Jak radzić sobie ze zmianami?

[nwmjaka]

Wszystko w moim życiu układało się dobrze do czasu aż skończyłam gimnazjum. Z słabego gimnazjum poszłam do bardzo dobrego liceum, początki były ciężkie płacz dniami i nocami i tak ze 2 miesiące, narzekałam na wszystkich nauczycieli, ze nie dam sobie rady, byłam nawet gotowa na to że nie zdam mimo iż gimnazjum skończyłam z wyróżnieniem. Mimo wszystko po pewnym czasie przyzwyczaiłam się do klasy, szkoły i szczerze mówiąc spodobało mi się a semestr skończyłam ze średnią 4.31- jedną z najlepszych w klasie- dwa tygodnie temu jedna decyzja t i boje się ze wszystko zniszczyłam, bez zastanowienia pod wpływem emocji, chwili zmieniłam szkołę na technikum, szczerze nie przemyślałam tej decyzji. Co racja chciałam tam chodzić do szkoły ale nie było miejsc wcześniej żeby się przenieść i dwa tygodnie temu zwolniło się miejce i bum szybka zmiana. Teraz chyba żałuje mimo iż mam tam bardzo dobrą przyjaciółkę czuje się niepewnie. Mam bardzo dużo zaliczeń z przedmiotów zawodowych, jednak to całe pół roku do nadrobienia. Boje się że nie dam rady itp. Mam nadzieje że przejmuje się tym tak tylko z powodu na zmiany tak samo jak było we wrzesniu z liceum. Boję się że gorzej napisze mature. Mam coś takiego w sobie że strasznie przejmuje się że nie bede miała dobrej pracy i to mnie paraliżuje. Już zaczynam myślec ze najgorsze co może być do śmierć i to mnie pociesza -.- Do tego mam tu o bardzo złą nauczycielke od matematyki,a chce napisać z niej rozszerzenie. Przecież nie dam rady sama się przygotować do matury R z matmy -.- Co mam robić? jak radzić sobie ze stresem i zmianami? Cały czas płaczę i już nie mam siły na nic...

[Gość]

Będzie dobrze.

[rabbithearted]

Dasz radę! Wiem, że to trudne, ale zamiast się martwić najlepiej zrobić sobie plan nadrabiania zaległości i po prostu się uczyć, krok po kroku.