

Która nie będzie się czepiać jego niewybrednych żartów, ale za to chętnie pójdzie na piwo z jego kumplami i będzie się zachowywać po kumpelsku - czyt. nawet jak będą się śmiali, że żonę się bije ziemniakiem przez skarpetę albo że jedna babka to "stara raszpla niedowartościowana", to nie będzie zgrywać wielce oburzonej damy.

Która nie będzie kazała mu w weekend zrywać się o 8 rano i pędzić na zakupy, bo jej się tak podoba.

Która nie będzie miała wielkiego bólu tyłka, że lodówka jest pusta. Która będzie o siebie dbała zawsze, a nie tylko jak wychodzi, a w domu to można siedzieć w rozciągniętych szmatach

Niech sobie kupi dmuchaną lalkę, będzie jak znalazł, akurat pod jego gust.

 

Trochę mnie obrażasz ;)

To, że facet chce mieć kobietę, z którą może się również "kumplować" a nie tylko spełniać wymagania wcale nie znaczy, że chce mieć dmuchaną lalkę.

Ja nie rozumiem damskiej obsesji na punkcie lodówki, konieczności przebywania w domu czy zwyczajnych żartów.

 

Pamiętam, jak włączyliśmy sobie na dużym ekranie (no chyba po to kupił taki wielki zakrzywiony telewizor, żeby z niego korzystać) wykład prof. Melezini, a ona zaczęła się drzeć "wyłączcie to, bo te nudy w całym domu słychać". Ale jak idiotka oglądała M jak (brak) mózgu i było słychać, to rzekomo miało być dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niekoniecznie każda.

No większość. A reszcie współczuję :D

 

Z tym że ja nie mam much w nosie i też się dobrze bawię na tych spotkaniach. Jak jedna raz do nas przyszła, to ostentacyjnie pokazywała, jak bardzo się nudzi i że jej się nasze rozmowy nie podobają. Nie umiała się zachować.

A co to, każda żona ma obowiązek lubić kolegów męża i też być ich koleżanką?

 

Alimenty płaci.

Ale po którymś dziecku już wiedział, że się nie nadaje, to po co płodził kolejne? Żeby nie miały obojga rodziców na co dzień?

 

Nie widzę powodów, dlaczego jakaś cizia miałaby nie lubić mojego męża, bo tak. A, i mnie również. Tylko dlatego, że co? Że przychodzimy do naszego przyjaciela, tak jak przychodziliśmy całe 20 lat?

Nie rozumiesz, czy celowo wypaczasz?

Chodzi o to, że nie widzę powodu, żeby kobieta MUSIAŁA być przyjaciółką przyjaciół męża, ani nawet ich lubić. Dobrze by było, ale robienie z tego warunku to przesada.

 

I tak któreś musi ustąpić... Zapominasz że to jego dom

No i? Jak się jest w związku, to trzeba iść na kompromisy, a nie zakładać, że jak jego dom, to wszystko ma być tak jak było zanim się wprowadziła. Potem niech się facet nie dziwi, że mają do niego pretensje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, nie pisałem o Tobie, tylko o mężczyznach, którzy mają tylko wymagania a sami nic sobą nie reprezentują. Niestety ten Twój kolega tak wygląda z Twojego opisu, no sorki...

No dokładnie. Wróżę mu kolejne rozwody, jeśli będą kolejne śluby. I nie dziwi mnie to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, jak włączyliśmy sobie na dużym ekranie (no chyba po to kupił taki wielki zakrzywiony telewizor, żeby z niego korzystać) wykład prof. Melezini, a ona zaczęła się drzeć "wyłączcie to, bo te nudy w całym domu słychać". Ale jak idiotka oglądała M jak (brak) mózgu i było słychać, to rzekomo miało być dobrze.
No ale kogo poza prawnikami takie wykłady prawnicze interesują, choć nie musiała się drzeć od razu, jakoś sobie nie wyobrażam na spotkaniu towarzyskim słuchania wykładów no ale jak kto lubi. Podejrzewam że ta kobieta jest atrakcyjna fizycznie i na to poleciał ten Wasz kolega, to teraz niech cierpi. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No sorki, ale ja generalnie uważam, że jak komuś trzy razy małżeństwo nie wyszło to problem raczej tkwi w nim i jakby nawet jeszcze siedem razy wziął ślub, zawsze skończy się tak samo, jeśli nie zmieni w sobie "tego czegoś", co jest nie tak. Raz się można pomylić, ale trzy razy???
Członkowie kasty prawniczej niczemu winni być nie mogą. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No sorki, ale ja generalnie uważam, że jak komuś trzy razy małżeństwo nie wyszło to problem raczej tkwi w nim i jakby nawet jeszcze siedem razy wziął ślub, zawsze skończy się tak samo, jeśli nie zmieni w sobie "tego czegoś", co jest nie tak. Raz się można pomylić, ale trzy razy???

Bo to złe kobiety były !!!!!!! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt tu nie twierdzi, że mężczyźni są źli, nic nie robią i są wszystkiemu winni. Tylko zabawne jest dowodzenie, że najczęściej kobiety są winne rozpadowi związku na przykładzie kolegi po 3 rozwodach, podczas gdy widać, że jego małżeństwa sie rozpadły nie tylko z powodu wad tych kobiet, ale też dlatego, że z nim jest coś nie tak :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że facet chce mieć kobietę, z którą może się również "kumplować" a nie tylko spełniać wymagania wcale nie znaczy, że chce mieć dmuchaną lalkę.

NO ALE skoro kobieta nie spełnia warunków jakie spełnić powinna dla danego mężczyzny i odwrotnie, to po jakiego ciula tacy ludzie biorą ślub??? Co nie znają się na tyle, aby ocenić, że takie małżeństwo nie ma racji bytu? Co do wymagań to dla mnie wszystko spoko, każdy może mieć wymagania jakie tylko sobie wymyśli tylko PO CO się hajtać z osobą, co do której wiemy, że nie jest dla nas osobą odpowiednią?

Dla mnie jedno i drugie wykazuje się w takim przypadku, niczym innym jak głupotą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skoro kobieta nie spełnia warunków jakie spełnić powinna dla danego mężczyzny i odwrotnie, to po jakiego ciula tacy ludzie biorą ślub???

!!! this

 

serio sama tak bardzo tego nie czaje ze az balam sie zapytac

 

Ja się o to w różnych tematach na forum, pytam o to regularnie od 2012 r. A i tak dalej mnie korci :D

No pierdyliard razy takie tematy były poruszane. I kurde nikt jeszcze mi sensownie nie odpowiedział.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nol yt toz dowodzenie smiesznych tez jest z reguly przezabawne

Sorry elo, ale czepiasz się strasznie. W ten sposób możemy w ogóle nie dyskutować, bo nie można podważyć tego co iiwaa napisze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skoro kobieta nie spełnia warunków jakie spełnić powinna dla danego mężczyzny i odwrotnie, to po jakiego ciula tacy ludzie biorą ślub???

!!! this

 

serio sama tak bardzo tego nie czaje ze az balam sie zapytac

 

Ja się o to w różnych tematach na forum, pytam o to regularnie od 2012 r. A i tak dalej mnie korci :D

No pierdyliard razy takie tematy były poruszane. I kurde nikt jeszcze mi sensownie nie odpowiedział.

ecqkuo.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skoro kobieta nie spełnia warunków jakie spełnić powinna dla danego mężczyzny i odwrotnie, to po jakiego ciula tacy ludzie biorą ślub???

!!! this

 

serio sama tak bardzo tego nie czaje ze az balam sie zapytac

 

Ja się o to w różnych tematach na forum, pytam o to regularnie od 2012 r. A i tak dalej mnie korci :D

No pierdyliard razy takie tematy były poruszane. I kurde nikt jeszcze mi sensownie nie odpowiedział.

kurcze szkoda mnie ta odpowiedz interesuje przestrasznie :D

 

nol yt toz dowodzenie smiesznych tez jest z reguly przezabawne

Sorry elo, ale czepiasz się strasznie. W ten sposób możemy w ogóle nie dyskutować, bo nie można podważyć tego co iiwaa napisze.

sorry michella chyba nie zapalas w ogole mojej odpowiedzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że facet chce mieć kobietę, z którą może się również "kumplować" a nie tylko spełniać wymagania wcale nie znaczy, że chce mieć dmuchaną lalkę.

NO ALE skoro kobieta nie spełnia warunków jakie spełnić powinna dla danego mężczyzny i odwrotnie, to po jakiego ciula tacy ludzie biorą ślub??? Co nie znają się na tyle, aby ocenić, że takie małżeństwo nie ma racji bytu? Co do wymagań to dla mnie wszystko spoko, każdy może mieć wymagania jakie tylko sobie wymyśli tylko PO CO się hajtać z osobą, co do której wiemy, że nie jest dla nas osobą odpowiednią?

Dla mnie jedno i drugie wykazuje się w takim przypadku, niczym innym jak głupotą.

 

Problem w tym, że one nie zachowywały się tak, póki im nie odwaliło. Różne były etapy odwalania - bo tych kobiet było sporo. Jednym, jak się wprowadziły. drugim, jak wzięły ślub, trzecim, jak urodziły. Uznały chyba, że już nie muszą się "starać" albo że mogą się rządzić.

Ta ostatnia niechęć wobec mnie (jakbym ja jej coś zrobiła :shock: ) zaczęła okazywać, jak była w ciąży. Nagle wszystko jej się nie podobało, nawet sama nasza obecność. A ja nie jestem osobą, która zrezygnuje z kontaktów z przyjacielem, bo jakiejś babie się tak podoba.

 

 

 

Nikt tu nie twierdzi, że mężczyźni są źli, nic nie robią i są wszystkiemu winni. Tylko zabawne jest dowodzenie, że najczęściej kobiety są winne rozpadowi związku na przykładzie kolegi po 3 rozwodach, podczas gdy widać, że jego małżeństwa sie rozpadły nie tylko z powodu wad tych kobiet, ale też dlatego, że z nim jest coś nie tak :D

W takim razie z moim mężem też jest coś nie tak :D

żonaty od lat 20 :D

 

 

No ale kogo poza prawnikami takie wykłady prawnicze interesują, choć nie musiała się drzeć od razu, jakoś sobie nie wyobrażam na spotkaniu towarzyskim słuchania wykładów no ale jak kto lubi. Podejrzewam że ta kobieta jest atrakcyjna fizycznie i na to poleciał ten Wasz kolega, to teraz niech cierpi. :mrgreen:

Cierpi to raczej ona - rozwódka z dzieckiem, koło 30stki, w kawalerce, mająca nikłe szanse na udany związek :D

Co do wykładu - ona siedziała w innym pokoju. My się spotkaliśmy CELOWO, żeby to obejrzeć. Ma prawo nas interesować to, co interesuje.

 

No większość. A reszcie współczuję :D

Michelleo, niepotrzebnie. Nie dla każdej kobiety priorytetem jest dom. Nie musisz mi współczuć - ja wolę obejrzeć ten wykład i napić się wina niż pielęgnować lodówkę, bo mam to zwyczajnie gdzieś :D

 

A co to, każda żona ma obowiązek lubić kolegów męża i też być ich koleżanką?

Rozumiem, że mąż również nie ma takiego obowiązku w stosunku do koleżanek żony i może wyraźnie okazywać im niechęć, tak jak ona to robiła.

 

Nie rozumiesz, czy celowo wypaczasz?

Chodzi o to, że nie widzę powodu, żeby kobieta MUSIAŁA być przyjaciółką przyjaciół męża, ani nawet ich lubić. Dobrze by było, ale robienie z tego warunku to przesada.

Jeżeli przyłazi wyłączać nam to, co oglądamy, to jest dopiero przesada. Albo włącza - przy nas - serial, którego wcale nie mamy ochoty oglądać.

Jeżeli nie szanuje swojego męża, to chociaż gości mogłaby uszanować.

 

No i? Jak się jest w związku, to trzeba iść na kompromisy, a nie zakładać, że jak jego dom, to wszystko ma być tak jak było zanim się wprowadziła. Potem niech się facet nie dziwi, że mają do niego pretensje.

Ja nie robię szopek, jak do nas rano w niedzielę przyjeżdża promotor męża (i mój w jednej osobie). Trzeba się umieć zachować. poza tym wie, że dla mojego męża to bardzo ważna osoba, dlaczego miałabym więc robić mu pretensje? Był w życiu mojego mężą znacznie dłużej niż ja.

 

iiwaa, nie pisałem o Tobie, tylko o mężczyznach, którzy mają tylko wymagania a sami nic sobą nie reprezentują. Niestety ten Twój kolega tak wygląda z Twojego opisu, no sorki...

Jest też cholernie inteligentnym, dowcipnym, zaradnym facetem, z którym mogę gadać do rana. I przede wszystkim godnym zaufania. Ufam mu najbardziej zaraz po mężu. Nigdy nie nawali. I zawsze poprawia mi humor. Trochę jak starszy brat, którego zawsze chciałam mieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dla każdej kobiety priorytetem jest dom

Nigdzie nie twierdzę, że tak nie jest.

 

Nie musisz mi współczuć - ja wolę obejrzeć ten wykład i napić się wina niż pielęgnować lodówkę, bo mam to zwyczajnie gdzieś

Ależ ja nie współczuję Tobie. Przecież mówisz, że dobrze Ci się żyje z Twoich mężem. Współczuję tym kobietom, które zdecydują się związać z tym człowiekiem (i wytrwać w tym związku).

 

Rozumiem, że mąż również nie ma takiego obowiązku w stosunku do koleżanek żony i może wyraźnie okazywać im niechęć, tak jak ona to robiła.

Mąż nie ma obowiązku ich lubić. Oczywiście. Natomiast nie zgadzam się, że ma tak wyrażać niechęć, bo to rzeczywiście brzydkie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dla każdej kobiety priorytetem jest dom

Nigdzie nie twierdzę, że tak nie jest.

 

Nie musisz mi współczuć - ja wolę obejrzeć ten wykład i napić się wina niż pielęgnować lodówkę, bo mam to zwyczajnie gdzieś

Ależ ja nie współczuję Tobie. Przecież mówisz, że dobrze Ci się żyje z Twoich mężem. Współczuję tym kobietom, które zdecydują się związać z tym człowiekiem (i wytrwać w tym związku).

 

Rozumiem, że mąż również nie ma takiego obowiązku w stosunku do koleżanek żony i może wyraźnie okazywać im niechęć, tak jak ona to robiła.

Mąż nie ma obowiązku ich lubić. Oczywiście. Natomiast nie zgadzam się, że ma tak wyrażać niechęć, bo to rzeczywiście brzydkie było.

 

A ona to robila. Kiedys przyszlam, ona otworzyla, ja mowie: "czesc" a ona: "a to ty znowu" :D

Przyszlam jedynie pracowac nad wspolna sprawa wspolnego klienta.

Potem miala pretensje ze "jej sie rzadze w kuchni" - jedynie robilam sobie herbate, o czym poinformowalam wlasciciela domu.

Wyjechalismy kiedys, kolega zabral swoja owczesna zone - inna niz powyzsza. Byla ciagle naburmuszona. Pytala sie mnie dlaczego ja robie kawe panom, bo ONA to nie ma czasu bo musi sie dzieckiem zajmowac :lol: to po cholere jej maz? No robilam, dlaczego mialabym nie zrobic, skoro wstalam szybciej?

Nienormalna kobieta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×