Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pogorszenie pamięci


Rekomendowane odpowiedzi

W ciągu kilku ostatnich lat znacząco pogorszyła mi się pamięć. Wpływa to na każdy aspekt mojego życia, dosłownie na każdym kroku odczuwam tego skutki. Gdziekolwiek jestem i cokolwiek robię czuję jak jest źle w porównaniu do tego co było kiedyś. Wiem że przyczyniły się do tego moje problemy które spowodowały zaburzenia i być może powrót do zdrowia może przywrócić przynajmniej częściowo pamięć. Jednak jest taka opcja że będzie jeszcze gorzej a wtedy to już tylko pochlastać się pozostaje.

 

Czy macie w związku z tym jakieś rady na ten temat? Ćwiczenia umysłu, farmaceutyki, czy powrót do zdrowia po prostu a może wszystko na raz. Czy ktoś ma jakieś teorie, wiedzę na temat pogorszenia pamięci na wskutek zaburzeń osobowości? Niepokoję się o swój umysł, boję się że to mogą być jakieś początki amnezji czy otępienia. Co z tym zrobić? Można to w ogóle zdiagnozować i ewentualnie leczyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, chętnie też się dowiem czy jest na to jakaś rada bo u siebie też zaobserwowałem pogorszenie pamięci.

Podobno długi stres spowodowany chorobą może być przyczyną degradacji hipokampa.

Na razie co ważniejsze rzeczy do zrobienia lub np zakupy sobie zapisuję.

Pozytywne jest to że od czasu jak jestem prawie wyleczony to już bardziej ta pamięć mi się nie pogarsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno komórki ulegają degradacji ale nie całkowicie, po wyleczeniu się z choroby powodującej to schorzenie pamięć może powrócić, przynajmniej częściowo. Planują też przeszczepiać komórki zwierzęce do ludzkich (ciekawe kiedy i z jakim skutkiem). U mnie pamięć jest doskonała, niestety tylko jeżeli chodzi o zamartwianie się. Czasem pod wpływem jakiś wydarzeń umysł tworzy "blokadę" na pamięć, więc po wyleczeniu też powinno dojść do poprawy, chyba że to jakieś traumatyczne przeżycie to wtedy może być różnie. Czytałem też że jeżeli jest zbyt mało GABA w mózgu to też może to mieć wpływ. Ale najgorsze jest że nie wiadomo co z tym zrobić, łatwo powiedzieć- wyzdrowieć. Boję się o swoją przyszłość.

 

-- 04 mar 2015, 14:57 --

 

A jakieś specyfiki w ogóle działają na poprawę pamięci czy to ściema? np. jest Bilobil- jakieś gówno z apteki, działa to coś? Czy na hardcore-ów nie za bardzo? ;) A coś lepszego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki z grupy NRDI i NRI wykazuja dzialanie, ktore pomaga na pamiec oraz koncentracje. Warto tez przyjrzec sie wszelkim lekom[badz specyfikom], ktore wykazuja dzialanie neuroprotekcyjne lub sa nootropowe.

 

A tak poza farmaceutykami, zauwazylem, ze 'cwiczenia' wymagajace duzej ilosci myslenia wzmacniaja te strony. Sam zauwazylem roznice jak zaczalem programowac - trzeba bylo duzo myslec nad znalezieniem rozwiazania problemu, stad imo cwiczenia tez moga okazac sie przydatne.

Warto by tez dodac podstawy, jak wysypianie sie, dieta, sport itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani, przede wszystkim nie panikujcie. Ja u siebie też obserwuję znaczne pogorszenie pamięci od ponad roku. Przyczyn może być wiele, ale najważniejsze to nie zakładać, że to coś trwałego.

 

Zasadnicze pytanie jest takie, o jaką pamięć chodzi. U mnie pogorszyła się pamięć krótkotrwała, tzn. mam problemy z zapamiętaniem informacji, które do mnie docierają i narzekam na ogólne otępienie, problemy z koncentracją i tak dalej. Na terapii wytłumaczono mi, że ciągły niepokój tak właśnie wpływa na pamięć. Doczytałem i rzeczywiście - jest zależność. Napiszcie jak u Was się objawia to pogorszenie pamięci i czy cierpicie na stany lękowe. Ważne jest też zastanowić się czy gdy jesteście wypoczęci, czujecie się lepiej, czy pamięć również chwilowo wtedy Wam nie dokucza. Ja tak mam.

 

Jeśli chodzi o leki, to ja jestem przeciwnikiem takiego zamiatania pod dywan i trucia się specyfikami. Wyleczyć to one Was nie wyleczą, bo tutaj leczyć trzeba przyczynę pogorszenia pamięci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chaos to dobre określenie, tak mam. Mnie się wydaje że to jest m.in. przez przeciążenie umysłu, tkwienie w stanie ciągłej depresji w stresie. Mam też problem z koncentracją na czytanym tekście czy na mowie, nie przyswajam wszystkiego błyskawicznie jak kiedyś. Przykre to jest, nie chciałbym tracić na inteligencji. Ale może jest tak jak mówisz, jak problemy ustąpią pamięć wróci do normy. A jak to u ciebie wygląda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam klopoty z pamięcią już od bardzo dawna, często skarżę się doktorce że mam problemy z pamięcią no i z jej wypowiedzi wnioskuję że to już tak będzie, żeby to zaakceptować, a więc nawet skrawka nadzieji nie mam że będzie lepiej wręcz z wiekiem coraz gorzej.

 

-- 14 mar 2015, 09:31 --

 

A problemy z pamięcią mam duze, bo co z tego że przeczytam gazetę od deski do deski, a potem nie pamiętam o czym tam pisali, co z tego że oglądam dużo filmow skoro na drugi dzień już nie pamiętam o czym on był, dopiero gdy zacznę go oglądać drugi raz to po kolei w trakcie oglądania przypominają mi się sceny. W codziennym życiu jest to bardzo uciążliwe np. pisanie kartek do sklepu i nie tylko bo ja to stosuję nawet gdy załatwiam jakieś sprawy np. gdy idę do lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy lekarz ignoruje zab. pamięci. Najlepszym sposobem jest pójść do lekarza konkretnie z tym problemem, to wtedy się zainteresuje i może przepisze jakieś leki. Prawdopodobnie Ginkofar, a w lepszym przypadku Cavinton czy Nilogrin.

 

I mówić konkretnie jakie się ma problemy z pamięcią. Czy to są jakieś zaniki pamięci, bo jeśli to tylko problem z zapamiętaniem regułki na pamięć, to nie ma co zawracać dupy lekarzowi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest kiepsko, czego się nauczę to po jakimś czasie zapominam, czytam wszystko po dwa razy, ze skleceniem jakiegoś przyzwoitego bardziej złożonego zdania też mam problem. Nie mogę się rozwijać, nie jestem sobą. I co zaakceptować to? Ciężko, bo tyle jeszcze chciałem w życiu osiągnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o seriale :D Psychologia, psychiatria, języki i ogólne wiadomości np. z dziedzin naukowych, tego chcę się uczyć. Już mam dawno po szkole, nie dokończonej zresztą, więc dobrze by było co nie co nadrobić no i nauczyć się nowych rzeczy. A po za tym wraz z pogorszeniem pamięci pogarsza się inteligencja, szybkość kojarzenia, analizowania, przetwarzania. Nie chcę czuć się jak prostak w kontaktach z innymi, tym bardziej, że mam niskie poczucie wartości i wszelakiego rodzaju lęki nie są mi obce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest kiepsko, czego się nauczę to po jakimś czasie zapominam,
Ja tak zawsze miałam. Na chwilę obecną zapominałam już pewnie z 90% rzeczy jakie uczyłam się w szkole, przy czym większość zapominałam na bieżąco, po max kilku tygodniach od nauczenia się. Dobrze, że jeszcze umiem czytać i pisać, choć z drugiej strony, biorąc pod uwagę łatwość, z jaką wiedza z mojej głowy parowała i paruje oraz uwzględniając moją sytuację życiową, która zapewne nigdy nie ulegnie poprawie, wydają mi się to zbędne dla mnie umiejętności. No dobra - jojczenia na forum, byłoby mi trochę szkoda.

 

Teraz jest jeszcze gorzej, bo w przeszłości byłam w stanie przynajmniej się czegoś nauczyć na chwilę, a teraz nawet to jest abstrakcją. Próbowałam czytać książki, ale od wielu miesięcy nie jestem w stanie, ani się nad tym skupić, ani cokolwiek zapamiętać z tego co czytam, nawet kilka razy. Jak do tego dodać, wszechogarniające mnie przekonanie o bezsensowności powyższego, to jest totalna porażka. Pisanie postów- tak samo, potrzebuje sporo czasu, żeby cokolwiek sklecić. Nigdy nie byłam jakoś mega elokwentna, ale to co przechodzę, od jakiegoś czasu, to jakaś katorga dla mnie, brak słów, problem z doborem słów, a czasem nieumiejętność odpowiedzenia na proste pytanie, o bardziej złożonych nie wspominając. Mentalnie czuje się jak otępiała starucha, której mózg ulega stopniowej degeneracji i na poważnie się zastanawiam, czy to nie jest faktycznie jakaś przyśpieszona starcza degeneracja mózgu, tym bardziej, że miałam takie przypadki w rodzinie, co prawda w starczym wieku, ale jednak. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest kiepsko, czego się nauczę to po jakimś czasie zapominam,
Ja tak zawsze miałam. Na chwilę obecną zapominałam już pewnie z 90% rzeczy jakie uczyłam się w szkole, przy czym większość zapominałam na bieżąco, po max kilku tygodniach od nauczenia się. Dobrze, że jeszcze umiem czytać i pisać, choć z drugiej strony, biorąc pod uwagę łatwość, z jaką wiedza z mojej głowy parowała i paruje oraz uwzględniając moją sytuację życiową, która zapewne nigdy nie ulegnie poprawie, wydają mi się to zbędne dla mnie umiejętności. No dobra - jojczenia na forum, byłoby mi trochę szkoda.

 

Teraz jest jeszcze gorzej, bo w przeszłości byłam w stanie przynajmniej się czegoś nauczyć na chwilę, a teraz nawet to jest abstrakcją. Próbowałam czytać książki, ale od wielu miesięcy nie jestem w stanie, ani się nad tym skupić, ani cokolwiek zapamiętać z tego co czytam, nawet kilka razy. Jak do tego dodać, wszechogarniające mnie przekonanie o bezsensowności powyższego, to jest totalna porażka. Pisanie postów- tak samo, potrzebuje sporo czasu, żeby cokolwiek sklecić. Nigdy nie byłam jakoś mega elokwentna, ale to co przechodzę, od jakiegoś czasu, to jakaś katorga dla mnie, brak słów, problem z doborem słów, a czasem nieumiejętność odpowiedzenia na proste pytanie, o bardziej złożonych nie wspominając. Mentalnie czuje się jak otępiała starucha, której mózg ulega stopniowej degeneracji i na poważnie się zastanawiam, czy to nie jest faktycznie jakaś przyśpieszona starcza degeneracja mózgu, tym bardziej, że miałam takie przypadki w rodzinie, co prawda w starczym wieku, ale jednak. :(

 

Co ty gadasz, czytam twoje posty i wcale tego nie widzę co ty tu opisujesz. Już ci gdzieś wcześniej pisałem, że twoje wypowiedzi wskazują na to, że intelekt masz sprawny. Co do reszty to też jestem zaskoczony, bo sprawiasz inne wrażenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy moja pamięć się pogorszyła czy też zawsze była w takim stanie (nie pamiętam :lol: )

Jednak w moim przypadku jest ona wybiórcza. Niektóre rzeczy wbijają mi się do głowy na amen, niektóre ulatują zanim zdążą wlecieć.

Gorsze jest chyba jednak moje roztrzepanie... Przez cały czas gubię drobne przedmioty. Kiedy w pracy giną jakieś klucze czy inne drobiazgi, to wszyscy wiedzą, że to ja je gdzieś posiałam.

Mam głowę w chmurach, czasem nie potrafię się skupić na czymś co robię. Jeśli dana czynność jest monotonna to odlatuję w siną dal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx, mówię jak jest, Twoje wrażenie nie ma tu nic do rzeczy. Wiem, że wiele osób w moim życiu, odnosiło również odmienne wrażenie niż ja opisuję, no na tym m.in jechałam w czasach szkolnych, że umiałam zrobić wrażenie( +trochę szczęścia) na belfrach, wrażenie kogoś intelektualnie zdolnego, ja nawet na studiach( z których z resztą wyleciałam) do pewnego momentu tak robiłam, bo mi wiele osób mówiło, że ja to jak staje przy tablicy, to wyglądam na kogoś kto wszystko umie , tylko, że te wrażenia tych ludzi, to nic nie miały wspólnego z rzeczywistością. Tak naprawę jedna znana mi osoba, się na pewno na mnie poznała, reszta raczej łapała się na moje mniej lub bardziej świadome zgrywanie kogoś "mądrego". A może więcej się poznało, tylko tylko po prostu nic nie mówili...Teraz już nawet niczego świadomie nie zgrywam, a ludzie i tak się widać na coś łapią...choć w sumie naprawdę nie wiem na co... na te kurwa pięć zdań pisanych pół godziny , często z nieodłącznym z użyciem słownika i wikipedii? przecież to zwykła żenada, a nie żaden "intelekt w porządku", z nim nigdy nie było w porządku. Było na tyle w porządku, że pozwalało mi być kujonem na 3 Zet, a teraz nawet ani tego. Po prostu wstyd i nic więcej.

 

Ps Jak ja czytam Twoje posty, to też mam inne wrażenie niż Ty opisujesz, to znaczy nie widzę tam niczego niczego co by wprost miało świadczyć, że coś nie tak z Twoim intelektem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ps Jak ja czytam Twoje posty, to też mam inne wrażenie niż Ty opisujesz, to znaczy nie widzę tam niczego niczego co by wprost miało świadczyć, że coś nie tak z Twoim intelektem.

 

Dzięki. No muszę jakieś pozory stwarzać, na szczęście nie widać na forum mojej sieczki w głowie, która się robi jak mam coś mądrego napisać :D Chociaż czasem jak po jakimś czasie przeczytam swoje posty co niektóre to się za głowę łapię, jak bardzo chaotyczne potrafią być. No i to są też pewne braki w słownictwie niestety, dlatego wśród tych elokwentnych czuję się jak Zdzisław spod monopolowego :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to jest z pamięcią jak już się zdrowym, ale na pewno będąc zdrowy już się nie zwraca na to tak uwagi. Ja mam coś gorszego chyba nawet niż problemy z pamięcią czy wysławianiem się, mianowicie mam wielką pustkę w głowie(brak myśli) i nawet kompletnie nie wiem o czym rozmawiać, poza tym często mam poczucie, że nie nadążam za rozmówcą, dlatego też unikam kontaktów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×