Skocz do zawartości
Nerwica.com

happysad - Jakby Nie było Jutra - opinia


Gość SinnerInHeaven

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ocieniacie nową płytę happysad? Bo zastanawia mnie to że wszyscy się nią podniecają i może ja jestem jakiś inny bo mnie się nie podoba jest niedopracowana i nieprofesjonalna. Czytam masę różnych recenzji w których wszyscy piszą że super dorosła płyta, że wyszli z gimnazjum itp. ale mnie się wydaje że na odwrót. Że się uwstecznili muzycznie zwłaszcza tandetną elektroniką. Pytam bo wiem że są tutaj ludzie inteligentni i mający swoje zdanie. Chciałbym żeby ktoś mnie przekonał że płytka jest super.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze jest forum o chorobach psychicznych czy już forum muzyczne i innych pierdół o dupach,facetach ciuszkach muzyce,pisaniu pamiętników,problemach nastolatków,małych fiutkach,gejach cipkach w rurkach itp.

 

-- 07 lis 2014, 00:36 --

 

W sumie nie samą chorobą człowiek żyję,ale to forum powoli traci już swoje właściwości i to do czego zostało stworzone.

 

-- 07 lis 2014, 01:30 --

 

Aż tak cię to boli że ta płyta się ludziom podoba i jest jaranko?

 

Są gusta i guściki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od heppi wsadu jest już chyba tylko gorszy dżem i nikelbek -,-'

 

:brawo:

 

 

Słusznie w takim razie czemu płyta zbiera takie pozytywne recenzję, i wszyscy się podniecają że to super materiał. Chodzi mi głównie o to że dużo ludzi zajmujących się muzyką bardziej lub lub mnie profesjonalnie uważa że płyta jest dobra. Że zespół zrobił jakiś progres. Tylko ja się pytam w jakim miejscu ten progres. Bo napewno nie wokalnie. Solówek też tam nie ma jakiś. Parę rifów, C-dur A-dur i wszystko po staremu. Zespół się nie rozwija a oni twierdzą że tak. To mnie dziwi. Są raczej na równi pochyłej idącej w kierunku katastrofy. I nie pomoże elektronika i szukanie jakiegoś nowego dziwnego brzmienia. Poszli na łatwiznę pierwsza żółta demówka brzmi lepiej. Czyli co teraz grają gorzej niż 10 lat temu. Szkoda bo ja np wierzyłem jeszcze rok temu że są w stanie coś pokazać. Ale pokazali że byłem głupim frajerem. Ciotą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może ci alternatywni uważają, że lubienie gówna jest spoko, bo ma w sobie coś ironicznego, każdy szanowany hipster jest trochę ironiczny, no i wypada być dzisiaj otwartym w ramach nurtu pro eklektyzm. coś jak raperzy słuchający komedy/grechuty, głównie chyba po to, by móc o tym nadmienić przy każdej nadarzającej się okazji. poza tym trolling z hepisedem jest dużo niżej poziomu dzikusek, bo trolling to być musi, nie wierzę, że oni mogli wypłodzić cokolwiek będącego niegównem. jak zacznę przesłuchiwać 'poszukiwań elektronicznych' rzeczy typu happysad, to następne w kolejce będzie już chyba tylko samobójstwo :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hipsterzy...hm...ostre koło o tym też pisałem kiedyś...świat jest mały.

 

Ale z tym happysadem to pisze już tak bardziej serio bo dziwi mnie to że można wydać tak kiepską płytę i mieć pozytywne recenzję i to właściwie od ludzi którzy powinni tą płytę nie wiem przemilczeć w najlepszym wypadku. I tez dużo ludzi takich zwykłych twierdzi że to kicz ale recenzenci stoją murem że płytka świetna. Znalazłem tylko jedną recenzję która była nieprzychylna. Porównując przy tym happysad to the dumplings. I coś tam jeszcze było o dziewiczych buntach dobry tekst lepszy niż moje. Wydaje mi się że spłodzili całkiem niezłe 2 pierwsze płyty. Takie proste że aż dobre. Ludzie potrzebują prostej muzyki. Stąd popularność disco-polo. Happysad to było takie gitarowe disco-polo. Powinni mieć więcej dystansu d tego co tworzą wtedy byliby bardziej autentyczni a nie bawić się w jakieś dziwaczne brzmienia i kompozycje. Skupić się też bardziej na tym jak grają bo nawet te proste numery na koncertach są słabo grane i wokal też szwankuje. Zachowują się trochę jak dres który kupuje body kita do swojego golfa zapominając że ważniejszy jest silnik zawieszenie i hamulce. Ale nastkę wyrwie na spojlery. Dzikuskę już nie :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzikuski w żadnym wypadku. ja nie wiem, czy dzikuska by się dała wyrwać na ostre nawet :? . powróć do podpatrywania onych (z bezpiecznej odległości), nie katuj się już rozkminami o czerwonych pryszczach co nie psują ci twarzy (to chyba nie był ten zespół)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SinnerInHeaven, cześć. Masz fajne wpisy. Wyważasz tematy prowokacyjne o dzikuskach z tematami, gdzie można logicznie dyskutować. Ja dość dawno pojęcie dobra/zła muzyka wyrzuciłem do kosza. Zaczynałem od byle czego. Potem był hard rock z lat 70. W ramach szukania czegoś ambitnego przeszedłem na rock progresywny. To na prawdę niezła muzyka. Jednak po jakimś czasie zapragnąłem wrócić na ziemię i słucham popu. Jestem jak matka Teresa muzyki, przygarniam kiepskie piosenki chociaż mógłbym żyć wśród tych dobrych.

 

Odnośnie happysadu, wkurzała mnie zawsze taka muzyka. Pisana pod publikę, żeby zadowolić nastolatki bez wyrobionego gustu. Słucham dużo muzyki, ale już nie potrafię oceniać, która jest dobra, a która niskich lotów. To dlatego, że tej kiepskiej jest zawsze więcej. Lepiej się nauczyć słuchać badziewia, wtedy masz do wyboru do koloru. Nie musisz jechać na drugi kraniec świata po winyl zespołu progresywnego. Nota bene, część tych zespołów, np Yes też przeszły na pop. Ja to nazywam pop progresywny. :D

 

-- 15 lis 2014, 12:12 --

 

Wyślę piosenkę, której teraz słucham. Zespół Aqua, który wylansował piosenkę Barbie Girl.

Tutaj wspomnienia z lat 80. Tematycznie rarytas.

 

[videoyoutube=qUbxFeqRZwI][/videoyoutube]

 

-- 15 lis 2014, 12:13 --

 

harlancoben, podoba mi się twój wpis. Dokładnie, słuchanie kiepskiej muzyki jest ironiczne. Ja właśnie to robię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak chce posłuchać ironicznie czegoś to odpalam np. "mów mi dobrze" (dla wtajemniczonych zrób mi dobrze) happysadu ale nie w orginalnej wersji ale w wersji remix...dobre polecam na każdą wiejską imprezkę. Nawet do starego golfa by pasowało.

 

monk.2000, Commodore c64, co prawda nie do końca moje czasy bo ja bardziej pamiętam dyskietki i Windowsa 95 ale też ujdzie.

 

Powietrzny Kowal, przynajmniej jest, bo jakby słuchał happysadu to tak jakby go nie było. Wkurza mnie to że wszyscy recenzenci teraz się podlizują bo zespół ma spory fanpage na facebboku. Chyba tylko dlatego bo innego powodu nie widzę. I że zamiast mieć jakiś dystans do tego co tworzą to się tym podniecają jakby byli sławni na całym świecie. Ale nie będą bo świat wyprzedza ich o lata świetlne. Lata, to znaczy że przy tym progresie który teraz prezentują dogonią świat za jakieś 100 lat może. happysad - poprawni politycznie i tyle. Wszystko źle tylko oni idealni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×