leki nasenne zolpic

[Elem1234]

Witam czy ktos z was byl uzalezniony od zolpidemu i podzieli sie doswiadczeniami? Juz pisalem tu wczesniej na ten temat kilka razy i opisywalem swoj stan. Udalo mi sie odstawic alkohol mysle ze na jak najdluzej bo nie pije juz prawie miesiac. Jednak tabletek zolpic nie udaje mi sie rzucic. Wiem ze moj stan nadaje sie na leczenie odwykowe ale jakos nie umie sie tam zabrac. Biore nawet do 10 tabletek na dobe , no moze troche mniej. Musze je brac w dzien bo zle sie czuje mam jakies schizy, dusznosci , leki , chocbym mial zemdlec. W nocy wogule nie umie spac , zasypiam dopiero nad ranem po czym budze sie jak tabletka traci dzialanie. W dzien biore co 4h po jednej zeby jakos normalnie funkcjonowac , wraca normalne myslenie , przechodzi depresja. Jak zmniejszac dawki tego leku? Niewiem co by bylo jakbym nagle to rzucil. Stalem sie obojetny na moje zdrowie gdy laczylem te leki z alkoholem . Niewiem jak moje serce. To jak jakis koszmar. Czy ktos mial podobnie ze bral i w dzien i w nocy? musze brac wieksze dawki bo standardowa dawka czyli 10 mg wogule nie dziala. Z gory dzieki za odpowiedz

[Paulina86]

Hej. Ja raz mam podobnie. Teraz biore 7 ale spac itak nie spie. Nie mozesz tego tak nagle odstawic bo "zwariujesz". To trzeba dtopniowo schodzić przy pomocy innych leków. Mnie pomagał ketilept 100 chyba. Po nim spalam. A teraz jak mam znow wziąć 7 i nie spac to wole wypić kilka drinków i chociaz zmniejszyć dawkę a od jutra wezmę ketilept. Branie w dzien jest dużym błędem. Staraj sie brac cos innego w dzien albo brac chociaz mniejsze dawki. Czujesz sie złe bo stężenie tego leku spada a jak weźmiesz pol tabl to tez bedzie ok na początek. Ja generalnie wybieram sie na odwyk bo sama z tego nie zejdę. Mysle o Krakowie.