Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy głosy można nazywać opętaniem?


clevermind

Rekomendowane odpowiedzi

Bo naprawdę nie wiem już w co mam wierzyć. Mam wrażenie, że je słyszę, może to moja obsesja, albo ktoś próbuję się podszyć pod moich bliskich.

Rozmawiając z domownikami, słyszę ich głos, ale w negatywnej formie, jedne głosy wcinają się w drugie, uciszają mnie, szepczą do mnie, nie mogę się przez to skupić na nauce, nie mogę normalnie spać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że mogl(a)byś poczuć się lepiej bez tych głosów, bardziej komfortowo.

Z tego co mi wiadomo, to na takie objawy nic poza lekami nie działa. Warto iść do lekarza.

 

Ba, sama je usłyszałam a po lekach odeszły i jakoś żyję. Dobrze dobrane leki są ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pojawiły się dość gwałtownie, rok temu, słyszałam je w stanach zdenerwowania i podwyższonego nastroju. Były ze mnie wiecznie niezadowolone. Parę razy slyszalam, że moi bliscy mówią do mnie per 'idiotko', 'debilu', choć tak naprawdę nic nie mowili. Znikły praktycznie od razu jak zaczekam brac leki. Tyle, że widzę, że u mnie to wszystko było o wiele łagodniejsze niż u Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe, nie pamiętam gdzie, ale czytałem historię takiego pozytywnego świrka, który raz dla żartu wybrał się na egzorcyzmy do kościoła i to opisał. Oczywiście nie wiem, czy to była prawda, ale miałem dobrą bekę.

 

Ludzie opętani to albo atencyjni jajcarze, albo schizofrenicy, którzy nasiąknięci byli religią i wiarą, więc głosy i halucynacje zaczęli sobie tłumaczyć np. Szatanem, a awersję do reszty mogli sobie dopowiedzieć, co mnie wcale nie dziwi, bo przecież w nerwicach ludzie boją się bardzo często rzeczy zwyczajnych, więc dlaczego schizofrenik miałby nie bać się wody święconej? Przecież dla niektórych wszystko ma związek z Bogiem i rzeczami nadprzyrodzonymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo często rzeczy zwyczajnych, więc dlaczego schizofrenik miałby nie bać się wody święconej?

jednak parzyła ich woda tylko poświęcona ,zwykła nie robiła na nich żadnego wrażenia . Oni sami nie wiedzieli która jest która , nawet nie wiedzieli że są dwa rodzaje wody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne, a ja wczoraj uprawiałem z Szatanem seks analny, ale nie nagrałem, więc nie pokażę.

 

Równie dobrze ci księża mogli sobie nagrać film dokumentalny i zaprosić grupkę znajomych, ale przedtem ich ostrzec, która woda jest która. Bardzo mnie to bawi, kiedy próbuje się wytłumaczyć takie rzeczy: Nikt nigdy na własne oczy tego nie widział, zawsze jest to informacja od kogoś albo obejrzana na filmie. To samo jest z cudami, żadnego sam nie doznałem, a krwawiących hostii nie można badać, zresztą, jakby się chciało je zbadać, to pewnie przestałyby działać, bo to obraza dla Boga podważać jego znaki. No, ewentualnie nie byłoby jak jej upaćkać krwią, bo byliby świadkowie, ale to już wersja dla niewierzących, tych ślepych, ignorujących sygnały.

 

Gdybym kiedyś doznał czegoś takiego, to z miejsca leciałbym do psychiatry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×