Skocz do zawartości
Nerwica.com

Atak paniki w pracy


Chomikowna

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Czytam wasze forum ale nie trafiłam na problem podobny do mojego. Otóż każdą pracę w swoim życiu kończę ponieważ po paru tygodniach dostaję ataku paniki z uczuciem odrealnienia i przymusem ucieczki. Ataki są pozbawione powodu, podejrzewam, że mam ultra małą tolerancję na stres. Przeczekanie nie poprawia sytuacji, jedynym wyjściem jakie znam jest rzucenie pracy. Czy ktoś z was ma podobnie i wie co mu jest lub jak sobie z tym radzić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość pysiunia

Chomikowna, tez tak mialam, ze kazda praca bardzo mnie stresowala. Czulam stany odrealnienia, chęci ucieczki. Powstrzymywalam w sobie te chęci, bo chciałam pracować. Hamujac te uczucia w sobie pojawiał się jeszcze większy lęk, paniczny.

Po każdym powrocie z pracy towarzyszyła mi agorafobia. Nie spałam dobrze w nocy z lęku przed następnym dniem w pracy. Wpadałam w błędne koło lęku przed lękiem. To był koszmar.

Jedynym wyjšciem dla mnie wtedy było branie lekarstw. To pomagało, ale nie rozwiazywalo problemu nerwicy lękowej.

Bardzo pomocna okazała się psychoterapia krótkoterminowa (poznawczo-behawioralna).

Jednak do uporania się z nerwica lękowa potrzebna jest psychoterapia długoterminowa.

Za kilka tygodni kończę I etap terapii psychosynamicznej. Bardzo pomaga mi ta terapia. Poznałam przyczyny tej choroby, poznałam schematy myślowe, które mna kierowały. Jest znacznie lepiej, jednak potrzebna mi jest jeszcze dłuższa terapia, do której wrócę po rocznej przerwie.

Doskonale rozumiem Twój problem. Weź skierowanie na psychoterapię od lekarza rodzinnego lub psychoatry, zanieś do przychodni, w której pracuje certyfikowany psychoterapwuta i czekaj w kolejce na terapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również rozumiem Twoj problem Chomikowna, postaraj się skontaktować z psychiatrą, może zaleci leki, z pewnością powinnaś spróbować psychoterapii, a także sama pracować nad zniwelowaniem poziomu stresu: zajęcia relaksacyjne, sport, spacery, muzyka, hobby. Z tego co widzę dookoła, sporo osób, również w mojej pracy, ma podobne problemy, wiec nie jesteś z tym sama. Na silne ataki paniki, najlepiej będzie mieć przy sobie leki, które Cię wyciszą. U mnie w pracy połowa je bierze :))))

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chomikowna, do lekarza psychiatry trzeba sie udac i zaczac leczyc. Jak napisalas nie masz odpornosci na stres i nie potrafisz sobie z tym poradzic inaczej jak ucieczka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za wasze odpowiedzi. Dobrze wiedzieć, że ktoś tak ma i co ważniejsze, że ktoś sobie z tym poradził. Na pewno teraz poważniej rozważę terapię. Niestety leków brać nie mogę bo mam chorą wątrobę, ale zdecydowanie skłaniałabym się ku terapii bechawioralnej. Co do dynamicznej, poczytam o niej :)

 

Niestety z terapią jest ten problem, że jest płatna. Przez 6 lat u różnych lekarzy szukałam rozwiązania moich problemów "na NFZ", był to koszmar. Nigdy nie dostałam poprawnej diagnozy i zawsze bagatelizowano moje problemy bo zaczęłam szukać mając 17 lat, traktowano mnie jak dziecko które wymyśla problemy. Diagnoze dostałam dopiero gdy chcialam ze sobą skończyć. Poszłam do przypadkowej psychiatry po leki. Kobieta zdiagnozowała mnie od razu i okazała się być też terapeutką, niestety terapię prowadzi odpłatnie. No i jak tu ogarnąć finansowo taką terapię jak nie da się iść do pracy? To mnie najbardziej blokuje, zwłaszcza, że przez chorą wątrobę i inne problemy zdrowotne każda praca jest teraz dla mnie męcząca ponad siły, po pracy 10razy zastanawiam się czy wstać do łazienki, tak jestem fizycznie zmęczona :( więc relaksacja ok ale skuteczniejsze jest znajdowanie sobie zajęć a to odpada... eh, ciężkie jest życie wariata.

 

Serio, dziękuję za odpowiedzi, myślałam, że tylko ja mam takie jazdy w pracy :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko wydaje mi się, że ta większość jakoś daje radę... eh, problem z posiadaniem pracy jest też taki, że nawet gdybym dostała L4 od lekarza to nie uznają mi w miejscu gdzie pracuję na umowę o dzieło lub zlecenie, prawda? :(

 

W ogóle polecam wam pewną stronę i artykuł :) http://www.energiawewnetrzna.pl/2015/gdy-sie-boisz-ze-sobie-nie-pradzisz/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co mówicie pracodawcy i współpracownikom?

 

Może to pytanie was dziwi, ale jeśli pracuję na umowę zlecenie mam prawo do bycia chorą? Szukam informacji w necie i widzę informacje jak przy takiej umowie uzyskać płatne zwolnienie. Na pieniądzach mi nie zależy, ale rozumiem, że skoro sa informacje o płatnym to lekarz może dać mi papier na chorobowe bezpłatne? U mnie w domu opowiada się różne bajki o tym jakie to życie ciężkie i praca mordercza więc nigdy nie miałam L4 (poza jednym razem gdy pracowałam na normalną umowę) bo myślałam, że mi nie przysługuje i jest równoznaczne ze zwolnieniem pokazanie takiego papierka. To jak jest bo już nie rozumiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na umowe zlecenie przysluguje Ci jedynie l-4 i zasiłek chorobowy jak sama bedziesz placic składki chorobowe i bedzie o tym informacja na umowie. Jest to dopiero chyba 90 dni od podpisania umowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atak paniki może mieć różne objawy: szybkie bicie serca, uczucie duszności czy zawroty głowy. Takie osoby czują strach i chcą jak najszybciej uciec z sytuacji, która go wywołuje. Obawiają się co może się stać oraz czują strach przed kolejnymi napadami. Najskuteczniejszą formą pomocy w takim przypadku jest psychoterapia. Wiecej informacji o błędnym kole napadów paniki na:

http://www.xxxxxxxxxxxxxx

 

zespół Kliniki Psychomedic.pl

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie objawia si to potliwością stóp. Zaraz zaczyna mi być bardzo zimne stopy. Czasem nawet sobie nie zdaję z tego sprawy, dopiero po uczuciu zimna na stopach. Nie mam aż tak jak autorka wątku, ale też mam niską odporność na stres. Wcześniej było gorzej, dobrym sposobem, żeby było lepiej jest wyjście do ludzi, poznanie nowych, przyzwyczajenie się. U mnie trochę pomogło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×