Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zanim zdiagnozujemy nerwicę...


tomakin

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Podsuowując moge wszystko zrobić(brak konkretnego dowodu na to, że coś mi jest), ale to wszsytko przychodzi z wielkimi boleściami

Nie bardzo mam kwalifikacje żeby Ci coś doradzać, ale może spróbuj zrobić sobie gdzieś porządne testy psychologiczne? Jeżeli wyjdą ok to będziesz miał podstawę do tego, żeby WYMAGAĆ od lekarza czegoś więcej niż spychoterapii ;) Wiem że to brzmi jak utopia w naszych warunkach, ale gdzieś znalazłam opisy przypadków gdzie po dobrym wyniku takich testów ludzie zostali wreszcie poprawnie zdiagnozowani, wyleczeni i okazało się że jednak można ;) Sama zresztą bardzo liczę że tak będzie ze mną :lol:

 

po prostu NIE PŁAĆ za wizytę. Odmawia usługi medycznej, niech się goni

Ale przecież jeśli powie TO NERWICA, to już wykonał usługę, bo zdiagnozował problem, no nie? :lol:

Oni niestety uznają że już sam fakt że poświęcili pacjentowi 10 minut jest usługą medyczną. Nie ważne czy cokolwiek poradzili, czy receptę wypisali czy tylko wyśmiali pacjenta... :roll: Jedyne co można wynegocjować to obniżkę opłaty za wizytę, a i to nie zawsze.

A tak w ogóle, mam prosbę do kolegi Tomakina: przeglądałam wątek o boreliozie bodajże, jest tam wpis o tym, że udzieliłeś komuś wskazówek jak należy rozmawiać z endokrynologiem... Czy ja mogę też takie wskazówki dostać? Bardzo proszę :smile: Bo mnie samej chyba ostatnim razem coś nie wyszło :lol:

Pozdrawiam,

llorona

 

P.S. Wczoraj wyrzuciło mi ogromne gule z przodu między obojczykami a szyją, czy to może mieć jakiś związek z tarczycą? Mam nadzieję że zejdą, ale na razie beznadziejnie to wygląda :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Podsuowując moge wszystko zrobić(brak konkretnego dowodu na to, że coś mi jest), ale to wszsytko przychodzi z wielkimi boleściami

Nie bardzo mam kwalifikacje żeby Ci coś doradzać, ale może spróbuj zrobić sobie gdzieś porządne testy psychologiczne? Jeżeli wyjdą ok to będziesz miał podstawę do tego, żeby WYMAGAĆ od lekarza czegoś więcej niż spychoterapii ;) Wiem że to brzmi jak utopia w naszych warunkach, ale gdzieś znalazłam opisy przypadków gdzie po dobrym wyniku takich testów ludzie zostali wreszcie poprawnie zdiagnozowani, wyleczeni i okazało się że jednak można ;) Sama zresztą bardzo liczę że tak będzie ze mną :lol:

 

po prostu NIE PŁAĆ za wizytę. Odmawia usługi medycznej, niech się goni

Ale przecież jeśli powie TO NERWICA, to już wykonał usługę, bo zdiagnozował problem, no nie? :lol:

Oni niestety uznają że już sam fakt że poświęcili pacjentowi 10 minut jest usługą medyczną. Nie ważne czy cokolwiek poradzili, czy receptę wypisali czy tylko wyśmiali pacjenta... :roll: Jedyne co można wynegocjować to obniżkę opłaty za wizytę, a i to nie zawsze.

A tak w ogóle, mam prosbę do kolegi Tomakina: przeglądałam wątek o boreliozie bodajże, jest tam wpis o tym, że udzieliłeś komuś wskazówek jak należy rozmawiać z endokrynologiem... Czy ja mogę też takie wskazówki dostać? Bardzo proszę :smile: Bo mnie samej chyba ostatnim razem coś nie wyszło :lol:

Pozdrawiam,

llorona

 

P.S. Wczoraj wyrzuciło mi ogromne gule z przodu między obojczykami a szyją, czy to może mieć jakiś związek z tarczycą? Mam nadzieję że zejdą, ale na razie beznadziejnie to wygląda :shock:

 

te gule to raczej węzły chłonne....ja co prawda nie Tomakin,ale zjadłam zęby na tych cholernych endo wiec mogę Ci doradzić ze masz opisac wszystkie te objawy ,które opisałas nam + te badania ,które opisałas nam i naprawde dla normalnego endo nie ma tu zadnej filozofii ,skoro ja powiedziałam Ci po objawach,ze to na 90 procent tarczyca to normalny endo tez się na tym pozna. Masz typowe wyniki dla niedoczynnosci wiec lekarz musi byc chyba głupi albo ślepy zeby tego nie zauwazyc. Pójdz do tego do którego dałam Ci namiary to naprawde bardzo dobry lekarz i bardzo przejmuje się pacjentami, Mi nawet sam załatwił pobyt u niego w szpitalu na oddziale endokrynologicznym i porobił kjeszcze raz cały profil hormonalny i z taka młoda lekarka to razem omawiali i pózniej ze mną rozmawiali.

Czy zrobiłaś te przeciwciała tarczycy o których Ci pisałam ,to jest dosyć ważna rzecz bo na zwykłą niedoczynnosc przywala ci jodid między innymi a tego jodidu przy hashimoto brac nie wolno wiec radziłabym ci oznaczyc jeszcze te aTpo i Atg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

dzięki za odpowiedź, no właśnie chyba kluczowym słowem jest "normalny", bo ten u którego byłam nie podołał zadaniu zdiagnozowania mnie :lol:

Spróbuję faktycznie dostać się do kogoś poleconego przez Ciebie (bo podawałaś dwóch, nie wiem o którym teraz piszesz). No i te przeciwciała zrobiłam, te anty-tg wyszły znacznie przekroczone, a anty - tpo wprawdzie jeszcze pod kreską, ale są... Pozostałe wyniki TSH 6,7, ft3 w normie i ft4 na granicy... Tak czy inaczej mam nadzieję że już najgorsze za mną i teraz będę mogła zacząć się leczyć ;)

Wymyśliłam jeszcze, że przecież nawet te wyniki, które jeszcze teraz się w normie mieszczą, mogą być i tak niższe niż te, które miałam wtedy kiedy czułam się ok... Tylko wtedy badań nie robiłam, więc nie wiem jaki byłby ten mój optymalny poziom... :?

 

te gule to raczej węzły chłonne....

Ale to takie duże mogą być??? To pewnie powinnam się do internisty przejść, bo chyba przy infekcjach węzły się powiększają?

 

Tak czy inaczej wielkie dzięki za odpowiedź, kurcze, może wreszcie będzie lepiej... Tylko za bardzo siły nie mam czegokolwiek załatwiać, a już tym bardziej wojować z lekarzami... Ale cóż, jak trzeba, to będę :lol:

Pozdrawiam,

llorona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością nie udzieliłem nikomu rady, jak rozmawiać z endokrynologiem, bo po prostu się na tym nie znam :) Jak koleżanka pisała, idź do sprawdzonego dobrego lekarza. A gule to faktycznie raczej węzły chłonne, nie tyle od samej tarczycy co od obniżonej odporności.

 

Do prywatnego lekarza nie idziesz po diagnozę, tylko po terapię przeciw boreliozie. Jeśli odmówi jej przeprowadzenia, nie płacisz i tyle. Jeśli pójdziesz po diagnozę to faktycznie za wyszeptanie zaklęcia "nerwica" ma prawo skroić kasę.

 

Natomiast będę miał małą prośbę do Luka33.

 

Wspominałeś, że brałeś suplementy. Dość mocno interesuję się wpływem stanu zdrowia na przebieg boreliozy. Zauważyłem, że ludzie ze zdrowymi organizmami po prostu na to nie chorują, ludzie z osłabioną odpornością chorują przewlekle.

 

Tak więc teoretycznie, jeśli brałeś suplementy - organizm powinien sam zwalczyć chorobę. Pytanie więc, czy brałeś wszystkie na raz, czy tak "o, może mam niedobór tego... a może tego...". Układ odpornościowy jest jak samochód, jak ma wszystko co trzeba jedzie z koksem, ale jak zabraknie np cynku to tak, jakby nie miał jednego koła - wszystko pozostałe może być idealne, a on stoi w miejscu i tylko warczy.

 

Po tym wstępie moja prośba - mógłbyś podać wyniki badań, które przeprowadziłeś? Głównie chodzi mi o morfologię (tam się pewnie dużo nie zmieniało), a przede wszystkim o WBC - ilość białych krwinek. One zapewne zmieniały się dość mocno, a to główny wyznacznik "siły" organizmu w walce z chorobą.

 

I od razu druga prośba, zanim zaczniesz antybiotykoterapię, zgodziłbyś się odsunąć ją na 2 tygodnie? Chciałbym, abyś przez ten czas stymulował organizm wg "przepisu" który ustalimy jak zobaczę wyniki krwi. Po prostu ciekaw jestem, jak "prawidłowa" stymulacja wpłynie na stan zdrowia człowieka z ciężką boreliozą. Jakoś mam takie dziwne przeświadczenie, że prowadziłeś ją niezbyt zgodnie z "zasadami sztuki", czyli nie brałeś wszystkich suplementów na raz, ewentualnie brałeś tak że jeden blokował wchłanianie drugiego.

 

Wbrew pozorom nie jest to "zabawa sadysty", dzięki temu "eksperymentowi" przystąpisz do antybiotykoterapii z bardzo wzmocnionym organizmem, co sprawi że ryzyko załapania drożdżycy układu pokarmowego spadnie w zasadzie do zera, zaś sama terapia będzie miała o wiele, wiele mniejszy wpływ na Twoje zdrowie.

 

Na koniec oczywiście mała uwaga - jeśli jakimś cudem to nie borelioza a np choroba autoimmunologiczna stawów, jest ryzyko że wzmocnienie organizmu zaszkodzi. Niewiele, ale zaszkodzi. To tak żebym miał "czyste ręce w razie czego" :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

wprawdzie szwankuje mi pamięć i koncentracja, ale nie aż do tego stopnia ;) Miałam na myśli ten fragment posta (Borelioza - realne zagrożenie czy fikcja, chyba 3 strona):

 

wysłałem go już do endokrynologa ze wskazówkami jak z endokrynologiem powinno się rozmawiać, bo zdaje się że nikt mu tego nie wyjaśnił, a znając państwową opiekę zdrowotną na wskazówki od lekarza 1 kontaktu też nie ma co liczyć

 

No ale spoko ;)

 

Jeśli pójdziesz po diagnozę to faktycznie za wyszeptanie zaklęcia "nerwica" ma prawo skroić kasę

Tylko że idąc ze złym samopoczuciem odpowiadającym złemu wynikowi (tak jak u mnie, minimalne rezerwy żelaza i objawy niedoboru) i sugestią internisty że to właśnie to a nie co innego, ja oczekuję że lekarz coś mi poradzi, wypisze jakieś leki, suplementy czy da innego rodzaju wskazówki. I diagnoza tak naprawdę już jest, wstępna, i wymaga tylko potwierdzenia. A on mówi że to nerwica, wynik jest na pewno fałszywy i mam spadać na drzewo... I jeszcze każe sobie płacić, bo przecież mi czas poświęcił. No to ja tego nie rozumiem :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

llorona.....jeżeli wyszły Ci przynajmniej jedne z przeciwciał ponad norme to niestety wskazuje to na imunologiczna chorobe tarczycy typu hashimoto( bo masz niedoczynnosc)....mam to od kilku lat,przeciwciała mam wprawdzie niewiele jak na imunologiczna chorobe przekroczone ,ale są. Zrób KONIECZNIE usg tarczycy....ja przy mojej chorobie miałam przez kilka lat jeszcze ładny obraz usg a teraz juz niestety widac zmiany...i to duże mino,ze jestem ciągle w stanie eutyrozy i przeciwciała mam niskie. Pamietaj zebys absolutnie unikała jodu,nie jedz soli jodowanej bo jod w chorobach imunologicznych tarczycy szkodzi!!!!!!

Zyczę Ci szybkiego powrotu do zdrówka i pozdrawiam

cleo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczne od tego, że do roku 2002(pierwsze objawy) byłem zdrowy jak ryba. Wydolność organizmu była na bardzo wysokim poziomie.

Suplementy:

jadłem je bardzo chaotycznie, na poczatku(poczatek roku 2006, wczesniej nic nie zjadałem) był tylko magnez, zastrzyki z mieszanek wit z grupy B, seria zastrzyków B12, potem dokladałem raz cynk, raz potas, wapno, był moment,że odpuszczalem tabletki na rzecz tabletek mulsujacych wielowitaminowych - oglóny chaos Dopiero gdzieś latem tego roku po dokształceniu się (necik) zaczełem robić to z głową, czyli jeść systematczynie zalecaną dawke. Sztandarowe pierwiastki to Magnez +B6,Potas,Cynk,Wapń,mieszankaA+E, D jak słońce nie grzało,tran,czosnek, z 2 razy w tygodniu mulsujaca tabletka z mieszanka witamin. Tak porzadnie jadłem to w okresie od sierpnia do grudnia 2007. Czyli jeśli to borelioza i trwa min. 5 lat to przez pierwsze 3,5 roku wogóle sie nie witaminowałem.

Wyniki WBC w morfologi ogólnie idealne:

2002 - 5,5

2004 - 7.1

2004 - 5,4

2005 - 7,4

2005 - 4,86

2007 - 7,2

pierwszy raz tak sobie je zestawiłem, widać,że skoki są, ale wszsytko na pograniczu norm

Co do antybiotykoterapi. Ja jestem wstanie zrobić wszsytko, pytanie tylko, czy wogóle ją zaczne. Ja u nie jednego lekarza byłem, wiem jak mnie potraktuja. Jedynie, co mnie może uratować to ściemka, że pamietam kleszcza. Daje głowe, ze ten jeden pasek nie zrobi na nikim wrażenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK Luk, zacznijmy od tego

 

rok 2002, początki choroby, siły obronne 5,5, podczas gdy wynik "normalny" to 7,3. Jeśli jest niżej, to znaczy że coś jest nie tak, mocno nie tak. Nieważne, że to w normie, norma oznacza że jeszcze nie zacząłeś umierać. Jeśli spada poniżej 6, masz już problem. W praktyce niski poziom WBC oznacza też, że te ciałka nie są takie jak być powinny - jest ich mało bo masz niedobór, a skoro masz niedobór to są pozbawione jednej ze swoich "broni", nie potrafią efektywnie walczyć. Problem więc jest podwójny.

 

Potem było jak widać różnie, tyle że przy walce z boreliozą powinno się trzymać powyżej 8 przez cały czas. Jest to możliwe, nawet dość proste. Jeśli jest aktywna infekcja, organizm "produkuje" tych białych ciałek jak głupi.

 

Jak widać "latem tego roku" się dokształciłeś i efekt od razu, skok z niecałych 5 do 7.2. Tyle, że podczas infekcji powinno być w granicach 9. Słabo.

 

Prosiłem o całą morfologię, aby "wybadać" czy przypadkiem nie masz niedoborów kwasu foliowego czy żelaza. Nawet lekkie niedobory foliówki paraliżują system obronny. To wychodzi ze wskaźników czerwonokrwinkowych, wklej ostatnie.

 

Jak wkleisz, machniemy Ci rozpiskę witamin i minerałów na 2 tygodnie, po których białe krwinki powinny skoczyć na 8-9 mln. Miałeś prawie dobrze z tego co widzę, ale brakło paru rzeczy. Raz, odpowiedniej witaminy C, dwa - kwasu foliowego, trzy - pierwiastków śladowych, cztery - koenzymu Q10, to tyle co na razie widzę. No i dawki pewnie sobie za małe ustaliłeś jak dla organizmu walczącego z ciężką chorobą zakaźną.

 

Gdybyś był z okolic jeleniej góry, albo poleciłbym niezłego lekarza który po prostu zna się na rzeczy i zrobi terapię jak trzeba, albo polecił taką fajną aptekę gdzie leki sprzedadzą bez recepty jak wynik badania pokażesz :D A tak - pozostaje chodzić po lekarzach i na wejściu "dzień dobry, chciałem wyleczyć boreliozę terapią taką a taką, czy zgodzi się pan/pani to poprowadzić?" nie zgodzi się, obracasz się na pięcie, wychodzisz, szukasz następnego lekarza prywatnego. Któryś w końcu się zgodzi. A że nerwów natracisz? Trudno. Masz tą przewagę, że masz jasno zdiagnozowaną chorobę i wiesz jak to leczyć, koleżanka wyżej ma rozwaloną tarczycę i to już nie bardzo wiadomo co z tym zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2005 WBC 4.86, RBC 4.58, HGB 14.5, HCT 45.9, MCV 100.2, MCH 31.7, MCHC 31.6, PLT 304, RDW 13,6, PDW 10.7, MPV 9,5 OB 4

 

2007 WBC 7,2 RBC 5,08, HGB 13,9, HCT 44,9 MCV 88,4 MCH 29,2 MCHC 32.0 PLT 333, RDW 13.3 PDW 17,8 MPV 7,1 OB 4

 

Prosze wybralem takie latka, powinienem mieć wiecej badań, ale nie moge teraz znaleźć Ja i tak nie wierze w te morfologie, te maszynki co je robią to podobnie jak PCR rzut monetą :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, gdybyś nie zrobił tych zastrzyków z B12, być może już byś połowy mózgu nie miał. Ta witamina perfekcyjnie chroni przed uszkodzeniami nerwów. Widać jak ładnie spadł rozmiar krwinek i skoczyła ich ilość. Wyniki morfologii są w miarę wiarygodne. Sprawdzałem to nawet :D

 

Dobra, mamy problem. Teoretycznie rozmiar czerwonej krwinki jest idealny, ALE - masz też z tego co widzę malutko żelaza. Jest jakieś tam ryzyko, że masz jednocześnie obniżony rozmiar przez brak żelaza i podwyższony przez brak kwasu foliowego - a on jest cholernie ważny przy terapii boreliozy. No, ale to zgadywanie, równie dobrze to może być np przewodnienie organizmu albo odwrotnie, niedowodnienie.

 

Dobra, jedziemy z terapią, na wszelki wypadek jednak dołączymy to żelazo i sporo kwasu foliowego. Nie ma prawa zaszkodzić.

 

Primo, kup sobie dowolną multiwitaminę z pierwiastkami śladowymi, np multisal - nie zawiera co prawda witamin, ale ma mangan, miedź i inne takie wynalazki. Nie jestem pewien czy to nie jest na receptę. Takie coś łykaj ze 2 - 3 razy dziennie.

 

Druga rzecz, cynk. Nie patyczkuj się, kup zincteral - 5 zł 50 tabletek po 45 mg, to jest końska dawka, przy okazji najtańsze co może być. Jedna dziennie. Ważne, żeby tego cynku nie

 

Żelazo - pamiętaj, że obecność żelaza zablokuje wchłanianie cynku. Jakikolwiek preparat, pewnie podadzą Ascofer jak poprosisz, jak tak to 3x dziennie po 2 tabletki.

 

Magnez, nie wiem ile tego łykasz, ale o ile nie wystąpią biegunki, spokojnie 6 tabletek możesz brać / dzień tego klasycznego z witaminą B6.

 

Wapń - ważne, aby był razem z magnezem, wiadomo chyba w jakich proporcjach? Nie przeginaj jednak z tym wapniem. Pamiętaj że wapń blokuje wchłanianie magnezu.

 

Potas - z tym ostrożnie, powinien być ale nie za dużo. Najlepiej po prostu pić sok pomidorowy, pół litra dziennie.

 

Witaminy A, E, D - wiadomo chyba co z tym zrobić? Ważne, aby łykać je jednocześnie z tłustymi posiłkami, wtedy najłatwiej się wchłaniają. W zasadzie to w ogóle wtedy się wchłaniają. Tu nie przesadzaj z ilością, 150-200% dziennego zapotrzebowania bierz.

 

B complex - spokojnie 3 razy dziennie, można nawet więcej ale chyba nie będzie w tym wypadku potrzebne.

 

Jodu sobie nie oszczędzaj, chyba że mieszkasz nad morzem. Tak na wszelki wypadek. Jest taki preparat jak Kelp, 2 tabletki dziennie - chyba że coś tańszego dostaniesz.

 

Nieszczęsny kwas foliowy - on jest bardzo ważny przy boreliozie, chroni i regeneruje komórki nerwowe. Przedawkować nie przedawkujesz, kup sobie coś co ma 0,4 mg tego kwasu i łykaj 3 razy dziennie, to będzie 600% zapotrzebowania. Jak masz za dużo kasy możesz zmierzyć jego poziom we krwi i ewentualnie zrobić "dawkę uderzeniową".

 

Jeśli nie łykasz regularnie b12, zacznij to robić - tu najlepiej sprawdza się firma Naturell, ich preparat ma 10 000% dziennego zapotrzebowania, czyli tyle ile przy boreliozie trzeba. Ta witamina również chroni komórki nerwowe.

 

Koenzym Q10 - pojęcia nie mam ile tego się łyka, ale łykaj tego sporo.

 

Kwasy omega 3 i 6 - jak masz chęci to zmiel w blenderze 2 łyżeczki siemienia lnianego / dzień, jak nie - kup w aptece. Mielone jest lepsze, bo organizm z nich sam syntetyzuje co mu potrzeba, apteczne to taki "gotowy składak".

 

I na koniec najważniejsza sprawa - witamina C. Ale nie z apteki, chyba że nie lubisz owoców. Grapefruity, mandarynki, pomarańcze - jedz tego co najmniej kilogram / dzień. Ważne, aby w małych dawkach regularnie, czyli np 10 mandarynek / dziennie. Papryka jest tutaj cudowna, zawiera też witaminę E w naturalnej postaci - o wiele lepszą niż ta z apteki. Do tego z apteki witamina C z rutyną, powiedzmy 2 tabletki / dzień (bardziej o rutynę chodzi). Jak owoców nie lubisz, kup w aptece NATURALNĄ witaminę C, ale to ostateczność. Mi raz wcisnęli coś co się nazywało acerola, pojęcia nie mam czy to działa jak trzeba. Tak czy tak, sumarycznie witaminy C powinieneś zjadać ~2000 mg / dziennie, małymi dawkami regularnie.

 

Uff... pominąłem coś?

 

Odstaw na razie czosnek. Jak już się wzmocnisz, terapię czosnkiem zacznij, ale na zasadzie 5 dni - 2 ząbki czosnku / dzień, 5 dni bez tego.

 

2 tygodnie takiej terapii i powinieneś poczuć DUŻĄ różnicę.

 

Zrób morfologię + ob + żelazo teraz w poniedziałek, po 2 tygodniach powtórz - żeby żelaza nie przedawkować. Zgaduję że jest go bardzo mało, ale to zgadywanie.

 

//edit - jasne, że o czymś zapomniałem. Glukozamina 3x dziennie, dowolny preparat, mnóstwo tego. Chroni stawy, przynajmniej w jakimś stopniu.

 

Jak skoczy samopoczucie (a powinno dość szybko), będzie pora na wprowadzenie gimnastyki - aktywizuje działanie przeciwciał lokalnych w stawach. Ale to już jak glukozamina zacznie działać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak bardzo nieciekawie się nie skończy, zacznie go wątroba lekko rypać po paru dniach, odstawi lek i po paru dniach przestanie. Są znacznie silniej działające na wątrobę środki które lekarze przepisując nie sprawdzając czy chory ma marskość wątroby. W końcu 2 tabletki ascoferu zawierają raptem tyle żelaza, co porządny obiad. Zresztą nie wierzę, że ktoś może mieć marskość wątroby i o tym nie wiedzieć, pierwszy źle ułożony posiłek i facet ląduje w szpitalu z żółtaczką.

 

Jak ma nie spać po nocach z powodu pytania czy mu się wątroba właśnie nie resetuje, jasne, może zrobić badania. Nie zaszkodzą.

 

Ale jakbyśmy tak mieli wyliczać co zbadać a co nie, zacznijmy od sarkoidozy przy witaminie D3, chorobach nowotworowych przy kwasie foliowym i B12, schorzeniach nerek przy magnezie, cynku i wapniu... eee, za dużo tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No a ja uwarzam ze cala ta recepta to jakis chory sen i jeszcze to zadko spotykana choroba borelioza.Proponuje posluchac lekarza i sprobowac ten efectin to podobno jest dobry i szybko dziala i juz zaraz bedziesz wiedzial co ci jest.Albo sprobowac afobam przez kilka dni jezeli to nerwica to od razu poczujesz sie lepiej Uwazaj na ten lek bardzo uzaleznia ale mi chodzi zeby to tylko szybko sprawdzic zanim wydasz fortune na te badania i odrzywki

Co do listy witamim aminokwasow imineralow to zgodze sie ze moze to pomuc ale i tak nie bedziesz wiedzial co to bylo

Badania mozesz robic jezeli ci to pomaga psychichnie ale prawda jest ze nie znalazles sie tu bezpodstawnie i ci lekarze tez nie wyssali sobie tego z palca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że - czego zapewne nie doczytałeś - borelioza Luka jest potwierdzona najczulszym z możliwych testów, jakie zna medycyna. Ale oczywiście możesz wierzyć w to, że lekarze diagnozujący nerwicę mieli rację. Tylko na Satana, nie namawiaj chłopaka żeby też w to uwierzył, może jeszcze uda się go uratować.

 

Aha, borelioza ZAWSZE daje jako jeden z objawów silną nerwicę.

 

Mówisz - nerwica i leczyć to przez 5 lat

 

A ja mówię, że za miesiąc - dwa po "nerwicy" najmniejszego śladu nie będzie.

 

Chcesz się założyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze zeczywiscie nie doczytalem o tej borelioza.Chodzi o to ze kiedys tez mialem mnostwo roznych objawow i tez latalem od lekarza do lekarza.Do tego jadlem mase roznych odrzywek.NIC NIE POMOGLO i zylem w tej niewiedzy co mi jest nastepne pare lat.NIe chce chlopaka stresowac tym ze ma nerwice,ale przypuszczam ze samo to ze nie wie co mu jest najbardziej go stresuje.Nierwica to jak kazda inna choroba,mozna z nia zyc,leczyc a napewno sie na nia nie umiera

A ja mowie ze po paru dniach na afobamie poczuje sie lepiej

Ale chyba sie o to nie zaloze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przypuszczam ze samo to ze nie wie co mu jest najbardziej go stresuje

To prawda i to już 6 lat!

 

A ja mowie ze po paru dniach na afobamie poczuje sie lepiej

Afobam jest mi dobrze znany. Czułem się po nim bardzo spokojny, wręcz senny. Nie robił jednak najważniejszego. Nie eliminował objawów bólowych. Jadłem go ok. roku

Efectin to super lek. Po 2 tygodniach jedzenia wrócił mi humor i lepsze samopoczucie psychiczne. Tak samo jak afoban nie leczył mnie z bólów i strzelań kości.itd Jadłem go pół roku, co może było za krótko? Zrezygnowałem z niego po konsulatcji z psychologiem, która stwierdziła, że nei mam depresji i ten lek mi jest niepotrzebny.

 

Jeśli chodzi o watrobe, to postawiłbym wszystko co mam, ze jest ok

 

Jesli chodzi o leczenie boreliozy. Zrobie to tylko jeśli znajde lakarza, ktory bedzie widział borelioze. Inaczej nie bede wstanie tego zrobić.

 

Tak z ciekawości. Kto wypisuja tym ludzią z forum gazeta.pl antybiotyki na taki okres czasu? Jak ja tam czytam, ze kazda koinfekcje trzeba leczyc min 3 miesiace, a rekordzisici jedza antybiotyki 2 lata to az mnei ciarki przechodza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

95% ludzi z tamtego forum nie ma boreliozy. Tam jest wszystko na tej zasadzie: "Wmówmy naiwnemu że ma boreliozę, przez rok będziemy mu antybiotyki sprzedawać (100 zł za wizytę sobie liczą), jak po roku nie będzie poprawy wmówmy mu koinfekcję, kolejne parę miesięcy, i tak można doić kasę". Tam praktycznie nikt nie ma choroby potwierdzonej western - blotem IgM (jedyny naprawdę wiarygodny test dostępny na naszym krajowym rynku).

 

Niedługo ci pseudolekarze się mocno zdziwią, sprawa leci do prokuratury.

 

Dlatego właśnie leczą się przez 2 lata. Jeśli chcesz, możesz jechać do jednego z polecanych tam lekarzy i po prostu kupić recepty na antybiotyki, 100 zł sobie życzą za usługę. Jest to jakieś rozwiązanie. Ale z góry mówię, że leczyć to tamci lekarze nic a nic nie potrafią. W sumie to co oni wypisują na miesiąc starczy Ci na 3 miesiące porządnej, mocnej terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widze ze tomakin ma bardzo obszerna wiedze ... ty jestes lekarzem czy co ? tak w ogole to jak wkleje wyniki badan i moje niektore objawy to pomozesz mi w diagnozie bo juz naprawde mozna dostac swira bo nerwica wiadomo bierze sie od chorob nie bierze sie chyba od tak od czegos to musi zalezec...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak bardzo nieciekawie się nie skończy, zacznie go wątroba lekko rypać po paru dniach, odstawi lek i po paru dniach przestanie. Są znacznie silniej działające na wątrobę środki które lekarze przepisując nie sprawdzając czy chory ma marskość wątroby. W końcu 2 tabletki ascoferu zawierają raptem tyle żelaza, co porządny obiad. Zresztą nie wierzę, że ktoś może mieć marskość wątroby i o tym nie wiedzieć, pierwszy źle ułożony posiłek i facet ląduje w szpitalu z żółtaczką.

 

Jak ma nie spać po nocach z powodu pytania czy mu się wątroba właśnie nie resetuje, jasne, może zrobić badania. Nie zaszkodzą.

 

Ale jakbyśmy tak mieli wyliczać co zbadać a co nie, zacznijmy od sarkoidozy przy witaminie D3, chorobach nowotworowych przy kwasie foliowym i B12, schorzeniach nerek przy magnezie, cynku i wapniu... eee, za dużo tego.

 

eee...nie no bez przesady ascofer 3 razy dziennie to o wiele wiecej niz zelazo w porządnym obiedzie a co do chorób watroby to nie chodzi mi tu o marskosc bo o tym to bez badan by czuł,ze ma coś nie halo z watrobą....wytarczy miec zapalenie watroby i juz nie nalezy jak jest stan zapalny zelaza przyjmować. Akurat zelazo daje bardzo poważne skutki przy chorej wątrobie dlatego mysle ze jednak powinien to zbadac. poza tym luk nie wie czy ma niedobory czy nie a zelaza nie mozna brac ot tak sobie bo mi sie wydaje ,ze nie mam zelaza...trzeba to zbadac najpierw!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem żadnym lekarzem, po prostu "trochę" interesuję się medycyną. A że mam lepsze rozeznanie niż niejeden lekarz... no cóż, w takim kraju żyjemy, niestety.

 

Jasne, wklejaj wyniki i objawy, może do czegoś dojdziemy. Mała szansa żeby zdiagnozować cokolwiek przez internet, ale kto wie, kto wie.

 

Cleo, no jak uważasz - Luk powinien rozstrzygnąć, jego zdrowie. Jak ma infekcję boreliozą, ma też pewnie i lekki stan zapalny wątroby. Ale niedobory żelaza pewnie tez ma, co mu zresztą zaleciłem w poniedziałek zbadać, razem z morfologią i OB. I jak to rozstrzygnąć? Hę? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przypuszczam ze samo to ze nie wie co mu jest najbardziej go stresuje

To prawda i to już 6 lat!

 

A ja mowie ze po paru dniach na afobamie poczuje sie lepiej

Afobam jest mi dobrze znany. Czułem się po nim bardzo spokojny, wręcz senny. Nie robił jednak najważniejszego. Nie eliminował objawów bólowych. Jadłem go ok. roku

Efectin to super lek. Po 2 tygodniach jedzenia wrócił mi humor i lepsze samopoczucie psychiczne. Tak samo jak afoban nie leczył mnie z bólów i strzelań kości.itd Jadłem go pół roku, co może było za krótko? Zrezygnowałem z niego po konsulatcji z psychologiem, która stwierdziła, że nei mam depresji i ten lek mi jest niepotrzebny.

 

Jeśli chodzi o watrobe, to postawiłbym wszystko co mam, ze jest ok

 

Jesli chodzi o leczenie boreliozy. Zrobie to tylko jeśli znajde lakarza, ktory bedzie widział borelioze. Inaczej nie bede wstanie tego zrobić.

 

Tak z ciekawości. Kto wypisuja tym ludzią z forum gazeta.pl antybiotyki na taki okres czasu? Jak ja tam czytam, ze kazda koinfekcje trzeba leczyc min 3 miesiace, a rekordzisici jedza antybiotyki 2 lata to az mnei ciarki przechodza.

 

 

2 lata....o matko zszokowałes mnie.....ja miałam kiedys borelioze co prawda szybko wykryta i brałam antybiotyk przez 14 dni co prawada w duzej dawce,ale tylko 14 dni ,pozniej robiłam sobie badania i wychodziło ok wiec mam nadzieje,ze mam to z głowy.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:10 pm ]

Nie jestem żadnym lekarzem, po prostu "trochę" interesuję się medycyną. A że mam lepsze rozeznanie niż niejeden lekarz... no cóż, w takim kraju żyjemy, niestety.

 

Jasne, wklejaj wyniki i objawy, może do czegoś dojdziemy. Mała szansa żeby zdiagnozować cokolwiek przez internet, ale kto wie, kto wie.

 

Cleo, no jak uważasz - Luk powinien rozstrzygnąć, jego zdrowie. Jak ma infekcję boreliozą, ma też pewnie i lekki stan zapalny wątroby. Ale niedobory żelaza pewnie tez ma, co mu zresztą zaleciłem w poniedziałek zbadać, razem z morfologią i OB. I jak to rozstrzygnąć? Hę? :D

 

no jasne,ze to sprawa luka,przeczytałam przed chwilą,ze mówi,ze z watroba wszystko ok wiec skoro tak to spoko ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cleo, nie ma obecnie badania które potrafi wykryć boreliozę. Bakteria potrafi niestety być immunosupresyjna. Tak więc jeśli masz jakieś objawy zbliżone do tych, jakie ma Luk, możesz się zastanawiać czy to nie bakterie które przeżyły. 14 dni to bardzo mało, owszem czasem wystarczy - ale czasem nie.

 

Co do wątroby, jak już trzeba - próby wątrobowe, do tego poziom żelaza. Jeśli jest chora wątroba, próby będą podwyższone, ewentualnie podwyższone będzie żelazo (proporcjonalnie do stopnia uszkodzenia wątroby).

 

Aha, jeszcze specjalnie dla Protex:

 

Ta "fortuna" na badania to będzie 2 x ~15 zł na morfologię, OB i żelazo (jedno w poniedziałek, drugie za 2 tygodnie - aby kontrolować poziom żelaza i zmiany w obrazie czerwonych krwinek, w sumie 6 badań około 30 zeta), zaś "fortuna" na odżywki przypuszczam zamknie się poniżej 50 zł / miesiąc, z czego sporą część zajmie żelazo i glukozamina - jedno potrzebne chwilowo do uzupełnienia małego niedoboru, drugie niestety chyba będzie trzeba brać przez długi czas, aby chronić stawy przed degeneracją. Przypuszczam, że leki przeciw nerwicy kosztują kilkakrotnie więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm....no nie wiem sama co mam o tym myslec,kazali mi zrobic te przeciwciała w jakiejs tam klasie juz nie pamietam jaka to była i przed kuracja były wysokie a po tym antybiotyku jakies 3 tyg po zakończeniu brania tego Kabaxu bo tak sie chyba nazywał ten antybiotyk znowu kazali mi robic te przeciwciała w jakiejs tam klasie i wtedy wyszły ok i powiedziano mi,ze jestem zdrowa....ja nie mam zadnych objawów wskazujących na to zebym miała teraz ta bolerke wiec mam nadzieje ze jest ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mało który lekarz w naszym kraju potrafi leczyć boreliozę. W praktyce robi się badania IgM pół roku po terapii, potem jeszcze rok po terapii (czy jakoś tak).

 

Jeszcze specjalnie dla Protex:

 

Piszesz, że po leku przeciwnerwicowym poczułby się lepiej. Jasne. Dodaj lek przeciwbólowy, dodaj jeszcze parę objawowych, czułby się niemal normalnie. Do czasu. Krętki prędzej czy później spenetrują barierę krew - mózg (w sumie bardzo bym się zdziwił, jakby jeszcze tego nie zrobiły) i zaczęłaby się ostra jazda z postępującym obumieraniem szarych komórek, czyli neuroboreliozą, która zapewne zostałaby zdiagnozowana jako nerwica. A jakby facet nie był już w stanie chodzić o własnych siłach, zrobiliby mu MRI i powiedzieli że to stwardnienie rozsiane.

 

Tego by jednak pewnie nie dożył, bo w końcu osłabiony organizm pozwoliłby bakteriom na rozwinięcie kardioboreliozy i do piachu.

 

Na całe szczęście brał suplementy, bez nich choroba czyniłaby postępy znacznie szybciej - możliwe, że uratowały mu życie. Z odpowiednimi środkami wspomagającymi jest szansa na to, że organizm nawet sam z siebie pokona infekcję. Jakby Luk doczytał dokładniej co i jak brać, być może byłby już zdrowy bez antybiotyków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×