Skocz do zawartości
Nerwica.com

Od kiedy mozna mówić, że się jest z kimś w związku?


Gość Nicholas1981

Rekomendowane odpowiedzi

Wypowiedzi koleżanki agusiww i kolegi NN4v w innym wątku na tyle mnie zastanowiły, że postanowiłem zadać towarzystwu pytanie jak wyżej. A więc od kiedy liczy się związek? Co w ogóle rozumiecie pod tym pojęciem? Jakie są rodzaje relacji między mężczyzną a kobietą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, moim zdaniem sprawa jest dość prosta...od wtedy od kiedy dojdzie do seksu, czyli do tego, czemu służą związki, w ogólnie przyjętym znaczeniu. Chodzi tu o seks wynikający z nawiązanej obustronnej relacji uczuciowej, a nie o np seks dla sportu, z mniej lub bardziej, przypadkowym partnerem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natomiast wg mnie, pomiędzy kobietą i mężczyzną, mogą istnieć tylko trzy rodzaje relacji: rodzinne, gdy są spokrewnieni, zawodowe, gdy łączą ich związki stricte zawodowe( służbowe) i wreszcie uczuciowe, gdy łączy ich uczucie( a potem najczęściej seks). Uważam, że nie istnieje pomiędzy hetereseksualną kobietą, a mężczyzną przyjaźń, bo to związek z definicji pozbawiony podtekstu seksualnego- no na pewno nie istnieje, przyjaźń ze strony facetów. Gdyby jakiś facet hetero mi powiedział, że chce się ze mną zaprzyjaźnić, byłoby dla mnie dość oczywiste, że chodzi mu o seks.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy obie strony zgodnie deklarują związek.

 

.... Uważam, że nie istnieje pomiędzy hetereseksualną kobietą, a mężczyzną przyjaźń, bo to związek z definicji pozbawiony podtekstu seksualnego- no na pewno nie istnieje, przyjaźń ze strony facetów. Gdyby jakiś facet hetero mi powiedział, że chce się ze mną zaprzyjaźnić, byłoby dla mnie dość oczywiste, że chodzi mu o seks.

Współczuję samoudupienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NN4V, jak jestem pewna tego co napisałam, tak byłam pewna, że tu wpadniesz z takim tekstem. :mrgreen:

ps Dziękuję za wyrazy współczucia, ale nie ma takiej potrzeby. ;)

 

Od kiedy obie strony zgodnie deklarują związek.
Kiedyś też tak sądziłam, jednak ludzie na tym forum, mnie sprowadzili na ziemię...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedzi koleżanki agusiww i kolegi NN4v w innym wątku na tyle mnie zastanowiły, że postanowiłem zadać towarzystwu pytanie jak wyżej. A więc od kiedy liczy się związek? Co w ogóle rozumiecie pod tym pojęciem? Jakie są rodzaje relacji między mężczyzną a kobietą?
Związek pomiędzy kobietą a mężczyzną =emocjonalne i intymne zaangażowanie się w relacje.Szczerość,zaufanie,troska,zrozumienie ,odpowiedzialność,wsparcie,działanie zespołowe ,wspólne decyzje,tolerancja,sex.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedzi koleżanki agusiww i kolegi NN4v w innym wątku na tyle mnie zastanowiły, że postanowiłem zadać towarzystwu pytanie jak wyżej. A więc od kiedy liczy się związek? Co w ogóle rozumiecie pod tym pojęciem? Jakie są rodzaje relacji między mężczyzną a kobietą?
Związek pomiędzy kobietą a mężczyzną =emocjonalne i intymne zaangażowanie się w relacje.Szczerość,zaufanie,troska,zrozumienie ,odpowiedzialność,wsparcie,działanie zespołowe ,wspólne decyzje,tolerancja,sex.

dodałabym jeszcze ze nie jest to relacja krótkoterminowa albo na odległosc. To wspolne dzielenie codziennosci, tej szarej a nie bujania w oblokach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, moim zdaniem sprawa jest dość prosta...od wtedy od kiedy dojdzie do seksu, czyli do tego, czemu służą związki, w ogólnie przyjętym znaczeniu. Chodzi tu o seks wynikający z nawiązanej obustronnej relacji uczuciowej, a nie o np seks dla sportu, z mniej lub bardziej, przypadkowym partnerem.

Pierwsze słyszę, że związek służy do seksu, chyba zatem nie jest to ogólnie przyjęte znaczenie. W tym ogólnie przyjętym znaczeniu do seksu służy agencja towarzyska, ale nie nazwałbym związkiem przespania się z kurewką

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Związek pomiędzy kobietą a mężczyzną =emocjonalne i intymne zaangażowanie się w relacje.Szczerość,zaufanie,troska,zrozumienie ,odpowiedzialność,wsparcie,działanie zespołowe ,wspólne decyzje,tolerancja,sex.

To ładna definicja, tylko w takim razie co z sytuacjami, gdy partnerzy wcale się nie wspierają? Mało jest takich sytuacji patologicznych, gdzie zamiast zrozumienia jest przemoc psychiczna lub fizyczna? Partnerzy (nierzadko małżonkowie) mieszkają razem i dzielą ze sobą szarą rzeczywistość (czasem nawet bardzo szarą), ale nie ma tolerancji, ani zaufania, ani troski, ani zrozumienia. Czy wtedy to nie jest związek? Zatem co to jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Związek pomiędzy kobietą a mężczyzną =emocjonalne i intymne zaangażowanie się w relacje.Szczerość,zaufanie,troska,zrozumienie ,odpowiedzialność,wsparcie,działanie zespołowe ,wspólne decyzje,tolerancja,sex.

To ładna definicja, tylko w takim razie co z sytuacjami, gdy partnerzy wcale się nie wspierają? Mało jest takich sytuacji patologicznych, gdzie zamiast zrozumienia jest przemoc psychiczna lub fizyczna? Partnerzy (nierzadko małżonkowie) mieszkają razem i dzielą ze sobą szarą rzeczywistość (czasem nawet bardzo szarą), ale nie ma tolerancji, ani zaufania, ani troski, ani zrozumienia. Czy wtedy to nie jest związek? Zatem co to jest?

 

zwiazek toksyczny :shock: tak naprawde ile ludzi tyle definicji. Dla jednego seks z druga osoba bedzie juz stanowil o zwiazku a dla drugiego co innego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak naprawde ile ludzi tyle definicji. Dla jednego seks z druga osoba bedzie juz stanowil o zwiazku a dla drugiego co innego...

To mnie właśnie interesuje - różne podejścia do tematu. Co się rozumie pod pojęciem "związek", bo wynika z tego, że nie ma jednoznacznej definicji. Zatem jak rozumieć, kiedy ktoś mówi "jestem w związku"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, moim zdaniem sprawa jest dość prosta...od wtedy od kiedy dojdzie do seksu, czyli do tego, czemu służą związki, w ogólnie przyjętym znaczeniu. Chodzi tu o seks wynikający z nawiązanej obustronnej relacji uczuciowej, a nie o np seks dla sportu, z mniej lub bardziej, przypadkowym partnerem.

Pierwsze słyszę, że związek służy do seksu, chyba zatem nie jest to ogólnie przyjęte znaczenie. W tym ogólnie przyjętym znaczeniu do seksu służy agencja towarzyska, ale nie nazwałbym związkiem przespania się z kurewką

A mało to razy na tym forum było wałkowane, że tzw. biały związek to nie związek?że bez seksu nie ma związku, czyżbyś Ty uważał jednak inaczej?

 

hę ? a od kiedy to przespanie sie z kims tworzy zwiazek :shock:

A kto tak napisał?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mało to razy na tym forum było wałkowane, że tzw. biały związek to nie związek?że bez seksu nie ma związku, czyżbyś Ty uważał jednak inaczej?

Seks jest jednym z elementów, ale przecież nie jedynym a u Ciebie to tak zabrzmiało, jakby tylko seks tworzył związek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, no widzisz czyli zasadniczo zgadasz się z tym co napisałam, że w powszechnym mniemaniu, bez seksu nie można mówić o związku. Mówiłam oczywiście o seksie wynikającym z obustronnych uczuć, co też wyraźnie odróżniłam od seksu z kimś przypadkowym np. dla sportu, dlatego nie rozumiem co miała do mojej wypowiedzi Twoja uwaga o agencji towarzyskiej?

Czyli to seks( z uczuć) tworzy związek, jeśli dwie osoby uprawiają seks, to automatycznie zaczynają się traktować jako parę, chociaż pewnie będą i tacy co im np. całowanie z kimś kogo darzą uczuciami do tego starczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli to seks( z uczuć) tworzy związek, jeśli dwie osoby uprawiają seks, to automatycznie zaczynają się traktować jako parę.

Nie sądzę. Dla mnie to nie seks tworzy związek. Kiedy zamieszkałem z moją partnerką nie było mowy o seksie, bo byłem po wypadku, więc co? nie byłem w związku, bo nie było seksu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, to się zdecyduj ..albo dopuszczasz możliwość białego związku i spoko, wtedy to nie seks jest czynnikiem warunkującym związek, albo to wykluczasz i wtedy to seks (z uczuć) jest czynnikiem koniecznym w związku, czyli warunkującym jego zaistnienie. Innej opcji logicznej nie widzę.Jak jest, to mnie oświeć. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ego, oczywiście,że nie chcę białego związku, ale są takie sytuacje w życiu, kiedy seks jest niemożliwy (np. choroba). Wtedy o związku warunkuje coś innego, wsparcie i tak dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Związek pomiędzy kobietą a mężczyzną =emocjonalne i intymne zaangażowanie się w relacje.Szczerość,zaufanie,troska,zrozumienie ,odpowiedzialność,wsparcie,działanie zespołowe ,wspólne decyzje,tolerancja,sex.

To ładna definicja, tylko w takim razie co z sytuacjami, gdy partnerzy wcale się nie wspierają? Mało jest takich sytuacji patologicznych, gdzie zamiast zrozumienia jest przemoc psychiczna lub fizyczna? Partnerzy (nierzadko małżonkowie) mieszkają razem i dzielą ze sobą szarą rzeczywistość (czasem nawet bardzo szarą), ale nie ma tolerancji, ani zaufania, ani troski, ani zrozumienia. Czy wtedy to nie jest związek? Zatem co to jest?

Związek toksyczny to jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, no tak, ale to są wypadki szczególne. A myślę, że tak generalnie, większość ludzi, jak się z kimś prześpi, cały czas podkreślam-z odwzajemnionych uczuć, to nawet bez deklaracji "od teraz jesteśmy w związku", będzie się traktować jako parę i np. oczekiwać wierności i będzie to zdecydowanie częściej niż np po wspólnej wizycie w kinie... To nie jest moje osobiste podejście do związku , ale niestety tyle wyniosłam z moich dotychczasowych dyskusji na temat związków, choćby tu na forum, głównie tu na forum.

Nicholas, jeśli mogę spytać, czy przed Twoją chorobą uprawialiście seks? jeśli nie, to czy gdybyście nigdy potem go nie uprawiali, to też traktowałbyś,swoją obecną partnerkę jako kogoś z kim jesteś w związku? Sorry, że tak dopytuję, ale się po prostu pogubiłam już w tych Twoich wywodach, od kiedy dla Ciebie jest związek.;)

 

Candy14, ja nic takiego nie napisałam. Napisałam coś podobnego, a TY wyrwałaś jeden fragment z kontekstu, zmieniając w ten sposób jego znaczenie, na zdecydowanie bardziej ogólne, niż takie, które wynikało dokładnie z treści mojego posta. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×